Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Warmianin

Smutne jest życie mężczyzny napiszę wam dlaczego.

Polecane posty

Gość gosc

Trochę żenada mieszkać u mamusi do 30stki. A dokładałeś się chociaż do rachunków i jedzenia czy wykorzystywałeś matkę finansowo aby kupić swoje mieszkanie i teraz chwalić się? 

Moim zdaniem żadne to osiągnięcie. Jesteś takim maminsynkiem i nic dziwnego, ze kupiłeś mieszkanie skoro do 30stki byłeś synusiem mamusi i ona Cie utrzymywała. Kumpel źle trafił, z tą żoną ale przynajmniej jest mężczyzną, wyprowadził się z domu, pracował na rodzinę, na dom. Ma kredyt. A Ty wykorzystywałeś mamusię.  Kumpel znajdzie drugą żonę, bo któraś doceni jego zaradność. A Ty co? Powiesz, że masz mieszkanko bo u mamusi grzałeś dupkę za free do 30stki? Nie dziwię się że żadna cie nie chce na stałe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konii

Wszystko wszystkim młode baby sa teraz wychowywane na księżniczki ! powiem wam najlepsze wyjście z tego, to obejrzeć sie za starsza kobietą , dzieci odchowane, praca jest, kobieta doświadczona, zadbana i podstawa rozumiejąca potrzeby faceta młodszego. Gospodarka idzie lepiej ze starszą, niż młodą pustą lalunią.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A taka kobieta,ktora nie daje na lewo i prawo zostaje sama,bo taki jeden z drugim nie dostal w pierwszym czy drugim dniu.Wszyscy mezczyzni,ktorych poznalam ostatnio,chcieli zwiazku,rodzine,ale najwazniejsze bylo czy dam,kiedy.No bo wiadomo w powaznym zwiazku trzeba sie bardzo dobrze poznac,zwlaszcza jesli chodzi o seks.Kazdy tylko o jednym,ale zalozyc rodzine chca.Aby w seksie byla dobra,ale i wierna i najlepsza matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warmianin
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Trochę żenada mieszkać u mamusi do 30stki. A dokładałeś się chociaż do rachunków i jedzenia czy wykorzystywałeś matkę finansowo aby kupić swoje mieszkanie i teraz chwalić się? 

Moim zdaniem żadne to osiągnięcie. Jesteś takim maminsynkiem i nic dziwnego, ze kupiłeś mieszkanie skoro do 30stki byłeś synusiem mamusi i ona Cie utrzymywała. Kumpel źle trafił, z tą żoną ale przynajmniej jest mężczyzną, wyprowadził się z domu, pracował na rodzinę, na dom. Ma kredyt. A Ty wykorzystywałeś mamusię.  Kumpel znajdzie drugą żonę, bo któraś doceni jego zaradność. A Ty co? Powiesz, że masz mieszkanko bo u mamusi grzałeś dupkę za free do 30stki? Nie dziwię się że żadna cie nie chce na stałe..

Masa kobiet mnie chce, ale ja nie chcę być z żadną na stałe. Tak cię boli, że kawaler mieszkał z matką do 30stki? A guzik cię to obchodzi. Dzięki temu odłożyłem sporo pieniędzy, zamiast wynajmować mieszkanie by zaimponować jakiejś pustej babie, takiej jak ty... po co imponować komuś takiemu jak ty, nie warto. 😉

PS. Oczywiście, że dokładałem do wszystkich rachunków, zakupów itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jaką trzeba być pi/zdą, żeby mieszkać z mamusią do 30-tki albo dłużej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jaką trzeba być pi/zdą, żeby mieszkać z mamusią do 30-tki albo dłużej? :D

