Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uki uki

Jak brak ojca w dzieciństwie wpływa na kobiety?

Polecane posty

Gość Uki uki

Jeśli wychowywałaś się bez ojca to napisz w tym temacie. Chodzi mi o sytuacje, kiedy ojca nie ma w ogóle, ojczyma też, a matka ewentualnie ma jakieś krótkie związki z facetami lub nie. Czy takie wychowanie miało wpływ na Wasze dorosłe życie i kontakty z mężczyznami? Czy czujecie się wartościowymi i kompletnymi kobietami? Czy tęsknicie za typową ojcowską "zazdrością"? Może macie jakieś inne spostrzeżenia na temat problemów kobiet pozbawionych w dzieciństwie ojcowskiej troski? Proszę opiszcie Wasze historie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka

Oj miało duży wpływ.  Matka była bardzo anty wobec mężczyzn, bardzo samodzielne itp itd.  Ja też jestem taka Zosia samosia, co się chyba facetom nie podoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.

Hej, chyba wlasnie z tego wynika, ze wole starszych mezczyzn. Gdy skonczylam studia umawialam sie z wlasnym profesorem, ktory byl rozwodnikiem lat 41. Odeszlam gdyz zaczal mowic o zareczynach, a ja sie boje rozwodow itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Mój Tato miał taką pracę, że wyjeżdżał na 7-8 miesięcy, w domu był tylko około 2 miesięcy. Całe życie za nim tęskniłam, bardzo mi go brakowało. Czułam i czuję się przez niego kochana, jak przez nikogo na świecie... Ale nie mogę ułożyć sobie życia z żadnym mężczyzną. Ciągle szukam i tęsknię za miłością, wręcz błagam o nią i ciągle łapię się na tym, że jestem niedowartosciowana, zakompleksiona. Wystarczy, że usłyszę kilka komplementów od mężczyzny i już robię sobie nadzieję, że chce ze mną być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He he he he

To nie ojcowie wpływają na związki partnerskie córek tylko matki. Radzę przeczytać książkę matki które nie potrafiły kochać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A kto wpływa na związki partnerskie synów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To prawda że matka wpływa nie ojciec.Przez to że moja matka miała uraz do facetów wybrała mi faceta który jej pasował nie mnie. Gdybym z nim nie była to pewnie wyleciała bym z domu. Efekt jest taki że dość że doszło do tragedi z powodu braku miłości z mojej strony to jeszcze ona nie pokierowała się tym co trzeba. Wybrała mi wygadanego,towarzyskiego śmiałka bo stwierdziła że przy takim nie zginę tylko nie wzięła pod uwagę że te jego cechy kiedyś obrócą się przeciwko mnie. Ten cwaniak dość że zniszczył mnie psychicznie to jeszcze prawie zdeptał przy rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Laetitia napisał:

Lepiej nie mieć ojca niż mieć złego ojca. 

cóż to samo się tyczy tematu matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewunia

mi sie wydaje, ze ludzie zyja przeszloscia obwiniaja innych za swoje niepowodzenia. Ja tez ojca i matki nie mialam i jakos sobie zycie ulozylam, nie ma co plakac. Co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr odciecie od przeszlosci i tyle. Ludzie tkwia latami w dziecinstwie nie mogac zrobic kroku do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Piaskun napisał:

cóż to samo się tyczy tematu matki.

Tak, też. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Brakowało mi opieki ojca, słyszałam od koleżanek, ze tata się wkurzył, bo za pozno wróciła do domu, albo, ze po nią pojechał gdzieś w środku nocy aby sama nie wracała

Nigdy go miałam. Do końca liceum balam się mezyczyzn. Byli dla mnie obcy i dziwnie pachnieli. Ani od mamy męża (bo jak miałam 14 lat wyszła za maz) ani od żadnego wujka nigdy nie słyszałam ze jestem ładna, ze coś ładnie robię. Czulam się brzydka i bezwartościowa. Kiedy poszłam na studia i zauważyłam zainteresowanie mężczyzn zaczęłam wychodzić do ludzi i świata. 

Całe życie czuje jednak brak męskiej opieki, poczucia ze jestem wazna. Kompulsywnie kupuje ubrania, glodze się całe lata, mam fobie społeczna i nerwice natręctw. Obiektywnie jest ze mną wszytko w porządku ale nigdy nie czuje się dobrze we własnej skórze. Ciagle niespokojna, rozedrgana, zakompleksiona.. z zerowa pewnością siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Sylwia napisał:

Brakowało mi opieki ojca, słyszałam od koleżanek, ze tata się wkurzył, bo za pozno wróciła do domu, albo, ze po nią pojechał gdzieś w środku nocy aby sama nie wracała

Nigdy go miałam. Do końca liceum balam się mezyczyzn. Byli dla mnie obcy i dziwnie pachnieli. Ani od mamy męża (bo jak miałam 14 lat wyszła za maz) ani od żadnego wujka nigdy nie słyszałam ze jestem ładna, ze coś ładnie robię. Czulam się brzydka i bezwartościowa. Kiedy poszłam na studia i zauważyłam zainteresowanie mężczyzn zaczęłam wychodzić do ludzi i świata. 

