Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Dziwna znajoma w klasie, czy mozna jej pomoc?

Polecane posty

Gość gosc

W klasie mam dosc dziwna znajoma, kolezanke. Siedzi sama, z nikim nie rozmawia a jak juz zacznie to zawsze musi cos powiedziec negatywnego np o tym jak to w szkole jest zle. Rzadko widze ja usmiechnieta itp. Jednakze wydaje mi sie ze ona taka zla nie jest. Dziwna tak, ale tez ma jakies zalety. Czasem potrafi zazartowac, jest dobra z angielskiego i wydaje sie byc inteligentna. Wyglada jednak na skrzywdzona, chociaz sama sobie zaszkodzila bo cala 1 klase do nikogo sie nie odzywala doslownie, siedziala po srodku sali z dala od nas, oddalala sie na lekcjach, przerwach. Dopiero w drugiej klasie stala sie bardziej otwarta. Wydalo mi sie to dziwne. Nie powiem ze jakos ja polubilam czy cos ale jednak zawsze to jakas lepsza zmiana. Nie zeby jednak tylko i wylacznie ona byla winna. Nasza klasa ogolnie tez robila jej troche krzywdy, np kolezanki zostawily ja sama na spotkaniu bodajze (nie pamietam nie bylo mnie tam) i nieraz sie z niej smialy. Ja probowalam jakos jej pomoc, ale nie bardzo wiem jak. Zastanawiam sie czy to moze jakas choroba czy cos? Szkoda mi jej jednak bo widze ze jest jej troche przykro jak ona sie stara a kazdy ja ignoruje. Szkola juz sie wprawdzie konczy bo 3 klasa, ale moze udaloby sie jej pomoc? Jakis lekarz czy cos? Albo szczera rozmowa? Sama jest winna to fakt ale moja klasa za bardzo przesadza np szlysmy na kebaby nikt nie chcial z nia isc to ja juz nic nie mowilam chociaz bylo zal troche jej bo prawdopodobnie slyszala cala nasza rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gosc napisał:

W klasie mam dosc dziwna znajoma, kolezanke. Siedzi sama, z nikim nie rozmawia a jak juz zacznie to zawsze musi cos powiedziec negatywnego np o tym jak to w szkole jest zle. Rzadko widze ja usmiechnieta itp. Jednakze wydaje mi sie ze ona taka zla nie jest. Dziwna tak, ale tez ma jakies zalety. Czasem potrafi zazartowac, jest dobra z angielskiego i wydaje sie byc inteligentna. Wyglada jednak na skrzywdzona, chociaz sama sobie zaszkodzila bo cala 1 klase do nikogo sie nie odzywala doslownie, siedziala po srodku sali z dala od nas, oddalala sie na lekcjach, przerwach. Dopiero w drugiej klasie stala sie bardziej otwarta. Wydalo mi sie to dziwne. Nie powiem ze jakos ja polubilam czy cos ale jednak zawsze to jakas lepsza zmiana. Nie zeby jednak tylko i wylacznie ona byla winna. Nasza klasa ogolnie tez robila jej troche krzywdy, np kolezanki zostawily ja sama na spotkaniu bodajze (nie pamietam nie bylo mnie tam) i nieraz sie z niej smialy. Ja probowalam jakos jej pomoc, ale nie bardzo wiem jak. Zastanawiam sie czy to moze jakas choroba czy cos? Szkoda mi jej jednak bo widze ze jest jej troche przykro jak ona sie stara a kazdy ja ignoruje. Szkola juz sie wprawdzie konczy bo 3 klasa, ale moze udaloby sie jej pomoc? Jakis lekarz czy cos? Albo szczera rozmowa? Sama jest winna to fakt ale moja klasa za bardzo przesadza np szlysmy na kebaby nikt nie chcial z nia isc to ja juz nic nie mowilam chociaz bylo zal troche jej bo prawdopodobnie slyszala cala nasza rozmowe.

Może ta koleżanka jest lesbijką i boi się odrzucenia jak to wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość gosc napisał:

W klasie mam dosc dziwna znajoma, kolezanke. Siedzi sama, z nikim nie rozmawia a jak juz zacznie to zawsze musi cos powiedziec negatywnego np o tym jak to w szkole jest zle. Rzadko widze ja usmiechnieta itp. Jednakze wydaje mi sie ze ona taka zla nie jest. Dziwna tak, ale tez ma jakies zalety. Czasem potrafi zazartowac, jest dobra z angielskiego i wydaje sie byc inteligentna. Wyglada jednak na skrzywdzona, chociaz sama sobie zaszkodzila bo cala 1 klase do nikogo sie nie odzywala doslownie, siedziala po srodku sali z dala od nas, oddalala sie na lekcjach, przerwach. Dopiero w drugiej klasie stala sie bardziej otwarta. Wydalo mi sie to dziwne. Nie powiem ze jakos ja polubilam czy cos ale jednak zawsze to jakas lepsza zmiana. Nie zeby jednak tylko i wylacznie ona byla winna. Nasza klasa ogolnie tez robila jej troche krzywdy, np kolezanki zostawily ja sama na spotkaniu bodajze (nie pamietam nie bylo mnie tam) i nieraz sie z niej smialy. Ja probowalam jakos jej pomoc, ale nie bardzo wiem jak. Zastanawiam sie czy to moze jakas choroba czy cos? Szkoda mi jej jednak bo widze ze jest jej troche przykro jak ona sie stara a kazdy ja ignoruje. Szkola juz sie wprawdzie konczy bo 3 klasa, ale moze udaloby sie jej pomoc? Jakis lekarz czy cos? Albo szczera rozmowa? Sama jest winna to fakt ale moja klasa za bardzo przesadza np szlysmy na kebaby nikt nie chcial z nia isc to ja juz nic nie mowilam chociaz bylo zal troche jej bo prawdopodobnie slyszala cala nasza rozmowe.

