Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy z płodnością. Jak zacząć leczenie? Proszę o porady.

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Moja siostra od 3 lat stara się o dziecko, ma 33 lata. Jest załamana tym co się dzieje. Niestety mąż nie jest chętny by się leczyć, nie ma od niego wsparcia. Twierdzi, że kiedyś się uda albo nie i tyle. Chcę jej jakoś pomóc, wesprzeć, doradzić.

Proszę powiedzcie mi jak należy rozpocząć leczenie, jakie badania zrobić i ile może to kosztować? Czy powinna iść do jakiejś specjalistycznej kliniki, czy wystarczy prywatny gin lub z NFZ?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dee

Podstawa to badanie nasienia i żaden dobry lekarz nie zrezygnuje z tego badania, bo hrabiemu ciężko się strzepac  do kubeczka. Badania hormonalne, monitoring cyklu (przynajmniej 3 miesiące), hsg, potem ewentualnie laparoskopia/histeroskopia. Ceny są uzależnione od lekarza, na NFZ to bym nawet nie marnowala czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Dee napisał:

Podstawa to badanie nasienia i żaden dobry lekarz nie zrezygnuje z tego badania, bo hrabiemu ciężko się strzepac  do kubeczka. Badania hormonalne, monitoring cyklu (przynajmniej 3 miesiące), hsg, potem ewentualnie laparoskopia/histeroskopia. Ceny są uzależnione od lekarza, na NFZ to bym nawet nie marnowala czasu

Czyli na NFZ nie ma co liczyć, tak jak myślałam. 

Denerwuje mnie to, że ma takiego męża. Nie chcę aby tylko czekała i nic nie robiła z badaniami, bo jednak lata lecą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty

Badanie nasienia. W większości przypadków problem jest u faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha

Dokładnie badanie nasienia to podstawa, kobieta ogólne badania ginekologicznie, cytologia i morfologia, progesteron, tarczyca, cukier, najlepiej isc do dobrego lekarza ginekologa i on juz zleci co trzeba . No ale trzeba chcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaola

Warto poszukać dobrego specjalisty, niekoniecznie z kliniki niepłodności, bo tam mają ciśnienie na in vitro i nie chce im się szukać rozwiązań plus mocno naciagaja na badania, ktore juz teraz natychmiast trzeba wykonac u nich w labolatorium. W moim przypadku 2.5 roku czekaliśmy na sukces. Zaliczyliśmy kilka klinik, szpitali i w końcu trafiliśmy na lekarza, który przyjmuje w prywatnej przychodni, ale np. Laparoskopie i histeroskopie zrobił mi na NFZ. Podstawowe badania to rozszerzone badanie nasienia u mezczyzny, u kobiety monitoring cyklu min. 3 miesiące, hormony, amh (poziom rezerwy jajnikowej) i inne zlecone z krwi, konkretniejsze to hsg lub laparoskopia/histeroskopia. Polecam też usg 3d macicy. U mnie to badanie wykonano u tego ostatniego lekarza wykrylo wadę budowy macicy, która naprawiono laparoskopowo ale nikt inny wcześniej nie widział. Czasem brak ciąży wynika z tego z tego, że za bardzo się chce. U mnie poza zabiegiem oczywiście, który był potrzebny wiele uporzadkowalo się w głowie, uspokoilam się, poddalam chwili A mniej planowałam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Czyli na NFZ nie ma co liczyć, tak jak myślałam. 

Denerwuje mnie to, że ma takiego męża. Nie chcę aby tylko czekała i nic nie robiła z badaniami, bo jednak lata lecą. 

A moze to nie wina meza i ona jest bezplodna? Jesli jej zalezy to niech zacznie sprawdzac siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaa

A moze to nie wina meza i ona jest bezplodna? Jesli jej zalezy to niech zacznie sprawdzac siebie.

x

 tyle,ze badania kobiet sa bardzisj obciazajace, czesto bolesne, dlugotrwałe,  drogie itd. Dlatego prosciej zaczac od maza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
19 minut temu, Gość Zuzka napisał:

A moze to nie wina meza i ona jest bezplodna? Jesli jej zalezy to niech zacznie sprawdzac siebie.

Jak się nie ma o czymś pojęcia, to się trzyma dziób na kłódkę, zamiast się ośmieszać niewiedzą. A każdy dobry specjalista w dziedzinie niepłodności zaczyna od badania nasienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bylam w szpitalu na oddziale endokrynologicznym na NFZ oczywiście, badanie hormonów. Miałam problemy i z nadnerczami i policystyczne jajniki. Jednak w szpitalu dali mi tabletki hormonalne potrzebne do badania, które obniżają hormony wytwarzane przed nadnercza w dużej ilości. I najwyraźniej trafili. Bo po wyjściu że szpitala od razu zaszłam w ciąże. A po wzięciu tabletki, która mi dali to na drugi dzień miałam bardzo ładna skórę. Wiec myślę, ze to przez to, bo o dziecko się starałam bezskutecznie 7 lat. Wiec pierwszy krok to endokrynolog. No, ale wina też może być po stronie męża, a to czy on pójdzie na badania to iego wybór, nie zmusisz go. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja bylam w szpitalu na oddziale endokrynologicznym na NFZ oczywiście, badanie hormonów. Miałam problemy i z nadnerczami i policystyczne jajniki. Jednak w szpitalu dali mi tabletki hormonalne potrzebne do badania, które obniżają hormony wytwarzane przed nadnercza w dużej ilości. I najwyraźniej trafili. Bo po wyjściu że szpitala od razu zaszłam w ciąże. A po wzięciu tabletki, która mi dali to na drugi dzień miałam bardzo ładna skórę. Wiec myślę, ze to przez to, bo o dziecko się starałam bezskutecznie 7 lat. Wiec pierwszy krok to endokrynolog. No, ale wina też może być po stronie męża, a to czy on pójdzie na badania to iego wybór, nie zmusisz go. 

