Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

osoby bezdzietne i pytania o dzieci

Polecane posty

Gość gość

Zawsze słyszę, że byłabym świetną matką bo potrafię się dziećmi zająć i do mnie lgną. Poza tym zawsze staram się być miła więc jak ktoś opowiada o dzieciach czy chwali się nimi to słucham, komplementuję, gratuluję ciąży. Efekt tego jest taki, że już kilka osób pytało kiedy będę mieć dzieci, a jak mówię, że wcale to ciągną za język dlaczego. Już nawet bezpłodność mi sugerowano bo ja tak lubię dzieci, a nie mam własnych. 

Prawda jest taka, że ja niecierpię dzieci. Po prostu ich nie znoszę, jak słyszę płaczące dziecko to mam ochotę wsadzic je w sokowirówkę. Nigdy nie skrztwdziłabym dziecka, to nie dziecka wina, że jest małe i denerwujące i stąd bierze się moja cierpliwość do nich. Tylko to nie znaczy, że chciałabym mieć własne albo przebywać tam gdzie są dzieci. Po prostu nie powiem nikomu "ej, wiesz co, w sumie nie mam dzieci bo jak patrzę na twoje to mi się jajowody w kokardki zawiązują". 

Więc jak macie miłą koleżankę która nie ma dzieci i jakoś nie chce do was chodzić na kawę to nie zakładajcie, że wam zazdrości 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Spoko, ja mam dwojke dzieci i bezdzietnych nie zaczepiam. Wiem jaki to "miód" i co sie wiąże z posiadaniem dziecka.Jak ktoś mówi, że tez by chciał mieć taką dzidzie od razu sprowadzam na ziemię te osoby 😉 dajcie se siana jak kochacie swoje zycie i wolnosc. Ja juz mam nerwice od siedzenia w domu i ciaglego towarzystwa dzieci. Pol etatu mnie nie ratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
30 minut temu, Gość gość napisał:

Zawsze słyszę, że byłabym świetną matką bo potrafię się dziećmi zająć i do mnie lgną. Poza tym zawsze staram się być miła więc jak ktoś opowiada o dzieciach czy chwali się nimi to słucham, komplementuję, gratuluję ciąży. Efekt tego jest taki, że już kilka osób pytało kiedy będę mieć dzieci, a jak mówię, że wcale to ciągną za język dlaczego. Już nawet bezpłodność mi sugerowano bo ja tak lubię dzieci, a nie mam własnych. 

Prawda jest taka, że ja niecierpię dzieci. Po prostu ich nie znoszę, jak słyszę płaczące dziecko to mam ochotę wsadzic je w sokowirówkę. Nigdy nie skrztwdziłabym dziecka, to nie dziecka wina, że jest małe i denerwujące i stąd bierze się moja cierpliwość do nich. Tylko to nie znaczy, że chciałabym mieć własne albo przebywać tam gdzie są dzieci. Po prostu nie powiem nikomu "ej, wiesz co, w sumie nie mam dzieci bo jak patrzę na twoje to mi się jajowody w kokardki zawiązują". 

Więc jak macie miłą koleżankę która nie ma dzieci i jakoś nie chce do was chodzić na kawę to nie zakładajcie, że wam zazdrości 😉

No właśnie ja mam taką koleżankę która deklaruje że nigdy mieć dzieci nie będzie bo to jest straszne i  okropne( a ma już 34 lata wiec pewnie tak będzie) tylko jak przychodzi do mnie w odwiedziny to zawsze kuka i niuńka do mojej córki, strasznie się zachwyca i zawsze przyniesie zabawkę dla małej i przez to troszkę nie jest dla mnie wiarygodna bo po co udawać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Ano napisał:

No właśnie ja mam taką koleżankę która deklaruje że nigdy mieć dzieci nie będzie bo to jest straszne i  okropne( a ma już 34 lata wiec pewnie tak będzie) tylko jak przychodzi do mnie w odwiedziny to zawsze kuka i niuńka do mojej córki, strasznie się zachwyca i zawsze przyniesie zabawkę dla małej i przez to troszkę nie jest dla mnie wiarygodna bo po co udawać? 

Może koleżanka lubi tak sobie pokukać do dziecka, które widzi raz na jakiś czas, ale zdaje sobie sprawę, bycie mamą polega na czymś zgoła innym. I tego właśnie nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Może koleżanka lubi tak sobie pokukać do dziecka, które widzi raz na jakiś czas, ale zdaje sobie sprawę, bycie mamą polega na czymś zgoła innym. I tego właśnie nie chce. 