Twoja koleżanka się wstydzi bo jest jedyną dziewicą w waszej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriela

3 Klasa czego? Gimnazjum? Liceum? Jak gimnazjum to można próbować a jak liceum to niech idzie sobie w świat. Zaszkodziła sobie to teraz odczuwa tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ma jakieś nieciekawe doświadczenia z poprzedniej szkoły, albo jakieś problemy? Raczej cieżko będzie Ci do niej dotrzeć, takie osoby potrzebują dużo czasu aby komuś zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama raczej jej nie pomożesz, trochę za mało czasu zostało, postaw się w jej perspektywnie 3 lata ją olewaliście i nagle 2 miesiące przed końcem się by ktoś nią zainteresował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Liceum

Jeżeli liceum to znaczy, że Twoja koleżanka ma kompleks dziewicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Dash Rysiu napisał:

Sama raczej jej nie pomożesz, trochę za mało czasu zostało, postaw się w jej perspektywnie 3 lata ją olewaliście i nagle 2 miesiące przed końcem się by ktoś nią zainteresował?

Dash Rysiu co Pan robi na kafeterii? Kafeteria to kobiece forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Dash Rysiu napisał:

Może ma jakieś nieciekawe doświadczenia z poprzedniej szkoły, albo jakieś problemy? Raczej cieżko będzie Ci do niej dotrzeć, takie osoby potrzebują dużo czasu aby komuś zaufać

Kiedys raz otworzyla sie troche bardziej, nie za wiele ale cos zawsze. Pamietam ze mowila cos o gimnazjum ale nic szczegolnego to nie bylo. Szkoda mi jej, bo to juz ostatni rok a ona zawsze sama, zawsze na boku, czasem tylko sie do kogos przysiadzie i pogada wiecej, szczegolnie ze mna. Nie dziwie sie jej jednak ze bardzo nie lubi klasy, bo jakas zgrana ani nic to nie jest, chociaz jednak tak samej przez zycie... Moze by jakas szczera naprawde szczera rozmowa cos zmienila albo psycholog? Zal mi jej jednak troche jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jakiś kontakt po za szkolny z nią masz? Spotkaliście się chociaż raz po szkole? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Dash Rysiu napisał:

Sama raczej jej nie pomożesz, trochę za mało czasu zostało, postaw się w jej perspektywnie 3 lata ją olewaliście i nagle 2 miesiące przed końcem się by ktoś nią zainteresował?

No to tez prawda... Mi sie szczerze zrobilo jej dawno zal ale znajome mialy ja ogolnie w d... Sama tez powinna cos zrobic no ale w sumie jak znajome ja olewaly... Pamietam te wszystkie wycieczki jak szla jak "doczepka" do innych (nas unikala nie wiem czemu-moze wydalysmy sie wredne czy cos) albo jak na lekcji jedna z kolezanek smiala sie z niej w jej obecnosci. Wiem ze za wiele zrobic nie moge ale moze chociaz zrobie cos by sie postawila itp, bo naprawde co by tu nie mowic to jednak szkoda czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Dash Rysiu napisał:

A jakiś kontakt po za szkolny z nią masz? Spotkaliście się chociaż raz po szkole? 

No wlasnie po szkole to tak nie bardzo. Tylko z 3 razy pod koniec roku jak szlam z przyjaciolkami do sklepu to z nami szla a tak to wiecznie sama chodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu na swój sposób jakoś was się boi pewnie, jeżeli chcesz to może próbuj jakiś kontakt utrzymywać z nią na tle prywatnym w sensie nie tylko szkoła, ale nie próbuj zbyt bezpośrednio próbować  wejść jej do życia to tylko ją zrazisz, małe kroczki, chociaż i tak będzie cieżko. Może jakieś wyjście na zakupy w czasie wolnym czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Miałam taką samą koleżankę w technikum, wręcz identyczną. Klasa miała z niej bekę, nigdzie nie była zapraszana. Nie bez powodu. Brzydko się ubierała jak facet, paliła dużo fajek, jak się przed kimś otworzyła to była bardzo męcząca, myślała że jest zabawna czy fajna a była żałosna. Potem do końca szkoły nawet słówka nie pisnęła. Na zakończeniu roku pokazała nam fa/ka i poszła. Mieliśmy taką bekę z przyjaciółkami, że ci mówię;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Miałam taką samą koleżankę w technikum, wręcz identyczną. Klasa miała z niej bekę, nigdzie nie była zapraszana. Nie bez powodu. Brzydko się ubierała jak facet, paliła dużo fajek, jak się przed kimś otworzyła to była bardzo męcząca, myślała że jest zabawna czy fajna a była żałosna. Potem do końca szkoły nawet słówka nie pisnęła. Na zakończeniu roku pokazała nam fa/ka i poszła. Mieliśmy taką bekę z przyjaciółkami, że ci mówię;).

