Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość afsf

Czy Wasze dzieci chętnie chodzą do przedszkola trzylatki? Dziś widziałam takiego chłopca i mi przykro

Polecane posty

Gość jfgh
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Wytłumacz mi na czym polega lenistwo w tym wypadku. Ty masz pojęcie, że ludzie muszą zarabiać na chleb ?

Tym bardziej nie rozumiem twojej krytyki skoro sama dziecko posłałaś do przedszkola i na dodatek jeszcze postanowiłaś po drodze zmienić przedszkole na inne. Zastanów sie co ty piszesz w ogóle

jesli oboje rodzice sa na tyle biedni, ze oboje muszą zarabiac na chleb poki dziecko nie pojdzie do zerówki, to niech nie robią dzieci. dzieci to powinien byc luksus dla bogatych, a nie dla plebsu co w pijackim widzie sie rozmnaza a potem upycha te biedne dzieci do przechowalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość jfgh napisał:

jesli oboje rodzice sa na tyle biedni, ze oboje muszą zarabiac na chleb poki dziecko nie pojdzie do zerówki, to niech nie robią dzieci. dzieci to powinien byc luksus dla bogatych, a nie dla plebsu co w pijackim widzie sie rozmnaza a potem upycha te biedne dzieci do przechowalni

hahahaha, dla tak absurdalnych wypowiedzi zaglądam na kafe <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmieszne
19 minut temu, Gość gość napisał:

Psycholodzy to z reguły idą na ten kierunek nie z powołania ale dlatego, że sami mają problemy ze sobą i z własnymi emocjami ;) Zamiast uderzyć się w piersi i przestać świrować winą za to starają się obciążyć wedle uznania: rodziców, otoczenie, szkołę, pracodawcę w poprzedniej pracy <wstaw dowolne>. Reasumując nie jest to dla mnie żaden autorytet :) Aktualnie - głównie w przypadku dzieci - starają się znaleźć sztuczne problemy w wychowywaniu, o których istnieniu ludzkość nawet nie ma pojęcia, że istnieje :D Jak widać trafiają na podatny grunt histeryczek.

o Jezu...to straszne. Czyli ty w psychologii nie odnajdujesz nic wiarygodnego. Może jeszcze zaneguj psychiatrię, a depresja to wymysł obiboków i niedorajd. Brawo ty. jak ja nienawidze takich ludzi. sluchaj, to ze ty jesteś betonem, nie do zayebania i tobie psycholog nie bylby potrzebny nawet jakby ci bomba pol rodziny rozerwała to nie znaczy ze kazdy jest tak hermetyczny i twardy.

z wieloletnich moich obserwacji wynika ze osoby ktore wysmiewają psychologie i psychologów są czesto najbardziej zaburzone, bardziej niz te osoby które tam chodzą na wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafdaa
1 minutę temu, Gość gość napisał:

hahahaha, dla tak absurdalnych wypowiedzi zaglądam na kafe <3

smiej się śmiej baranie babski, ja uwazam ze jak ludzi a)nie stac by matka byla z dzieckiem minimum 3 lata w domu b)nie mozna nazwac lubiącymi bawic sie z dziecmi i od razu po maceirzynskim oddają do kołchozu (pol biedy jak oddają babci czy dziadkowi) choc stac ich na wiecej niz upchanie tam dziecka to NIE POWINNI MIEC DZIECI

To trzeba lubić. po co robisz sobie dziecko jak nie wyobrazasz sobie nawet do konca maceirzynskiego dobiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafdaa
2 minuty temu, Gość gość napisał:

hahahaha, dla tak absurdalnych wypowiedzi zaglądam na kafe <3

Typowe WYPARCIE. tak to sie nazywa w psychologii. a Pani wyzej, ta co mowi ze psycholog to żaden autorytet, typowa negacja, zaprzeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Śmieszne napisał:

o Jezu...to straszne. Czyli ty w psychologii nie odnajdujesz nic wiarygodnego. Może jeszcze zaneguj psychiatrię, a depresja to wymysł obiboków i niedorajd. Brawo ty. jak ja nienawidze takich ludzi. sluchaj, to ze ty jesteś betonem, nie do zayebania i tobie psycholog nie bylby potrzebny nawet jakby ci bomba pol rodziny rozerwała to nie znaczy ze kazdy jest tak hermetyczny i twardy.

