Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakłopotana012

Mężczyzna po pewnym czasie powoli się odsuwa, a ja zaczęłam właśnie angażować się emocjonalnie.

Polecane posty

Znajomość z mężczyzną, poznajemy się, znamy się około 3 tygodnie, było kilka spotkań. Mężczyzna od początku znajomości jest miły, kulturalny, taktowny, opowiadamy sobie wzajemnie różne historie i poznajemy swoje podejście do życia. Mężczyzna czasami zaczyna różne tematy związane z rodziną, dziećmi, zaznacza, że za kilka miesięcy wybiera się na 2 wesela. W każdej sytuacji można liczyć na jego pomoc, zawsze próbuje jakoś doradzić. Widać, że jest szczęśliwy kiedy jest w moim towarzystwie. Ja zwierzyłam mu się przez internet, że stresuje mnie cisza między nami czasami podczas rozmowy na żywo i że się boję. On super podszedł do tego, uspokoił mnie i powiedział, że z czasem to minie. Jednak na następnym spotkaniu po tej sytuacji już odczuwało się dystans między nami. Nie było większych zwierzeń, była zwykła rozmowa tak jak między znajomymi. Mężczyzna już nie rozpisuje się tak w wiadomościach przez internet jak wcześniej, rzadziej pisze, jednak ten kontakt dalej jest codzienny. Wydaję mi się, że On mógł pomyśleć, że ja boję się jego, a mi chodziło o to, że boję się relacji, tego co może być później. Co o tym sądzicie? Bo ja czuję, że dzieje się coś niedobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie wina leży po twojej stronie i twój wpis internetowy nie musiał tutaj mieć na to wpływu. Może on nie czuje tego czegoś w stosunku do ciebie i stąd to zdystansowanie, może rozmowa wam się nie kleiła. Najlepiej byłoby zagrać w otwarte karty i pogadać z nim, wtedy nie trzeba by było snuć domysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Często w pierwsze dni znajomości rozmowy są żywsze bo poznaje się drugą osobę i jest o czym gadać. Też mam problem z ciszą na randkach, mega niezręczne to jest 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

A dla mnie to troche wygląda jakby on tak chciał wszystko na szybko i trochę jakby nie było miejsca na twoje wątpliwości. Trochę dziwne i trochę egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po naszym pierwszym spotkaniu zaprosił mnie na Sylwestra do jego znajomych, jednak nie poszłam tam. A po jakimś czasie chciał mnie zapoznać ze swoją rodziną, jednak też tego nie chciałam, zrozumiał mnie i zachowywał się wtedy bardzo ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, zakłopotana012 napisał:

Znajomość z mężczyzną, poznajemy się, znamy się około 3 tygodnie, było kilka spotkań. Mężczyzna od początku znajomości jest miły, kulturalny, taktowny, opowiadamy sobie wzajemnie różne historie i poznajemy swoje podejście do życia. Mężczyzna czasami zaczyna różne tematy związane z rodziną, dziećmi, zaznacza, że za kilka miesięcy wybiera się na 2 wesela. W każdej sytuacji można liczyć na jego pomoc, zawsze próbuje jakoś doradzić. Widać, że jest szczęśliwy kiedy jest w moim towarzystwie. Ja zwierzyłam mu się przez internet, że stresuje mnie cisza między nami czasami podczas rozmowy na żywo i że się boję. On super podszedł do tego, uspokoił mnie i powiedział, że z czasem to minie. Jednak na następnym spotkaniu po tej sytuacji już odczuwało się dystans między nami. Nie było większych zwierzeń, była zwykła rozmowa tak jak między znajomymi. Mężczyzna już nie rozpisuje się tak w wiadomościach przez internet jak wcześniej, rzadziej pisze, jednak ten kontakt dalej jest codzienny. Wydaję mi się, że On mógł pomyśleć, że ja boję się jego, a mi chodziło o to, że boję się relacji, tego co może być później. Co o tym sądzicie? Bo ja czuję, że dzieje się coś niedobrego...

Skoro boisz się relacji, to po co się Nim interesujesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu porusz z nim ten temat przy najbliższej rozmowie i już. Zobaczymy co ci napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdy ma się z kimś wiele wspólnego to nie ma niezręcznej ciszy i nie trzeba się zastanawiać co powiedziec. Poza tym pisanie z kimś a życie to dwie różne kwestie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, zakłopotana012 napisał:

No właśnie tematów mamy ze sobą mnóstwo, aż sami się dziwimy ciągle, że aż tak podobni jesteśmy do siebie...

