Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natuska20

Problem z "byla" obecnego faceta

Polecane posty

Chcialabym prosic o prorade. Spotykam sie z moim facetem troche ponad pol roku. On ma 3 letnia corke, ktora jest przeslodka a ja 10 letniego syna. Bardzo dobrze sie nam uklada ale jak to zwykle bywa czasami cien rzuca jego byla.

Czesto sugeruje mu ze chcialaby do niego wrocic, robi mu sceny kiedy spotykam sie z nim kiedy spotykamy sie i robimy cos razem z dziecmi, wyrzuca mu ze nie zajmuje sie corka poniewaz spotyka sie ze mna a to ona ma ja 2 dni w tygodniu a on 5!

Mala ma urodziny w niedziele i ex chce ze moj facet zabral ja i mala do zoo. Ja proboje go uswiadomic ze nie podoba mi sie ten pomys a on argumentuje to tym ze chce pokazac corce ze on i matka potrafia byc cywilizowani i spedzic razem dzien urodzin corki. 

prosze poradzcie mi co zrobic?? czy przesadzam i nie powinnam wsciubiac nosa w ich sprawy? czy moze jednak takie spedzanie czasu jest nie na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babajaga

No to maly problem. Moj facet ze swoka byla są przyjaciółmi. Prawie codziennie się widują I ciężko coś powiedzieć bo idzie tam do dziecka, po dziecko itd. Jak się poznaliśmy cieszyłam się że jest dobrym ojcem A teraz jest mi przykro, jestem zazdrosna I nie wiem jak się za to zabrać, żeby ta przyjaźń skończyć. Ciągle przyslugi,  czasem jedzą razem kolację która albo on u niej albo ona gotuje. Masakra jakaś. Wpisujemy się cztery miesiące więc myślę że za wcześnie na pretensje z mojej strony, ale pomału się zbieram. Jak to ugryźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale o co chodzi? Że jak wraca od byłej to już nie chce musie ciebie bzykać?

To kup mu jakieś odżywki wzmacniające. 

No i karm go MIĘSEM, a nie kluskami!!

Bo od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi... 🤣😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

No to maly problem. Moj facet ze swoka byla są przyjaciółmi. Prawie codziennie się widują I ciężko coś powiedzieć bo idzie tam do dziecka, po dziecko itd. Jak się poznaliśmy cieszyłam się że jest dobrym ojcem A teraz jest mi przykro, jestem zazdrosna I nie wiem jak się za to zabrać, żeby ta przyjaźń skończyć. Ciągle przyslugi,  czasem jedzą razem kolację która albo on u niej albo ona gotuje. Masakra jakaś. Wpisujemy się cztery miesiące więc myślę że za wcześnie na pretensje z mojej strony, ale pomału się zbieram. Jak to ugryźć?

Bez sensu , nie rozumiem czegos takiego.  Nie mowie aby sie odrazu nienawidzic po rozstaniu ale po co takie spotkania skoro nie sa razem to niech skupia sie nad obowiazkami zwiazanymi z dziecmi, a nie nad soba I przyjaznia , skoro sie dobrze dogaduja to czemu nie sa razem ? Przeciez on robi ci przykrosc . Ja bym tego nie zniosla, a jestem z facetem ktory ma dzieci ... wyjdziesz na Id i  otke . Powiedz mu w prost ze ciebie takie cos przerasta . Co jesli on sie jej zwierza na twoj temat ? Niezrecznie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Współczuję autorko to dopiero się zaczyna jazda! Ta była zrobi wszystko aby się Ciebie pozbyć a on spełni każde życzenie swojej Pani wszystko zrobi jak ona będzie chciała nie Ty . Wiem coś o tym bo jestem 8lat z rozwodnikiem dobrym tatą przystojnym, najlepszym przyjacielem swojej byłej żoneczki. Nie moim!!! We wszystkim jestem lepsza od niej ale on mnie nie widzi. To zawsze ona jest tą biedną sierotą która potrzebuje pomocy. Rozwiedli się bo Pani żona miała kochanka z którym wzięła ślub. Mój facet był sam poznał mnie po roku od rozwodu. Wszystko było niby normalnie zajmowałam się ich dzieckiem bo ona podróżował nie miała czasu dopóki jej się układało było dobrze. Rozeszła się kolejny raz i zaczęła wszystko robić żebyśmy się rozstali. Ich dziecko mnie lubiło nigdy nie mówiłam na nią źle . Zaczeła pchać się na spotkania rodzinne z mojego faceta rodziną. Nikt jej nie lubił w czasie ich małzeństwa teraz ją kochają a mnie kłóciła z całą jego rodziną wiedziała że miałam dobry kontakt z nimi. Mój facet nie reagował . Pózniej sie zakochała i znikla na kolejne parę lat. Teraz jest sama i wydzwania do niego doszło do tego że chce się spotkać z nim bo w życiu jej nie wyszło . 

