Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LoserVirgin

Kiedy waszym zdaniem należy się wyprowadzić od rodziców?

Polecane posty

Myślę, że ciekawy temat. Jak ktoś jedzie do innego miasta na studia, to wiadomo, że się wyprowadza, a co sądzicie o tych, którzy zostają w tym samym mieście na studiach? Powinni wynajmować pokój? Może przeprowadzka dopiero jak ma się pracę? A może dopiero jak ma się partnera/kę? Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie? 🤔

Jedno jest pewne. Kiedyś piskle musi opuścić gniazdo matki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, LoserVirgin napisał:

Myślę, że ciekawy temat. Jak ktoś jedzie do innego miasta na studia, to wiadomo, że się wyprowadza, a co sądzicie o tych, którzy zostają w tym samym mieście na studiach? Powinni wynajmować pokój? Może przeprowadzka dopiero jak ma się pracę? A może dopiero jak ma się partnera/kę? Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie? 🤔

Jedno jest pewne. Kiedyś piskle musi opuścić gniazdo matki 🙂

Kumpel prawik twierdził, że mógł przeruchać jakiegoś średniaka, odprowadziła go pod drzwi... tyle że na górze byli rodzice, wiec nic z tego. Ciekawy temat, bo przed dziewczyną rzeczywiście wstyd mieszkać z rodzicami.

Wyprowadzić się powinieneś wtedy, gdy potrzebujesz prywatności, lokalu, gdzie możesz zaprosić znajomych lub dziewczynę. Inaczej to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stanowczo przed 30stką, czym wcześniej tym lepiej. Człowiek dorosły ma być samodzielny a nie siedzieć rodzicom na karku całe życie. Rodzice też mają dać dorosłemu dziecku się usamodzielnić czyli odciąć pępowine i dać mu żyć według własnego planu i własnych upodobań. Obie strony wtedy zyskują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale mieszkać z kimś, to nie znaczy być od niego uzależnionym. Ślubu też nie weźmiesz, bo w małżeństwie nie jest się w pełni samodzielnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokardka

A ja mieszkam w domu rodzinnym, mam wynajmować mieszkanie i płacić komuś kasę. To wolę sobie odłożyć na czarną godzinę. P9jechac na wakacje, urlop na narty.

Mieszkanie duże, spokojnie się mieszczę, dokladam do rachunkoe, zakupy na mojej glowie.

Mam w d.. co inni o mnie myślą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_jeden_964

Ja się wyprowadziłem jak miałem 38 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak najszybciej. Nawet najbardziej spolegliwi rodzice nadużywają ultima ratio: "mój dom moje zasady".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlvkl

Im szybciej tym lepiej, chyba, ze Cie nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlvkl
10 minut temu, Piaskun napisał:

Jak najszybciej. Nawet najbardziej spolegliwi rodzice nadużywają ultima ratio: "mój dom moje zasady".

prawda. kazdy kto jest dorosly chce miec swoja przestrzen i zycie, sprowadzic dziewczyne/chlopaka, znajomych na luzie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kpina

Mam 27lat mieszkam u rodziców, zarabiam 2500zl i na razie większe zarobki są poza moim zasięgiem. O własnym mieszkaniu mogę zapomnieć. Na pomoc rodziny również nie mam co liczyć, co w tej sytuacji? Płace im 500zl miesięcznie czy powinienem się wyprowadzić? Wynajmować mieszkanie, płacić jakiemuś fagasowi 1500-2000 bo takie są stawki w Gdańsku. Przecież to jest śmieszne, to nie było by życie tylko jakaś wegetacja i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wolałbym już chyba przeznaczyć te pieniądze na domy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość Kpina napisał:

Mam 27lat mieszkam u rodziców, zarabiam 2500zl i na razie większe zarobki są poza moim zasięgiem. O własnym mieszkaniu mogę zapomnieć. Na pomoc rodziny również nie mam co liczyć, co w tej sytuacji? Płace im 500zl miesięcznie czy powinienem się wyprowadzić? Wynajmować mieszkanie, płacić jakiemuś fagasowi 1500-2000 bo takie są stawki w Gdańsku. Przecież to jest śmieszne, to nie było by życie tylko jakaś wegetacja i wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wolałbym już chyba przeznaczyć te pieniądze na domy dziecka.