z wieloletnich moich obserwacji wynika ze osoby ktore wysmiewają psychologie i psychologów są czesto najbardziej zaburzone, bardziej niz te osoby które tam chodzą na wizyty

Ciekawe jakie Tobie na kozetce wmówiono zaburzenie? Bo dla mnie jesteś takim właśnie produktem marketingowym psychologa. No co tam Ci zdiagnozował: zaborcza mamusia albo teściowa odpowiedzialna za zaburzenie? A dla mnie patrząc przez agresywny ton jesteś najzwyklejszą w świecie prostaczką, którą w normalnym życiu omija się szerokim łukiem właśnie dla higieny psychicznej. I koniec tematu, nie musisz na kozetce dorabiać do swego chamstwa legendy i wytłumaczenia zarazem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość jfgh napisał:

jesli oboje rodzice sa na tyle biedni, ze oboje muszą zarabiac na chleb poki dziecko nie pojdzie do zerówki, to niech nie robią dzieci. dzieci to powinien byc luksus dla bogatych, a nie dla plebsu co w pijackim widzie sie rozmnaza a potem upycha te biedne dzieci do przechowalni

Ach już wiem. Mąż cie utrzymuje. To nie ci pracujący sa leniami. To ty jesteś leniem śmierdzącym pasożycie.

Więcej "mądrości" już nie pisz bo to tak jakby ślepy o kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

z wieloletnich moich obserwacji wynika ze osoby ktore wysmiewają psychologie i psychologów są czesto najbardziej zaburzone, bardziej niz te osoby które tam chodzą na wizyty

xxx

no ta :d wychodząc z tak protekcjonalnego założenia można wmówić wszystko, szczególnie zaleźy na tym osobom, które z tego mają chleb :D człowiek nie będzie udowadniać, że nie jest wołem, gdyż to zahacza o absurd a dla spiskowców owe zignorowanie absurdalncyh rozwazań dostarczy paliwa do zapętlenia się w kolejnych dywagacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
57 minut temu, Gość gość napisał:

U mnie początkowo były ryki, szlochy, wycie, ale to tylko dlatego, że mała ma świadomość, iż jestem miękka - będę rozpatrywać pod każdym kątem czy nie dzieje jej się krzywda. Scenariusz powtarzał się przez pierwsze 2 tygodnie do tego stopnia, że aż zaczęłam się spóźniać do pracy. Wtedy podirytowany mąż zainterweniował. Powiedział, ze dosyć tego terroru i sama stwierdzę, że to manipulacja bo daję sobie wejść na głowę córce a mąż jest bardziej stanowczy. I co? Jak ręką odjął. O ile jeszcze pierwszego dnia próbowała wymuszać to najzwyczajniej w świecie mąż przekazał małą pani informując córcie, że śpieszy się do pracy i odbierze ją po podwieczorku. Drugiego dnia nawet nie miauknęła mu :D Teraz jest to stały rytuał, że mąż ją odprowadza od połowy września i całej rodzinie wyszło to na dobre :)

A Ty co nie masz własnego zdania tylko mężuś kazał a Ty posłusznie się dostosowałaś? I to jeszcze w tak newralgicznej sferze jak bezpieczieństwo i komfort psychiczny własnego dziecka? Co to mężusia interesuje, że się spóźniłaś kilka razy do pracy, jest w sojuszu z januszem biznesu, żeby mu to tak przeszkadzało? Najwyżej by Cię zwolnili a w tej sytuacji ma w obowiązku utrzymać dziecko jak i niepracującą żoną a w momencie jak zacznie głośniej szczekać sąd mu przypomni o jego roli tzn. jest od zarabiania na rodzinę jak d...pa od s.rania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość dafdaa napisał:

Typowe WYPARCIE. tak to sie nazywa w psychologii. a Pani wyzej, ta co mowi ze psycholog to żaden autorytet, typowa negacja, zaprzeczenie.