Nikomu nie polecam związku z rozwodnikiem. On tak będzie mieszać ci w glowie że nigdy nie będziesz wiedziała na czym stoisz. Taki związek ma szansę tylko wtedy gdy gracie razem w drużynie Ty i on. Facet musi wyznaczyć granice bylej żonie. Jeśli tego nie zrobi jest .... I już ma po związku. Jeśli jest inaczej byla zawsze wymyśli coś by wam namieszać. To taki pies ogrodnika sam nie chce ale nikomu nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Współczuję autorko to dopiero się zaczyna jazda! Ta była zrobi wszystko aby się Ciebie pozbyć a on spełni każde życzenie swojej Pani wszystko zrobi jak ona będzie chciała nie Ty . Wiem coś o tym bo jestem 8lat z rozwodnikiem dobrym tatą przystojnym, najlepszym przyjacielem swojej byłej żoneczki. Nie moim!!! We wszystkim jestem lepsza od niej ale on mnie nie widzi. To zawsze ona jest tą biedną sierotą która potrzebuje pomocy. Rozwiedli się bo Pani żona miała kochanka z którym wzięła ślub. Mój facet był sam poznał mnie po roku od rozwodu. Wszystko było niby normalnie zajmowałam się ich dzieckiem bo ona podróżował nie miała czasu dopóki jej się układało było dobrze. Rozeszła się kolejny raz i zaczęła wszystko robić żebyśmy się rozstali. Ich dziecko mnie lubiło nigdy nie mówiłam na nią źle . Zaczeła pchać się na spotkania rodzinne z mojego faceta rodziną. Nikt jej nie lubił w czasie ich małzeństwa teraz ją kochają a mnie kłóciła z całą jego rodziną wiedziała że miałam dobry kontakt z nimi. Mój facet nie reagował . Pózniej sie zakochała i znikla na kolejne parę lat. Teraz jest sama i wydzwania do niego doszło do tego że chce się spotkać z nim bo w życiu jej nie wyszło . 

Nikomu nie polecam związku z rozwodnikiem. On tak będzie mieszać ci w glowie że nigdy nie będziesz wiedziała na czym stoisz. Taki związek ma szansę tylko wtedy gdy gracie razem w drużynie Ty i on. Facet musi wyznaczyć granice bylej żonie. Jeśli tego nie zrobi jest .... I już ma po związku. Jeśli jest inaczej byla zawsze wymyśli coś by wam namieszać. To taki pies ogrodnika sam nie chce ale nikomu nie da!

Jak mozesz tak zyc! Bardzo Ci wspolczuje, ale chyba on dalej cos do niej czuje. Z toba my wygodnie bo nie wywiniesz my takiego numeru jak ona. Tez mu odwal numer moze zyskasz w jego oczach skoro on takie kobiety docenia

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Chcialabym prosic o prorade. Spotykam sie z moim facetem troche ponad pol roku. On ma 3 letnia corke, ktora jest przeslodka a ja 10 letniego syna. Bardzo dobrze sie nam uklada ale jak to zwykle bywa czasami cien rzuca jego byla.

Czesto sugeruje mu ze chcialaby do niego wrocic, robi mu sceny kiedy spotykam sie z nim kiedy spotykamy sie i robimy cos razem z dziecmi, wyrzuca mu ze nie zajmuje sie corka poniewaz spotyka sie ze mna a to ona ma ja 2 dni w tygodniu a on 5!

Mala ma urodziny w niedziele i ex chce ze moj facet zabral ja i mala do zoo. Ja proboje go uswiadomic ze nie podoba mi sie ten pomys a on argumentuje to tym ze chce pokazac corce ze on i matka potrafia byc cywilizowani i spedzic razem dzien urodzin corki. 

prosze poradzcie mi co zrobic?? czy przesadzam i nie powinnam wsciubiac nosa w ich sprawy? czy moze jednak takie spedzanie czasu jest nie na miejscu?

Mozesz sie zgodzic jak ty tez pojdziesz. Jak cala rodzina to cala. Jesli malej nie ma byc przykro to tym bardziej tobie I twojemu synowi w koncu teraz wy jestescie jego rodzina. Wtedy I matka bedzie sie mogla wykazac, ze potrafi spedzic czas I sie dogadac jak cywilizowany czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam widzisz tak to w życiu bywa że złości cie taka sytuacja Nie ma innej możliwości by twój partner niespotykał  się z była itd i vice versa Dlatego jak ktoś ma dzieci z innego związku czy była partnerkę i ogólnie jak w waszym przykładzie Zawsze będzie coś nie tak jakieś aluzje Siedzisz myślisz kurcze co tak długo go nie na nakręcasz się zamiast z tobą spędzać czas jest u byłej itd Może trzeba było dużo wcześniej się zastanowić Ma dziecko z inną będzie je odwiedzał spotkania urodziny święta prezenty  komunia itd Moja rada więcej zaufania jest z tobą więc nie masz powodów do zazdrości czy złości Z tamtą kobieta był wcześniej nie wyszło Wiem ze to nie jest komfortowa sytuacja ale jesteś dorosła i postaw się na miejscu tamtej kobiety przez chwilę Jak np do ciebie by przychodzil i dzuecka twoj byly a obecny partner by mial piane i robil hallo o nic Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ludzie komplikują sobie życie i jako single bez zobowiązań pakują się związki z partnerami, którzy mają dzieci i są po rozwodach? Kiedyś powiedziała mi moja koleżanka, że drugi raz nie zrobiłaby tego błędu, gdyż ona była cała dla niego, a dla niego nr 1, były jego dzieci, a ona była tylko nr 2. No i koniec końców związwk nie przetrwał, bo on musiał poświęcać czas dzieciom, bywać na święta u ex itd itp., a dla niej było tulko to, co spadło z "pańskiego stołu" . 

To ma chyba większy sens, gdy taka para (on i ona), ma dzieci z poprzednich związków. Z tego co widziałem w relacji z dzieciatymi rozwodnikami, bezdzietny singiel lub singielka, zawsze mają gorzej. 

Zatem nigdy nie zrozumiem, osób, które będąc świadome, że ich patrner ma bardzo poważne zobowiązania życiowe, same i to w dodatku świadomie pakują się w taki układ, a później narzekają i czują, że dostały tylko połowę towaru na promocji. Gdzie w tym sens? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×