Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Indygoo

Czy więcej mężczyzn decyduje się na dziecko bo sami chcą czy dlatego że chce tylko partnerka?

Polecane posty

 Czy to prawda że większość mężczyzn sama z siebie nie chcę mieć dzieci i decyduje się na dziecko tylko dlatego że chcę tego kobieta? A kiedy dziecko się urodzi to im się odmienia i nie żałują, że dziecko wiele zmienia w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Myślę, ze większość dzieci to wpadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Chodzi mi o to ze nie sa planowane : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marawstala napisał:

Chodzi mi o to ze nie sa planowane : )

Tylko że kobiety zwykle ciesząc się z tych wpadek no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
1 minutę temu, Indygoo napisał:

Tylko że kobiety zwykle ciesząc się z tych wpadek no nie?

Nie wiem : )

Myślę, ze nie wszystkie : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego myślisz że większość dzieci jest nieplanowanych? Antykoncepcja jest taka nieskuteczna czy ludzie źle ją stosują? Nie uważają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posiadanie dziecka to u kobieta potrzeba biologiczna (przynajmniej u tych które mają instynkt macierzyński), a u mężczyzny społeczna.
Kobieta (jw.) wyda na świat dzieciaka i czuje się spełniona, dla mężczyzny kłopot toto i tyle. Wyje, wrzeszczy, śmierdzi, miejsce zabiera, żre każdy dzień... Nawet po piwo i fajki można wysyłać dopiero jak skończy 18 lat... 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
4 minuty temu, Indygoo napisał:

Ale dlaczego myślisz że większość dzieci jest nieplanowanych? Antykoncepcja jest taka nieskuteczna czy ludzie źle ją stosują? Nie uważają?

Jak to sie rozkłada % to nie wiem, ale znam wiele przypadków ciąż nie planowanych : ) o szczegóły nie wypytywalam... nie wiem co zawiodło : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
6 minut temu, Indygoo napisał:

Ale dlaczego myślisz że większość dzieci jest nieplanowanych? Antykoncepcja jest taka nieskuteczna czy ludzie źle ją stosują? Nie uważają?

Połowa z nas pochodzi z metody przerywanej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Posiadanie dziecka to u kobieta potrzeba biologiczna (przynajmniej u tych które mają instynkt macierzyński), a u mężczyzny społeczna.
Kobieta (jw.) wyda na świat dzieciaka i czuje się spełniona, dla mężczyzny kłopot toto i tyle. Wyje, wrzeszczy, śmierdzi, miejsce zabiera, żre każdy dzień... Nawet po piwo i fajki można wysyłać dopiero jak skończy 18 lat... 😛

No właśnie. Ale jakie potrzeby społeczne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, błękitnaa napisał:

Połowa z nas pochodzi z metody przerywanej 😉

Bo metoda przerywana to żadna Metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Przed chwilą, Indygoo napisał:

Bo metoda przerywana to żadna Metoda

Otóż to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
1 minutę temu, Indygoo napisał:

No właśnie. Ale jakie potrzeby społeczne???

Przedłużenie gatunku i nazwiska. To drugie w przypadku urodzenia się syna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć

Napisałem merytoryczny post, ale go mi ukryło bo wkleiłem link do pliku pdf. Głupie nowe kafe tylko utrudnia życie. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Indygoo napisał:

No właśnie. Ale jakie potrzeby społeczne???

Potrzeba posiadania modelowej rodziny, dziedzica nazwiska i majątku takie tam.
Patrząc na sprawę z punktu widzenia socjobiologii - mężczyzna ma tylko rżnąć i zapładniać. Wychowywanie to nie jego broszka.

BTW. Ojcom wychowywującym dzieci testosteron spada o 30%. Czyli nie jako z definicji ten kto chce wychowywać dzieci to beta. ^^  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Potrzeba posiadania modelowej rodziny, dziedzica nazwiska i majątku takie tam.
Patrząc na sprawę z punktu widzenia socjobiologii - mężczyzna ma tylko rżnąć i zapładniać. Wychowywanie to nie jego broszka.

BTW. Ojcom wychowywującym dzieci testosteron spada o 30%. Czyli nie jako z definicji ten kto chce wychowywać dzieci to beta. ^^  

No właśnie a teraz coraz powszechniejsze jest model partnerski więc facet wie że jak będzie ciąża to nie będzie wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
2 minuty temu, Piaskun napisał:

Potrzeba posiadania modelowej rodziny, dziedzica nazwiska i majątku takie tam.
Patrząc na sprawę z punktu widzenia socjobiologii - mężczyzna ma tylko rżnąć i zapładniać. Wychowywanie to nie jego broszka.

BTW. Ojcom wychowywującym dzieci testosteron spada o 30%. Czyli nie jako z definicji ten kto chce wychowywać dzieci to beta. ^^  

Chodzi o to,  że spadek testosteronu wiąże się z odpowiedzialnością, taki przyszły ojciec jest mniej podatny na ryzykowne decyzje i zachowania. Więc przeczy to tezie, że wychowanie "to nie jego broszka" 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Indygoo napisał:

No właśnie a teraz coraz powszechniejsze jest model partnerski więc facet wie że jak będzie ciąża to nie będzie wesoło

Ja np nie nadaję się zupełnie do przewijania dzieciaka (zbiera mnie na wymioty na widok fekaliów)  i desperatka, która zdecyduje się ze mną na potomka musi uwzględniać, że będzie uwiązana do dzieciak póki nie skończy brudzić pieluch...

