Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vesta

Nie mogę pogodzić się z jego przeszłością

Polecane posty

Mój chłopak pochodzi z zagranicy, przyjechał do Polski na stałe ponad 2 lata temu. Można powiedzieć, że od tego momentu się znamy. Jakoś rok później byliśmy razem. Pytałam go o życie w rodzinnym mieście i nic. Sam niechętnie mówi mi o przeszłości, nie jest z niej zadowolony i jak o coś zapytam to jest tajemniczy, odpowiada, krótko albo wcale. Mówi, że lepiej dla mnie żebym nie wiedziała. Przyjeżdżał dawno, dawno temu do Polski na obozy. W sezonie nastąpił dziwny zbieg okoliczności, bo pracowałam z jego kolegą sprzed lat. Dopiero po miesiącu doratło do nas, że mówimy o jednej i tej samej osobie. To co opowiedział mi jego kolega o nim, sprawiło, że zaczęłam się zastawiać czy przypadkiem się nie pomyliliśmy i opis dotyczy dwóch różnych osób. Opisał mi go jako kogoś kto zmieniał dziewczyny co 2 tygodnie, że chodził na imprezy i robił tam rzeczy, o których lepiej nie będę pisać. Opisał mi wiele sytuacji, które z mojego punktu widzenia do niego nie pasują. Nie uwierzyłam mu. Ale nie miał przecież powodów by kłamać. Miał dziewczyne i razem w trójkę dobrze się dogadywaliśmy. Pomagali mi nawet jak się pokłóciłam z nim, ale jeszcze wtedy nie wiedzieli, że znają mojego chłopaka. Historia naprawdę długa i skomplikowana. Myślę, że niewiele da się z tego zrozumieć. Na dodatek okazało, że znam jedną z jego byłych dziewczyn... Nie mogę pogodzić się z tym, że miał wcześniej inne. Nie wiem czemu, ale to mnie tak zjada od środka, jak tylko o tym pomyśle. Zaczynam wątpić czy człowiek faktycznie może się zmienić, a to co pokazuje to tylko pozory. Jak jestem z nim blisko to jego dotyk zaczyna mnie parzyć, bo przypominam sobie, że wcześniej dotykał w ten sposób ciała innych kobiet. Nie potrafię sobie z tym poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kompleksy, kompleksy, kompleksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

czy to twoj pierwszy chlopak ? czy tylko przy nim tak masz ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z nim wszystko jest nowe. Wszystko co robiłam, robiłam po raz pierwszy. 

A on 100...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No to pogódz sie z tym , ze nawet jesli z nim zerwiesz to nastepny tez moze miec przeszlosc . Albo szukaj prawiczka . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Vesta napisał:

Z nim wszystko jest nowe. Wszystko co robiłam, robiłam po raz pierwszy. 

A on 100...

wiem oblesne  , ale co robisz ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czemu pytasz? 

To z nim całowałam się po raz pierwszy, po raz pierwszy wychodziłam wieczorem na randki (trochę obciachowe, bo mam już 20 lat) z nim miałam swój pierwszy raz. Ale nie mówię tylko o takim kontakcie. Jest pierwszą osobą przy której całkowicie się otworzyłam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a wiązesz z nim jakąs przyszlosc ? Jesli tak to pogodz sie z tym , bo jesli tego nie przerobisz to ciagle bedzie w tobie albo go w koncu zdradzisz , bo on mial inne ... Najwazniejsze zeby byl wierny teraz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdrada jest tym czego się brzydzę i bez względu co by zrobił nigdy bym tak nie postąpiła. 

Nie wyobrażam sobie teraz życia bez niego, bo po prostu nie potrafię. Kiedy chociaż odpuszczę do głowy myśl, że coś może się zmienić i nie będziemy razem, mam w głowie czarną dziurę... Nie chcę nawet o tym myśleć i brać to pod uwagę. 

Może dlatego to tak bardzo boli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta
9 minut temu, Vesta napisał:

Czemu pytasz? 

