Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jatakmam

Kobiety z małżeństw, które rozwaliła bądź prawie rozwaliła zabrocza mamusia czyli teściowa. Dużo Was tu jest?

Polecane posty

Gość Jatakmam

Swego czasu prawie rozwaliła nam związek. Mój mąż okazał się trokami od kaleson jeśli chodzi o stosunek do matki która przeginala i to ostro. Dzieci urodziła dla siebie, daje to odczuć, majac problem z pozwoleniem im żyć po swojemu. We wszystkim chce mieszać i we wszystko ingerować. Nawet w dniu wesela starała mi się to wszystko obrzydzić. Minęło 3 lata od ślubu, ale ja nie zapomniałam. Teraz streszcza się bo się starzeje, wszyscy kopnęli ja w d.  no i chce mieć kontakt z wnukiem więc udaje mojego sprzymierzeńca. Inna synowa zerwała z nią kontakty a tyle lat jej wybaczała. Ja nie umiem. Szczerze to ilekroć pokłóce się z mężem o coś niezwiązanego z przeszłością moja i teściowej, to i tak przypominam sobie chwile kiedy ona po mnie jechała a on udawał że tego nie słyszy bo boi się własnej matki.

Żałuję że się nie wymiksowalam przed ślubem ale starsznie byłam zakochana i ślepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moje też prawie rozwaliła. Minęły 2 lata odkąd z nią nie rozmawiam, ale przestałam już patrzeć na męża jak kiedyś. Widziałam jak boi się mamusi i przestał być dla mnie prawdziwym mężczyzną... Noszę się z zamiarem rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To zbieraj manatki i wracaj do mamusi :) Pozwol chlopu zyc jak chce,a nie robisz z niego sierote.

Wszyscy beda szczesliwsi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

To zbieraj manatki i wracaj do mamusi 🙂 Pozwol chlopu zyc jak chce,a nie robisz z niego sierote.

Wszyscy beda szczesliwsi..

No fakt, życie z mamusią w trójkącie  musi być ekscytujące 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

To zbieraj manatki i wracaj do mamusi 🙂 Pozwol chlopu zyc jak chce,a nie robisz z niego sierote.

Wszyscy beda szczesliwsi..

Nie sprowokujesz mnie. Nie mierz innych swoją miarą i nie kazda musi wracać do mamusi po rozwodzie. Wiem że u ciebie w patologii to norma, ale nie każdy ma taką sytuację.

Ona robi z niego sierotę? Chyba kpisz. Jak mamusia traktuje synową jak g..wno a synuś dalej tam jeździ co chwila jak na s..ra...czke to nie ma jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kiedy do was dotrze, ze wasi mezowie NIE BOJA SIE wlasnych matek ?

To sa ich matki, znaja je dluzej niz was i wiecej niz wam im zawdzieczaja ! I kochaja je mocniej i inaczej niz was..

Nigdy nie bedziecie rywalakmi dla mamy..

Gdy do was dotrze, ze jestescie bezpieczne ze swoja miloscia do meza,moze odczepicie sie od tesciowej ?

Najlepiej zrobcie sobie,to co robicie mezowi- osierocie sie..

Odetnijcie sie od rodzicow, zapomnijcie ze ich macie, zerwijcie kontakty.

Wtedy bedzie sprawiedliwie i wtedy WSZYSTKIE PEPOWINY beda odciete.Wasze tez.

 

I nie wsykakujcie tu , ze wasza mamusia to sama slodycz, a tesciowa wiedzma z piekla rodem.. Tak jest moze w1 % przypadkow.. Wina lezy po srodku,jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

No fakt, życie z mamusią w trójkącie  musi być ekscytujące 🙂

Nawet w czworokacie czy piekciokacie 🙂

Ja nie odcinam sie od rodziny, ojciec czy matka,rodzenstwo sa normalnymi jej czlonkami.