Nie rozumiem. Jeżeli nie ma żadnych zobowiązań wobec rodziny/partnerki, to w imię czego płacić kamienicznikowi czy wynajmującemu. Czasami zastanawiam się, czy to owiane legendą "bycie na swoim" to nie jest celowa propaganda promowana przez banki, żeby wywierać presję na młodych ludziach do zadłużania się, stawania się niewolnikiem systemu, po to tylko, aby nie mieszkać z kimkolwiek z rodziny w dużym, rodzinnym domu. Mnie bardziej zastanawia, co skłania ludzi do zostawiania samotnego rodzica w dużym, pustym mieszkaniu, po to aby wyprowadzić się dwie uliczki dalej i płacić obcej osobie i to dość dużo (ceny najmu są obecnie dość wysokie). Rozbijanie więzów rodzinnych, wyzysk młodego człowieka, wpędzanie go w kredyt "bo jaką ...ą trzeba być, żeby mieszkać z mamą". Nie mówię, ze wielopokoleniowe domy to świetne rozwiązanie... ale kiedyś jakoś ludzie umieli się dogadać. A teraz kurde samotny singiel ma wydawać kupę hajsu na obcego człowieka, często mieszkając z obcymi, żeby tylko nie dzielić powierzchni wspólnej z człowiekiem, który nie spał po nocach i tyłek podcierał za gówniarza. A potem gadanie.... "bo obecnie brakuje dialogu między ludźmi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abba

Smutne jest zycie kobiety, zaraz powiem Ci dlaczego.

Poznajesz faceta, idal, mowi o rodzinie, dzieciach, cieply, uczuciowy, oddany. Zako...esz sie, chcesz mieba mu przychylic, bardziej dbasz o siebie, dbasz tez o niego. Nie chcesz byc ciezarem, utrzymanka, a przyjaciolka, partnerka, zarabiasz na siebie, lubisz sprawiac przyjemnosc ukochanemu. Mijaja lata. Czekasz az zwiazek wejdzie w kolejna faze, czekasz na obiacane zareczyny, przeciez mowil, ze chce miec niedlugo rodzine, dziecko, a ciebie za zone. Czekasz... i czekasz... i czekasz... rozmawiasz... odchodzisz.

On poznaje inna kobiete, ktora nie jest tak oddana, czasem nawet jej nie zalezy. Szybko zeni sie z nia. Ona nie chce byc partnerem ani przyjacielem, a boginia. No wiec traktuje ja jak boginie. Nadskakuje, zarabia na nia. Ona siedzi w domu i sie nudzi, czesto zdradza. Zwiazek rozpada sie po krotszym czasie, niz wasz, ale po slubie.

Rozwodnik chce wrocic do siebie, bo nagle na nowo odkrywa twoje zalety, ale ty juz nie ufasz. Wiesz, ze nie dotrzymuje obietnic, pamietasz, ze nie docenil okazanego serca i ze osoba, ktora traktowala go zle, byla traktowana o wiele lepiej od Ciebie.

Zreszta i tak jestes juz za stara na zalozenie rodziny.

Potem przychodzisz ba Kafeterie i czytasz, ze same zostaja tylko brzydkie kobiety, albo niezdecydowane, ktore przebieraly w facetach i ze jestes smieciem i do niczego sie nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warmianin
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaką trzeba być pi/zdą, żeby mieszkać z mamusią do 30-tki albo dłużej? 😄

Lepiej zaciągnąć kredyt na 30 lat na mieszkanie, lub wynajować i pół wypłaty przepierdzielić na czynsz tylko po to by jakaś pusta baba, która zawsze szuka frajera mogła wskoczyć na gotowe, nie? 😄 Wiem czemu was to tak irytuje, wiem skąd ta frustracja. Gdy widzicie, że dla jakiegoś faceta nie jesteście priorytetem i że nie liczy się z waszą opinią, tylko żyje tak jak on sam uważa, to zaraz waz du'py pieką 😉

Decyzja mieszkania u matki do 30stki była najlepszą decyzją w moim życiu i piszę to śmiertelnie poważnie, bo nie wpie'rdoliłem się w długi na 30 lat jak mój przyjaciel i zamiast zostać kolejnym jeleniem-rogaczem używałem sobie życia, a z zaoszczędzonych pieniędzy bez zadłużania się mogłem kupić sobie własny kąt.