To z nim całowałam się po raz pierwszy, po raz pierwszy wychodziłam wieczorem na randki (trochę obciachowe, bo mam już 20 lat) z nim miałam swój pierwszy raz. Ale nie mówię tylko o takim kontakcie. Jest pierwszą osobą przy której całkowicie się otworzyłam 

 Jak to nie  prowo. Zadaj sobie proste pytanie czy jesteś w stanie zaakceptować jego przeszłości i z tym żyć. Jak tak to spoko jak nie daj sobie czas i jak dalej będzie Cię to męczyć dalej odejdź. Bo tak to się nie uda. I kolejna rzecz czy napewno to on bo to przedziwny zbieg okoliczności. Czy kumpel to mówił szczerze itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co kolega opowiedział mi w pracy wydarzyło się już jakiś czas temu. Nie chciałam uwierzyć, ale dało mi to do myślenia. Za wszelką cenę próbowałam udowodnić, że się myli. Ale... Po rozmowie z jego bratem, po zadawaniu niepozornych pytań, na które mi odpowiedział nie podejrzewając, że coś wiem, uświadomiłam sobie wiele rzeczy. Z biegiem czasu zbyt wiele się dowiedziałam, by teraz zapomnieć... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dziwniejsze by było gdyby ktoś wyglądał jak on i miał to samo imię i nazwisko. Świat jest mały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrena Serena

Rozumiem, bo mnie też by to brzydziło ale gdzie poznać faceta który w wieku 25+ miałby doświadczenie podobne do mojego, czyli same pocałunki? Chyba wśród młodych kleryków a podejrzewam, że oni mają więcej niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dał mi telefon, żebym znalazła numer telefonu, który wysłała mu kiedyś kuzynka, do jakiegoś mechanika czy kogoś tam. Przesuwałam jego konwersacje na messensgerze w poszukiwaniu numeru, kiedy natknęłam się na coś czego niebpowinnam i nie chciałam czytać, ale zrobiłam to mimowolnie. Opisywał tam jak jakaś dziewczyna robi mu loda... Jakie to wspaniałe uczucie, że w pociągu itp. Itd. Blee Zjechałam do ostatnich wiadomości i dosłownie wrzuciłam jego telefon z rąk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Vesta napisał:

Mój chłopak pochodzi z zagranicy, przyjechał do Polski na stałe ponad 2 lata temu. Można powiedzieć, że od tego momentu się znamy. Jakoś rok później byliśmy razem. Pytałam go o życie w rodzinnym mieście i nic. Sam niechętnie mówi mi o przeszłości, nie jest z niej zadowolony i jak o coś zapytam to jest tajemniczy, odpowiada, krótko albo wcale. Mówi, że lepiej dla mnie żebym nie wiedziała. Przyjeżdżał dawno, dawno temu do Polski na obozy. W sezonie nastąpił dziwny zbieg okoliczności, bo pracowałam z jego kolegą sprzed lat. Dopiero po miesiącu doratło do nas, że mówimy o jednej i tej samej osobie. To co opowiedział mi jego kolega o nim, sprawiło, że zaczęłam się zastawiać czy przypadkiem się nie pomyliliśmy i opis dotyczy dwóch różnych osób. Opisał mi go jako kogoś kto zmieniał dziewczyny co 2 tygodnie, że chodził na imprezy i robił tam rzeczy, o których lepiej nie będę pisać. Opisał mi wiele sytuacji, które z mojego punktu widzenia do niego nie pasują. Nie uwierzyłam mu. Ale nie miał przecież powodów by kłamać. Miał dziewczyne i razem w trójkę dobrze się dogadywaliśmy. Pomagali mi nawet jak się pokłóciłam z nim, ale jeszcze wtedy nie wiedzieli, że znają mojego chłopaka. Historia naprawdę długa i skomplikowana. Myślę, że niewiele da się z tego zrozumieć. Na dodatek okazało, że znam jedną z jego byłych dziewczyn... Nie mogę pogodzić się z tym, że miał wcześniej inne. Nie wiem czemu, ale to mnie tak zjada od środka, jak tylko o tym pomyśle. Zaczynam wątpić czy człowiek faktycznie może się zmienić, a to co pokazuje to tylko pozory. Jak jestem z nim blisko to jego dotyk zaczyna mnie parzyć, bo przypominam sobie, że wcześniej dotykał w ten sposób ciała innych kobiet. Nie potrafię sobie z tym poradzić

To go rzuć. Nie ma się co trzymać kogoś na siłę, zwłaszcza jeśli zaczął brzydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanow sie kobieto co ro