Nie szukam wszedzie drugiego dna,nie dziele wlosa na czworo.. Nie nosze zadartego nosa wyzej niz du.pa bo mysle ze zjadlam wszystkie rozumy 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hahaha... Starsza synowa mojej teściowej była jej pupilką, owszem, teściowa jej też dowalala ale mniej niż mi, bo ja byłam wrogiem nr 1 (zabrałam " " jej ulubionego syna, teściowa oczywiście od lat sama bo kto by z nią wytrzymał). Była pupilką ale już nie jest. Kontaktuje się z tesciowa rzadziej niż ja nawet. Tak jej teściowa zalazła za skórę. To chora psychicznie baba która próbowała wygryźć synową z pozycji matki i mąciła w głowie dziecku. Po kilku latach synowej skończyła się cierpliwość. 

Ogólnie w rodzinie teściowej występuje jakiś dziwny odchyl, tam małżeństwa rozpadają się taśmowo jedno za drugim. 5 na 7 małżeństw w tej rodzince jest już atrapą czyli pseudonaukę system bądź w ogóle nie istnieje. Teściowa rozwódka (ponoć z własnej inicjatywy), jej siostra żyje z mężem jak ze wsollokatorem, wszędzie chodzą osobno ona zawsze sama na imieninach, urodzinach w rodzinie. Małżeństwo siostrzenicy mojej teściowej powstało pod wpływem ciąży i na siłę i rzecz jasna też dziewczyna jest raczej w związku ze swoją matką u której z dzieckiem pomieszkuje a mąż osobno mieszka.Chore. 

Moje małżeństwo i innej synowej też chciała rozbić. No mówię wam że ewidentnie coś jest z tą rodzina mocno.nie w porządku a teściowa ma jakieś zaburzenia bo każdej osobie obrzydza jej partnera przed ślubem.  Synkow najchętniej widziałaby nadal u siebie w domu non stop (jeden 34 lata a drugi 32, a ona nadal nie przecięła pępowiny), w chwili obecnej bezskutecznie próbuje wpłynąc na wnuki by to ona była nr 1 w ich życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uua

miałam się wypowiedzieć w temacie, ale za bardzo g..any jest. Mam wrazenie, ze nie lepsze jesteście od tych mamus.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otrzeźwiej lasia
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Kiedy do was dotrze, ze wasi mezowie NIE BOJA SIE wlasnych matek ?

To sa ich matki, znaja je dluzej niz was i wiecej niz wam im zawdzieczaja ! I kochaja je mocniej i inaczej niz was..

Nigdy nie bedziecie rywalakmi dla mamy..

Gdy do was dotrze, ze jestescie bezpieczne ze swoja miloscia do meza,moze odczepicie sie od tesciowej ?

Najlepiej zrobcie sobie,to co robicie mezowi- osierocie sie..

Odetnijcie sie od rodzicow, zapomnijcie ze ich macie, zerwijcie kontakty.

Wtedy bedzie sprawiedliwie i wtedy WSZYSTKIE PEPOWINY beda odciete.Wasze tez.

 

I nie wsykakujcie tu , ze wasza mamusia to sama slodycz, a tesciowa wiedzma z piekla rodem.. Tak jest moze w1 % przypadkow.. Wina lezy po srodku,jak zawsze.

Myślisz się panienko.owszem moja matka bywa irytująca i wkurzająca ale przysięgam że NIGDY nie obraziła mojego męża , nie rzuciła mu żadnej przykrej aluzji mimo że nie wszystko jej się w nim podoba to nie zatruwa mu życia, nie ingeruje w nasze plany, gdzie jedziemy na wakacje, jakie mieszkanie kupimy, a tamta nawet w to jak strzygę własne dziecko próbuje ingerować. Pudlujesz srodze. Gdyby moja matka choć raz się zachowała jak jego matka, nie oglądałaby mnie częściej niż kilka razy do roku. Nie musisz wierzyć, i tak jesteś zbyt ograniczona. Tępa dzida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość gosc napisał:

To zbieraj manatki i wracaj do mamusi 🙂 Pozwol chlopu zyc jak chce,a nie robisz z niego sierote.

