Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dth

Dlaczego w Polsce uważa się że kobieta ma cierpieć?

Polecane posty

Gość dth

Zauważyłam, że w Polsce uważa się że kobieta ma powinność cierpieć.

Jak urodzi dzieci- to tylko ona musi się nimi zajmować (nie daj boże mąż- zwany misiem). Rodzić najlepiej tylko SN, nie ważne czy się boi. Karmić z cyca do 3 rż, nie ważne że boli, że się chce mieć własne życie, przesypiać noce itd.

Aborcja zakazana- no bo ma być tylko inkubatorem. Nawet jak się nie chce tego dziecka (bo chore, bo z gwałtu czy nie przeżyje porodu). To nic- powinna wychowywać. Nawet jeśli jest duża szansa że mąż/partner się ulotni. W Polsce jest tak, że facet dużo więcej może. No właśnie może a nie musi. Jest pełno facetów co nawet alimentów nie płaci.

Jak kobita poświęca się dla dzieci i nie pracuje to i tak mąż może się rozwieźć, odejść a ona nic z tego nie będzie miała. Wiecie że w Japonii sądy przy rozwodach przyznają alimenty żonie która nie pracowała? Wiecie, że to jest tam normalne?

Jak chce wrócić do pracy gdy dzieci są małe to jest złą karierowiczką- zimną s*ką...jak siedzi w domu z dziećmi to jest pasożytem, który nic nie robi (oczywiście zakupy, sprzątanie, ogarnianie dzieci robi się samo). Coś z dzieckiem nie tak?To kobieta niedopilnowała a nie facet. 

Zawsze jest zła, zła i jeszcze raz zła...

Jakoś mam wrażenie, że w Polsce jest jakiś kult cierpienia kobiet....czy to kiedyś się skończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość dth napisał:

Zauważyłam, że w Polsce uważa się że kobieta ma powinność cierpieć.

Jak urodzi dzieci- to tylko ona musi się nimi zajmować (nie daj boże mąż- zwany misiem). Rodzić najlepiej tylko SN, nie ważne czy się boi. Karmić z cyca do 3 rż, nie ważne że boli, że się chce mieć własne życie, przesypiać noce itd.

Aborcja zakazana- no bo ma być tylko inkubatorem. Nawet jak się nie chce tego dziecka (bo chore, bo z gwałtu czy nie przeżyje porodu). To nic- powinna wychowywać. Nawet jeśli jest duża szansa że mąż/partner się ulotni. W Polsce jest tak, że facet dużo więcej może. No właśnie może a nie musi. Jest pełno facetów co nawet alimentów nie płaci.

Jak kobita poświęca się dla dzieci i nie pracuje to i tak mąż może się rozwieźć, odejść a ona nic z tego nie będzie miała. Wiecie że w Japonii sądy przy rozwodach przyznają alimenty żonie która nie pracowała? Wiecie, że to jest tam normalne?

Jak chce wrócić do pracy gdy dzieci są małe to jest złą karierowiczką- zimną s*ką...jak siedzi w domu z dziećmi to jest pasożytem, który nic nie robi (oczywiście zakupy, sprzątanie, ogarnianie dzieci robi się samo). Coś z dzieckiem nie tak?To kobieta niedopilnowała a nie facet. 

Zawsze jest zła, zła i jeszcze raz zła...

Jakoś mam wrażenie, że w Polsce jest jakiś kult cierpienia kobiet....czy to kiedyś się skończy?

w Japonii jest ujmą dla faceta gdy kobieta pracuje. WJaponii szczepienia są podawane dzieciom po ukończeniu 3 roku życia. Tam jest inny świat.Lepszy swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Wola napisał:

w Japonii jest ujmą dla faceta gdy kobieta pracuje. WJaponii szczepienia są podawane dzieciom po ukończeniu 3 roku życia. Tam jest inny świat.Lepszy swiat.