Teraz jak baby widzą faceta bez długów, z własnym mieszkaniem, przystojnego i dojrzałego to lecą do mnie jak muchy do gnoju, naprawdę, nie mogę się odpędzić od chętnych na związek, ale ja nie jestem taki naiwny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Warmianin napisał:

Lepiej zaciągnąć kredyt na 30 lat na mieszkanie, lub wynajować i pół wypłaty przepierdzielić na czynsz tylko po to by jakaś pusta baba, która zawsze szuka frajera mogła wskoczyć na gotowe, nie? 😄 Wiem czemu was to tak irytuje, wiem skąd ta frustracja. Gdy widzicie, że dla jakiegoś faceta nie jesteście priorytetem i że nie liczy się z waszą opinią, tylko żyje tak jak on sam uważa, to zaraz waz du'py pieką 😉

Decyzja mieszkania u matki do 30stki była najlepszą decyzją w moim życiu i piszę to śmiertelnie poważnie, bo nie wpie'rdoliłem się w długi na 30 lat jak mój przyjaciel i zamiast zostać kolejnym jeleniem-rogaczem używałem sobie życia, a z zaoszczędzonych pieniędzy bez zadłużania się mogłem kupić sobie własny kąt.

Teraz jak baby widzą faceta bez długów, z własnym mieszkaniem, przystojnego i dojrzałego to lecą do mnie jak muchy do gnoju, naprawdę, nie mogę się odpędzić od chętnych na związek, ale ja nie jestem taki naiwny 😉

Jasne, cip/ko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaką trzeba być pi/zdą, żeby mieszkać z mamusią do 30-tki albo dłużej? :D

tacy faceci nie maja jaj - potwierdzone info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
19 minut temu, Gość Abba napisał:

Smutne jest zycie kobiety, zaraz powiem Ci dlaczego.

Poznajesz faceta, idal, mowi o rodzinie, dzieciach, cieply, uczuciowy, oddany. Zako...esz sie, chcesz mieba mu przychylic, bardziej dbasz o siebie, dbasz tez o niego. Nie chcesz byc ciezarem, utrzymanka, a przyjaciolka, partnerka, zarabiasz na siebie, lubisz sprawiac przyjemnosc ukochanemu. Mijaja lata. Czekasz az zwiazek wejdzie w kolejna faze, czekasz na obiacane zareczyny, przeciez mowil, ze chce miec niedlugo rodzine, dziecko, a ciebie za zone. Czekasz... i czekasz... i czekasz... rozmawiasz... odchodzisz.

On poznaje inna kobiete, ktora nie jest tak oddana, czasem nawet jej nie zalezy. Szybko zeni sie z nia. Ona nie chce byc partnerem ani przyjacielem, a boginia. No wiec traktuje ja jak boginie. Nadskakuje, zarabia na nia. Ona siedzi w domu i sie nudzi, czesto zdradza. Zwiazek rozpada sie po krotszym czasie, niz wasz, ale po slubie.

Rozwodnik chce wrocic do siebie, bo nagle na nowo odkrywa twoje zalety, ale ty juz nie ufasz. Wiesz, ze nie dotrzymuje obietnic, pamietasz, ze nie docenil okazanego serca i ze osoba, ktora traktowala go zle, byla traktowana o wiele lepiej od Ciebie.

Zreszta i tak jestes juz za stara na zalozenie rodziny.

Potem przychodzisz ba Kafeterie i czytasz, ze same zostaja tylko brzydkie kobiety, albo niezdecydowane, ktore przebieraly w facetach i ze jestes smieciem i do niczego sie nie nadajesz.

Brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.
4 minuty temu, Gość olka napisał:

tacy faceci nie maja jaj - potwierdzone info

bez jaj są samce beta które zadłużają się dla kobiet w bankach a potem zostają rogaczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość olka napisał:

tacy faceci nie maja jaj - potwierdzone info

Tacy "faceci" to powinni już na zawsze pod mamusiną spódnicą zostać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Abba napisał:

Smutne jest zycie kobiety, zaraz powiem Ci dlaczego.