Wszyscy beda szczesliwsi..

Najbardziej ty, chamko z prostakowa. Ktoś cie pyta o zdanie? Widziałaś tytuł posta? Miały się wypowiadać kobiety, którym teściowa rozwalila małżeństwo, a nie buraki, co to muszą nie wiadomo po co (chyba żeby innym zrobić przykrość) wtrącić swoje nikomu niepotrzebne chamskie trzy grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie sprowokujesz mnie. Nie mierz innych swoją miarą i nie kazda musi wracać do mamusi po rozwodzie. Wiem że u ciebie w patologii to norma, ale nie każdy ma taką sytuację.

Ona robi z niego sierotę? Chyba kpisz. Jak mamusia traktuje synową jak g..wno a synuś dalej tam jeździ co chwila jak na s..ra...czke to nie ma jaj.

nie,on po prostu oddziela zone od matki 🙂

A co go obchodzi , ze zonka nie trawi matki ?

Zona to zona , a matka to matka.

Moze on nie lubi tescia ? Bo lypie i kontroluje go jak to on opiekuje sie jego coreczka ?

Dla tesciowej synowa to gowno i ok. Musi ja lubic ? Nic nie musi 1 Za to syn nie przestaje byc synem, bo wzial sobie du.pe do domu.

Dla synowej tesciowa to wiedzma i ok.Nie musi jej lubic ,nie musi jej widywac.Nic nie musi.

Ale osierocac meza , separowc ich od rodzicow niema prawa !

 

To nie sa jej rodzice,niech sie nie wtraca ! 

Jak sobie facet na to pozwoli to jest  ...a bez jaj 🙂

A propos patologi- to nie ja sie rozwodze,to nie ja mam problem z tesciowa 😉 Nie mierz wszystkich swoja miarka i swoimi problemami 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adnf
4 minuty temu, Gość uua napisał:

miałam się wypowiedzieć w temacie, ale za bardzo g..any jest. Mam wrazenie, ze nie lepsze jesteście od tych mamus.

 

Przyjrzyj się pannicy która nas atakuje. I pierwsza zaczyna pisać że wina  jest w nas. Zrozumiesz że jakaś szlaufa zrobiła z tematu gnój, jak zwykle, a teraz obrywa się synowym. Nie chcesz to nie pisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Hahaha... Starsza synowa mojej teściowej była jej pupilką, owszem, teściowa jej też dowalala ale mniej niż mi, bo ja byłam wrogiem nr 1 (zabrałam " " jej ulubionego syna, teściowa oczywiście od lat sama bo kto by z nią wytrzymał). Była pupilką ale już nie jest. Kontaktuje się z tesciowa rzadziej niż ja nawet. Tak jej teściowa zalazła za skórę. To chora psychicznie baba która próbowała wygryźć synową z pozycji matki i mąciła w głowie dziecku. Po kilku latach synowej skończyła się cierpliwość. 

Ogólnie w rodzinie teściowej występuje jakiś dziwny odchyl, tam małżeństwa rozpadają się taśmowo jedno za drugim. 5 na 7 małżeństw w tej rodzince jest już atrapą czyli pseudonaukę system bądź w ogóle nie istnieje. Teściowa rozwódka (ponoć z własnej inicjatywy), jej siostra żyje z mężem jak ze wsollokatorem, wszędzie chodzą osobno ona zawsze sama na imieninach, urodzinach w rodzinie. Małżeństwo siostrzenicy mojej teściowej powstało pod wpływem ciąży i na siłę i rzecz jasna też dziewczyna jest raczej w związku ze swoją matką u której z dzieckiem pomieszkuje a mąż osobno mieszka.Chore. 