ale tu się wydaje że sytuacja jest jakże odwrotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Dash Rysiu napisał:

ale tu się wydaje że sytuacja jest jakże odwrotna

Dash Rysiu masturbowałeś sie już dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoltzmann

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z
K
L
O
T
Z

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

To jest typ introwertyczki, ktora musi wiecej czasu poswiecic na to, zeby sie otworzyc. Rowniez nie lubi dyskutowac o glupotach, dlatego malo mowi.

A jak Tobie szkoda, to czemu jej nie bronisz tylko biernie sie przygladasz co sie dzieje?! 

Wiesz w zyciu licza sie nie slowa, tylko czyny. 

Zacznij z nia poprostu wiecej gadac. Dopytaj sie co lubi robic. Moze akurat macie wspolne zainteresowania. Zacznij sie z nia spotykac po szkole. Moze do kina idzcie, do tetru, do pubu itd. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warto pomagac, uwazaj komu
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

 albo jak na lekcji jedna z kolezanek smiala sie z niej w jej obecnosci. Wiem ze za wiele zrobic nie moge ale moze chociaz zrobie cos by sie postawila itp, bo naprawde co by tu nie mowic to jednak szkoda czlowieka.

No faktycznie nic nie mozesz, tez mialam taka cwaniare w liceum, ktora smieszkowala z innych, ktorzy, byli cicho, slabsi, odseparowani, inni. Na takie zachowania powinno sie reagowac, jej poszlo w piety az milo. Bylam sama w nowej klasie(zmiana miasta)3liceum, doszla tez inna dziewczyna, koziol ofiarny, popychadlo. Mnie ludzi polubili, ja zas odrzucili. Podeszlam ktoregos razu, nie byla typem z ktorym bym sie przyjaznila, ale wydawala sie dosyc ciekawa i inteligentna. Ona dosyc gruba, tez miala przez to docinki, brzydka(ubior, wlosy)smiano sie z jej wygladu i faktycznie jak mi mowila, nie wiedziala co zmienic, a chciala. Wygladalismy jak dwa wariaty ona sierotka w kitce szara mysz, maruda, pesymizm, smutek. Ja zawsze glany, skora, czerwone dlugie wlosy, pewna siebie, pozytywna. Do czego daze, potrzebowala kogos okrutnie jak sie okazalo. Jej mama miala proby samobojcze, z czasem i ona sie zalamala, wpadla w kompleksy, stala sie nijakim popychadlem. Nie kazdy ma traume, ale nie badzmy pasywni, bo ktos moze potrzebowac wyciagniecia dloni. Niestety kiedy wyleczylam ja z kompleksow, pomoglam, schudla, wyciagnelam na wycieczki autostopem, odzyla,  stala sie pewniejsza, troche stala sie moja kopia, ale coz,  wtedy moj juz kilkuletni zwiazek nie wyszedl(mialysmy po 25lat juz) nawet sie troche zaniedbalam. Przyszla i powiedziala" i co po kilku latach teraz ja jestem na topie, jestem pewna siebie, co sie stalo z Twoja pewnoscia siebie?chyba uczen przerosl mistrza..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

Gość Stoltzmann poje....... Ciebie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko z tym bronień to niby tak ale nie dokońca, tłum działa tak że jak stajesz to stronie słabszego to zaraz i na ciebie się przerzucają. Chociaż tutaj raczej nie ma sytuacji totalnego dręczenia, a raczej się z niej śmieją że jest nieśmiała. Co nie zmienia faktu że autorka mogła o tym pomyśleć prędzej i coś działać w kierunku tej koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat

taki dręczący tłum to śmieci ludzkie do utylizacji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Jeżeli przez tyle czasu mieliście ją w d.pie to teraz raczej nic się nie zmieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana

w 1 technikum mialam sytaucje ze przerzucili mnie z jednej klasy do drugiej bo bylo za duzo uczniów a bylam trudnym uczniem wiec trafilo na mnie. nowa klasa okazała sie o wiele lepsza, dziewczyny wartościowe itd. do 4 klasy przerzedzilismy sie na tyle ze połączyli nam klasy.. no i w tej klasie z ktorej mnie przerzucili byla taka Anka. przez 4 lata w tej klasie z nikim sie nie zakolegowala. Dziewczyny z mojej klasy odrazu ją przygarnely no i jak zapytalysmy czemu jest taka cicha i nie miala tam kolezanek to powiedziala ze jak ma gadac z takimi pustymi laskami to ma to w dvpie, ze nie bedzie sie uginac zeby ktos ją lubił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×