Poznajesz faceta, idal, mowi o rodzinie, dzieciach, cieply, uczuciowy, oddany. Zako...esz sie, chcesz mieba mu przychylic, bardziej dbasz o siebie, dbasz tez o niego. Nie chcesz byc ciezarem, utrzymanka, a przyjaciolka, partnerka, zarabiasz na siebie, lubisz sprawiac przyjemnosc ukochanemu. Mijaja lata. Czekasz az zwiazek wejdzie w kolejna faze, czekasz na obiacane zareczyny, przeciez mowil, ze chce miec niedlugo rodzine, dziecko, a ciebie za zone. Czekasz... i czekasz... i czekasz... rozmawiasz... odchodzisz.

On poznaje inna kobiete, ktora nie jest tak oddana, czasem nawet jej nie zalezy. Szybko zeni sie z nia. Ona nie chce byc partnerem ani przyjacielem, a boginia. No wiec traktuje ja jak boginie. Nadskakuje, zarabia na nia. Ona siedzi w domu i sie nudzi, czesto zdradza. Zwiazek rozpada sie po krotszym czasie, niz wasz, ale po slubie.

Rozwodnik chce wrocic do siebie, bo nagle na nowo odkrywa twoje zalety, ale ty juz nie ufasz. Wiesz, ze nie dotrzymuje obietnic, pamietasz, ze nie docenil okazanego serca i ze osoba, ktora traktowala go zle, byla traktowana o wiele lepiej od Ciebie.

Zreszta i tak jestes juz za stara na zalozenie rodziny.

Potem przychodzisz ba Kafeterie i czytasz, ze same zostaja tylko brzydkie kobiety, albo niezdecydowane, ktore przebieraly w facetach i ze jestes smieciem i do niczego sie nie nadajesz.

I to wpływa na twoje samopoczucie? 

Jakiś matoł  wywala  w necie swoje frustracje a ty je bierzesz do siebie?

Może to nie ten facet był?

Może twoja droga nie jest droga macierzyństwa? 

Może twój mężczyzna dopiero przed tobą? 

Może twoja droga jest droga samotna? 

Każda z tych możliwości może dawać radość, zależy jak do niej podejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jakiś matoł  wywala  w necie swoje frustracje a ty je bierzesz do siebie?

W punkt! Gdyby nie miał bólu du(pska, to ten wątek w ogóle by nie powstał. Jednak mieszkanie z mamusią do trzydziestki nie takie fajne jak się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warmianin
9 minut temu, Gość gość napisał:

W punkt! Gdyby nie miał bólu du(pska, to ten wątek w ogóle by nie powstał. Jednak mieszkanie z mamusią do trzydziestki nie takie fajne jak się wydaje.

Bardzo fajne, bo mam własny kąt bez długów i kredytów. Moi znajomi są zadłużeni, uzależnieni od pracodawców, jak są zwolnienia w ich pracach to chodzą zestresowani, bo co będzie jak na nich padnie? Ja nie mam tych problemów, nie mam długów, zobowiązań, jestem dyspozycyjny, jak mi się praca nie podoba idę do następnej.

Gdybym szybko się wyprowadził i wpierdzielił w długi jak inni, to nie byłbym szczęśliwy tak jak dziś, a wiesz skąd to wiem? Bo widzę tych facetów i oni szczęśliwi nie są. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość gość napisał:

W punkt! Gdyby nie miał bólu du(pska, to ten wątek w ogóle by nie powstał. Jednak mieszkanie z mamusią do trzydziestki nie takie fajne jak się wydaje.

Równie dobrze mógłby powiedzieć nowo poznanej kobiecie, że w wieku 17 lat się wyprowadził z domu i ciężką pracą zarobił na mieszkanie i wtedy muzyka gra...

A takiego co autentycznie poszedł z domu wcześnie i wydawał całą wypłatę na najem i nic w wieku trzydziestu lat nie ma, babka kopnie w tyłek, bo niezaradny.

Co Cię obchodzi życie gościa wcześniej. Spotykasz gościa, który ma 30 lat i mieszka we własnym mieszkanku i trzeba być głupszym niż bariera energochłonna żeby się spinać o to, że się nie zajechał na śmierć, aby na to zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Warmianin napisał:

Bardzo fajne, bo mam własny kąt bez długów i kredytów. Moi znajomi są zadłużeni, uzależnieni od pracodawców, jak są zwolnienia w ich pracach to chodzą zestresowani, bo co będzie jak na nich padnie? Ja nie mam tych problemów, nie mam długów, zobowiązań, jestem dyspozycyjny, jak mi się praca nie podoba idę do następnej.

