Zrobiłem to z przyjaciółką i dziwnie mi z tym

Tak jak w temacie, wczoraj przyjechała do mnie dziewczyna, którą znam właściwie od zawsze. Nigdy nie patrzyłem na nią jako obiekt pożądania czy miłości. Sam nie wiem jak to się stało. Przyjechała mi się wyzalic, bo zerwała z chłopakiem, a skończyło się na tym że zaczęliśmy się całować i w końcu zrobiliśmy to. Potem przytulala się do mnie przez kilkanaście minut, po czym podziękowała i poszła do domu. Ja nie byłem potem w stanie nic powiedzieć, ona chyba zauważyła moje zakłopotanie. Dzisiaj dzwonila do mnie już z 7 razy, a ja nie potrafię odebrać i z nią o tym pogadać. To super dziewczyna, ładna, mądra, mamy podobne pasję, ale przyjaźnimy się od dzieciaka. Nie chcę niszczyć wieloletniej przyjaźni. Co mam robić? 

Tu przyjaźni już nie będzie. Zyskałeś jednak dziewczynę. Ciesz się i odezwij się do cholery. 

A co jeśli nam nie wyjdzie i nie będzie ani przyjaźni ani związku? Tego najbardziej się boję 

nie wiem czy to ważne ale ze mnie pasyw

8 minut temu, Gość Daniel napisał:

nie wiem czy to ważne ale ze mnie pasyw

Jak zwykle musiał się jakiś podszyw znaleźć. Niektórzy ludzie mają dziwne poczucie humoru. 

Odbierz w końcu ten telefon i chociaż zobacz co ona o tym myśli. Tu nie chodzi tylko o ciebie, ale też o nią 

1 godzinę temu, Gość Daniel napisał:

Tak jak w temacie, wczoraj przyjechała do mnie dziewczyna, którą znam właściwie od zawsze. Nigdy nie patrzyłem na nią jako obiekt pożądania czy miłości. Sam nie wiem jak to się stało. Przyjechała mi się wyzalic, bo zerwała z chłopakiem, a skończyło się na tym że zaczęliśmy się całować i w końcu zrobiliśmy to. Potem przytulala się do mnie przez kilkanaście minut, po czym podziękowała i poszła do domu. Ja nie byłem potem w stanie nic powiedzieć, ona chyba zauważyła moje zakłopotanie. Dzisiaj dzwonila do mnie już z 7 razy, a ja nie potrafię odebrać i z nią o tym pogadać. To super dziewczyna, ładna, mądra, mamy podobne pasję, ale przyjaźnimy się od dzieciaka. Nie chcę niszczyć wieloletniej przyjaźni. Co mam robić? 

Dziewczyna nie zasługuje byś ją ignorował. Ani jako przyjaciółka, ani jako kochanka.

Przyjaciółmi to wy przestaliście być. To co było między wami przed seksem już nie wróci - nie da się tak. 

Szukała pocieszenia po rozstaniu, to pewnie ten typ kobiety, który nie potrafi być sam, no i w konsekwencji skończyło się seksem z przyjacielem...

Oddzwoń do niej. Unikanie rozmowy po tym co się wydarzyło jest szczeniackie i niedojrzałe. Wyjaśnijcie sobie to czym prędzej.