Wlasna matka i koleżanki mnie wykanczaja

Hej pisalam dawno temu tutaj o tym ze mam dosyc pracowania za grosze. Wtedy balam sie cokolwiek zmienić ale doszlam do takiego momentu w zyciu ze czuje sie wyczerpana i wlasnie jestem na etapie wysylania CV do sklepow w wiekszym miescie, szukam juz tez pokoju do wynajecia i odkladam na kaucje

Nie mam wsparcia w rodzinie bo u nas kazdy ma sie w dupie. 

A moja matka dostala szalu jak sie dowiedziala ze sie wyprowadzam. Dodam ze ja kupuje sobie jedzenie do rachunkow sie dokladam a i tak ona jest ciagle pozzkodowana a ja ta najgorsza. Cale zycie wedlug niej bylam ... i nikim i przez to mam strasznie niska samoocene. 

Ale do rzeczy, moja matka codziennie teraz mi powtarza ze sobie nie poradze, ze na ulicy wyląduje. A dzis przyszla jej kolezaneczka i moja dawna znajoma to jest i mowi do mnie ze kupilabym nowa klamke do drzwi albo rolety bo sie psują, a ja mowie ze nie kupie bo oszczędzam i sie bede niedlugo juz wyprowadzać. A ta do mnie z Tekstem ze jeszcze tu na kolanach wrócę z placzem do mamusi.. 

No po prostu nie moge, az tak ich boli to ze ja sie wynosze? 

Jak mam sie przez nich nie zalamac...