Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

neopa

Jak powiedzieć mu że to koniec

Polecane posty

Sprawa wyglada tak ze chce zerwac z chlopakiem bo od samego początku widzę ze mu na mnie wogole nie zalezy, tylko ja o niego zabiegam coagle a jemu wszystko jedno co sie dzieje ze mna, nie posze nie odzywa sie , dopiero jak ja sie odezwe to z wielka laska odpisze. Mam dosc takiego traktowania i chce to zakończyć. . jak mu to powiedzieć  tak by zrozumial ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotta

Powiedz mu to co teraz napisałaś. A czy zrozumie? To już jego a nie twój problem. Tobie powinno to być już obojętne. On nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Gość Lotta napisał:

Powiedz mu to co teraz napisałaś. A czy zrozumie? To już jego a nie twój problem. Tobie powinno to być już obojętne. On nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę. 

mam na tyle sytuacje beznadziejna ze nie wiem co z tym wszystkim zrobić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

A ta sytuacja beznadziejna to co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

A po co masz mu mowic? Zacznic sie po prostu tak zachowywac jak on. Albo zalapie i zacznie sie o ciebie starac albo bedzie mu to na reke i wasz zwiazek umrze smiercia naturalna. Za duzo rozmyslasz. Zmien po prostu swoje zachowanie. I albo woz albo przewoz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Ell. napisał:

A ta sytuacja beznadziejna to co? 

bo z jednej strony go kocham a z drugiej on mne tak caly czas traktuje od 3-4 lat juz, tylko sie schodzimy i rozchodzimy bo on uwaza ze ja wymyslam a jak on sie nie odzywa przez dwa tyg to wtedy jest spoko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Acha. Juz myslalam, ze jakies sa inne wzgledy typu kredyt, dziecko, wspolny pies. 

Tak to nie rozumiem za bardzo twojego problemu. Masz diagnoze relacji, sama jej dokonalas. 

Ma wszystko w doopie, traktuje cie zle i to trwa zdecydowanie za dlugo. 

Kochasz powiadasz. No to w takim razie zapytam, gdzie masz rozum, logike, rozsadek. 

Miloscia obdarza sie kogos, kto wart jest naszego uczucia, naszej troski i naszej pracy wkladanej w zwiazek. 

W przeciwnym razie jest to skrajna glupota, brak rozsadku i szukanie guza w przyszlosci. 

Jak powiedziec? 

Zwyczajnie. Mam dosc. Przemyslalam po stokrosc. To koniec. 

Badz konsekwentna, jesli rzeczywiscie chcesz odejsc. 

W przeciwnym razie bedziesz smieszna, niepowazna i bez zadnych ambicji. 

I takiej osoby sie nie szanuje. Nia sie pomiata i kopie w tylek. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Ell. napisał:

Acha. Juz myslalam, ze jakies sa inne wzgledy typu kredyt, dziecko, wspolny pies. 

Tak to nie rozumiem za bardzo twojego problemu. Masz diagnoze relacji, sama jej dokonalas. 

Ma wszystko w doopie, traktuje cie zle i to trwa zdecydowanie za dlugo. 

Kochasz powiadasz. No to w takim razie zapytam, gdzie masz rozum, logike, rozsadek. 

Miloscia obdarza sie kogos, kto wart jest naszego uczucia, naszej troski i naszej pracy wkladanej w zwiazek. 

W przeciwnym razie jest to skrajna glupota, brak rozsadku i szukanie guza w przyszlosci. 

Jak powiedziec? 

Zwyczajnie. Mam dosc. Przemyslalam po stokrosc. To koniec. 

Badz konsekwentna, jesli rzeczywiscie chcesz odejsc. 

W przeciwnym razie bedziesz smieszna, niepowazna i bez zadnych ambicji. 

I takiej osoby sie nie szanuje. Nia sie pomiata i kopie w tylek. 