Gdybym szybko się wyprowadził i wpierdzielił w długi jak inni, to nie byłbym szczęśliwy tak jak dziś, a wiesz skąd to wiem? Bo widzę tych facetów i oni szczęśliwi nie są. 😉

I zamiast cieszyć się życiem, warujesz na kafeterii? no tak, tylko tutaj znajdziesz takich samych piz!dusiów jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bkjh

No jednak obchodzi. Mieszkanie do 30 z mamą to wstyd. A że kolega też ma nieciekawie to nic nie zmienia. W życiu sie w liczy coś więcej niż własny kąt, a przynajmniej nie tylko to. Nie wiem jaką trzeba mieć mentalność żeby z własnej woli siedzieć tyle u mamy i to będąc facetem. Co z tego ze masz własny kąt. Znam paru takich co też dostali kąt małym nakładem pracy i dzieki rodzicom. Żadna ich nie chce. Żadna. Mimo tego ich własnego kąta. U mężczyzny się jednak liczy mentalnosc i historia życia. Człowieku ile ja znam takich gości we własnym mieszkaniu dzięki rodzicom. Naprawdę sądzisz że jak facet ma ten swój kąt to więcej pytań nie będzie? To się bardzo rozczarujesz. A jak się dowie skąd to mieszkanie to swoje pomyśli. Po sposobie pisania autorze charakterem nie imponujesz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bkjh

Ciągle powtarzasz tylko ten kąt i kąt. Jakby to wszystko co zalatwialo.  Tak łatwo nie ma. Trzeba mieć inne zalety oprócz kąta.  A ty w kółko "jestem szczęśliwy bo mam kąt."  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Bkjh napisał:

No jednak obchodzi. Mieszkanie do 30 z mamą to wstyd. A że kolega też ma nieciekawie to nic nie zmienia. W życiu sie w liczy coś więcej niż własny kąt, a przynajmniej nie tylko to. Nie wiem jaką trzeba mieć mentalność żeby z własnej woli siedzieć tyle u mamy i to będąc facetem. Co z tego ze masz własny kąt. Znam paru takich co też dostali kąt małym nakładem pracy i dzieki rodzicom. Żadna ich nie chce. Żadna. Mimo tego ich własnego kąta. U mężczyzny się jednak liczy mentalnosc i historia życia. Człowieku ile ja znam takich gości we własnym mieszkaniu dzięki rodzicom. Naprawdę sądzisz że jak facet ma ten swój kąt to więcej pytań nie będzie? To się bardzo rozczarujesz. A jak się dowie skąd to mieszkanie to swoje pomyśli. Po sposobie pisania autorze charakterem nie imponujesz.

 

Dokładnie. I jeszcze się chwali, że się dorobił będąc uwieszonym u mamusinej spódnicy i próbuje przekonać wszystkich, że jest lepszy, porównując się do kogoś, komu ewidentnie w życiu nie wyszło. Albo jego otoczenie, sami nieudacznicy, bo nie zna nikogo, kto jest w szczęśliwym związku z kobietą ma rodzinę, gdzie nie ma szczekania o mieszkanie czy bóg wie o co. Typowy przegryw, który musi swój żal wylać na durnym forum i jeszcze czeka na oklaski. Komedia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ogarnijcie się. Dorobić się czegoś samemu, bez systemu zadłużania się, który robi z nas niewolników jest czymś dobrym, pozytywnym. Gdyby nie dokładał się do domowego budżetu wtedy można by go oceniać, ale skoro mieszkał z matką i dzielili na pół opłaty i wydatki... to super.