Chyba nie wiesz co piszesz. Szczególnie o tym lepszym świecie. Prawdą jest natomiast, ze oczekuje się, ze kobieta po ślubie przestanie pracować. I jest źle widziane, kiedy kobieta pracuje.To nie jest dobre dla kobiet. Szczególnie tych, które CHCĄ pracować, ale nie mogą przez wzgląd na zależności społeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Wola napisał:

w Japonii jest ujmą dla faceta gdy kobieta pracuje. WJaponii szczepienia są podawane dzieciom po ukończeniu 3 roku życia. Tam jest inny świat.Lepszy swiat.

Stek bzdur, zwłaszcza jeśli chodzi o szczepienia, proszę tu kalendarz:

peds.or.jp/modules/en/index.php?content_id=7

Co do niepracujących kobiet: to się też na szczęście ogromnie zmieniło w ostatnich latach, właśnie po to, żeby ten świat był LEPSZY (bo nie wiem dla kogo niby ma być dobre to, że kobieta miała być niemal własnością najpierw ojca, potem męża, a na koniec dorosłych synów? takie życie chciałabyś dla siebie i swoich córek?).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affaa

w Polsce uważa się też, że kobieta MUSI CIĘZKO PRACOWAĆ. np. słowa mojej teściowej: "praca to ma byc krew, pot i łzy"  a ze swojej pracy tak sie sklada uciekła na emeryture jak tylko była pierwsza taka mozliwosc. tak jej dobrze w tej krwi, pocie i łzach. robiła mi aluzje ze jestem utrzymanką (wychowuje syna, jestem na wychowawczym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Chyba nie wiesz co piszesz. Szczególnie o tym lepszym świecie. Prawdą jest natomiast, ze oczekuje się, ze kobieta po ślubie przestanie pracować. I jest źle widziane, kiedy kobieta pracuje.To nie jest dobre dla kobiet. Szczególnie tych, które CHCĄ pracować, ale nie mogą przez wzgląd na zależności społeczne.

Faktycznie wypaliła z tą Japonią.

Tam dalej funkcjonuje w narodzie pewien konserwatywny stereotyp, w którym kobieta jest trochę wyżej od dziecka emocjonalnie i ma siedzieć w domu spełniając wolę głowy rodziny płci męskiej. Coś co pozornie jawić się może jako stan idealny w rzeczywistości jest niewolą. Za żadne skarby nie chciałabym egzystować w zamkniętej społeczności gdzie normą jest mobbing, dyskryminacja kobiet, seksizm i propaguje się nihilistyczne postawy jak samobójstwo by "zachować twarz".

Tak to jednak jest gdy zawodowa mopsiara i pięćsetka przeczyta coś o danym kraju bez pogłębionej refleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jednak trochę popadasz w skrajności.Karmienie do 3r.ż.?Chyba nie jest to dobrze widziane.Jeśli kobieta nie chce urodzić chorego dziecka albo dziecka z gwałtu to też nie ma na to takiej nagonki, bez przesady.Podział obowiązków też jest bardziej powszechny niż 20 lat temu.Trochę jednak koloryzujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bingo

sama się pewnie umartwiasz, autorko.

Nikt nic nie kaze, a cesarek na zyczenie jest coraz więcej, przesada w drugą strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja uważam że nie tylko w Polsce ale kobieta ma ogólnie przesrane. Dlatego już jest dużo takich co wolą mieć swoje niezależne życie od chłopa. Ale w Polsce to jest jeszcze mocno krytykowane. Bo tu to zacofanie i ciemnogród. Do niedawna jeszcze rozwody były mocno krytykowane. Na szczęście już coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No popatrz,to mądra się znalazła.Radzę poczytać

Japonia ma najniższy wskaźnik umieralności dzieci po zakazie obowiązkowych szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No popatrz - a u nas coraz więcej ospy, odry i cholery (a właściwie choler!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Bo polska to dziki kraj, w islamie kobiety nie pracują, itd....jednak ja wolę Polskę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja uważam że nie tylko w Polsce ale kobieta ma ogólnie przesrane. Dlatego już jest dużo takich co wolą mieć swoje niezależne życie od chłopa. Ale w Polsce to jest jeszcze mocno krytykowane. Bo tu to zacofanie i ciemnogród. Do niedawna jeszcze rozwody były mocno krytykowane. Na szczęście już coraz mniej.