WYPARŁA to się chyba Ciebie matka i rodzina stąd bogata paleta rzekomych zaburzeń u Ciebie - znikąd się one nie biorą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dokładnie. Pamiętajcie dziewczyny - jak wszystko u Was gra w sensie: macie prace, mąż również, nie ma przemocy i alkoholu, mąż angażuje się w życie dziecka stanowczo odprowadzając je do przedszkola mimo protestów (które są normalne, część dziecka ma taki kaprys i tyle) to jesteście mimo wszystko zaburzone. Terapia wskazana! Znajoma pani psycholog kafeterianki nie może iść do uczciwej pracy, przez bezrobocie będzie mieć zaburzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

A Ty co nie masz własnego zdania tylko mężuś kazał a Ty posłusznie się dostosowałaś? I to jeszcze w tak newralgicznej sferze jak bezpieczieństwo i komfort psychiczny własnego dziecka? Co to mężusia interesuje, że się spóźniłaś kilka razy do pracy, jest w sojuszu z januszem biznesu, żeby mu to tak przeszkadzało? Najwyżej by Cię zwolnili a w tej sytuacji ma w obowiązku utrzymać dziecko jak i niepracującą żoną a w momencie jak zacznie głośniej szczekać sąd mu przypomni o jego roli tzn. jest od zarabiania na rodzinę jak d...pa od s.rania

a co przy założeniu, że kobieta lubi swoją pracę jak również szanuje czas swego chlebodawcy, hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

a co przy założeniu, że kobieta lubi swoją pracę jak również szanuje czas swego chlebodawcy, hmmm?

CHLEBODAWCA :d

Niechże mu się jeszcze odda w imie wyższych zysków żeby w leasing wziął kolejne BMW. Dziecko stresujące się zostawieniem w przedszkolu z pewnością to doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ta, zacznie się jej moczyć ze stresu w nocy, wymiotować rankiem to ciekawe jak operatywny męzuś rozwiąże dylemat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Ta, zacznie się jej moczyć ze stresu w nocy, wymiotować rankiem to ciekawe jak operatywny męzuś rozwiąże dylemat?

wyśmieje albo da klapsa zapewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

Hoho ale się nieuki słów nauczyly z trudnych spraw: ferować wyroki ohoho czy tej panci leci już spod kupra rzadka fekalia? Podnieciła się 

Ty jesteś normalna ?  Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Wytłumacz mi na czym polega lenistwo w tym wypadku. Ty masz pojęcie, że ludzie muszą zarabiać na chleb ?

Tym bardziej nie rozumiem twojej krytyki skoro sama dziecko posłałaś do przedszkola i na dodatek jeszcze postanowiłaś po drodze zmienić przedszkole na inne. Zastanów sie co ty piszesz w ogóle

Nie nazywam tych pustaków leniami bo wysyłają dzieci do przedszkola. Dla mnie są leniami bo nie potrafią odpalić cholernego internety i wbić sobie do pustego łba parę zdań w obcym języku a potem pomóc dziecku przygotować się do nowej sytuacji. Tłuką się od polskiego lekarza, przez polskich pośredników po polskich tłumaczy byleby nie zhańbić swojej główki obcym jezykiem. A potem siedzisz w poczekalni u lekarza i widzisz jak przychodzi 30letni matoł z 7latką, ktora tłumaczy mu wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość ...yczne napisał:

Co znaczy złamała się? po prostu przyzwyczaiła się, poznała dzieci,ma swoje koleżanki najlepsze,a w domu tylko grała na tablecie lub oglądała bajki.

A daj spokój..  Dzieciak się oswoił z otoczeniem, pewnie nawet tego nie odczuwa nijak źle, ale matki z uporem maniaka wmawiają traume do końca życia, bo chcą z dzieciaka ofiarę robić co najmniej jakby obóz koncentracyjny przeżyło.