Moje małżeństwo i innej synowej też chciała rozbić. No mówię wam że ewidentnie coś jest z tą rodzina mocno.nie w porządku a teściowa ma jakieś zaburzenia bo każdej osobie obrzydza jej partnera przed ślubem.  Synkow najchętniej widziałaby nadal u siebie w domu non stop (jeden 34 lata a drugi 32, a ona nadal nie przecięła pępowiny), w chwili obecnej bezskutecznie próbuje wpłynąc na wnuki by to ona była nr 1 w ich życiu.

I z takiej rodziny wzielas sobie chlopa ? 😉

A tak,ona go nie wychowala pewnie jej matka itp.

No  chyba tych synow znalazla w kapuscie 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Otrzeźwiej lasia napisał:

Myślisz się panienko.owszem moja matka bywa irytująca i wkurzająca ale przysięgam że NIGDY nie obraziła mojego męża , nie rzuciła mu żadnej przykrej aluzji mimo że nie wszystko jej się w nim podoba to nie zatruwa mu życia, nie ingeruje w nasze plany, gdzie jedziemy na wakacje, jakie mieszkanie kupimy, a tamta nawet w to jak strzygę własne dziecko próbuje ingerować. Pudlujesz srodze. Gdyby moja matka choć raz się zachowała jak jego matka, nie oglądałaby mnie częściej niż kilka razy do roku. Nie musisz wierzyć, i tak jesteś zbyt ograniczona. Tępa dzida.

Ty jak widac ostra jestes jak zyletka 🙂 i oczywiscie bez wad 😛

Ciekawe czemu to ja nie mam wiekszych problemu z tesciami, ( 4 synow ! )ani z mezem niby mamisynkiem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adnf

"wziął sobie d...pe" no i wszystko jasne. Dziecko, przenieś się na inny wątek bo nie umiesz czytać i nie wiesz nawet kto był proszony o komentarz, na pewno nie ty. Zalecam od teraz wszystkim komentującym zlewanie tej prowokatorki bo nudzi jej się i chce zrobić g...wnoburze. olejcie to zero, serio. Nabijacie jej ego i zaraz zacznie pisać jeszcze większe piardy. Nie warto, serio.

A co do separowania syna od matki, masz schizofrenię? Co innego jak matka dobrze traktuje synową to syn może mieć chęć mieć co tydzień odwiedziny u mamusi, ale ja, mierząc swoją miarą, wiem po sobie że jak moja matka przegina to odwiedzam ja raz na miesiąc i jakoś nikt nie płacze. Ja nie ograniczam mężowi żadnych kontaktów ale pamiętam że jak teściowa mnie źle traktowała to sam z siebie jeździł tam rzadko choć wcale go o to nie prosiłam. Po prostu ma jaja i nie pcha się zbyt często tam gdzie obrażają jego żonę. To tak jakby jego obrażać. Pani która tego nie rozumie jest chora i tkwi w chorym związku z własnymi toksycznymi rodzicami. Nic dobrego to.nir wróży.

Moja mama mieszka daleko i widzę się z nią góra dwa razy w miesiącu a co to ma być za latanie do matki co tydzień jeśli gnoi czyjąś żonę czy męża? Co kto lubi. Ja nie chciałbym jej oglądać tak często w takiej sytuacji a jeśli jakiś facet czy kobieta chce, to świadczy o nim, że nie odciął pępowiny. Niestety,takie są fakty i plucie sie żadnej pluskwy na forum tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Najbardziej ty, chamko z prostakowa. Ktoś cie pyta o zdanie? Widziałaś tytuł posta? Miały się wypowiadać kobiety, którym teściowa rozwalila małżeństwo, a nie buraki, co to muszą nie wiadomo po co (chyba żeby innym zrobić przykrość) wtrącić swoje nikomu niepotrzebne chamskie trzy grosze

Tesciowa nikomu nie rozwala malzenstwa 🙂

Rozwalacie je sobie same, wlasnym raczkami .

Chya ze bierzecie sobie za mezow  chlopcow z zaburzeniami psychicznymi ?

Skoro tesciowa jest wariatka to jej dzieci normalne nie sa 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adnf
8 minut temu, Gość gosc napisał:

I z takiej rodziny wzielas sobie chlopa ? 😉

A tak,ona go nie wychowala pewnie jej matka itp.