No oczywiście że tak, bo to nie kwestia miejsca zamieszkania, a biologii po prostu. To nie facet może zajść w ciążę nieplanowana, to nie facet znosi wszystkie "uroki" ciąży, wahania nastroju, zbędne kilogramy, rozstępy, nudności, bóle w krzyżu, powikłania typu cukrzyca czy nadciśnienie w ciąży. To nie on urodzi naturalnie, nikt mu krocza nie nacina (przy okazji uszkadzajac inne organy, układ moczowy na przykład). To nie on będzie karmić piersią o każdej porze dnia i nocy. Nie on będzie miał obwisłe piersi. On nie poczuje sie aseksowny z tego powodu, że ciąża zepsuła mu ciało. Nie on będzie musiał przerwać swoje życie zawodowe (które przecież może tak zwyczajnie lubić) I być utrzymankiem przez te kilkanaście miesięcy przynajmniej. To on będzie wracać do domu po pracy na odpoczynek i wyżerkę podczas gdy kobieta będzie ciągnąć swój etat 24 h/ na dobę. Oczywiście w wielu czynnościach facet może kobietę wyręczyć, ale jak wiadomo większość "uroków" przypada kobiecie. Natura po prostu nie jest sprawiedliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobieta w ogóle nie musi cierpieć. Wytarczy, że zaniecha rozmnażania. Nie ma obowiązku zachodzenia w ciążę i rodzenia dzieci. A jeśli już kobieta się na to decyduje, to niestety musi trochę pocierpieć. Musi jakoś przetrwać ciążę i urodzić. A potem jednak powinna robic różne rzeczy dla dobra dziecka, które powołała na świat, takie jak np. karmienie piersią.

W każdym razie wybór jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też mi wybór!

A jaki wybór ma facet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Wola napisał:

No popatrz,to mądra się znalazła.Radzę poczytać

Japonia ma najniższy wskaźnik umieralności dzieci po zakazie obowiązkowych szczepień.

Przestan powtarzac antyszczepionkowe ...stwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Też mi wybór!

A jaki wybór ma facet???

Jak nie dajesz razy powstrzymać się od rozmnogu to możesz mieć jedynie pretensję do matki natury, że jesteś kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozumiem że facet nie musi się powstrzymywać?

Jest ze wszystkiego zwolniony, tak?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem że facet nie musi się powstrzymywać?

Jest ze wszystkiego zwolniony, tak?

 

Z bycia w ciąży, rodzenia i karmienia piersią jest zwolniony siłą rzeczy. Nie wiesz skąd się dzieci biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego
17 godzin temu, Wola napisał:

w Japonii jest ujmą dla faceta gdy kobieta pracuje. WJaponii szczepienia są podawane dzieciom po ukończeniu 3 roku życia. Tam jest inny świat.Lepszy swiat.

Zawsze wiedziałam że chcę mieszkać w Japonii 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gufia
19 minut temu, Gość Dlaczego napisał:

Zawsze wiedziałam że chcę mieszkać w Japonii 😃

w Japonii przynajmniej dbają o obywateli ,czytałam artykuł- kilkoro dzieci zmarło po szczepionce prevenar na pneumokoki ,rząd japoński od razu wycofał ten szczepionkę. Kontrowersje również budziła szczepionka mmr która powoduje rzekomo autyzm, było dużo powikłań u dzieci ludzie protestowali i rząd japoński wycofał ten szczepionkę i nie ma tam żadnej epidemii. Dlaczego u nas nopy są zamiatanie pod dywan? A pojedyncze ognisko odry jest bębnione w mediach.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka

Bo w Polsce kobiety same chcą cierpieć.