Całe życie czuje jednak brak męskiej opieki, poczucia ze jestem wazna. Kompulsywnie kupuje ubrania, glodze się całe lata, mam fobie społeczna i nerwice natręctw. Obiektywnie jest ze mną wszytko w porządku ale nigdy nie czuje się dobrze we własnej skórze. Ciagle niespokojna, rozedrgana, zakompleksiona.. z zerowa pewnością siebie.

Przykre. Może terapia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karyna

czesc, ja wole starszych zaradnych zyciowo facetow i to z pewnoscia wynika z faktu ze nie mialam ojca. 

Ale poza tym jestem pewna siebie, nie mam problemow z zaufaniem i nie obserwuje zadnych innych "symptomow". Pewnie dlatego ze moja mama odwalila kawal dobrej roboty calkiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

lepsze pytanie to: jak brak mózgu u mężczyzny wpływa na kobietę nich samych i na całe rodziny, to jest dobre pytanie. A jak brak ojca wpływa cóż, wystarczy się rozejrzeć dookoła, mało która miała normalnego ojca, może z 15% więc jego brak w życiu córek czy tez synów jest wszędzie. Co widac jak się patrzy na te wszechobecne lale jak i wszechobecnych sebixów mentalnych, koniotzepów i stulejarzy co trakują kobiety jak goofno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożesztymój

Kiedyś by dostał taki wpierdol od ojca i by się skonyczlo pajacowanie. Albo do wojska by poszedł zamiast brwi depilowac :classic_wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezśmietany

wychowałam się bez ojca, kiedy byłam dzieckiem mój ojciec wyprowadził się do innej kobiety i założył z nią nową rodzinę. Dzisiaj jestem dorosła i myślę, że na pewno miało to wpływ na to jaka jestem. Jako nastolatka miałam bardzo niską samoocenę, czułam się gorsza od wszystkich wokół. Dzisiaj jestem bardzo niezależna, ze wszystkim zawsze muszę radzić sobie sama, inaczej czuję się niezręcznie. Jeśli chodzi o związki to jest ciężko. Podobają mi się tylko starsi mężczyźni. Często bawię się ludźmi albo oni bawią się mną. Chyba częściej to ja, bo mnie to dowartościowuje. Staram się nad tym pracować, żeby nie ranić ludzi ale ciągle gdzieś mam takie przeświadczenie w głowie, że każdy przecież odpowiada za własne emocje. 

Jeśli chodzi o tęsknotą za ojcowską zazdrością to nie tęsknie, bo tego nie znam po prostu :classic_tongue:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Moja mama pracowała i robiła wszystko za dwoe osoby .Żyłam jak w bajce...Co nie oznacza że nie tęskniłam za ojcem który umarł w bardzo młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dzisiaj jest Dzień Ojca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też

Pamiętajcie daty. To ważne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ojczym mnie molestowal, ojca nie bylo. Unikam kontaktów z facetami, interesuja mnie tylko kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hania

Wiem,ze mialo byc o kompletnym  braku ojca ,ale...to tylko kafeteria i mozna co się chce 🙂Mój ojciec był fizycznie w domu, ale psychicznie nie i nie czułam jego ani troski ani opieki ani nie znałam nawet jego zdania na jakikolwiek temat. Przez psychologa i lekarzy  ma stwierdzone cechy autystyczne oraz schizofrenię. Był totalnym kapciem, słuchał mamy, która zachowywała się jak prawdziwy mężczyzna i nie była kobieca. Moj ojciec byl lagodny, ale jak chlał ,mowil straszne i przykre dla na nas-wowczas dzieci, rzeczy. Poza tym był typem totalnie biernym, niezaradnym i jak dziecko we mgle. Był dla mnie jak niechciany upośledzony brat . Nie jak tata. Okej..juz sie wyżaliłam . To jak to wpłynęło na moje relacje??? 

Otóż gardzę mężczyznami. Uważam ich za mięczakow idących na łatwiznę. Za zdrajców. Za wyrachowanych,bezdusznych, złych. Boję się ich i unikam totalnie. Jak z nimi gadam i tak sobie gdzieś tam wyobrażam, że rozmawiam z kobietą. Wtedy jest mi łatwiej to przetrwać. 

Nie jestem lesbijką. Miałam kilku chłopaków ,którzy oczywiście mnie wykorzystali A teraz jestem brzydka ,więc na szczęście nikt mnie nie chce. 

Generalnie jestem totalnie wyjałowiona z dobrych uczuc do mężczyzn. Dzięki ojcu.

Taki' krzyż' jak to mówią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×