Aha, czyli lepiej kłaść się do szpitala,szprycowac tabletami, niż wysłać biednego misia na badanie nasienia,które trwa kilka minut i w porównaniu z badaniami kobiety,jest czysta przyjemnością. Jak ja się cieszę, że trafiłam na normalnego mężczyznę, który chciał mieć dziecko tak samo, jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Aha, czyli lepiej kłaść się do szpitala,szprycowac tabletami, niż wysłać biednego misia na badanie nasienia,które trwa kilka minut i w porównaniu z badaniami kobiety,jest czysta przyjemnością. Jak ja się cieszę, że trafiłam na normalnego mężczyznę, który chciał mieć dziecko tak samo, jak ja.

Nie szprycowac, bo dali mi jedna tabletkę, która dawaja przed badaniem. A jeśli problem jest u niej to szprycowac się będzie musiała czy tego chce czy nie chce. Sory, ale taka prawda. Chociażby tabletkami na wywołanie owulacji jeśli jej nie ma. Jak on nie będzie miał problemu to i tak i tak będzie się musiała położyć do tego szpitala. Chce mieć dziecko to co się jej przez 3 dni stanie? Zreszta kogoś do badania nie mozna zmusić. W klinice nieplodnosci badają i męża i kobietę. A nie tylko męża tak jak to naciskacie że tylko on ma isc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie szprycowac, bo dali mi jedna tabletkę, która dawaja przed badaniem. A jeśli problem jest u niej to szprycowac się będzie musiała czy tego chce czy nie chce. Sory, ale taka prawda. Chociażby tabletkami na wywołanie owulacji jeśli jej nie ma. Jak on nie będzie miał problemu to i tak i tak będzie się musiała położyć do tego szpitala. Chce mieć dziecko to co się jej przez 3 dni stanie? Zreszta kogoś do badania nie mozna zmusić. W klinice nieplodnosci badają i męża i kobietę. A nie tylko męża tak jak to naciskacie że tylko on ma isc. 

Nie tylko on, Ale od niego się zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

A co sądzicie o prywatnych klinikach leczenia niepłodności? Czy to dobry wybór czy naciągają na kasę i in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Nie tylko on, Ale od niego się zaczyna

I tu się mylisz... Zaczyna się od kobiety. Kobieta mając problem zajść w ciążę przez rok powinna wybrać się do ginekologa wtedy ginekolog ja bada i wysyła do endokrynologa na badania dodatkowe. Chyba wiem, bo sie leczylam i partnera również zbadali w następnej kolejności. Wiec nie mów głupot, ze w 1 kolejności sprawdzają faceta. Jeśli problem można rozwiązać inaczej to nie nagaja na invitro. Czasami wystarczy leczenie. I lekarz tłumaczył, ze częściej jednak problem ma kobieta niż mężczyzna. Czasami z badań wychodzi, ze ani kobieta ani mężczyzna nie ma. Tylko po prostu kobieta tak chce mieć dziecko, ze samo to już powoduje stres, spięcie itd i dlatego nie wychodzi. Znam i takie, które badania miały wzorowe. Mąż już się z nią rozstał... Przez te parcie na dziecko... No i się wkurzyła upiła poszła w tany i zaszła. A od niej mąż też później miał z inna kobieta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
33 minuty temu, Gość Gosc napisał:

I tu się mylisz... Zaczyna się od kobiety. Kobieta mając problem zajść w ciążę przez rok powinna wybrać się do ginekologa wtedy ginekolog ja bada i wysyła do endokrynologa na badania dodatkowe. Chyba wiem, bo sie leczylam i partnera również zbadali w następnej kolejności. Wiec nie mów głupot, ze w 1 kolejności sprawdzają faceta. Jeśli problem można rozwiązać inaczej to nie nagaja na invitro. Czasami wystarczy leczenie. I lekarz tłumaczył, ze częściej jednak problem ma kobieta niż mężczyzna. Czasami z badań wychodzi, ze ani kobieta ani mężczyzna nie ma. Tylko po prostu kobieta tak chce mieć dziecko, ze samo to już powoduje stres, spięcie itd i dlatego nie wychodzi. Znam i takie, które badania miały wzorowe. Mąż już się z nią rozstał... Przez te parcie na dziecko... No i się wkurzyła upiła poszła w tany i zaszła. A od niej mąż też później miał z inna kobieta. 

Ehh kobieto, 5 lat walczyłam z niepłodności więc pojęcie o leczeniu mam spore. Dobry lekarz zaczyna od podstawowych badań hormonalnych kobiety (do tego nie trzeba endokrynologa, a myślącego ginekologa), jak i badania nasienia. Żaden lekarz (porzadny), nie będzie faszerowal kobiety clostilbegytem czy innymi sterydami ani nie wyśle na hsg, jeśli nie będzie miał w ręku badań mężczyzny.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Ehh kobieto, 5 lat walczyłam z niepłodności więc pojęcie o leczeniu mam spore. Dobry lekarz zaczyna od podstawowych badań hormonalnych kobiety (do tego nie trzeba endokrynologa, a myślącego ginekologa), jak i badania nasienia. Żaden lekarz (porzadny), nie będzie faszerowal kobiety clostilbegytem czy innymi sterydami ani nie wyśle na hsg, jeśli nie będzie miał w ręku badań mężczyzny.  

A ja 7 lat... Także... Ale ok... Co się będę kłócić. Nie chodzi ani o jeden lek o którym napisałaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×