Patriarchat ma się dobrze. Kobiety nienawidzą innych kobiet, a facetów gloryfikują. A Polacy na tle ich europejskich kolegów to straszne lebiegi. Ale trzeba za kogoś wyjsc za mąż(żeby cię nie nazwali starą panną) i trzeba mieć dzieci(no bo jak to bez dzieci?!). Ginekolodzy w szpitalach to zwykle stare chłopy bez empatii albo stare baby obrażone na cały świat. Dlatego porody bez znieczulenia, nacinanie krocza, rodzenie na plecach z rozłożonymi nogami, co jest dla rodzącej najgorszą pozycją, są na porządku dziennym. ich nie boli.
Kobiety robią tutaj pieklo innym kobietom. Facet chodzi kilka lat w tym samym garniturze na wesela i inne rodzinne spędy? jest ok. Ty kolejny raz w tym samym? słabo.


Największy bład polek jaki robią to, to że strasznie się spieszą z najważniejszym zyciowymi decyzjami. Facet, to chyba kamieniem z tłumu wybrany, ale już zaręczyny i ślub, nie więcej jak po trzech latach, no bo inaczej bez sensu się prowadzać. Ledwie slub już dziecko. 23 latka z męzem od 2 lat i rocznym dzieckiem nie jest w naszym kraju rzadkością. I stad zgorzknienie kobiet. Bo często się okazuje, ze mąż to jednak nie taki jakby chciały, dzieci to masa pracy i wyrzeczeń,  więc praca i zarobki na tym cierpią. Więc jest zależna od faceta, którego już nie kocha, nie pociąga jej, ale ma z nim kredyt. I taki hejt na te które się wyłamują ze schematu. Dziecko po 30? Chyba zwariowałaś na pewno chore będzie. Zacząć studia? Zmienić kierunek? A ilez będziesz studiować?!  5 lat i ci sie nie oświadczył?! nie traktuje cię poważnie, tylko pierścionek, slub i kredyt- to jest życie. Zostawiłaś faceta w wieku 28 lat?! Zostaniesz sama juz do końca swiata! i nawet dziecka z tego nie masz?! jesteś głupia

No i traktowanie macierzyństwa jako celu życia kobiety. Nagminne u nas w kraju. Kobieta to dla dzieci powinna wszystko. Jak nie masz dzieci to nie jesteś kobietą!
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd
18 minut temu, Gość Chomiczka napisał:

Bo w Polsce kobiety same chcą cierpieć.

Patriarchat ma się dobrze. Kobiety nienawidzą innych kobiet, a facetów gloryfikują. A Polacy na tle ich europejskich kolegów to straszne lebiegi. Ale trzeba za kogoś wyjsc za mąż(żeby cię nie nazwali starą panną) i trzeba mieć dzieci(no bo jak to bez dzieci?!). Ginekolodzy w szpitalach to zwykle stare chłopy bez empatii albo stare baby obrażone na cały świat. Dlatego porody bez znieczulenia, nacinanie krocza, rodzenie na plecach z rozłożonymi nogami, co jest dla rodzącej najgorszą pozycją, są na porządku dziennym. ich nie boli.
Kobiety robią tutaj pieklo innym kobietom. Facet chodzi kilka lat w tym samym garniturze na wesela i inne rodzinne spędy? jest ok. Ty kolejny raz w tym samym? słabo.


Największy bład polek jaki robią to, to że strasznie się spieszą z najważniejszym zyciowymi decyzjami. Facet, to chyba kamieniem z tłumu wybrany, ale już zaręczyny i ślub, nie więcej jak po trzech latach, no bo inaczej bez sensu się prowadzać. Ledwie slub już dziecko. 23 latka z męzem od 2 lat i rocznym dzieckiem nie jest w naszym kraju rzadkością. I stad zgorzknienie kobiet. Bo często się okazuje, ze mąż to jednak nie taki jakby chciały, dzieci to masa pracy i wyrzeczeń,  więc praca i zarobki na tym cierpią. Więc jest zależna od faceta, którego już nie kocha, nie pociąga jej, ale ma z nim kredyt. I taki hejt na te które się wyłamują ze schematu. Dziecko po 30? Chyba zwariowałaś na pewno chore będzie. Zacząć studia? Zmienić kierunek? A ilez będziesz studiować?!  5 lat i ci sie nie oświadczył?! nie traktuje cię poważnie, tylko pierścionek, slub i kredyt- to jest życie. Zostawiłaś faceta w wieku 28 lat?! Zostaniesz sama juz do końca swiata! i nawet dziecka z tego nie masz?! jesteś głupia

No i traktowanie macierzyństwa jako celu życia kobiety. Nagminne u nas w kraju. Kobieta to dla dzieci powinna wszystko. Jak nie masz dzieci to nie jesteś kobietą!
 

najprawdziwszy post na kafeterii. zgadzam się w 100%. najgorsze że te zgorzkniałe kobiety, które uważają że już przegrały w życie i nie ma odwrotu, lubią tez uprzykrzać życie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Chomiczka - 100% racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Chomiczka napisał:

Bo w Polsce kobiety same chcą cierpieć.

