Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moni

Potrojne mamy, czy wy też jestescie takie zmęczone?

Polecane posty

Gość Moni

Moje male to 1, 6 i 10..uwielbiam je, jeśli bym mogła znowu wybierać też zdecydowałabym sie na trójke, to wspaniałe mieć duża rodzine, moje dzieci sa cudowne..Tylko że w tym okresie estem tak bardzo zmęczona..bardzo...od 2 lat nie oglądałam żadnego filmu..nie mam czasu na dokładnie nic..cały dzień pracuje, po południu odbieram dzieci, odrabiamy zadania, gotuje, kłade spać..o 9 jestem wykończona...wiec pije kawe i jeszcz musze pracować..taka praca..o 12 ide do lózka..malutki budzi sie jeszcze okolo 3 razy na nocne picie..rano pobudka dzieci do szkoly, zlobka, ja do pracy..sypiam po 3,4 godziny dziennie...zwykle jestem przeszczesliwa, tylko baaaardzo zmęczona..czasem dopada mnie smutek, oprócz męża nie mam rodziny ktora by mi pomogla w cięzkich chwilach...

Moje największe marzenie to móc wyjechac czasem do jakiegoś hotelu, pensjonatu, z dostawą dobrego jedzenia do pokoju i móc spać i leżeć w łóżku caly dzień...  

Dziś jak widać właśnie mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja przy jednym wysiadam. Nie mam pomocy z nikąd, a zwłaszcza nie mam jej od męża, bo koleżanki same czasem zaproponują, że zostaną z małą, a męża nawet siła nie zmusze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja jestem podwójną mamą małych dzieci, więc pewnie nie wiem o czym mówisz. Ale też czasem jestem zmęczona. Również pracuję, wracam o tej 17, chwila i trzeba dzieci kąpać i kłaść spać, a oprócz tego dom, obiady. Biorę też do domu dodatkowe zlecenia na weekendy i siedzę po nocach, bo za dnia wolę spędzić czas z dziećmi. Nie jest łatwo, ale mimo wszystko jestem szczęśliwa. A Twoje starsze dziecko jest już w takim wieku, że spokojnie może się trochę zająć rodzeństwem i pomóc w obowiązkach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama

Witaj Autorko :)...  Bardzo wzruszyło mnie to, co napisałaś, jesteś cudowną osobą, Mamą wspaniałą.  Uściskałabym Cię gdybym mogła. Bardzo Cię podziwiam. Tyle tylko Ci napiszę bo ja mam tylko jedno dziecko , i wiesz żałuję czasem , że będzie jedynakiem. Życzę Ci siły kochana 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moni

Dzieki za ciepłe słowa..czasem tylko potrzeba żeby ktoś dodał otuchy..(i potrzeba jednak tego hotelu na całą dobę spania i leżenia w łóżku..).  Jednak to nie prosta sprawa być mamą trójki, mnie dopada kryzys zwłaszcza jak wszyscy 3 coś mi próbują powiedzieć lub opowiedzieć w tym samym momencie, przekrzykując się nawzajem coraz glośniej żebym uslyszała dobrze wlaśnie tą jego lub jej opowieść .. :-) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhf

A mąż?  Tez jest taki zajęty w domu, czy po pracy odpoczywa?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko dwojke dzieci, ale mam dość czasem.

Brakuje mi czasu dla siebie. Odpoczynku od nich wszystkich. Choć kilku godzin dla siebie,żebym mogła pobyć sama, bo sama nigdy nie jestem.

Chciałabym położyć się spać o godzinie, ktora mi odpowiada, przespać całą noc i obudzic sie o 10 wyspana.

Albo posiedziec do 3 w nocy i nie musieć wstawać rano.

Chcialabym wypic goraca kawe. Marzę o tym, żeby usiąść i delektować się nią.

No i zeby obiadu jutro nie trzeba bylo robic..

Książkę bym poczytała dłużej niż 5 minut.

Film bym chciała poogladac od początku do końca i wiedzieć o co w nim chodzi.

Muzyki bym jakiejs posłuchała , byle nie Old McDonalds...