Właśnie od zawsze powtarzała jak mantrę że po prostu nie lubi dzieci i swoich tez nie chce mieć, wiec takie zachowanie jednak jest dla mnie dziwne, no ale widocznie nie wszystkie dzieci są potworami jak niektóre bezdzietne uważają 😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Ano napisał:

.... no ale widocznie nie wszystkie dzieci są potworami jak niektóre bezdzietne uważają 😝

A to już jest kwestia subiektywnej oceny 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Ano napisał:

Właśnie od zawsze powtarzała jak mantrę że po prostu nie lubi dzieci i swoich tez nie chce mieć, wiec takie zachowanie jednak jest dla mnie dziwne, no ale widocznie nie wszystkie dzieci są potworami jak niektóre bezdzietne uważają 😝

Jak zapewne wiesz, czym innym jest pokukanie do dziecka raz na jakiś czas, a czym innym bycie z tym dzieckiem 24 h na dobę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak zapewne wiesz, czym innym jest pokukanie do dziecka raz na jakiś czas, a czym innym bycie z tym dzieckiem 24 h na dobę....

Tak zapewne wiem:) dlatego nadal  nie rozumiem jej zachowania, bardzo ją lubię jako osobę, mega dobrze się dogadujemy ale niestety mówiąc, że „ nie znosi dzieci” pokazuje, że jednak nie jest do końca szczera, chyba, że tylko sobie to wmawia.... moja córka, mimo ze ma dopiero 7 miesięcy jest dość pogodnym dzieckiem i uwielbia towarzystwo dorosłych wiec może to tez ma wpływ na jej zachowanie się przy dziecku, a jak by nie patrzeć dziecko tez człowiek - jedne się lubi drugie nie, ja obce dzieci tez średnio lubię, swoje kocham 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzuuuzzzzaaaa
4 minuty temu, Gość Ano napisał:

Tak zapewne wiem:) dlatego nadal  nie rozumiem jej zachowania, bardzo ją lubię jako osobę, mega dobrze się dogadujemy ale niestety mówiąc, że „ nie znosi dzieci” pokazuje, że jednak nie jest do końca szczera, chyba, że tylko sobie to wmawia.... moja córka, mimo ze ma dopiero 7 miesięcy jest dość pogodnym dzieckiem i uwielbia towarzystwo dorosłych wiec może to tez ma wpływ na jej zachowanie się przy dziecku, a jak by nie patrzeć dziecko tez człowiek - jedne się lubi drugie nie, ja obce dzieci tez średnio lubię, swoje kocham 

Ja pie*dole, ale masz problemy. Weź koło i yebnij sie w czoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość zzzuuuzzzzaaaa napisał:

Ja pie*dole, ale masz problemy. Weź koło i yebnij sie w czoło.

O o mamy pierwsza inteligentke na forum😂 no cześć zuzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Ano napisał:

Tak zapewne wiem:) dlatego nadal  nie rozumiem jej zachowania, bardzo ją lubię jako osobę, mega dobrze się dogadujemy ale niestety mówiąc, że „ nie znosi dzieci” pokazuje, że jednak nie jest do końca szczera, chyba, że tylko sobie to wmawia.... moja córka, mimo ze ma dopiero 7 miesięcy jest dość pogodnym dzieckiem i uwielbia towarzystwo dorosłych wiec może to tez ma wpływ na jej zachowanie się przy dziecku, a jak by nie patrzeć dziecko tez człowiek - jedne się lubi drugie nie, ja obce dzieci tez średnio lubię, swoje kocham 

Nie wiem jak robi twoja kolezanka. U mnie to jest zachowanie wyuczone. Nie wiem jak sie zachowac wiec zachowuje sie tak jak wiem, ze wypada. Do tego sa dzieciaki ktore lubie jako male osoby, ale ich obecnosc mnie demerwuje bo sa za glosne albo irytuje mnie to jak mowia. Tylko nie chce dziecku zrobic przykrosci wiec wchodze w wyuczona role. To nie jest szczere, ale moja chec zrobienia mu przyjemnosci jest

Poza tym nie lubie dzieci tak jak nie lubi swinek morskich. Jak ktos mi przyniesie swinke morksa t moze nawet szczerze sie nad nia rozczule, az czegos dziwnego nie zrobi i nie widze jej za dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Ano napisał:

Tak zapewne wiem:) dlatego nadal  nie rozumiem jej zachowania, bardzo ją lubię jako osobę, mega dobrze się dogadujemy ale niestety mówiąc, że „ nie znosi dzieci” pokazuje, że jednak nie jest do końca szczera, chyba, że tylko sobie to wmawia.... moja córka, mimo ze ma dopiero 7 miesięcy jest dość pogodnym dzieckiem i uwielbia towarzystwo dorosłych wiec może to tez ma wpływ na jej zachowanie się przy dziecku, a jak by nie patrzeć dziecko tez człowiek - jedne się lubi drugie nie, ja obce dzieci tez średnio lubię, swoje kocham 

Bo twoje dziecko jest po prostu cudowne. Cudowniejsze od wszystkich innych dzieci, które są potworami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo twoje dziecko jest po prostu cudowne. Cudowniejsze od wszystkich innych dzieci, które są potworami.

Oczywiście że jest cudowne 🙂 co nie zmienia faktu,  że też czasem mnie wkurza, bo tez ma swój charakter jak każdy z nas ; co do drugiego zdania nie będę komentować l, bo nic takiego nigdzie nie napisałam, miłego dnia🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niektore dzieci latwiej tolerowax inna sprawa, ze to troche niezreczne. Ignorowac to dziecko ciezko, ale sama z siebie nie mam nic dobrego do powiedzenia. Z drugiej strony dzieci sa ciekawe. Sorry za porownanie, ale czasem bawie sie z dziecmi tak jakbym pukala w szybke terarium. Takie to smieszne, male. Moze kolezanka ma podobnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Niektore dzieci latwiej tolerowax inna sprawa, ze to troche niezreczne. Ignorowac to dziecko ciezko, ale sama z siebie nie mam nic dobrego do powiedzenia. Z drugiej strony dzieci sa ciekawe. Sorry za porownanie, ale czasem bawie sie z dziecmi tak jakbym pukala w szybke terarium. Takie to smieszne, male. Moze kolezanka ma podobnie. 

rzeczywiście 😄 właśnie ubrałas w słowa moje odczucia do dzieci. Jak przychodzę do koleżanki i patrzę na jej syna 2letniego to jak oglądanie głośnej niezbyt mądrej małpki w zoo. I czerpie z tego jakąś radość bo to całkiem pocieszne ale jestem szczęśliwa, że po godzinie mogę stamtąd wyjść i w domu to na mnie nie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak mnie ktoś pyta kiedy dziecko bo mam już 25 lat i faceta od 4, ja pytam kiedy w końcu adoptuja kota. Bo mam dwa i polecam, sraja raz dziennie w jednym miejscu, są słodkie i puchate, nie mówią a po 16 latach umra i wtedy mogę się zastanowić czy chce następne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sout
3 godziny temu, Gość Ano napisał:

Tak zapewne wiem:) dlatego nadal  nie rozumiem jej zachowania, bardzo ją lubię jako osobę, mega dobrze się dogadujemy ale niestety mówiąc, że „ nie znosi dzieci” pokazuje, że jednak nie jest do końca szczera, chyba, że tylko sobie to wmawia.... moja córka, mimo ze ma dopiero 7 miesięcy jest dość pogodnym dzieckiem i uwielbia towarzystwo dorosłych wiec może to tez ma wpływ na jej zachowanie się przy dziecku, a jak by nie patrzeć dziecko tez człowiek - jedne się lubi drugie nie, ja obce dzieci tez średnio lubię, swoje kocham 

Może koleżanka nie potrafi ująć w słowa swoich uczuć, a Ty ją łapiesz za słówka. Jakby miała lepszy wgląd w swoje odczucia, to by powiedziała, że lubi dzieci, przynajmniej niektóre, ale sama nie potrzebuje ich mieć. Jak ktoś mówi, że nie lubi ludzi, to też jest to swego rodzaju skrót myślowy, oznaczający, że większość ludzi go drażni, a nie że ma alergię na całą ludzkość. Jak ktoś mówi, że nie lubi dzieci, to zazwyczaj oznacza, że mu nie odwala na punkcie dzieci jako takich. Mały procent takich ludzi pluje jadem na dzieci w rodzinie czy znajomych. Ja tam kocham swoją siostrzenicę co nie zmienia faktu, że własnych dzieci nie chcę. Czemu to tak trudno pojąć.. Czasami nawet mam wrażenie, że jak ludzie wiedzą, że nie chcesz dzieci, to oczekują, że muszą cię irytować, drażnić i masz być dla nich niemiły.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osoby
47 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jak mnie ktoś pyta kiedy dziecko bo mam już 25 lat i faceta od 4, ja pytam kiedy w końcu adoptuja kota. Bo mam dwa i polecam, sraja raz dziennie w jednym miejscu, są słodkie i puchate, nie mówią a po 16 latach umra i wtedy mogę się zastanowić czy chce następne