Patriarchat ma się dobrze. Kobiety nienawidzą innych kobiet, a facetów gloryfikują. A Polacy na tle ich europejskich kolegów to straszne lebiegi. Ale trzeba za kogoś wyjsc za mąż(żeby cię nie nazwali starą panną) i trzeba mieć dzieci(no bo jak to bez dzieci?!). Ginekolodzy w szpitalach to zwykle stare chłopy bez empatii albo stare baby obrażone na cały świat. Dlatego porody bez znieczulenia, nacinanie krocza, rodzenie na plecach z rozłożonymi nogami, co jest dla rodzącej najgorszą pozycją, są na porządku dziennym. ich nie boli.
Kobiety robią tutaj pieklo innym kobietom. Facet chodzi kilka lat w tym samym garniturze na wesela i inne rodzinne spędy? jest ok. Ty kolejny raz w tym samym? słabo.


Największy bład polek jaki robią to, to że strasznie się spieszą z najważniejszym zyciowymi decyzjami. Facet, to chyba kamieniem z tłumu wybrany, ale już zaręczyny i ślub, nie więcej jak po trzech latach, no bo inaczej bez sensu się prowadzać. Ledwie slub już dziecko. 23 latka z męzem od 2 lat i rocznym dzieckiem nie jest w naszym kraju rzadkością. I stad zgorzknienie kobiet. Bo często się okazuje, ze mąż to jednak nie taki jakby chciały, dzieci to masa pracy i wyrzeczeń,  więc praca i zarobki na tym cierpią. Więc jest zależna od faceta, którego już nie kocha, nie pociąga jej, ale ma z nim kredyt. I taki hejt na te które się wyłamują ze schematu. Dziecko po 30? Chyba zwariowałaś na pewno chore będzie. Zacząć studia? Zmienić kierunek? A ilez będziesz studiować?!  5 lat i ci sie nie oświadczył?! nie traktuje cię poważnie, tylko pierścionek, slub i kredyt- to jest życie. Zostawiłaś faceta w wieku 28 lat?! Zostaniesz sama juz do końca swiata! i nawet dziecka z tego nie masz?! jesteś głupia

No i traktowanie macierzyństwa jako celu życia kobiety. Nagminne u nas w kraju. Kobieta to dla dzieci powinna wszystko. Jak nie masz dzieci to nie jesteś kobietą!
 

Dokładnie. Zawsze uważałam, że kobiety cierpią na swoje własne życzenie. Niestety ciągle zdecydowana większość ludzi nie potrafi żyć po swojemu i powiela schematy. Wystarczy przyjrzeć się choćby temu ile osób bierze ślub kościelny i chrzci dzieci tylko dlatego, że tak wypada. Skoro w tak ważnej dziedzinie życia podejmują takie decyzje to jak jest w innych dziedzinach? Dramat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie kobiety mają prze...e przez biologię. Prawie każda z nas chce mieć tę dwójeczkę dzieciaków, a przez to, że wszyscy wokół straszą nas, że zaraz będziemy bezpłodne, zachodzimy w ciąże nie mając jeszcze ustabilizowanego życia, kariery. To wszystko dzieje się za szybko. Szybko chłopak, potem naciskanie na pierścionek i ślub. Potem kredyt, byle jaka robota na umowe o pracę i ciąża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko z większością się zgodzę, ale nie ze wszystkim. Już pominę temat aborcji bo nie chce mi się milionowy raz wałkować czegoś co tu sie już nawałkowało dość, ale rozbawił mnie pomiędzy zdaniami tekst:

"Jak kobita poświęca się dla dzieci i nie pracuje.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość dth napisał:

Zauważyłam, że w Polsce uważa się że kobieta ma powinność cierpieć.