twój biznes, ja się wyprowadziłem na studiach. Wolałem spać z dziewczyną niż rodzicami. Oczywiście z tym spaniem z dziewczynami, potem z żoną różnie wychodziłem ale moim zdaniem to lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdujesz. Na pewno podstawą jest mieć robotę, bo żyć w mieszkanku za które i tak starsi wykładają hajs to wychodzi na jeden ch*j bo ani w ten ani tamten sposób samodzielny nie będziesz. Najwygodniej się wyprowadzić jak masz z kim mieszkać wiadomo .../kumpel/jacyś lokatorzy mniejsze koszta nawet za średni hajs idzie przeżyć a w pustym mieszkaniu też chu*owo bo nie ma do kogo gęby otworzyć mi by nie pasowało. Jeżeli chodzi o wiek to na pewno przed 30 dłużej nie ma co siedzieć. Ja to tak widzę 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha

Jak najszybciej, nawet przy niekorzystnych warunkach materialnych. Nawet bez cytowanej wyzej ultima ratio rodzice beda probowac w ten czy inny sposob kierowac zyciem  doroslego mieszkajacego z nimi dziecka. Czasem bardzo subtylnie (smutna mina, lezka w oku, niewinne pytanie kiedy wrocisz, ja sie przeciez martwie, przeciez  musze wiedziec gdzie jestes, gdyby cos sie stalo itp., itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość aloha napisał:

Jak najszybciej, nawet przy niekorzystnych warunkach materialnych. Nawet bez cytowanej wyzej ultima ratio rodzice beda probowac w ten czy inny sposob kierowac zyciem  doroslego mieszkajacego z nimi dziecka. Czasem bardzo subtylnie (smutna mina, lezka w oku, niewinne pytanie kiedy wrocisz, ja sie przeciez martwie, przeciez  musze wiedziec gdzie jestes, gdyby cos sie stalo itp., itd.)

sa rodzice potrafiacy dzwonic codziennie do dziecka miezkajacego od 10 lat samemu i stresowac sie, gdy ono nie odbiera telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha

Tez prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajko Pisanka

Myślę, że mając możliwość mieszkać z rodzicami na studiach powinno się z niej skorzystać z racji na koszta. Nie ma sensu wyprowadzać się "na swoje" nie mając na to pieniędzy - mówię poniekąd z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
38 minut temu, Gość Jajko Pisanka napisał:

Myślę, że mając możliwość mieszkać z rodzicami na studiach powinno się z niej skorzystać z racji na koszta. Nie ma sensu wyprowadzać się "na swoje" nie mając na to pieniędzy - mówię poniekąd z doświadczenia

ma sens, mieszkajac z rodzicami jestes pozbawiona zycia studenckiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajko Pisanka

Zależy od rodziców 🙂 Wiesz co jeszcze pozbawia Cię życia studenckiego? Brak pieniędzy 😄 Tak było w moim przypadku, bo głupio było mi rodziców prosić o pieniądze na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knl.knl
21 godzin temu, Gość gosc napisał:

sa rodzice potrafiacy dzwonic codziennie do dziecka miezkajacego od 10 lat samemu i stresowac sie, gdy ono nie odbiera telefonu

paranoja i tacy rodzice powinni powaznie zastanowic sie nad swoim chorym zachowanie. ewidentnie maja ogronna przymus kontroli doroslej osobu, co jest mega niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby

nie wyobrażam sobie mieszkac z rodzicami dluzej niż się musi, ale może to tylko ja takich rodzicow miałam, ze wyfrunelam na wolność przy pierwszej sposobności, oddychając wreszcie pelna piersią i wreszcie sama o sobie decydując, - co prawda poszlam na studia, wiec i tak od rodzicow kase dostawałam, ale przynajmniej odsunęłam się od ich wplywow.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAHA
48 minut temu, Gość niby napisał:

nie wyobrażam sobie mieszkac z rodzicami dluzej niż się musi, ale może to tylko ja takich rodzicow miałam, ze wyfrunelam na wolność przy pierwszej sposobności, oddychając wreszcie pelna piersią i wreszcie sama o sobie decydując, - co prawda poszlam na studia, wiec i tak od rodzicow kase dostawałam, ale przynajmniej odsunęłam się od ich wplywow.

 

od wpływów? na pewno nie finansowych 😂

 

to teraz wyobraź sobie, że rodzice mówią: mieszkasz z nami albo sam zarabiasz na wynajmowane mieszkanie, od razu byś zmienił/a zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby
5 minut temu, Gość HAHA napisał:

od wpływów? na pewno nie finansowych 😂

 

to teraz wyobraź sobie, że rodzice mówią: mieszkasz z nami albo sam zarabiasz na wynajmowane mieszkanie, od razu byś zmienił/a zdanie

no na szczęście nie zastosowali tak okropnego szantażu "D, a co do tych wplywow, to zdaje sobie sprawę, ze trochę w tym hipokryzji.. ale było jak było. W każdym razie dziś jestem całkowicie wolna 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×