Tematów też mam mnóstwo ze swoim kolegą zawsze, ale to o niczym nie świadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cisza była wtedy, kiedy wydawało mi się, że On chciał jakoś do mnie się zbliżyć. Kiedy rozmawiamy ze sobą, możemy rozmawiać cały czas i tematy zawsze fajne się pojawiają. Tamta jedynie cisza mnie stresowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

To może się poczuł się w pewien sposób odtrącony i nie wie jak podejść do ciebie czy nie wie jak się zbliżyć. Jedyne wyjście rozmowa, jeśli nie czujesz się na tyle swobodnie jeszcze z nim to nie ma co robić czegokolwiek na siłę. A jeśli ciebie nie zrozumie no to tez słabe podstawy do relacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale co ja mam mu powiedzieć? Nie chcę się zbyt mocno otworzyć, bo boję się, że mnie potem skrzywdzi, jak zobaczy moją bezbronną stronę. A ja całe życie próbuje być silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tak się zachowujesz jakbys miała jakies podstawy aby myśleć że ciebie skrzywdzi. Nie ufasz mu? Ciężko coś konkretnego radzić, nie wiem do końca jak ta relacja wygląda. Jeśli potrzebujesz wolniejszego tempa to przeciez nic złego i on tez nie powinien naciskać. Porozmawiaj z nim, potem będziesz sie martwić 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie bardzo mu ufam, czuję się przy nim bezpiecznie, ta relacja wygląda dobrze, jest jak w bajce, tylko ja mam złe wspomnienia z dzieciństwa i dlatego tak bardzo boję się odtrącenia, czasami bezpodstawnie. Chyba nadszedł czas, by mu o tym opowiedzieć, bo nie chcę stracisz szansy na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie zamartwiaj się na zapas, będzie dobrze, powodzenia 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, zakłopotana012 napisał:

Cisza była wtedy, kiedy wydawało mi się, że On chciał jakoś do mnie się zbliżyć. Kiedy rozmawiamy ze sobą, możemy rozmawiać cały czas i tematy zawsze fajne się pojawiają. Tamta jedynie cisza mnie stresowała

Ile można z sobą rozmawiać? Facet oczekuje przejścia waszej znajomości na wyższy poziom. Ty chcesz być  tylko jego koleżanką. Jemu przyjaźń nie wystarcza. Nie ma między wami chemii. Jeżeli przez kolejnych kilka spotkań będziecie tylko rozmawiać, on sobie da spokój z autorką. Jego zachowanie przypomina mi moje zachowania względem dziewczyn, na których mi kiedyś zależało w czasach gdy byłem jeszcze bardzo nieśmiały. Rozmawiało nam się dobrze, ale ja w końcu chciałem powiedzieć o swoich uczuciach. Chciałem zaproponować abyśmy zostali parą. Gdy chciałem o tym w końcu powiedzieć, w ostatniej chwili rezygnowałem z powodu nieśmiałości. Następowała wtedy drętwa cisza. Potem rzucałem jakiś temat i znowu rozmawialiśmy o sprawach neutralnych. W kilku przypadkach dziewczyny po pewnym czasie mówiły mi, że czekały na moją inicjatywę, ale się nie doczekały.

Pamiętam też spotkanie z pewną 19letnią  dziewczyną w czasach gdy pozbyłem się już nieśmiałości. Rozmawialiśmy, ale oboje tak naprawdę nie chcieliśmy już rozmawiać gdyż zamierzaliśmy po raz pierwszy pocałować się. Prowadziliśmy rozmowę o wszystkim i o niczym, aż w końcu nastąpiła drętwa cisza. Wtedy jednak oboje wiedzieliśmy czego chcemy. Pocałunek zakończył moment drętwej ciszy i od tamtej pory czuliśmy się z sobą bardzo swobodnie i na luzie. Z tego powodu wolałem randki, po których z nowo poznaną dziewczyną od razu zmniejszaliśmy dystans i trzymaliśmy się za ręce. Randki polegające tylko na rozmowach były ok, ale tylko wtedy gdy to były pierwsze dwie, trzy randki. Kolejne tego typu spotkania były już męczące gdy nie dochodziło do zmniejszenia dystansu między nami. Kończyły się tematy. Były momenty drętwej ciszy. To świadczyło o braku chemii między mną a dziewczyną. Rezygnowałem wtedy w takich przypadkach z dalszych spotkań i kolejnych randek z taką dziewczyną już nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zakłopotana012 napisał:

Właśnie bardzo mu ufam, czuję się przy nim bezpiecznie, ta relacja wygląda dobrze, jest jak w bajce, tylko ja mam złe wspomnienia z dzieciństwa i dlatego tak bardzo boję się odtrącenia, czasami bezpodstawnie. Chyba nadszedł czas, by mu o tym opowiedzieć, bo nie chcę stracisz szansy na miłość.

Powinnaś mu to powiedzieć, wyjaśnić. Jeśli nie będzie wiedzie" o co chodzi, może poczuć się odtrącony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dajesz mu czytelne sygnały, że chciałabyś coś więcej to czekaj na jego ruch. Jeżeli nic się nie będzie rozwijać dalej to odpuść. 

 

Jestem w podobnej sytuacji. Tylko że w mojej na początku dostałem miano kolegi co zaakceptowałem ale z biegiem czasu nabieralo to innej formy. Ale pomimo tego spotykalem się z nią. Było miło, sympatycznie, ale tylko na tym się skończyło. Osoby zainteresowane będą dawać czytelne sygnały a nie tylko np. akceptowanie spotkań. Mogę snuć że idzie na spotkanie bo jej się po prostu nudzi 🙂

Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×