Dobre 😁😁😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Osoby

Uwielbiam dzieci. Nawet chciałam być przedszkolanka. Nie oznacza to że chce mieć własne. Często opiekuje się bratankami. Obce dzieci mnie kochają tak jak i mojego męża. Jak gdzies wchodzimy dzieci lgna do nas. Tak poprostu mamy. Może maluchy coś podświadomie czują. Ale jak się opiekuje takim bakiem kilka godzin i wracam do domu to mam uśmiech na ustach że na mnie nie czeka taki brzdac. Wciaz słyszę kiedy dzieci ze juz czas i że nie nie chce tylko nie mogę a głupio mi się przyznać..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
26 minut temu, Gość Sout napisał:

Może koleżanka nie potrafi ująć w słowa swoich uczuć, a Ty ją łapiesz za słówka. Jakby miała lepszy wgląd w swoje odczucia, to by powiedziała, że lubi dzieci, przynajmniej niektóre, ale sama nie potrzebuje ich mieć. Jak ktoś mówi, że nie lubi ludzi, to też jest to swego rodzaju skrót myślowy, oznaczający, że większość ludzi go drażni, a nie że ma alergię na całą ludzkość. Jak ktoś mówi, że nie lubi dzieci, to zazwyczaj oznacza, że mu nie odwala na punkcie dzieci jako takich. Mały procent takich ludzi pluje jadem na dzieci w rodzinie czy znajomych. Ja tam kocham swoją siostrzenicę co nie zmienia faktu, że własnych dzieci nie chcę. Czemu to tak trudno pojąć.. Czasami nawet mam wrażenie, że jak ludzie wiedzą, że nie chcesz dzieci, to oczekują, że muszą cię irytować, drażnić i masz być dla nich niemiły.. 

Dokładnie tak jak piszesz, tylko właśnie irytujące jest to, że zawsze to podkreśla tak jakby była z tego dumna, ale wydaje mi się ze to już może być problem bardzo osobisty; ale sama wiem jak bardzo mogą wkurzać pytania „kiedy wreszcie dziecko?” albo „dlaczego nie masz dzieci” No ale niektórzy nie wiedzą co to kultura, albo są wścibscy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Gość Ano napisał:

Dokładnie tak jak piszesz, tylko właśnie irytujące jest to, że zawsze to podkreśla tak jakby była z tego dumna, ale wydaje mi się ze to już może być problem bardzo osobisty; ale sama wiem jak bardzo mogą wkurzać pytania „kiedy wreszcie dziecko?” albo „dlaczego nie masz dzieci” No ale niektórzy nie wiedzą co to kultura, albo są wścibscy 

już się problemu osobistego dopatrujesz? 

I tak, może mówić to tonem który brzmi jakby była z tego dumna. To nie jest tyle duma co przekonanie o tym co się mówi. W końcu pytasz o jej życie, a ona ci pewnie odpowiada, że nie chce dzieci. 

 

Najdziwniejsza sytuacja jaką ja miałam to jakiś podpity facet atakował mojego męża, że on mi nie chce dziecka zrobić. Jak się wtrąciłam, że to ja dzieci nie chce to najpierw mnie przekonywał, że nie mam racji, a potem wyzwał. Oczy mi z orbit wyszły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Sout napisał:

Może koleżanka nie potrafi ująć w słowa swoich uczuć, a Ty ją łapiesz za słówka. Jakby miała lepszy wgląd w swoje odczucia, to by powiedziała, że lubi dzieci, przynajmniej niektóre, ale sama nie potrzebuje ich mieć. Jak ktoś mówi, że nie lubi ludzi, to też jest to swego rodzaju skrót myślowy, oznaczający, że większość ludzi go drażni, a nie że ma alergię na całą ludzkość. Jak ktoś mówi, że nie lubi dzieci, to zazwyczaj oznacza, że mu nie odwala na punkcie dzieci jako takich. Mały procent takich ludzi pluje jadem na dzieci w rodzinie czy znajomych. Ja tam kocham swoją siostrzenicę co nie zmienia faktu, że własnych dzieci nie chcę. Czemu to tak trudno pojąć.. Czasami nawet mam wrażenie, że jak ludzie wiedzą, że nie chcesz dzieci, to oczekują, że muszą cię irytować, drażnić i masz być dla nich niemiły.. 