 

Dzieki za rade:) Napewno dalo mi to duzo do myslenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ludzie się nie zmieniaja, strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984

Dziewczyno, zmarnowałaś 4 lata kochając tego buraka. Życie jest zbyt krótkie, a młodość jeszcze krótsza aby pozwalać sobie na marnowanie tak cennego czasu. Czas na zmiany w twoim życiu. Spotkasz faceta, który zasłuży na to aby zainwestować w niego uczucie. Wtedy przyznasz mi rację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość 1984 napisał:

Dziewczyno, zmarnowałaś 4 lata kochając tego buraka. Życie jest zbyt krótkie, a młodość jeszcze krótsza aby pozwalać sobie na marnowanie tak cennego czasu. Czas na zmiany w twoim życiu. Spotkasz faceta, który zasłuży na to aby zainwestować w niego uczucie. Wtedy przyznasz mi rację. 

no racja w tym jest ale ciezko tak sie odciac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja bym nic nie pisała. Nawet gdy on pierwszy napisze to bym nic nie odpisywała - traktuj go tak jakby nie istniał.  Faceci nie rozumieją słów, rozumieją milczenie - wtedy wiedzą, że coś przeskrobali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widocznie jesteś z takich które trzeba opluć, zwyzywać i na kopach ze schodów spuścić, wtedy odejdziesz!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najprościej będzie, jeśli po prostu powiesz mu to prosto z mostu, bez żadnych ogródek. Po prostu wytłumacz mu, dlaczego według ciebie ten związek na dłuższą metę nie ma po prostu żadnego sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, leczale napisał:

Najprościej będzie, jeśli po prostu powiesz mu to prosto z mostu, bez żadnych ogródek. Po prostu wytłumacz mu, dlaczego według ciebie ten związek na dłuższą metę nie ma po prostu żadnego sensu

juz sama nwm  co robic czy miec wy...e po prostu nieodzywac sie co ciezko bedzie z tym bo na kazde skinienie jego jestem  czy spotkać się i powiedzieć mu prosto w twarz co boje sie ze zmiekne w ostatniej chwili i nic mu nie powiem i tak zle i tak niedobrze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, neopa napisał:

juz sama nwm  co robic czy miec wy...e po prostu nieodzywac sie co ciezko bedzie z tym bo na kazde skinienie jego jestem  czy spotkać się i powiedzieć mu prosto w twarz co boje sie ze zmiekne w ostatniej chwili i nic mu nie powiem i tak zle i tak niedobrze 

koniec konca i tak bedzie moja wina bo ja go zostawiam i ja nic nie rozumiem i jestem jak zwykle narwana bo na nic nie potrafie poczekac  i ciagle narzekam ze mi z nim zle i sie czepiam o wszystko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, neopa napisał:

koniec konca i tak bedzie moja wina bo ja go zostawiam i ja nic nie rozumiem i jestem jak zwykle narwana bo na nic nie potrafie poczekac  i ciagle narzekam ze mi z nim zle i sie czepiam o wszystko 

a czepiam sie i jestem taka tylko dlatego ze chce aby dobrze bylo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowaaaaa

Twój problem polega na tym, że jesteś od niego emocjonalnie uzależniona. Wolisz byc traktowana przez niego jak ghownooo niż go stracić. Też kiedyś tak za takim jednym latałam i byłam na każde jego skinienie. Faceci takich kobiet nie szanują. Musisz postawić godność ponad uczucia bo i tak i tak go stracisz bo to widać gołym okiem, że ona ma Cie gdzieś i kwestia czasu jak to on pożegna się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość mrowaaaaa napisał:

Twój problem polega na tym, że jesteś od niego emocjonalnie uzależniona. Wolisz byc traktowana przez niego jak ghownooo niż go stracić. Też kiedyś tak za takim jednym latałam i byłam na każde jego skinienie. Faceci takich kobiet nie szanują. Musisz postawić godność ponad uczucia bo i tak i tak go stracisz bo to widać gołym okiem, że ona ma Cie gdzieś i kwestia czasu jak to on pożegna się z Tobą.

no tak  dupna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

juz kilka razy probowalam sie odciac od niego ale wystarczy ze on napisze czy cos powie ja gwiazdy poczuje i lece jak wierny piesek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc87
30 minut temu, Gość mrowaaaaa napisał:

Twój problem polega na tym, że jesteś od niego emocjonalnie uzależniona. Wolisz byc traktowana przez niego jak ghownooo niż go stracić. Też kiedyś tak za takim jednym latałam i byłam na każde jego skinienie. Faceci takich kobiet nie szanują. Musisz postawić godność ponad uczucia bo i tak i tak go stracisz bo to widać gołym okiem, że ona ma Cie gdzieś i kwestia czasu jak to on pożegna się z Tobą.

