Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż chce rozwodu a ja mediacji i nie chce końca naszego małżeństwa

Polecane posty

Gość gość

Wiem że nie jestem święta, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Proszę wiec nie oceniac, a napisać mi jak powinnam ratować mój związek.

Mam 24 lata, moj mąż ma 26 lat. 3 lata temu się poznaliśmy i zakochałam się w nim po uszy - kocham go do tej pory, nic się nie zmieniło, ja nie chce zakończyć naszego małżeństwa. Niestety on wtedy był w takim dziwnym związku z inną dziewca która wyjechała na Erasmusa, rozchodzili się i znowu schodzili, itd.

W jednym z takich "rozejśc" przespałam się z nim i zaszłam w ciąże - jak się okazało teraz nie z nim. Ale nasi rodzice kazali mu być odpowiedzialnym więc wzieliśmy ślub i mieszkamy w połowie domu jego rodziców. Rok temu urodziłam dziecko - to jest jego jego już dziecko. Pierwsze dziecko ma wpisane w papierach że on jest ojcem, synek szaleje za tatą. I teraz mąż chce zniszczyć to wszystko i wniesc pozew o rozwód, usłyszałam wiele przykrych słów na swój temat.

Czy jeżeli pójdziemy do sadu, i ja powiem wprost że nie chce rozwodu, że chce mediacji, aby pracował z nami psycholog itd. to sad to uzwlgędni? ja go kocham i nie chce aby błąd rzutował na to wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Nic nie zrobisz, może jedynie przeciągniesz wszystko o jedną rozprawę. Żaden sąd go do niczego nie zmusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale czy w takim razie rozwód nie będzie nijako z winy męża? Co z domem w którym mieszkam - w 2 połowie mieszkają jego rodzice; zajmowałam się tym domem, traktuje go niejako jako swój. Co z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie martw się.

Sąd zasądzi Tak jak ty chcesz.

On będzie musiał z tobą być do końca życia a teściowie będą musieli przepisać na Ciebie dom, skoro w nim sprzątalas.

Przecież to oczywiste, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie żartuj, ale w tego wychodzi ze jak on chce odejść to ja jestem samotną matką z 2 dzieci więc sorry ale dlaczego mam sie wyprowadzac z domu dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

Czy jeżeli pójdziemy do sadu, i ja powiem wprost że nie chce rozwodu, że chce mediacji, aby pracował z nami psycholog itd. to sad to uzwlgędni?

Uwzgledni w papierach, ale jaka decyzje podejmie to juz od sedzi zalezy. 

Skoro macie dzieci to wysoce prawdopodobne jest, ze na poczatku bedzie separacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość gość napisał:

Wiem że nie jestem święta [...] usłyszałam wiele przykrych słów na swój temat. [...]

Nie wiem, jakie to były słowa, ale najprawdopodobniej zawierają informację, co musisz zrobić, by faceta do siebie na powrót przekonać. Ogółem, praca nad sobą. Sąd nie przychyli się do Twojej prośby, kiedy partner będzie obstawał przy swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Zaszlas w pierwsza ciaze, jak sie okazalo, nie z nim... a skad sie okazalo? On wiedzial wczesniej, czy teraz to wyszlo, juz po drugim dziecku? Jesli bedzie chcial to moze walczyc o zaprzeczenie ojcostwa nawet, a sad moze uznac twoje klamstwo na jego korzysc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

I gdzie ty tu bys chciala widziec wine meza? Przeciez okazalo sie, ze on wychowuje nie swoje dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mediator

Mediacja zgodnie z prawem jest dobrowolna. Małżonek może więc odmówić mimo skierowania sprawy do mediacji z Sądu. W razie potrzeby proszę o wiadomość na kontakt@kanclariatrubisz.pl   Jestem mediatorem przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu, Sądzie Okręgowym w Warszawie. Tomasz Trubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tu przylazłeś pouczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

3 lata sie znacie i 2 dzieci, mlodsze ma juz rok, to ile ma to starsze? Wychodzi, ze caly czas bylas w ciazy... co do mieszkania, byc moze sad nakaze pozostanie ci z dziecmi w tym domu meza, zreszta wydaje mi sie, ze on sam sie wyprowadzi dla swietego spokoju... jestescie mlodzi i sa dzieci, wiec moze sad nie da tego rozwodu od razu, ale co z tego? Maz bedzie zyl swoim zyciem, moze nawet jawnie cie zdradzal, bo bedzie mial to w dupie wszystko. Takze sad sadem, ale jego i tak nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zauważyłeś głupi smerfie ze to prowokacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dom nie jest męża tylko jego rodziców, żaden sąd nie ma prawa nakazywac komuś zamieszkiwania w cudzym domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka

Prowokacja, ale temat zyciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Myślę, że spokojnie sąd umożliwi mediację i przyznam ci prawa do całego domu, bo macie dwoje dzieci. Obstawiaj twardo, że męża kochasz i że dzieci płaczą za tatą. W sądach rodzinnych są same kobiety. Możesz vtez dać mu ultimatum: albo do ciebie wróci, albo go puścisz z torbami. Nie pracujesz bo macie dzieci, 3 tysiące alimentów się należy. Plus dom jego i jego rodziców. A jeśli sędzia jednak uzna rację faceta to idź do tefalenu, uwagi i telewizji trwam. Możesz też napisać do Hafiji, jak jej powiesz, że dalej kp to ona stanie w sądzie za tobą murem i swoim autorytetem przekona sędzinę, że dobro dzieci jest najważniejsze. A dobro dziecka to mama i tata razem. Nieważne, że facet cię nie kocha i pewnie nigdy nie pokocha, ważne, że będziecie razem! Musisz też koniecznie wrobić go w trzecie dziecko. 

Napisz nam potem co sąd postanowił. Trzymam za ciebie kciuki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M

Po co drazysz ten temat?Ona sama mnie nie chciala i prosila sie o to latami,nie udalo wam sie znalezc kogos lepszego zamiast mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×