Dziewczyno jestes yak naiwna ze az glowa boli ,ty myslisz ze bedziesz ostatnia????to jest czlowiek od seksu uzależniony.Sama sie przekonasz....z czasem.Faktycznie nie mialas komu sie oddac,jakiemus babiarzowi ,co choroby przenosi.Przestrzegam ,naprawde przestrzgam przed babiarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy razem już ponak rok. I on będąc w Polsce nie przypomina tego kim był za Granicą. Nie boję się teraźniejszości, tylko przeszłości, z którą nie mogę się pogodzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Zastanow sie kobieto co ro napisał:

Dziewczyno jestes yak naiwna ze az glowa boli ,ty myslisz ze bedziesz ostatnia????to jest czlowiek od seksu uzależniony.Sama sie przekonasz....z czasem.Faktycznie nie mialas komu sie oddac,jakiemus babiarzowi ,co choroby przenosi.Przestrzegam ,naprawde przestrzgam przed babiarzami.

Każdy facet jest uzależniony od seksu. I każdy marzy, by uprawiać go z wieloma kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie jest coś co się robi z osobą, którą się kocha? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_mi

daj sobie z nim spokoj, bo cie to będzie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urst
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Każdy facet jest uzależniony od seksu. I każdy marzy, by uprawiać go z wieloma kobietami.

Nie każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asax

Liczy się tylko teraźniejszość. Mógł pod twoim wpływem się zmienić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2019 o 13:33, Vesta napisał:

Zdrada jest tym czego się brzydzę i bez względu co by zrobił nigdy bym tak nie postąpiła. 

Nie wyobrażam sobie teraz życia bez niego, bo po prostu nie potrafię. Kiedy chociaż odpuszczę do głowy myśl, że coś może się zmienić i nie będziemy razem, mam w głowie czarną dziurę... Nie chcę nawet o tym myśleć i brać to pod uwagę. 

Może dlatego to tak bardzo boli 

szansa że z nim długo będziesz jest mniej niż zerowa, jesteś raczej jedną z wielu podbojów i nie ostatnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Vesta napisał:

Nie mogę. Kocham go

zdradzi cie to ci przejdzie, bo chyba nie wierzysz że będziesz jedyna dla niego, to nie ten typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość

Szanse, że Cię zdradzi są ogromne. Nie łódź się, że będziesz ostatnią bo już pewnie nie jedna to robiła. Ograniczenie kontaktów do zera i zajęcie się czymś innym Ci na pewno pomoże. Skąd wiesz, że już Cię nie zdradził? Ja bym się na Twoim miejscu przebadał, jak on jest taki żądny przygód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Jak masz dwadzieścia lat to żyjesz ideałami, że Ty to nigdy, że Ty to zawsze ...itd. Jak masz 30 to już na wiele spraw przymykasz oko, jakoś to będzie , pouklada się być może , być może wcale i tak żyjesz, w wieku 40 lat już wiesz, że to już czas w którym należałoby się cieszyć z drobiazgow, że to słynne założenie  które zrobiłaś majac lat dwadzieścia,jakoś nie działa ..Że to wszystko co miałaś w głowie i sercu jest  zdewaluowane, może się jeszcze gdzieś tam tli,ale to już nie to. Zasadniczo jeśli zaczynasz się kogoś brzydzić z różnych względów ,to należałoby go zostawić w swoim.spokoju ,samemu sobie. Bo ta sprawa zagnieździła Ci się już w głowie. Myślisz o tym i się tym maltretujesz. Odpuść sobie tego gościa, zostaw go. Gdzieś podskórnie zawsze będzie Cię brzydził. Tego poczucia / uczucia  z głowy nie wydrapiesz. Nie wiem i zachodze w głowę, gdzie  jest sens tej znajomości? Lubisz się katować ? Krótkie cięcie jest najlepsze. Było minęło. Jesteś mloda, znajdzie się ktoś do kogo nie będziesz czuła wstrętu, a tylko podziw i szacunek. I dla takich chwil warto żyć. Wtedy na człowieka spływa spokój i już wie, że To jest To. Czego Ci serdecznie życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość urst napisał:

Nie każdy.

Każdy.  Wmawianie sobie, że jest inaczej nie ma sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 godzin temu, Gość urst napisał:

Nie każdy.

Każdy, chyba że gej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×