Nie sztuką jest się zadłużać, sztuką jest samemu się na coś w życiu wybić. Jedyne co mi się nie podoba w autorze to jego podejście do kobiet, które świadczy o jego lękach i braku zaufania, ale to że mieszkał u matki i pracował na siebie to absolutnie nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bkjh

Co do kolegi sprawia wrażenie jakby nie umiał decydować o sobie i robi jak mu daje znac kobieta która jest ideałem. Ogólnie samo słowo ideał oraz rodzinna to jakieś dziwne określenia. Ale kolega ma dziecko a to też wyrabia charakter.charakter jest chyba najważniejszy z tego wszystkiego a niestety żaden kąt tego nie zagwarantuje. W życiu nie wystarczy siedzieć w ciepelku najpierw u mamy a potem w nowym mieszkaniu, w życiu trzeba też coś przeżyć. Facet to nie francuski piesek żeby jego celem życia było gnieżdżenie się w nowiutkim mieszkanku. Mieszkanie się przydaje się ale to naprawdę nie wszystko w życiu.  I pytanie czy nie lepiej być zaleznym od firmy czy od mamusi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awokado
Dnia 8.02.2019 o 03:42, Gość Warmianin napisał:

Poznajesz kobietę,

sygnalizować, że chciałaby

ona ci mówi,

chciałaby mieć

 trzeba mieć własny kąt,

dobry byt, zadłużasz się

a jej brakuje atencji,

To przyjaciel autora jest gachem.

Ona mówi, a on nic nie mówi.

On pracuje, a ona nie.

Skoro to jest ideał to dalej pieczcie pączki na tłusty czwartek.

Sperma zawsze ma smak awokado.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bkjh

Budyniowa- dorosły facet mieszkający u mamy z żadnej strony nie jest super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Gość Bkjh napisał:

No jednak obchodzi. Mieszkanie do 30 z mamą to wstyd. A że kolega też ma nieciekawie to nic nie zmienia. W życiu sie w liczy coś więcej niż własny kąt, a przynajmniej nie tylko to. Nie wiem jaką trzeba mieć mentalność żeby z własnej woli siedzieć tyle u mamy i to będąc facetem. Co z tego ze masz własny kąt. Znam paru takich co też dostali kąt małym nakładem pracy i dzieki rodzicom. Żadna ich nie chce. Żadna. Mimo tego ich własnego kąta. U mężczyzny się jednak liczy mentalnosc i historia życia. Człowieku ile ja znam takich gości we własnym mieszkaniu dzięki rodzicom. Naprawdę sądzisz że jak facet ma ten swój kąt to więcej pytań nie będzie? To się bardzo rozczarujesz. A jak się dowie skąd to mieszkanie to swoje pomyśli. Po sposobie pisania autorze charakterem nie imponujesz.

 

Hahaha, hipokryzja do potęgi. Żałosne jest jest tułanie się do stancjach do 30, podczas gdy samotny rodzic mieszka sam na dużej przestrzeni. Czyli jak wpychasz się w długi, płacisz połowę pensji wynajmującemu to tworzysz swoją historię życia.

To od razu sobie poszukaj takiego, co z więzienia wyszedł za niepłacenie alimentów - taki to napisał porządny poemat życia. A jeszcze nie daj Boże, masz rodziców, którzy nie przetuptali wszystkiego, tylko dali Ci coś na start, żeby dziecku było łatwiej - po Tobie człowieku. Żadna na Ciebie nie spojrzy. Oczywiście, nie "kąt" jest najważniejszy, ale wmawianie kobietom, że lepiej sobie wziąć zadłużonego mężczyznę, który się tułał po stancjach, niż faceta, który przekalkulował i kupił mieszkanie bez obciążeń, to jak tłumaczenie, że lepiej kobietę z dzieckiem niż, pannę bez zobowiązań. No przecież ta pierwsza już nie jest bananowym dzieciakiem, ma swoje doświadczenia. 

Abstra...ąc od autora, bo to śmieszny bawidamek, nie rozumiem osób, które myślą, że trzeba pracować dłużej i ciężej, żeby coś mieć i zaimponować jakiejś hipotetycznej kobiecie. Ja to bym miała obawy, że takiego to całe życie muszę ciągnąć za sobą, bo on będzie żył dla swojego wzniosłego ideolo - "pracuj ciężko, długo, a nie mądrze, to świat Cię doceni".