No  chyba tych synow znalazla w kapuscie 😛

Wzięłam bo na początku wydawał się mieć z nimi bardzo mało wspólnego jeśli idzie o charakter. Niestety po ślubie wyszło co wyszło.

P.S. mojego męża wychowali dziadkowie wespol z matką, ona pracowała na 2 etaty i jak sama mówi, nie miała cierpliwości do dzieci, więc się domyśl kto go głównie ukształtował.

P.S. nr 2 masz jednak rację że niepotrzebnie wzięłam "chłopa" z takiej rodziny bo byłam naiwna. Jednak środowisko z jakiego ktoś się wywodO zawsze kiedyś wylezie na wierzch. Tak że tu masz rację al byłam młoda i naiwna. A mąż z początku zachowywał się jak książę z bajki (poza tym baniem się matki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypad
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Ty jak widac ostra jestes jak zyletka 🙂 i oczywiscie bez wad 😛

Ciekawe czemu to ja nie mam wiekszych problemu z tesciami, ( 4 synow ! )ani z mezem niby mamisynkiem 😄

Weź w...y...p...i....e ..r..d..a...l...a..j z tego forum, pytanie w tytule ciebie nie dotyczy więc skończ spamować, ciociu dobra rada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypad
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Tesciowa nikomu nie rozwala malzenstwa 🙂

Rozwalacie je sobie same, wlasnym raczkami .

Chya ze bierzecie sobie za mezow  chlopcow z zaburzeniami psychicznymi ?

Skoro tesciowa jest wariatka to jej dzieci normalne nie sa 😄

 

Rozwalamy własnymi rączkami? Bo mąż jeździ co chwila do matki która nas bardzo nieciekawie traktuje, a my mamy czelność uważać że słaby z niego partner nielojalny żonie? Mamusia jest nr 1 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
28 minut temu, Gość gosc napisał:

Kiedy do was dotrze, ze wasi mezowie NIE BOJA SIE wlasnych matek ?

To sa ich matki, znaja je dluzej niz was i wiecej niz wam im zawdzieczaja ! I kochaja je mocniej i inaczej niz was..

Nigdy nie bedziecie rywalakmi dla mamy..

Gdy do was dotrze, ze jestescie bezpieczne ze swoja miloscia do meza,moze odczepicie sie od tesciowej ?

Najlepiej zrobcie sobie,to co robicie mezowi- osierocie sie..

Odetnijcie sie od rodzicow, zapomnijcie ze ich macie, zerwijcie kontakty.

Wtedy bedzie sprawiedliwie i wtedy WSZYSTKIE PEPOWINY beda odciete.Wasze tez.

 

I nie wsykakujcie tu , ze wasza mamusia to sama slodycz, a tesciowa wiedzma z piekla rodem.. Tak jest moze w1 % przypadkow.. Wina lezy po srodku,jak zawsze.

Zanim się tu pojawiła się, stonko ziemniaczana, nikt, ABSOLUTNIE ŻADNA nie napisała że ogranicza mężowi kontakt z matką... a jakaś frustratka włazi na forum i sieje zamęt. Lecz się psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Adnf napisał:

"wziął sobie d...pe" no i wszystko jasne. Dziecko, przenieś się na inny wątek bo nie umiesz czytać i nie wiesz nawet kto był proszony o komentarz, na pewno nie ty. Zalecam od teraz wszystkim komentującym zlewanie tej prowokatorki bo nudzi jej się i chce zrobić g...wnoburze. olejcie to zero, serio. Nabijacie jej ego i zaraz zacznie pisać jeszcze większe piardy. Nie warto, serio.