Chciałabym czasem wyglądać jak atrakcyjna kobieta, a nie matka polka w płaszczu do którego dziecko wlasnie powycieralo buzie

Takie tam marzenia...

Podobno kiedys będziemy tęsknić za małymi dziećmi 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podziwiam...nie umiałabym chyba być tak skrajnie zmęczona i jednocześnie przeszczęśliwa. A mąż nie mógłby zostać z dziećmi na weekend, a Ty w hotelu się wyspać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama
38 minut temu, Gość Moni napisał:

Dzieki za ciepłe słowa..czasem tylko potrzeba żeby ktoś dodał otuchy..(i potrzeba jednak tego hotelu na całą dobę spania i leżenia w łóżku..).  Jednak to nie prosta sprawa być mamą trójki, mnie dopada kryzys zwłaszcza jak wszyscy 3 coś mi próbują powiedzieć lub opowiedzieć w tym samym momencie, przekrzykując się nawzajem coraz glośniej żebym uslyszała dobrze wlaśnie tą jego lub jej opowieść .. 🙂

 

Jesteś superowa Moniu, spokojnej nocki, wyśpij sìę miła , fajnie,  że są takie osoby na świecie!  🙂

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama

KateZRzeszowa też fajna babka 😄

Jesteście ekstra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska

Ja jestem mama 4-ki, jeszcze na wychowawczym, ale kiedy synek skonczy 2 latka wracam do pracy. Najstarszy ma 12 lat i potrafi mi naprawde fajnie pomoc:-) Czasem zamykam sie w lazience by pobyc na chwilke sama ;-) doceniam kazda chwilke z mezem, kazdy wspolny film, kawe z przyjaciolka czy wypad do restauracji, bo gdybym miala to na codzien pewnie nie mialabym z tego takiej frajdy:-)

tylko prosze bez epitetow, dzieciorobow, pincetplusow itp.

lubie swoje zycie,ale nie wiem z jakich wzgledow musze sie tlumaczyc ludziom z 4 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Z perspektywy matki odchowanej dwójki z małą różnicą wieku, to stwierdzam, że przy trójce dzieci z małą różnicą wieku nie byłabyś tak zmęczona. Takie dzieci mają momenty, ze zajmują się sobą, a różnica 4-5 lat, to każde z dzieci ma inne zainteresowania i potrzeby. Ty jesteś psychicznie nastawiona na najmniejsze, więc 10latek jak coś chce może cię drażnić. A weź se kup chmiel w tabletkach. Lepiej się po nim śpi, no i dość dobrze wycisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patuś Czosnek

Tak

Fhoy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcona mama

Ja mam 2 dzieci. 3 latke i synka który ma miesiąc. Jestem dosłownie taka niewyspana chodzę jak zoombi po domu. Od 2 miesięcy nie byłam nosem na świeżym powietrzu. Roboty tyle że doba jest za krótka żeby wszystko ogarnąć. Jestem osobą która lubi porządek i dosłownie jak widzę że córka poraz 109 zrobiła z salonu pobojowisko ręce mi opadają ale nie mam siły żeby to ogarnąć i robię to dopiero jak idzie spać bo dosłownie syzyfowa praca to jest. Wieczorem resztka sił sprzatam. Syn domaga się cycka co godzinę. Człowiek cały dzień na wysokich obrotach. To córka chce jeść, pić,siku,kupe albo się chce pobawić że mną. To syn płacze jest głodny, ma nawalone w pampersa, to wzdęcia. To robię śniadanie,obiad, myje gary, ścieramy bo córa coś rozlała, nastawiam pranie. Istny kołowrotek  przez cały dzień. Nie mam czasu prognozy pogody oglądnąć. Jeszcze 3 lata niewyspania przede mną. Autorko jesteś wielka. Ja wracam do pracy za 11 miesięcy to dopiero będzie ARMAGEDON. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też mam 3. Narazie jestem na wychowawczym. Bycie mamą 3 to nie jest czasem łatwa sprawa. Są lepsze i gorsze dni. Ale ja również jestem szczęśliwa. Mój najmłodszy też ciągle budzi się w nocy na cyca, powoli już mnie to męczy, ale mówię sobie jeszcze trochę. Moje dzieci mają 1,5. 6 i 8 lat. Jakoś się dogadujemy razem. Mąż pomaga jak może. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dlatego nie mam pojęcia po co kobiety decydują się na kierat zwany MACIERZYŃSTWO 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Też mama napisał:

KateZRzeszowa też fajna babka 😄

Jesteście ekstra 

😉 dzięki 

Kierownik zasnął i tez lece. Dobranoc wszystkim 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sluchaj Kierat, chyba nie do ciebie ten post był skierowany, to można było już wywnioskować po dwóch pierwszych słowach tytułu...W każdym razie jeśli nie masz pojęcia to pytaj nie nas tylko twojej Mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic osobistego, ale dla mnie kobiety takie jak autorka to kosmitki. Nie potrafię tego zrozumiec, ale może ja mam po prostu średnie doświadczenie z wlasnym rodzeństwem i nie uważam ze im więcej tym fajniej, ja zawsze byłam samotniczka i grupy dzieci trochę mnie wkurzały, poza tym zarowno moja mama, jak i tata, mają więcej ze swoim rodzeństwem problemów niż pożytku (zazdrość o majątki, nierówny podział, rywalizacja, fałsz). Dlatego nie ogarniam jak trójka dzieci mogłaby być moim marzeniem. Ja mam brata, cieszę się że go mam ale od jakichś 10 lat czyli od kiedy nie jesteśmy już dziećmi a nawet nastolatkami, nie mamy zbytnio kontaktu. Inny świat, inne wykształcenie, inne towarzystwo. Smutne ale prawdziwe. Mój brat poza tym był wywyższany a mi zawsze okazywano że jestem gorsza od.niefo bo nie tak przebojowa i nie tak uchachana. Gadanie o tym jak to dziecko potrzebuje innych dzieci uważam za bujde, ja miałam całe podwórko kuzynów i źle to wspominam, trzymałam się może z dwoma kuzynkami na 13 wszystkich kuzynów i kuzynek. 

Mam jedynaka, ma dwa lata, następne za jakieś 3 lata może. Nie wyobrażam sobie mniejszej różnicy wieku. Macierzyństwo lubię celebrować a nie odwalac na ilość. Poza tym nie mam nikogo do pomocy prócz zapracowanego męża.

Autorka postu jest dla mnie kosmitką. Nawet jeśli w pozytywnym sensie, to ciągle dla mnie niezrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nic osobistego, ale dla mnie kobiety takie jak autorka to kosmitki. Nie potrafię tego zrozumiec, ale może ja mam po prostu średnie doświadczenie z wlasnym rodzeństwem i nie uważam ze im więcej tym fajniej, ja zawsze byłam samotniczka i grupy dzieci trochę mnie wkurzały, poza tym zarowno moja mama, jak i tata, mają więcej ze swoim rodzeństwem problemów niż pożytku (zazdrość o majątki, nierówny podział, rywalizacja, fałsz). Dlatego nie ogarniam jak trójka dzieci mogłaby być moim marzeniem. Ja mam brata, cieszę się że go mam ale od jakichś 10 lat czyli od kiedy nie jesteśmy już dziećmi a nawet nastolatkami, nie mamy zbytnio kontaktu. Inny świat, inne wykształcenie, inne towarzystwo. Smutne ale prawdziwe. Mój brat poza tym był wywyższany a mi zawsze okazywano że jestem gorsza od.niefo bo nie tak przebojowa i nie tak uchachana. Gadanie o tym jak to dziecko potrzebuje innych dzieci uważam za bujde, ja miałam całe podwórko kuzynów i źle to wspominam, trzymałam się może z dwoma kuzynkami na 13 wszystkich kuzynów i kuzynek. 

Mam jedynaka, ma dwa lata, następne za jakieś 3 lata może. Nie wyobrażam sobie mniejszej różnicy wieku. Macierzyństwo lubię celebrować a nie odwalac na ilość. Poza tym nie mam nikogo do pomocy prócz zapracowanego męża.

