Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość mama

3 ciąża i teściowa

Polecane posty

Gość Gość mama

Hej dziewczyny. Jestem w trzeciej ciąży ,mój mąż chce żeby przyjechała jego mama pomóc nam przed porodem i po porodzie .mam co do tego mieszane uczucia ponieważ gdy przyjechała ostatni raz pomóc po porodzie przy drugim dziecku to doszło do dużo nieporozumień, jej  opieka nad starszym dzieckiem polegała na włączenie mu bajki i posadzeniem go cały dzień przed telewizorem(po tym jak dziecko przyzwyczaiło się do jej), ja mogłam ugotować obiad bo ona mi na przykład potrzymała dziecko na rękach  i odprowadzała starszego do szkoły a odbierałam ja, bo żeby jej nie przeciążyć. Ostatecznie mąż był bardziej skoncentrowany na spędzaniu czasu z nią niż byciu ze mną. Boje się, że ten moment zostanie znowu odebrany przez nią. Myślę, że będzie z niej miej pożytku niż użytku. Mówiłam dla męża, żeby przyjechała w odwiedziny jak dziecko będzie miało 2 miesiące.on natomiast ma inne zdanie, może ma racje?co zrobiłybyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duszek
14 minut temu, Gość Gość mama napisał:

Hej dziewczyny. Jestem w trzeciej ciąży ,mój mąż chce żeby przyjechała jego mama pomóc nam przed porodem i po porodzie .mam co do tego mieszane uczucia ponieważ gdy przyjechała ostatni raz pomóc po porodzie przy drugim dziecku to doszło do dużo nieporozumień, jej  opieka nad starszym dzieckiem polegała na włączenie mu bajki i posadzeniem go cały dzień przed telewizorem(po tym jak dziecko przyzwyczaiło się do jej), ja mogłam ugotować obiad bo ona mi na przykład potrzymała dziecko na rękach  i odprowadzała starszego do szkoły a odbierałam ja, bo żeby jej nie przeciążyć. Ostatecznie mąż był bardziej skoncentrowany na spędzaniu czasu z nią niż byciu ze mną. Boje się, że ten moment zostanie znowu odebrany przez nią. Myślę, że będzie z niej miej pożytku niż użytku. Mówiłam dla męża, żeby przyjechała w odwiedziny jak dziecko będzie miało 2 miesiące.on natomiast ma inne zdanie, może ma racje?co zrobiłybyście na moim miejscu?

A poradzisz sobie z 3 dzieciaczków? a no i jeszcze poród cie czeka

Nie wiem napewno samej ci bedzie ciezko to wszystko ogarnąć ale z drugiej strony wejdzie znów z butami w wasze życie

Ile maja te wasze dzieciaczki i kiedy planowany poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama

Moje dzieci mają 2.5 i 6 lat. Poród planowany na czerwiec. Nie wiem czy poradzę sobie, niby powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość mama napisał:

co zrobiłybyście na moim miejscu?

Kochana. Jeżeli masz nie najlepsze doświadczenia z poprzedniego pobytu teściowej, to dlaczego masz się denerwować kolejny raz w przyszłości.

Ja na Twoim miejscu podziękowałabym uprzejmie ale stanowczo za "usługi" teściowej. A jeśli mąż zacząłby bardzo nalegać na przyjazd mamusi, to niewątpliwie musiałabym mu dać ultimatum: ja albo mamusia.

Swoją drogą przykro, że Twój mąż wciąż potrzebuje mamusi. Może powinien dorosnąć...