A co do separowania syna od matki, masz schizofrenię? Co innego jak matka dobrze traktuje synową to syn może mieć chęć mieć co tydzień odwiedziny u mamusi, ale ja, mierząc swoją miarą, wiem po sobie że jak moja matka przegina to odwiedzam ja raz na miesiąc i jakoś nikt nie płacze. Ja nie ograniczam mężowi żadnych kontaktów ale pamiętam że jak teściowa mnie źle traktowała to sam z siebie jeździł tam rzadko choć wcale go o to nie prosiłam. Po prostu ma jaja i nie pcha się zbyt często tam gdzie obrażają jego żonę. To tak jakby jego obrażać. Pani która tego nie rozumie jest chora i tkwi w chorym związku z własnymi toksycznymi rodzicami. Nic dobrego to.nir wróży.

Moja mama mieszka daleko i widzę się z nią góra dwa razy w miesiącu a co to ma być za latanie do matki co tydzień jeśli gnoi czyjąś żonę czy męża? Co kto lubi. Ja nie chciałbym jej oglądać tak często w takiej sytuacji a jeśli jakiś facet czy kobieta chce, to świadczy o nim, że nie odciął pępowiny. Niestety,takie są fakty i plucie sie żadnej pluskwy na forum tego nie zmieni.

Kochana ,bardzo mnie rajcuje ze ktos mnie dzieckiem nazywa 😛

Kocham wasze psychoanalizy ..jak zwykle trafne i w punkt !

Nie mozecie pojac, ze wina lezy i w was,boprzeciez jestescie takie zajebiste 😛

Tesciowie i rodzice to staruchy i co oni niby wiedza..

Pier.dolicie w kolko o mamisynku i pepowinie  , nie widzac ze same jestescie uzaleznione od swoich rodzicow i wymagacie pomocy dla doroslych  ludzi,ktorzy jak nie dostana na tacy to biedaki pokrzywdzeni sa.. 

Ale do wytykania bledow innym to pierwsze..

czas nierychliwy, ale sprawiedliwy 😉  Tez bedziecie tesciowymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frau
17 minut temu, Gość gosc napisał:

Dla tesciowej synowa to gowno i ok. Musi ja lubic ? Nic nie musi 1 Za to syn nie przestaje byc synem, bo wzial sobie du.pe do domu.

No jak syn wziął sobie du.pe a nie żonę to inna sprawa :D

Jednak z żoną wygląda to inaczej, i według prawa, zarówno cywilnego jak i kościelnego, to żona jest na pierwszym miejscu, a nie mamusia :)

Tyle na ten temat, nie tu miejsca na dyskusję kto winien, bo sprawa jest jednoznaczna - żona przychodzi, mamusia usuwa się na dalszy plan. Koniec, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Adnf napisał:

Wzięłam bo na początku wydawał się mieć z nimi bardzo mało wspólnego jeśli idzie o charakter. Niestety po ślubie wyszło co wyszło.

P.S. mojego męża wychowali dziadkowie wespol z matką, ona pracowała na 2 etaty i jak sama mówi, nie miała cierpliwości do dzieci, więc się domyśl kto go głównie ukształtował.

P.S. nr 2 masz jednak rację że niepotrzebnie wzięłam "chłopa" z takiej rodziny bo byłam naiwna. Jednak środowisko z jakiego ktoś się wywodO zawsze kiedyś wylezie na wierzch. Tak że tu masz rację al byłam młoda i naiwna. A mąż z początku zachowywał się jak książę z bajki (poza tym baniem się matki)

No dobra..

Skoro wychowali go dziadkowie, to nie powinien byc podobny do matki ?

Naprawde myslisz, ze i dziadkowie meza i tesiowa i maz sa zlem wcielonym,a ty krysztalowa ? Ze ten omen ciagnie sie przez pokolenia, a ty jak Sniezka jestes ? Wszyscy sa be, a ja taka biedna ?

O to mi chodzi glownie !

Synowe widza winy jedynie w tesciowych,w mezach @ mamisynkach @, ale w sobie nie widza krzty problemu..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 minut temu, Gość Wypad napisał:

Rozwalamy własnymi rączkami? Bo mąż jeździ co chwila do matki która nas bardzo nieciekawie traktuje, a my mamy czelność uważać że słaby z niego partner nielojalny żonie? Mamusia jest nr 1 🙂

A co ? Maz sierota jest ?