Czytam wątek i też tak to odbieram. Dziecko w rodzinie, to inna inkszość, bo krewne, a kumpeli też, bo to "część" kupeli. 

Autorko, na takie głupie pytania odpowiadasz, że wystarcza ci kontakt z dzieckiem pytającego. Może to dość głupie porównanie, ale możesz nawiązać do braku zwierzęcia w domu u tego kogoś. Lubisz zwierzęta? No lubię. To dlaczego nie masz w domu? No, bo u kogoś lepiej. Właśnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Najdziwniejsza sytuacja jaką ja miałam to jakiś podpity facet atakował mojego męża, że on mi nie chce dziecka zrobić. Jak się wtrąciłam, że to ja dzieci nie chce to najpierw mnie przekonywał, że nie mam racji, a potem wyzwał. Oczy mi z orbit wyszły. 

Niektórzy wychodzą z założenia, że kobietę należy w domu udu/pić, żeby sie nigdzie nie szlajała, a najlepiej to zrobić przy pomocy dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ano
2 godziny temu, Jajko Pisanka napisał:

już się problemu osobistego dopatrujesz? 

I tak, może mówić to tonem który brzmi jakby była z tego dumna. To nie jest tyle duma co przekonanie o tym co się mówi. W końcu pytasz o jej życie, a ona ci pewnie odpowiada, że nie chce dzieci. 

 

Najdziwniejsza sytuacja jaką ja miałam to jakiś podpity facet atakował mojego męża, że on mi nie chce dziecka zrobić. Jak się wtrąciłam, że to ja dzieci nie chce to najpierw mnie przekonywał, że nie mam racji, a potem wyzwał. Oczy mi z orbit wyszły. 

Nie znasz jej wiec nie atakuj i przeczytaj posty, które napisałam wyżej - kobieta nienawidzi dzieci ogólnie i dlatego nie chce tez własnych a przebywając w towarzystwie dziecka (tu akurat mojego) fiksuje się na jego punkcie, sory ale dla mnie tonie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale skąd wiesz, że fiksuje? Parę osób ci już tłumaczyło - to może być zachowanie wyuczone. Sama serdecznie nie lubię bratanic męża, ale jak się dookoła kręcą to staram się być miła. Dla kogoś patrzącego z boku to może wyglądać jak "fiksowanie" bo pewnie trochę "za bardzo" się staram - nawet mąż mi to powiedział. Po prostu nie chce żeby było po mnie widać jak niekomfortowo czuję się w ich obecności. Ktoś ci chce przyjemność zrobić, a ty masz z tym problem. Lepiej żeby kazała ci wynieść dziecko do innego pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cezik

Autorko  wiesz że sama byłaś kiedyś takim wrzeszczacym dzieciaczkiem którego ktoś miał ochotę wrzucić do sokowirówki bo beczalas, a terazpatrz! Jestes dorosła, kulturalną osoba, wyrosłas z tego bestialstwa , tak jak większość tych strasznych dzieci kiedyś dorośnie, easy nie przejmuj się 😘 taki świat że dzieci były są i będą tak jak dorośli i starzy kazdy przez to przechodxi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem takich wpisów (temat jest mój, byłam niezalogowana jak go założyłam). Przecież pisałam, że rozumiem, że dzieci to dzieci. To znaczy, że mam je lubić? Czy o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Ano napisał:

No właśnie ja mam taką koleżankę która deklaruje że nigdy mieć dzieci nie będzie bo to jest straszne i  okropne( a ma już 34 lata wiec pewnie tak będzie) tylko jak przychodzi do mnie w odwiedziny to zawsze kuka i niuńka do mojej córki, strasznie się zachwyca i zawsze przyniesie zabawkę dla małej i przez to troszkę nie jest dla mnie wiarygodna bo po co udawać? 

Co innego pobawić się w ograniczonym zakresie czasowym dajmy na to te 2-3 godziny jako "ciocia" a co innego wziąć na siebie odpowiedzialnośc za ukształtowanie i opiekę nad swoim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiadomix. Ktoś może kochać zwierzęta, sikać po nogach na widok każdego psa czy kota na ulicy, u znajomych, a mimo to własnego zwierzaka nie ma... 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można też ogólnie nie lubić psów, ale bawić się z psem znajomego i traktować go jako wyjątek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×