A, i czytając jaki to skandal mieszkać z rodzicielką, po to żeby uzbierać sobie na mieszkanie odechciewa się mieć dzieci. Jeżeli gość mieszka teraz na swoim i nie przejawia symptomów mamińsyństwa, to jest to zwyczajnie przykre, jak myślą kobiety - przyszłe matki. Ciekawe, jakbyście patrzyły na sprawę widząc, że wasz syn się zadłuża, mieszka gdzieś po stancjach ze studentami, bierze kredyt na 30 lat, żeby tylko nie z mamą, bo go wyśmieją jakieś panny, co to jedyny posag między nogami noszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Amperka napisał:

Hahaha, hipokryzja do potęgi. Żałosne jest jest tułanie się do stancjach do 30, podczas gdy samotny rodzic mieszka sam na dużej przestrzeni. Czyli jak wpychasz się w długi, płacisz połowę pensji wynajmującemu to tworzysz swoją historię życia.

To od razu sobie poszukaj takiego, co z więzienia wyszedł za niepłacenie alimentów - taki to napisał porządny poemat życia. A jeszcze nie daj Boże, masz rodziców, którzy nie przetuptali wszystkiego, tylko dali Ci coś na start, żeby dziecku było łatwiej - po Tobie człowieku. Żadna na Ciebie nie spojrzy. Oczywiście, nie "kąt" jest najważniejszy, ale wmawianie kobietom, że lepiej sobie wziąć zadłużonego mężczyznę, który się tułał po stancjach, niż faceta, który przekalkulował i kupił mieszkanie bez obciążeń, to jak tłumaczenie, że lepiej kobietę z dzieckiem niż, pannę bez zobowiązań. No przecież ta pierwsza już nie jest bananowym dzieciakiem, ma swoje doświadczenia. 

Abstra...ąc od autora, bo to śmieszny bawidamek, nie rozumiem osób, które myślą, że trzeba pracować dłużej i ciężej, żeby coś mieć i zaimponować jakiejś hipotetycznej kobiecie. Ja to bym miała obawy, że takiego to całe życie muszę ciągnąć za sobą, bo on będzie żył dla swojego wzniosłego ideolo - "pracuj ciężko, długo, a nie mądrze, to świat Cię doceni".

A, i czytając jaki to skandal mieszkać z rodzicielką, po to żeby uzbierać sobie na mieszkanie odechciewa się mieć dzieci. Jeżeli gość mieszka teraz na swoim i nie przejawia symptomów mamińsyństwa, to jest to zwyczajnie przykre, jak myślą kobiety - przyszłe matki. Ciekawe, jakbyście patrzyły na sprawę widząc, że wasz syn się zadłuża, mieszka gdzieś po stancjach ze studentami, bierze kredyt na 30 lat, żeby tylko nie z mamą, bo go wyśmieją jakieś panny, co to jedyny posag między nogami noszą.

Każdy ma swoja opinię na ten temat i twoje elaboraty nikogo nie przekonają. Marnujesz czas, tak samo jak chłoptaś, co to pod skrzydłami mamusi osiągnął taaaki sukces, że klękajcie narody :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Każdy ma swoja opinię na ten temat i twoje elaboraty nikogo nie przekonają. Marnujesz czas, tak samo jak chłoptaś, co to pod skrzydłami mamusi osiągnął taaaki sukces, że klękajcie narody :-D

Dobrze, że jesteś z nami i Cię jakoś odratowali, kiedy już udało Ci się przeczytać zdanie wielokrotnie złożone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Amperka napisał:

Dobrze, że jesteś z nami i Cię jakoś odratowali, kiedy już udało Ci się przeczytać zdanie wielokrotnie złożone.

Ty chyba sama takiego piz/dusia wzięłaś, bo coś bardzo się srasz w tym temacie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ty chyba sama takiego piz/dusia wzięłaś, bo coś bardzo się srasz w tym temacie :-D

Uuuu... zaczyna się pojazd personalny. Dalej, dalej, baw mnie, baw mnie. Zaraz zaczniesz mi pisać, że moja matka jest taka jak autora i, że pewnie używaliśmy tych samych ręczników po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×