Nie twoja matka, nie twoj problem ! Nie pasuje ci tesciowa- nic nie musisz 🙂

Ale maz musi, bo to jego matka , jej syn. Relacja ktorej nie zrozumiesz, az sama bedziesz matka.

Masz matka ? Ojca ? To swietnie, ale czemu twoj maz ma zostac sierota,bo zonie matka nie pasuje ?

Nic ci nie ubedzie,maz nie bedzie cie mniej kochal jesli w jego zyciu bedzie i matka. Ona tez wieczna nie jest,kiedys umrze.

 

I tak,matka jest nr 1 byla przed toba i zawsze bedzie.

Tylko to kompletnie inny rodzaj milosci,inny rodzaj uczucia , inny zwiazek, o ktory byc zazdrosnym to glupota.

A wy jestescie zazdrosne,naprawde. Nie widzicie matki tylko kobiete,  z ktora wasz facet jest zwiazany uczuciowo.

I tak samo ma tesciowa. Ten sam problem.

A posrodku tego facet.. ktoremu kaza wybrac..kogo bardziej kocha..

Nie widzicie ze go niszczycie ?

To jak wybor kogo bardziej kochasz- zone czy dzieci ?

Naprawde nie zdajecie sobie z tego sprawy ?

Przeciez mlodzi dzis tacy uczeni i wszystkowiedzacy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo

Moja teściowa, swojego czasu, obrażała mnie, ubliżała mi, a to dlatego, że nie pozwoliłam jej ingerować w nasze życie małżeńskie. Trwało to około roku, mąż przymykał na to oko. Do momentu aż padło "Ty zrób badania genetyczne, bo nie wiadomo czy to twoje dziecko". Wtedy miarka się przebrała, syn własną matkę wyrzucił z naszego domu. I od 4 lat nie odezwał się do niej słowem. Nawet jej rodzina nie chce mieć z nią kontaktu ponieważ do każdego ma jakieś ale. Została sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa ,teściowa

Oj dziewczyny i teściowe  z tego forum.Zwłaszcza teściowe.Dajcie młodym spokój  synowym i synom ,odetnijcie swoje  i synów pępowiny,akceptujcie synowe,zajmijcie się własnym życiem/sądzę po agresywnych wpisach / ,że nieudanym i waszymi mężami/pewnie mamisynkami/.

Jestem synową/ a właściwie  byłam  bo teściowa od niedawa nie żyje/ a podobno o zmarłych się nie mówi źle więc jej temat  i jej zachowanie w stosunku do mnie    przemilczę/,żoną mamisynka ,kiedyś lenia i d...ka.Wyszłam za mąż z miłości/ślepej/.I dałam radę.Urodziłam  synów, nie rozwiodłam się /chociaż szczerze też  myślałam o rozwodzie/stworzyłam ciepły dom,pokazałam mężowi prawdziwy obraz jego mamusi,oderwałam  z bólem i trudem pępowinę ,która ich łączyła.Z mojego męża - d..ka zrobiłam odpowiedzialnego faceta,który daje mi w życiu wsparcie.Mam synowe, wnuki  i utrzymuję z nimi dobre stosunki.Zawsze synom tłumaczyłam "co boskie Bogu ,co cesarskie cesarzowi".  A przede wszystkim mam własne życie i to jest podstawa dobrych relacji z synami i ich nową rodziną.A pępowiny  z synami przecięła położna na sali porodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre sobie
9 minut temu, Gość Korpo napisał:

Moja teściowa, swojego czasu, obrażała mnie, ubliżała mi, a to dlatego, że nie pozwoliłam jej ingerować w nasze życie małżeńskie. Trwało to około roku, mąż przymykał na to oko. Do momentu aż padło "Ty zrób badania genetyczne, bo nie wiadomo czy to twoje dziecko". Wtedy miarka się przebrała, syn własną matkę wyrzucił z naszego domu. I od 4 lat nie odezwał się do niej słowem. Nawet jej rodzina nie chce mieć z nią kontaktu ponieważ do każdego ma jakieś ale. Została sama. 