Autorka postu jest dla mnie kosmitką. Nawet jeśli w pozytywnym sensie, to ciągle dla mnie niezrozumiałe.

Do swojego postu dodam jeszcze coś bardzo istotnego, co myślę że ma ogromny wpływ na mój zły odbiór wielokrotnego macierzyństwa. Mianowicie moja mama miała nas dwoje,a mimo tego nie wyrabiała, są tacy ludzie. Na, ona jak tylko mnie miała to już się rozryczala że wpadła z drugim, to była dla niej na początku przykra sytuacja a nie radość, że jest w drugiej ciąży. Pamiętam że wychowywała nas krzykiem. Bo nie dawała rady wszystkiego obskoczyc plus etat, a chciała być matką roku i kucharka roku, sprzątaczka roku i żona roku, do tego pracownica roku. Ja mam niektóre jej cechy i wiem.ze nie chce fundować swoim dzieciom tego co mnie zafundowano, więc tak jak mówię albo jedynak albo spora różnica wieku. Na razie mam syna jak już mówiłam. Natomiast nie ukrywam że zazdroszczę kobietom które się nie spinają i jakoś ogarniają tę dwójkę czy trójkę, z jedną znajomą która jest w trzeciej ciąży musiałam rozluźnić kontakt bo jej wesołe zycie za bardzo mi przypomina o tym, jaka nie jestem a jaka chciałabym być. Prawda jest taka że ja chciałabym mieć minimum dwójkę ale psychicznie się nie nadaje a mój mąż to już w ogóle.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Rozumiem..To zależy pewnie od sytuacji w jakiej sie wychowywalismy..ja też mam jednego brata i jestesmy w b.dobrym kontakcie, zawsze marzylam ja sama żeby mieć również siostre..Rodziny jakie znam, rodzeństwa też żyjà w zgodzie, choć faktycznie widziałam przypadki gdzie rodzeństwo bylo skłócone..ale to raczej dotyczy przypadków jeśli jest dwójka rodzeństwa, znajome 'trójki' czy czwórki pozostają w dobrych relacjach, moze dlatego że sa przyzwyczajeni od małego że trzeba współpracować..

Jednak podsumowując, w moim przypadku marzenie o trójce dzieci jest związane z dawnym marzeniem o licznym rodzeństwie którego nie miałam.. Oraz tym że moja pierwsza dwójka dzieci jest tak cudowna że zawsze miałam przeczucie że gdzieś czeka jescze ktoś inny w kolejce, rownie cudowny jak pozostali i się nie pomyliłam..

Masz jednak rację że nie mam wystarczająco czasu żeby się dobrze każdym z osobna zająć, pobawić, wysłuchać..i jest mi czasem przykro z tego powodu, bo wiem że tego bardzo potrzebują..

Ale z drugiej strony widze jak dwójka starszych kocha ogromnie najmłodszego..uwielbiają go..takie brakujące ogniwo..

Kiedyś nas zabraknie i będą miel8 siebie nawzajem..Oczywiście każdy bedzie miał swoją rodzine, swoje życie, ale to piękne mieć rodzinę, na ktorą można liczyc w razie problemów..Przyjaciele sie zmieniaja, wyjezdzaja, przybywaja nowi..a rodzina zostanie zawsze rodziną...

No i na koniec jak cudownie bedzie kiedyś na spotkaniach rodzinnych, na święta, w wakacje..dzieci, wnuki, ogromny drewniany stół... :-)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armatura
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

tak jak mówię albo jedynak albo spora różnica wieku. Na razie mam syna jak już mówiłam.  Prawda jest taka że ja chciałabym mieć minimum dwójkę ale psychicznie się nie nadaje a mój mąż to już w ogóle.