Moja znajoma stracliła 6 lat będąc w związku z chłopakiem, który traktował ją jak służącą czy wręcz niewolnicę spełniającą jego każdą zachciankę i będącą do jego dyspozycji 24h.Nie szanował jej, a ona błagając dopytywała się go wciąż czy on ją kocha, wręcz wymuszała to od niego aby on potwierdził, że ją kocha. On odpowiadał jej, że ona musi zasłużyć na to aby on jej to ppwiedział. To było żenujące. Dziewczyna musiała zgłosić się do psychiatry z powodu tego narcyza od którego była uzależniona emocnonalnie. Na szczęście w końcu zdobyła się na odwagę i zerwała z nim. Teraz jest szczęśliwa z chłopakiem, który zasłużył na to aby go pokochać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Abc87 napisał:

Moja znajoma stracliła 6 lat będąc w związku z chłopakiem, który traktował ją jak służącą czy wręcz niewolnicę spełniającą jego każdą zachciankę i będącą do jego dyspozycji 24h.Nie szanował jej, a ona błagając dopytywała się go wciąż czy on ją kocha, wręcz wymuszała to od niego aby on potwierdził, że ją kocha. On odpowiadał jej, że ona musi zasłużyć na to aby on jej to ppwiedział. To było żenujące. Dziewczyna musiała zgłosić się do psychiatry z powodu tego narcyza od którego była uzależniona emocnonalnie. Na szczęście w końcu zdobyła się na odwagę i zerwała z nim. Teraz jest szczęśliwa z chłopakiem, który zasłużył na to aby go pokochać. 

boje sie zebym ja nie musiała isc , bo z jedej strony czuje nienawisc do niego z drugiej go kocham 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowaaaaa

autorko, nie Ty pierwsza i nie ostatnia źle ulokowałaś uczucia. Facet Cie wykorzystuje bo wie, że Ci zależy i może Cie mieć na każde zawołanie. Dla własnego zdrowia psychicznego zerwij z nim kontakt, spędzaj czas z innymi znajomymi, daj sobie szansę na poznanie kogoś nowego (najlepszym lekarstwem na stara miłość jest nowa miłość). Na początku będzie bolało ale w którymś momencie czas Cie wyleczy z niego, mimo że teraz trudno Ci w to uwierzyć. Jeżeli potrzebujesz pomocy psychiatry czy psychologa to żaden wstyd. Faceci potrafią zrujnować nerwowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a nie możesz mu jasno postawić sprawy, że albo zobaczysz większe zaangażowanie albo z wami koniec ? To i tak jest raczej spisane na straty a przynajmniej wyrzucisz z siebie co Ci lezy na sercu i będziesz mieć satysfakcję, że to Ty zakończyłaś znajomość a nie on Cie odprawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sprobuje moze najperw tak a jak to nic nie da to zakoncze to 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość gość napisał:

a nie możesz mu jasno postawić sprawy, że albo zobaczysz większe zaangażowanie albo z wami koniec ? To i tak jest raczej spisane na straty a przynajmniej wyrzucisz z siebie co Ci lezy na sercu i będziesz mieć satysfakcję, że to Ty zakończyłaś znajomość a nie on Cie odprawił.

to nie jest łatwe gdy się kogoś kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, neopa napisał:

sprobuje moze najperw tak a jak to nic nie da to zakoncze to 

😥:classic_angry:🙂😥:classic_wacko:ten sam smutek noszę w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

😥:classic_angry:🙂😥:classic_wacko:ten sam smutek noszę w sobie.

jaki smutek? Hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

to nie jest łatwe gdy się kogoś kocha.

nie jest ale trzeba. Inaczej cały czas będzie status quo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyhey
5 godzin temu, neopa napisał:

Sprawa wyglada tak ze chce zerwac z chlopakiem bo od samego początku widzę ze mu na mnie wogole nie zalezy, tylko ja o niego zabiegam coagle a jemu wszystko jedno co sie dzieje ze mna, nie posze nie odzywa sie , dopiero jak ja sie odezwe to z wielka laska odpisze. Mam dosc takiego traktowania i chce to zakończyć. . jak mu to powiedzieć  tak by zrozumial ? 

sorry ale czy wy w ogóle jesteście parą ? Ciężko mi uwierzyć by młody facet świadomy tego, że jest w związku z dziewczyną tak się zachowywał. Skoro ona ma tak wyrąbane na Ciebie to czemu w ogóle z Tobą jest ? To nie jest żaden zdrowy związek tylko toksyczna relacja w której on Cie wykorzystuje. Musisz to zakończyć bo to Cie wykończy nerwowo jak dalej będzie w to brnęła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×