To tak jak moja teściowa. Wszyscy kopnęli ją w d...pe więc próbuje teraz zjednać sobie mnie. Ale ja nie mam amnezji i pamiętam jak się zachowywała, nie zamierzam się naciąć po raz n-ty. Tesciowa jest odwiedzana głównie przez siostrę i siostrzenicę z ktorymi urządzają co sobotę sabat i labidzą nad złymi synowym co to synków wykradły, a one kryształowe. Ja mam z tego bekę. Jak chcecie wiedzieć to nie ograniczam nikomu kontaktów, jeździ mąż z synem raz na tydzień lub raz na dwa, jak na jej zachowanie to i tak niech się cieszy że syn chce ją oglądać. Mnie by tak do mamusi nie ciągnęło gdyby wycierała sobie gębę moim mężem ale tak jak już mówiłam, co kto lubi. Różne są patologie na świecie. Inna synowa tez nie jeździ, zadaj sobie pytanie czy coś nie jest jednak na rzeczy, a potem łuk jadem.

P.S. teściowa labidzi że synowe nie jeżdżą. No bo na kim się wyżyje prawda? Na synu i wnuki jakoś tak głupio a synowej zAwsze można zamącić, podkopac wiarę w pewne rzeczy, zwłaszcza jeśli wie że synowa nie ma ego ze stali i można ją zdołować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre sobie
7 minut temu, Gość synowa ,teściowa napisał:

Oj dziewczyny i teściowe  z tego forum.Zwłaszcza teściowe.Dajcie młodym spokój  synowym i synom ,odetnijcie swoje  i synów pępowiny,akceptujcie synowe,zajmijcie się własnym życiem/sądzę po agresywnych wpisach / ,że nieudanym i waszymi mężami/pewnie mamisynkami/.

Jestem synową/ a właściwie  byłam  bo teściowa od niedawa nie żyje/ a podobno o zmarłych się nie mówi źle więc jej temat  i jej zachowanie w stosunku do mnie    przemilczę/,żoną mamisynka ,kiedyś lenia i d...ka.Wyszłam za mąż z miłości/ślepej/.I dałam radę.Urodziłam  synów, nie rozwiodłam się /chociaż szczerze też  myślałam o rozwodzie/stworzyłam ciepły dom,pokazałam mężowi prawdziwy obraz jego mamusi,oderwałam  z bólem i trudem pępowinę ,która ich łączyła.Z mojego męża - d..ka zrobiłam odpowiedzialnego faceta,który daje mi w życiu wsparcie.Mam synowe, wnuki  i utrzymuję z nimi dobre stosunki.Zawsze synom tłumaczyłam "co boskie Bogu ,co cesarskie cesarzowi".  A przede wszystkim mam własne życie i to jest podstawa dobrych relacji z synami i ich nową rodziną.A pępowiny  z synami przecięła położna na sali porodowej

Jesteś wspaniała kobietą i pozdrawiam Cię. Dokładnie jest tak jak mówisz, gdyby moja teściowa nie żyła tylko życiem synów ale też czymś się zainteresowała, poznała jakichś przyjaciół czy zwyczajnie dała nam zająć się trochę sobą to byłoby zupełnie inne życie i inne relacje.

Ja tez pokazałam mężowi jak wygląda zdrowe podejście do związku dziecka, na przykładzie moich rodziców którzy znają swoje miejsce i mają swoje życie a nie tylko uwieszaja się młodym na plecach i się bez nich wy...sr..ac nie potrafią (przepraszam za słowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
28 minut temu, Gość synowa ,teściowa napisał:

A pępowiny  z synami przecięła położna na sali porodowej

Serio ?

To wspolczuje synom..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×