Ale dlaczego masz być taka jak inni? Bądź sobą. Pisałam wyżej, że podziwiam, bo ja nie umiałabym być przeszczęśliwa będąc skrajnie zmęczona i non stop w domu. Lekarz się śmieje, że mam dwójkę jedynaków, bo jedno ma już 14 lat, a drugie 1,5 roku. Ale tak mi lepiej, a i tak muszę się czasem wyrwać na kilka dni z domu, bo oszalałabym nie mając tej chwili wolności. Tak mam i nie czuję się winna 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja mam dwojke, dwulatka i 2msc. Bylam tak zmeczona, tak potwornie zmeczona ze maz zatrudnil wreszcie pomoc do domu i dzieci na pelen etat bo bym chyba umarla. Dodam ze od meza zadnej pomocy w ciagu tygodnia nie mialam, ani mamy mojej ani jego, nic, sama zupelnie, do tego zmagam sie z depresja i nerwica lekowa i po prostu bylo tego za duzo. Dziekuje losowi ze nas stac na pomoc, malutkie dziecko to jest 24/7 bycie w gotowosci i jeszcze przy tym ogarnac dwulatka i dom... to za duzo. 

 

Kiedys w dawnych czasach zadna matka nie bylaby sama z dzieckiem, niemowletami opiekowano sie grupowo. Jesli macie mozliwosc to poproscie o pomoc mamy, kolezanki, siostry i szwagierki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na razie jestem mamą dwójki,  trzecie w drodze i już wiem, że będzie baardzo ciężko. Mam 6latka w  1 klasie i prawie 2 latka kaskadera. Mam o wiele lżej,  bo teraz nie pracuję, więc na wszystko mam czas.  Tylko sił czasem brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaa

Drogie komentujące Mamy, może mój komentarz wiele nie wniesie, bo ja dopiero czekam na moje pierwsze dziecko, 9 miesiąc, więc lada chwila 🙂 Czasami ogarnia mnie przerażenie jak sobie poradzę w nowej rzeczywistości. Ale jak czytam tu komentarze to widzę, że kobiety mają w sobie dużo siły, co zasługuje na podziw. Mam nadzieję, że ja też będę miała i wszystko będzie dobrze. Życzę Wam i Autorce wszystkiego naj 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Jaaa napisał:

Drogie komentujące Mamy, może mój komentarz wiele nie wniesie, bo ja dopiero czekam na moje pierwsze dziecko, 9 miesiąc, więc lada chwila 🙂 Czasami ogarnia mnie przerażenie jak sobie poradzę w nowej rzeczywistości. Ale jak czytam tu komentarze to widzę, że kobiety mają w sobie dużo siły, co zasługuje na podziw. Mam nadzieję, że ja też będę miała i wszystko będzie dobrze. Życzę Wam i Autorce wszystkiego naj 🙂

Poradzisz sobie ale będziesz nieszczęśliwa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, a twój mąż to co, królewicz? Jakoś nie wspominasz o nim, jeśli chodzi o sprawy domowe. Rozumiem, ze on ma hajlajf i wysypia się tyle ile trzeba, a ty zapiertalasz jak ...ka. Baby sa serio durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfg
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Autorko, a twój mąż to co, królewicz? Jakoś nie wspominasz o nim, jeśli chodzi o sprawy domowe. Rozumiem, ze on ma hajlajf i wysypia się tyle ile trzeba, a ty zapiertalasz jak ...ka. Baby sa serio durne.

Dokładnie to samo myślę, zaraz autorka odpowie, że mąż jest od typowo męskich prac:) Czyli coś przykeci, coś dokręci, samochodem się  zajmie. i tak co dzień. Baby same się wpychają  w ten kierat, a później płacz, że zmęczone. Też mam troje dzieci, pracuję na cały etat. Pierwsza dwójka z mała różnicą wieku. Nie przypominam sobie żebym do nocy siedział w kuchni i gotowała obiady na następny dzień, nie przypominam sobe prasowania po nocach czy innych czynności wykonywanych w porze ncen. Poza seksem czy spaniem. Dlatego, że mam męża, z którym podzieliłam się obowiązkami, ja prasuję on gotuje, ja odrabiam lekcje z dzieciakami on sprząta. Ale jak ma się królewicza, no cóż trzeba zapier.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No autorko, co ten twój zapładniacz robi w domu i przy dzieciach? Chyba wiatropylna nie jesteś  i dzieci mają jakiegoś ojca, a ty partnera do podziału obowiązków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alka

CHCIAŁA HRABIEGO? NIECH ROBI NA NIEGO...BUAHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×