Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciekawa

Mężowie, którzy zmienili się po terapii

Polecane posty

Gość Ciekawa

Jak w temacie. Niech wypowiedzą się kobiety,  które to przeżyły. Chciałyscie odejść ale terapia pozwoliła zostać? Maz sam chciał pójść czy zmusiłyscie go do terapii? Jakie to były uzależnienia,  problemy? Czy mieliście dzieci? I jak potoczyło się po terapii, zostalyscie czy mimo to odeszlyscie?

Mój mąż ma zacząć niedługo swoją terapię. Jest bardzo nerwowy i irytuje go byle pierdoła. Brzydko się odzywa. Dużo przekreca i nie rozumie. Potem zdaje sobie z tego sprawę ale niesmak pozostaje. Wpływ ma dziecinstwo i to sie przekłada  na dorosłe życie. Mamy kilkumiesieczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa

Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie mam takich doświadczeń, ale wiem skądinąd ze terapia zmienia ludzi, i rzeczywiście moze się stać tak, że leczenie zmieni osobę na tyle, że osoby z dotychczasowego otoczenia mogą przestać pasować, włącznie z żoną/mężem, bo oni sami mogą być w typie złego schematu, od którego po wyleczeniu będzie się czuło, że chce się uciec. Różnie może być. Jeśli Ty w rozumieniu psychologicznym jesteś zdrowa, to po jego wyzdrowieniu możecie się dobrze rozumieć (lub nie, z innych powodów, które ciężko teraz przewidzieć), a jeśli on jest nałogowcem, a Ty na przykład go ratujesz, to Ty też masz problem, i po jego wyleczeniu coś nie będzie grało (Ty możesz też mieć problem wymagający pomocy). Za mało informacji żeby spekulować jak to sie u Was potoczy, ale ogólnie problemy należy rozwiązywać, wiec jego terapia to być może pierwszy krok, który pociągnie za sobą wiele innych tematów, o których na ten moment nawet nie myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×