Pozdrawiam ciepło

Elżbieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a ja nie rozumiem po co pytasz skoro znasz odpowiedz na pytanie. po co w takim momencie ciężkim dla ciebie wpuszczasz do domu obca dla ciebie babe. maz niech się zamknie bo to nie on rodzi, tu chodzi o ciebie i o twój komfort psychiczny . poza tym nie wstydzisz się pologu przy teściowej?? rany . u mnie była moja mama przy urodzeniu drugiego dziecka na 4 dni. i już miałam jej dość a co dopiero tesciowa. to twój dom, twoje dzieci, a maz niech nie dyryguje toba bo jesteś duza dziewczynka i wiesz co najlepze dla was. po co się oglądasz wogole na meza i jego matke. nie rozumiem was kobiety !! naprawdę jak można czegos nie lubic a zcierpiec to dla meza. ręcęopadaja, niech jeszcze teść zjedzie , ciotki wujki a ty wyjedz na miesiąc , żeby nie przeszkadzać we własnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama

Jak Wy sobie poradziłyście z dwójką dzieci i zaawansowaną ciążą?boję się, że na końcówce ciąży może być ciężko.

To nie jest tak, że on potrzebuje dorosnąć, bo potrzebuje mamusi. On myśli, że będzie nam łatwiej z jej pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem o co chodzi za bardzo. Twoj maz ci pomoc nie moze czy jak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptak

Ja też jestem  w trzeciej ciąży termin mam na maj , moje dzieciaki mają 3 i 6 lat . Broń Boże żeby ktoś mi przylazil do domu i pomagał,  z resztą mąż może zabrać najpierw na mnie opiekę potem 2 tygodnie tatusiowego ( czy jakkolwiek to się zwie) więc myślę że spokojnie 3 tyg mi wystarcza zeby dojsc do siebie . A będzie to cc więc tatuś w domu jak najbardziej się przyda ale nie żadna mama czy teściowa o nie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość mama
5 minut temu, Gość Ptak napisał:

Ja też jestem  w trzeciej ciąży termin mam na maj , moje dzieciaki mają 3 i 6 lat . Broń Boże żeby ktoś mi przylazil do domu i pomagał,  z resztą mąż może zabrać najpierw na mnie opiekę potem 2 tygodnie tatusiowego ( czy jakkolwiek to się zwie) więc myślę że spokojnie 3 tyg mi wystarcza zeby dojsc do siebie . A będzie to cc więc tatuś w domu jak najbardziej się przyda ale nie żadna mama czy teściowa o nie 

Chodzą Twoje dzieci do przedszkola?Ty je odprowadzasz czy mąż?mój mąż jest w domu około 18, soboty i niedziele wolne. Ja cesarki nie będę miała, więc nie wiadomo kiedy urodzę. Jak zacznę rodzić to mąż będzie musiał zostać z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość mama
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem o co chodzi za bardzo. Twoj maz ci pomoc nie moze czy jak? 

Mąż może pomóc. Może wziąć dwa tygodnie wolnego jak urodzę, ewentualnie plus tydzień urlopu. Boję się, że w końcówce ciąży będzie ciężko, a przecież mąż nie będzie mógł ze mną siedzieć. Mąż był przy porodzie dwójki dzieci, teraz nie miałby kto się nimi zająć chyba, że znajomi w ciągu dnia, a w nocy to musiałby z nimi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość gość mama napisał:

Chodzą Twoje dzieci do przedszkola?Ty je odprowadzasz czy mąż?mój mąż jest w domu około 18, soboty i niedziele wolne. Ja cesarki nie będę miała, więc nie wiadomo kiedy urodzę. Jak zacznę rodzić to mąż będzie musiał zostać z dziećmi.

Jak ona bedzie w domu z malenstwem to po co te dzieci maja isc do przedszkola??? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak ona bedzie w domu z malenstwem to po co te dzieci maja isc do przedszkola??? 

Chodzi mi o teraz kiedy jest w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zależy jak znosisz ciążę.  Moje dzieci  miały odpowiednio 7 i 4 lata jak urodziłam 3. W ciąży czułam się dobrze i wszystko robiłam sama. Maluszek się urodził na poczatku czerwca wiec starszaki jeszcze chodziły do szkoły i przedszkola. Nie powiem bo tesciowa trochę mi pomogła w tych pierwszych tygodniach (przychodziła zostać z małym jak jechałam ze starszymi do szkoły). Gdy był nowy rok szkolny to maluszek miał już 3 mies i zabierałam go ze sobą odwozac starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość gość mama napisał:

Mąż może pomóc. Może wziąć dwa tygodnie wolnego jak urodzę, ewentualnie plus tydzień urlopu. Boję się, że w końcówce ciąży będzie ciężko, a przecież mąż nie będzie mógł ze mną siedzieć. Mąż był przy porodzie dwójki dzieci, teraz nie miałby kto się nimi zająć chyba, że znajomi w ciągu dnia, a w nocy to musiałby z nimi być.

jak ty dasz rade z trojka dzieci pozniej to nie wiem skoro mowisz o koncowce ciazy, ze ciezko itd. Jezeli to byla planowana ciaza to raczej powinno sie wziac pod uwage ze jeszcze jest pozostala dwojka i trzeba bedzie "jakos to ogarnac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja zapytam o taką rzecz: pytasz jak sobie poradzisz a jak poradziłaś sobie do teraz chodząc chociażby na badania do ginekologa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś "obcy" chodził po domu zaraz po porodzie. Szlag by mnie trafił. Rodziłam bliźniaki i nie było żadnej pomocy z zewnątrz, bo jej nie chciałam. Potrzebowałam poleżeć, gdy dzieci spały, wstawałam po nocach, kąpałam się o dziwnych porach, odciągałam mleko, uczyłam się, jak być mamą. Nie chciałam, by mi ktoś patrzył na ręce. Gdybym teraz rodziła kolejne dziecko, też bym sobie dała radę. Starsze mają po 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak miałaś już przykre doświadczenia to nie wiem po co powtarzać. Można mu powiedzieć że zobaczycie i że jeśli będzie taka potrzeba to będziecie dzwonić. Ale myślę że dasz radę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ptak
40 minut temu, Gość Gość gość mama napisał:

Chodzą Twoje dzieci do przedszkola?Ty je odprowadzasz czy mąż?mój mąż jest w domu około 18, soboty i niedziele wolne. Ja cesarki nie będę miała, więc nie wiadomo kiedy urodzę. Jak zacznę rodzić to mąż będzie musiał zostać z dziećmi.

No chodzą do przedszkola , mąż czasami odbierze ale rzadko no bo pracuje i raczej wieczorami jest w domu . Na początku czułam się fatalnie ledwo funkcjonowalam ale daliśmy radę bez żadnej pomocy babć.  Na koniec ciąży też będą chodzić do przedszkola bo młody kończy zerowke więc czemu ma nie chodzić,  więcej w przedszkolu się wybiawią niż siedząc ze mną w domu . Po porodzie właśnie mąż się przyda żeby odprowadzić i zaprowadzić.  A potem już wakacje.  A przy nowym roku szkolnym maluch z nami będzie chodził i co za problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dasz radę bo taka pomoc "wsadzenie dzieci przed tv" to sama nawet możesz robić. Nie trzeba innych do tego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość :-)

W czerwcu dasz sobie rade. Rano mąż zawiezie dziecko do przedszkola, a ty w ramach spaceru odbierzesz. Lub jak masz samochód sama to ogarniesz. W zimie jest to już bardziej kłopotliwe z ubieraniem i rozbieraniem dziecka by się nie zgrzał. A w lecie do wózeczka i sama przyjemność. 

Ja urodziłam 3 dziecko na początku lipca, więc już nie musiałam odprowadzać. Ale nigdy, przy żadnym dziecku nie miałam pomocy ani 1 dzień.  2 dziecko urodziłam 2 września zkolei i musiałam z takim maleństwem odprowadzać starsze do zerówki. Wtedy jeszcze nie miałam swojego samochodu. 

Nie nastawiaj się że będziesz się źle czuła pod koniec ciąży, bo może będziesz się czuć dobrze. Dużo zależy od nastawienia. Chyba, że masz zagrożoną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duszek
12 godzin temu, Gość Gość mama napisał:

Moje dzieci mają 2.5 i 6 lat. Poród planowany na czerwiec. Nie wiem czy poradzę sobie, niby powinnam.