Ale ja z tych dla których dziecko to tylko opcja a nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, błękitnaa napisał:

Chodzi o to,  że spadek testosteronu wiąże się z odpowiedzialnością, taki przyszły ojciec jest mniej podatny na ryzykowne decyzje i zachowania. Więc przeczy to tezie, że wychowanie "to nie jego broszka" 😴

Coś w tym jest, że rucha alfa a wychowuje beta. Gorszy gatunek mężczyzn kupuje kobiety swoją służalczością. ^^
Do której zalicza się tzw. "odpowiedzialność".

Niebieskie ptaki, Piotrusie i wszelakiej maści czarujący dranie jakoś nie musza być odpowiedzialni czy planować z nią przyszłości ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Ja np nie nadaję się zupełnie do przewijania dzieciaka (zbiera mnie na wymioty na widok fekaliów)  i desperatka, która zdecyduje się ze mną na potomka musi uwzględniać, że będzie uwiązana do dzieciak póki nie skończy brudzić pieluch...

Ale ja z tych dla których dziecko to tylko opcja a nie potrzeba.

Wiesz,  może być tak,  że kiedy to będzie kupa TWOJEGO dziecka,  to nie będzie aż tak Cię odrzucać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Coś w tym jest, że rucha alfa a wychowuje beta. Gorszy gatunek mężczyzn kupuje kobiety swoją służalczością. ^^
Do której zalicza się tzw. "odpowiedzialność".

Niebieskie ptaki, Piotrusie i wszelakiej maści czarujący dranie jakoś nie musza być odpowiedzialni czy planować z nią przyszłości ^^

Twoje odpowiedzi są trochę niepoważne. Kończę więc tę rozmowę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, błękitnaa napisał:

Wiesz,  może być tak,  że kiedy to będzie kupa TWOJEGO dziecka,  to nie będzie aż tak Cię odrzucać. 

Może. Póki co odchody czegokolwiek większego od świnki morskiej powodują u mnie torsje.
Mój mały siostrzeniec jeszcze raczkuje z pieluchą. Jak popuścił to zrobiłem się cały zielony. Mam, widzisz, bardzo ostry węch.
  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Może. Póki co odchody czegokolwiek większego od świnki morskiej powodują u mnie torsje.
Mój mały siostrzeniec jeszcze raczkuje z pieluchą. Jak popuścił to zrobiłem się cały zielony. Mam, widzisz, bardzo ostry węch.
  

Albo zbyt wrażliwy jesteś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, błękitnaa napisał:

Twoje odpowiedzi są trochę niepoważne. Kończę więc tę rozmowę. 

Po prostu nie rozumiesz sensu wypowiedzi, a tłumaczenie dowcipów jest nudne więc zostawmy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, błękitnaa napisał:

Albo zbyt wrażliwy jesteś. 

Wrażliwość to moje drugie imię.
Na pierwszej randce recytuję Schillera a nocami grywam pod balkonami wybranek na skrzypkach.

W dzień, dla równowagi, ludziom na nerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
1 minutę temu, Piaskun napisał:

Po prostu nie rozumiesz sensu wypowiedzi, a tłumaczenie dowcipów jest nudne więc zostawmy temat.

No chyba że te dowcipy zostały zrozumiane,  ale zwyczajnie są miernej jakości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, błękitnaa napisał:

No chyba że te dowcipy zostały zrozumiane,  ale zwyczajnie są miernej jakości. 

Humor ma warstwę dosłowna i dorozumiewaną. A czasami wypowiedzi, niczym plany Leto II Atrydy zawierają koła w kołach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, bella napisał:

Z punktu widzenia cywilizacji nie ma takiej potrzeby, aby mężczyzna, który ustabilizował pozycję zawodową, znalazł partnerkę i zrobił jej dzieci, nadal był alfą. Nie musi już za niczym gonić więc może przejść w rolę bety. 

Za to uczestnicząc w procesie wychowania (dajmy na to standardowo, 2) dzieci, ma szansę na to, że wyrosną z nich dwie alfy, które spłodzą i wychowają kolejne dwie alfy itd. Za to dzieci wychowywane tylko przez kobiety, są podobno w dużej mierze rozchwiane emocjonalnie (i nawet czytałam kiedyś o badaniach w tym temacie, jak coś mogę poszukać..).

Zaznaczam oczywiście, że chodzi o wpływ cywilizacji, bo natura i instynkty swoją drogą .. 

Badania Marka Ragnarusa (niepopularne na politpoprawnym zachodzie) wyraźnie pokazują, że najzdrowsze jednostki pochodzą z pełnych rodzin heteroseksualnych - fakt.
Alfa istotnie nie musi nim być przez cały czas. Może statusieć, przytyć i budzić politowanie młodszych bezdzietnych samiczek, ba nie musi nawet już podniecać swojej partnerki. I wielu faktycznie tatusieje.

Pytanie czy chce statusieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mezczyzna, który decyduje się na dziecko tylko dlatego,  że chce tego partnerka robi bardzo duży błąd. Bywa, że w ten sposób rozwala związek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×