Jak urodzi dzieci- to tylko ona musi się nimi zajmować (nie daj boże mąż- zwany misiem). Rodzić najlepiej tylko SN, nie ważne czy się boi. Karmić z cyca do 3 rż, nie ważne że boli, że się chce mieć własne życie, przesypiać noce itd.

Aborcja zakazana- no bo ma być tylko inkubatorem. Nawet jak się nie chce tego dziecka (bo chore, bo z gwałtu czy nie przeżyje porodu). To nic- powinna wychowywać. Nawet jeśli jest duża szansa że mąż/partner się ulotni. W Polsce jest tak, że facet dużo więcej może. No właśnie może a nie musi. Jest pełno facetów co nawet alimentów nie płaci.

Jak kobita poświęca się dla dzieci i nie pracuje to i tak mąż może się rozwieźć, odejść a ona nic z tego nie będzie miała. Wiecie że w Japonii sądy przy rozwodach przyznają alimenty żonie która nie pracowała? Wiecie, że to jest tam normalne?

Jak chce wrócić do pracy gdy dzieci są małe to jest złą karierowiczką- zimną s*ką...jak siedzi w domu z dziećmi to jest pasożytem, który nic nie robi (oczywiście zakupy, sprzątanie, ogarnianie dzieci robi się samo). Coś z dzieckiem nie tak?To kobieta niedopilnowała a nie facet. 

Zawsze jest zła, zła i jeszcze raz zła...

Jakoś mam wrażenie, że w Polsce jest jakiś kult cierpienia kobiet....czy to kiedyś się skończy?

Dlatego jest tyle singli i faceci nie chcą się żenić 😄 I jest tak mały przyrost naturalny, społeczeństwo się starzeje.

Wiesz, ze w Japonii w wyludniających się miejscowościach można dostać dom za darmo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chomiczka

Tylko dlaczego prawie kazda chce mieć te dzieciaczki? Czy to też aby nie jest nam trochę wmawiane? Nie wynika to trochę z presji otoczenia? Z tego, że przed młodymi kobietami starsze kobiety trochę ukrywają prawdę? Do niedawna w ogóle sie o takich rzeczach nie mówiło. Matki i bab cie same nakręcają córki, żeby miały chłopaka, na zaręczyny, slub i dzieci.

Ile kobiet, dziewczyn myśli o macierzyństwie w kategorii doświadczenia? Jako przekazywania pewnej mądrości w sztafecie pokoleń? A ile myśli o dzieciach w kategorii słodkie ciuszki, małe rączki i stópki? To juz nie wynika z biologii, tylko z ich niewiedzy, w której często są utrzymywane i mamione tymi mitycznymi usmiechami, satysfakcją, reklamami. 


A ile matek mówi uczciwie swoim córkom( i synom) o tym jak wyglada ciąża, poród, połóg, pierwszy rok zycia, bez używania "jakoś to bedzie, jakoś to przejdzie i minie" i "uśmiechy dzieci wszystko wynagradzają".  Ile matek powie ile poświęciło w imię macierzyństwa?

Dziewczyny czesto chcą i robia sobie dzieci własnie ze strachu, że za moment nie beda mogły(choć najczęściej jest to brednia) i z niewiedzy, bo tak naprawdę nie wiedza jak to wygląda i z czym to się je. 

Czemu tak mało matek mówi córkom, żeby nie brały pierwszych lepszych portek, że właśnie mają czas? Że strach jest złą motywacją do wchodzenia w związki? Że jak być z "bele" kim to się lepiej ściany oprzeć? 