Poradzisz sobie to juz duże dzieciaczki jesli chcesz pogadać to napisz     obojetne20@poczta.fm   napisz pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania

Dasz rade. Ja w marcu rodzę trzecie dziecko. Jak urodzilam corke 5 lat temu to nie mialam łazienki,odpływu i pralam we frani😁,piece kaflowe a zeby ugotowac obiad musialam rozpalic w piecu i gospodarstwo a mąż zdążył być tylko na porodzie i odebral nas na drugi dzien ze szpitala i wyjechał za granice. Teraz mam dom wyremontowany,wszystkie dogodnosci i nawet nie boje sie. Przed tv sama posadzę dzieci jak bedzie trzeba,co ugotuje to ugotuje,sa półprodukty,jakos dam radę. 

Nigdy nie zgodziłabym sie na przyjazd ktorejs z mam. I Ty nie pozwol wejsc mężowi sobie ma głowę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duszek
2 godziny temu, Gość Mania napisał:

Dasz rade. Ja w marcu rodzę trzecie dziecko. Jak urodzilam corke 5 lat temu to nie mialam łazienki,odpływu i pralam we frani😁,piece kaflowe a zeby ugotowac obiad musialam rozpalic w piecu i gospodarstwo a mąż zdążył być tylko na porodzie i odebral nas na drugi dzien ze szpitala i wyjechał za granice. Teraz mam dom wyremontowany,wszystkie dogodnosci i nawet nie boje sie. Przed tv sama posadzę dzieci jak bedzie trzeba,co ugotuje to ugotuje,sa półprodukty,jakos dam radę. 

Nigdy nie zgodziłabym sie na przyjazd ktorejs z mam. I Ty nie pozwol wejsc mężowi sobie ma głowę. 

I ooo jaka obrotna Mama sama w domu i daje rade grunt to sie nie przejmować i niepoddawać pozdrawiam Mania i trzymam kciuki

jesli chcesz to napisz    obojetne20@poczta.fm   napisz pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Podziwiam dziewczyny z trójką małych dzieci. U nas będzie inaczej, najstarszy ma 12 lat, młodsza 8 lat, więc liczę że włączą się do wydarzenia, jakim będą narodziny brata. Moja mama pomoże mi odbierając młodych że szkoły, bo chodzą daleko od domu. Myślę  że z taką pomocą poradzimy sobie. Cieszę się, że nie są na tyle mali, żeby był ktoś niezbędny, żeby ich zamawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama
Dnia 4.01.2019 o 07:35, Gość Gość napisał:

jak ty dasz rade z trojka dzieci pozniej to nie wiem skoro mowisz o koncowce ciazy, ze ciezko itd. Jezeli to byla planowana ciaza to raczej powinno sie wziac pod uwage ze jeszcze jest pozostala dwojka i trzeba bedzie "jakos to ogarnac"

O to jak ogarnę 3 dzieci nie martwię się, bo moje ciało będzie bardziej wytrzymałe, bez żadnych ograniczeń ruchowych. Chodzi mi bardziej o końcówkę ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość mama
19 godzin temu, Gość Mania napisał:

Dasz rade. Ja w marcu rodzę trzecie dziecko. Jak urodzilam corke 5 lat temu to nie mialam łazienki,odpływu i pralam we frani😁,piece kaflowe a zeby ugotowac obiad musialam rozpalic w piecu i gospodarstwo a mąż zdążył być tylko na porodzie i odebral nas na drugi dzien ze szpitala i wyjechał za granice. Teraz mam dom wyremontowany,wszystkie dogodnosci i nawet nie boje sie. Przed tv sama posadzę dzieci jak bedzie trzeba,co ugotuje to ugotuje,sa półprodukty,jakos dam radę. 

Nigdy nie zgodziłabym sie na przyjazd ktorejs z mam. I Ty nie pozwol wejsc mężowi sobie ma głowę. 

Mania ja znam takie super babki jak Ty, ja jestem tylko w pół-super jak Ty. Dzięki za słowa otuchy. Macie rację dam radę. Grunt to pozytywne nastawienie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×