Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy znacie takie pary które się wcześnie poznały np.w szkole lub na studiach i są mega udane? Dlaczego nie każdy tak ma? Co one mają takiego czego nie mam ja, że pierwszy facet to od razu ideal?

Polecane posty

Gość ewcia

A co myślicie o pracy w tym samym miejscu pary? Myślicie, że to zagraża związkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 77
12 minut temu, Gość ewcia napisał:

A co myślicie o pracy w tym samym miejscu pary? Myślicie, że to zagraża związkowi?

Zależy od ludzi. Ja sobie tego nie wyobrażam, ale w show biznesie czy w sporcie takie związki są częste np. w tańcu towarzyskim czy w łyżwiarstwie figurowym partnerzy sportowi to często para/małżeństwo, ale wiele jest przypadków, że po zakończeniu kariery taki związek się kończy, bo znika z horyzontu wspólny sportowy cel i okazuje się, że pary nie łączyło wiele poza nim. Trudno też nie przenosić pracy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia
3 minuty temu, Gość gośc 77 napisał:

Zależy od ludzi. Ja sobie tego nie wyobrażam, ale w show biznesie czy w sporcie takie związki są częste np. w tańcu towarzyskim czy w łyżwiarstwie figurowym partnerzy sportowi to często para/małżeństwo, ale wiele jest przypadków, że po zakończeniu kariery taki związek się kończy, bo znika z horyzontu wspólny sportowy cel i okazuje się, że pary nie łączyło wiele poza nim. Trudno też nie przenosić pracy do domu.

np. w tej samej szkole, tej samej firmie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 77
Przed chwilą, Gość ewcia napisał:

np. w tej samej szkole, tej samej firmie itp.

To jeszcze zależy czy ten sam dział, czy jest zależność służbowa między parą, a nawet czy pracują na tym samym piętrze. Znam małżeństwo: ona księgowa, on informatyk, w pracy może miną się na korytarzu, więc wpływ na samo małżeństwo negatywny czy pozytywny raczej żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia
6 minut temu, Gość gość 77 napisał:

To jeszcze zależy czy ten sam dział, czy jest zależność służbowa między parą, a nawet czy pracują na tym samym piętrze. Znam małżeństwo: ona księgowa, on informatyk, w pracy może miną się na korytarzu, więc wpływ na samo małżeństwo negatywny czy pozytywny raczej żaden.

moja koleżanka dosłownie spędza z mężem 8 godzin w pracy, bo w biurze pracują razem w tym samym pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1
3 minuty temu, Gość ewcia napisał:

moja koleżanka dosłownie spędza z mężem 8 godzin w pracy, bo w biurze pracują razem w tym samym pokoju.

Masakra. Kocham męża, ale jesteśmy z innych planet zawodowych, poza tym chwila oddechu przydaje się każdemu. Wraca taka para do domu i często gęsto pewnie nadal nawija o pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W liceum mieliśmy kilka par poważnych, po latach tylko jedna się rozstała, ale nie wiem, jak im się układa. To byla klasa profilowana, więc podobne zainteresowania i umysły, może to jest klucz? Sama wyszłam za mąż za starszego kolegę z podwórka. Mieszkaliśmy na wielkim osiedlu, dzieliło nas kilka bloków, ale wspólne boisko i plac i z widzenia znalam go od malego. Pierwsza randka byla jak byłam w liceum, on kończył studia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Any związek był udany musi w nim być szacunek przede wszystkim. Wspólne wspieranie się. Uczucie. Szczerość. 

Nie ma ideałów i jestem pewna że ta twoja koleżanka też czasami kłóci się ze swoim partnerem ale najważniejsze to dojść do porozumienia i znaleźć kompromis..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia
44 minuty temu, Gość gość 1 napisał:

Masakra. Kocham męża, ale jesteśmy z innych planet zawodowych, poza tym chwila oddechu przydaje się każdemu. Wraca taka para do domu i często gęsto pewnie nadal nawija o pracy.

Możliwe, że tak. Z drugiej strony oszczędzą na paliwie, bo razem jeżdżą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie wierze w pary na całe życie bez zdrady. Nie ma takich, no ale jednostki potrafią się dobrze ukrywać bo mają jednorazowe wyskoki bez podawania telefonu czy maila i wtedy się nigdy nie wyda, 10 lat w szczęściu i wierności jest możliwe, 50 lat już nie. No chyba, że ktoś wierzy w szczęście po zdradzie. Dzisiaj rozmawiałam z sąsiadką co za rękę z mężem do kościoła chodzi, jej mąż ją 12 razy zostawiał dla kochanek, a ja tu nowa i myślałam, że wreszcie spotkałam w miarę  szczęśliwe małżeństwo koło 50-tki. W miarę, bo wiedzialam, ze zdrada na bank była, wszędzie jest lub bedzie ze strony jednego z małżonków, to pewniejsze niż to, że słońce jeszcze wzejdzie. 

A ta wiara i pewność to na jakiej podstawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×