Czy da się ? - życie z żoną która nie gotuje

Smerf, ja też pracuję i jeżdżę w delegacje 

On nie potrafi, a jak ugotuje coś to nawet nasz pies tego nie chce z nim jeść. A jest mało wybredny-pies, nie mąż. 

Dnia 20.01.2019 o 22:19, Gość LukasqKrk napisał:

Krótko.

Czy da się żyć z żoną która nie gotuje ? Jeżeli się da - jak ?

Nie gotuje - to znaczy: nie chce się jej, nie lubi, nie chce się nauczyć, nie za bardzo umie.

Co sądzą inni mężowie i żony?

Cała ja.

Dnia 21.01.2019 o 09:29, Gość mmm napisał:

W samo sedno :D A pan mąż to rąk nie ma czy co?

Można się umówić, że mąż gotuje a żona sprząta na przykład.

Czy to jakiś obowiązek, żeby żona gotowała?

Właśnie u nas tak jest. Jeszcze się ze mnie śmieje, że potrafię nawet przypalić wodę na herbatę :)

Najlepsze jest to, że mąż się w tym odnalazł. Uwielbia siedzieć w kuchni.

Dnia 27.01.2019 o 12:19, Margo napisał:

 

Dnia 26.01.2019 o 15:36, Gość Xyz napisał:

Gdzies czytalem, ze mezowie, którzy pomagaja w "kobiecych" obowiazkach domowych rzadziej uprawiaja sex. Tak, ze jak chcecie aby kobieta was pozadala to juz wiecie czego macie nie robic. Pozatym czy ktorys z kochankow pomaga kobiecie w obowiazkach domowych? 

Nawet nie wiesz jak się mylisz. Ja ja widzę jak mąż podaje mi obiad albo wieczorem znika w kuchni żeby zrobić jakiś deser to mój  organizm szaleje. Mogę się z nim  tyle razy kochać ile on da radę. Nigdy nie odmawiam.

Do Autora: wiekszosc mlodych kobiet nie umie gotowac. Ucza sie dopiero dla meza i dla rodziny.

Nie czytam calego watku, wiec nie wiem czy ta twoja w ogole nie chce sie nauczyc czy po prostu nie umie. Jesli nie chce, to gorzej. Jesli nie umie,  to sie nauczy.

Nie rozumiem. Dlaczego żony mają być od gotowania? Skoro żona nie lubi albo nie umie, to może Tobie pójdzie lepiej? 

Dla mnie nieumiejętność/ niechęć do gotowania jest równa kalectwu. 

Uwielbiam szaleć w kuchni, tworzyć pyszności które znikają potem z talerza przy fali komplementów.

Chętnie mu gotuję,  bo jego desery w rewanżu są tego warte.

6 minut temu, Młoda93 napisał:

Kobieta która nie potrafi gotować, nie jest kobietą wartościową. Chęcią gotowania powinny kierować kobiece instynkty, niezależnie od tego, czy ma do wykarmienia tylko siebie, czy męża i gromadkę dzieci. 

a podajesz w zębach kapcie swojemu panowi i władcy, jak wraca do domu?  

1 godzinę temu, Młoda93 napisał:

którym to stereotypem chyba żyjesz

nie wkładaj mi w usta coś, czego nie napisałem. Jestem mężczyzną, więc to twoje kolejne błędne założenie, że pisała to kobieta. 

Ale uzależniasz wartość kobiety od tego, czy gotuje, czy nie, więc sama sobie przeczysz. 

1 godzinę temu, Młoda93 napisał:

Kobieta która nie potrafi gotować, nie jest kobietą wartościową.

Dlaczego nie może być tak, że to facet (tylko on) gotuje w domu? Jesteś bardzo ograniczona w swoich przemyśleniach. 

ps. "panowi" to był sarkazm 

4 godziny temu, Młoda93 napisał:

argument personalny już pominę

a to nowość ... zawsze się odszczekiwałaś  

8 godzin temu, Młoda93 napisał:

Kobieta która nie potrafi gotować, nie jest kobietą wartościową. Chęcią gotowania powinny kierować kobiece instynkty, niezależnie od tego, czy ma do wykarmienia tylko siebie, czy męża i gromadkę dzieci. 

W samo sedno Młoda

Zapach obiadu unoszący się w domu, smak szarlotki na kruchym spodzie =Tego nie przebije nic i nikt. Żaden gotowiec i jedzenie na mieście  

A wyciagnełas juz cieple ciasto z piekarnika kobyło?

Żeby to tak jeszcze facetom do pożądania wystarczyło, że kobita schabowszczaka uwarzy i wyciągnie jakiś placek z piekarnika, to byś była w raju, co nie, Magda? A tak...

3 minuty temu, Gość Gośç napisał:

Żeby to tak jeszcze facetom do pożądania wystarczyło, że kobita schabowszczaka uwarzy i wyciągnie jakiś placek z piekarnika, to byś była w raju, co nie, Magda? A tak...

Codziennie w nim jestem. Tego samego ci życzę  

Przed chwilą, gośćmad napisał:

Codziennie w nim jestem. Tego samego ci życzę  

Spoczko

17 minut temu, Młoda93 napisał:

Tak Mad. Smak tego co się samemu przygotowało jest bezcenny U mnie zaraz cała kuchnia przejdzie zapachem co prawda nie posiłku, ale kawy 

Cześć Laska

Czy prócz zapachu porannej kawy, wyczuwasz zapach wiosny? Widziałam już pierwsze przebiśniegi

Właśnie wiosna za pasem. Trzeba zadbać o figurę. Niedługo zacznie się odsłanianie

Chociaż o siebie i formę trzeba dbać cały rok

1 godzinę temu, Młoda93 napisał:

Właśnie  Niedługo też pogoda będzie sprzyjała jakimś wiosennym, letnim formom sportowego szaleństwa na świeżym powietrzu. 

 

Chcesz powiedzieć, że lubisz spać pod namiotem?

Raz spałam. Ale będąc nastolatką

Teraz już nie. No wiesz=Wiek już nie ten, reumatyzm i ból korzonków mogą mnie znokautować

Przyrodę kocham, najbardziej jesienią i zimą. Na codzień i w kadrze

Ten obecny zrobiłam w sobotę

U mnie w ogródku już są. 

Czasami coś się uda ustrzelić. Jak jest ochota, odpowiedni moment i to coś 

Zbaczam z drogi skręcając w lewo Dziś na obiad robię krokiety z barszczem czerwonym.Jutro będę dostępna ale dopiero wieczorem. Wpadnę odwiedzić Cię z herbatą

Siedzę sobie w pracy i zastanawiam się co mi mój kochany mąż zrobi na obiad (zanim on pójdzie do pracy).

J atze nie gotuje bo po co?

Mamy kucharke w domu i chodzimy do reatauracji w niedziele.