Uważam, że faceci też mają biologiczne ograniczenia. Tylko nas się straszy. Rzadko mówi  się o tym, że płodność męska spada z wiekiem. Dawcy spermy nie powinni być starsi niż 33-36 lat. A dawczynie komórek? To też 33-36 lat max. Za niepłodność małżeńską w 40-60% odpowiadają mężczyźni. A na moim oddziale była ostatnio pacjentka 51 lat. 7 miesiąc ciąży. Naturalne poczęcie, wpadka na całego. Ciąża wysokiego ryzyka, ale dziecko zdrowe, bez wad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka
6 minut temu, Gość Chomiczka napisał:

Tylko dlaczego prawie kazda chce mieć te dzieciaczki? Czy to też aby nie jest nam trochę wmawiane? Nie wynika to trochę z presji otoczenia? Z tego, że przed młodymi kobietami starsze kobiety trochę ukrywają prawdę? Do niedawna w ogóle sie o takich rzeczach nie mówiło. Matki i bab cie same nakręcają córki, żeby miały chłopaka, na zaręczyny, slub i dzieci.

Ile kobiet, dziewczyn myśli o macierzyństwie w kategorii doświadczenia? Jako przekazywania pewnej mądrości w sztafecie pokoleń? A ile myśli o dzieciach w kategorii słodkie ciuszki, małe rączki i stópki? To juz nie wynika z biologii, tylko z ich niewiedzy, w której często są utrzymywane i mamione tymi mitycznymi usmiechami, satysfakcją, reklamami. 


A ile matek mówi uczciwie swoim córkom( i synom) o tym jak wyglada ciąża, poród, połóg, pierwszy rok zycia, bez używania "jakoś to bedzie, jakoś to przejdzie i minie" i "uśmiechy dzieci wszystko wynagradzają".  Ile matek powie ile poświęciło w imię macierzyństwa?

Dziewczyny czesto chcą i robia sobie dzieci własnie ze strachu, że za moment nie beda mogły(choć najczęściej jest to brednia) i z niewiedzy, bo tak naprawdę nie wiedza jak to wygląda i z czym to się je. 

Czemu tak mało matek mówi córkom, żeby nie brały pierwszych lepszych portek, że właśnie mają czas? Że strach jest złą motywacją do wchodzenia w związki? Że jak być z "bele" kim to się lepiej ściany oprzeć? 

Uważam, że faceci też mają biologiczne ograniczenia. Tylko nas się straszy. Rzadko mówi  się o tym, że płodność męska spada z wiekiem. Dawcy spermy nie powinni być starsi niż 33-36 lat. A dawczynie komórek? To też 33-36 lat max. Za niepłodność małżeńską w 40-60% odpowiadają mężczyźni. A na moim oddziale była ostatnio pacjentka 51 lat. 7 miesiąc ciąży. Naturalne poczęcie, wpadka na całego. Ciąża wysokiego ryzyka, ale dziecko zdrowe, bez wad. 

mi się wydaję że kobiety tak bardzo pragną dzieci i tak szybko, nie przemyślając nawet swojej sytuacji życiowej, bo zawsze muszą na coś czekać, żeby nie myśleć o sobie i swoim wnętrzu, poczuciu, czy jest się spełnioną kobietą, czy nie. Dlatego najpierw czekają na to, aż zakręci się wokół nich jakiś kawaler. Potem czekanie na zaręczyny, ok zaręczyny są, to teraz ślub. No to wiadomo, potem mieszkanie! no a jak inaczej!, potem ekscytacja i oczekiwanie na dziecko. No i potem często rozczarowanie i depresja. Że na co teraz czekać, nie tak miało być, miało być pięknie, mąż, żona, piękny dom, bobas i szczeniaczek. A tu się okazuje, że partner na szybko wybrany, wręcz zaklepany zaręczynami, ślub szybko, byleby sala na 150 osób się znalazła, dziecko urodzone, nieprzemyślane, okazuje się że trzeba mu poświęcić cały swój czas i potrafi drzeć się godzinami. Teściowa zła, mąż się odsuwa. A to wszystko z nieumiejętności zajrzenia do własnego wnętrza czego tak naprawdę się chce... Oraz ze strachu, że na starość będzie się samym. Ja wolę być sama ze zwierzakami niż poświęcić dekady mojego życia na wychowywanie dzieci, których tak naprawdę nie chcę, bo nie dałam sobie wtłuc do głowy, że taki jest sens istnienia kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×