Złamane serce

Mam problem nie wiem jak mam sobie z tym poradzić... 

Chlopak miłość mojego życia, spotkalismy sie przytulanie całowanie szczere rozmowy.. Mówił ze tak strasznie mocno mnie kocha ze nie chce mnie nigdy stracic bo chce byc ze mna na zawszę ja mowilam to samo. Nagle musial podejsc do znajomych ja czekalam niedaleko mowil ze mnie nie opusci i za chwilke wroci. Minelo 15 min dzwonie a on mi mowi ze mnie juz nie kocha ze wybiera inna i nagle ten bol ten straszny bol.... Nie moge sobie z tym poradzic to jest ten moj jesyny nikogo innego nie chce to tak strasznie mnie boli rozrywa mi serce na drobne kawalki nie mam po co żyć gdy go nie będzie przy mnie nie moge juz zniesc tego bólu nie wytrzymam...

macie po 10 lat?

Nie i właśnie tego nie rozumiem, bo bylo wszystko w porządku bylismy szczęśliwi.. spotkanie i tu nagle  musial tam gdzieś iść i telefon ze on wybiera inna nie moge zrozumiec jak w  15min moze ktos nagle przestać kogoś kochac!  To tak strasznie boli