Kręci was to czy jak ? Co wy z tego macie ?

Acha.. Już wiem. Chcecie usprawiedliwić przetrzymywanie dzieciaka w domu bez kontaktu za światem, bo pewnie w realu to wam sie po prostu nie chce do roboty iść i przeciągacie ile wlezie, więc wymyśliłyście sobie rzekomą krzywde dziecka, no i żeby się lepiej poczuć to trzeba pojeździć po matkach pracujących z perspektywy lenia siedzącego na tapczanie. Zrozumiem jeszcze żłobek, bo takie dziecko jest małe, ale przedszkole ? Kpina jakaś.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

A daj spokój..  Dzieciak się oswoił z otoczeniem, pewnie nawet tego nie odczuwa nijak źle, ale matki z uporem maniaka wmawiają traume do końca życia, bo chcą z dzieciaka ofiarę robić co najmniej jakby obóz koncentracyjny przeżyło.

Kręci was to czy jak ? Co wy z tego macie ?

Acha.. Już wiem. Chcecie usprawiedliwić przetrzymywanie dzieciaka w domu bez kontaktu za światem, bo pewnie w realu to wam sie po prostu nie chce do roboty iść i przeciągacie ile wlezie, więc wymyśliłyście sobie rzekomą krzywde dziecka, no i żeby się lepiej poczuć to trzeba pojeździć po matkach pracujących z perspektywy lenia siedzącego na tapczanie. Zrozumiem jeszcze żłobek, bo takie dziecko jest małe, ale przedszkole ? Kpina jakaś.

 

 

Jak Ci dziecko w reakcji na stresującą sytuacje, którą jest porzucenie w nowym otoczeniu zacznie sikać w nocy lub wymiotować ze spazmów płaczu rano to inaczej będziesz ćwierkać. Pierwsza będziesz lecieć do prywatnego terapeuty. Wspomnisz moje słowa, ja dla Was nie chce źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calcum

Ale czego ci przykro? Wyjaśnij. Przecież krzywda mu się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rch

Chyba ludzie z wschodnia mentalnoscia tak maja. Wszedzie na zachodzie standardem jest krotki macierzynski I do pracy (np.USA Kilka tygodni) na wschodzie matki siedza z dziecmi latami I jakos Ci ludzie nie sa ani szczesliwsi ani lepsi charakterologicznie. Ja osobiscie uwazam ze wszystko zalezy od sytuacji. Jak Ktos chce siedziec z dzieckiem to jego sprawa ale nie sadze zeby to jakos wybitnie wplywalo na korzysc dziecka( zakladajac ze po pracy ma sie DLA dziecka czas). Nie oszukujmy sie- wiekszosci z tych kobiet, ktore nie posylaja dzieci do przedszkola nie chce sie wracac do pracy. Poza tym jak nie posylaja to takie kobiety zwykle nie pracuja z dzieckiem- nie ucza liter, liczenia. Ps. NIC nie jest w stanie zastapic kontaktu z rowiesnikami w przedszkolu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dałam dziecko do przedszkola w wieku 4 lat i 3 miesięcy.Mąż kazał w wieku 3 lat,ale nie przekonał mnie.Uwazalam że jest za mała.Nawet teraz miałam wątpliwości bo i tak siedze w domu na macierzyńskim bo mamy półrocznego synka.Ale mąż nie dał się przekonać bo uznał że córka musi mieć kontakt z rówieśnikami,uczyć się integracji z innymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 14.03.2019 o 16:58, Gość jfgh napisał:

jesli oboje rodzice sa na tyle biedni, ze oboje muszą zarabiac na chleb poki dziecko nie pojdzie do zerówki, to niech nie robią dzieci. dzieci to powinien byc luksus dla bogatych, a nie dla plebsu co w pijackim widzie sie rozmnaza a potem upycha te biedne dzieci do przechowalni

I taka osoba wychowuje dziecko w domu do 6-go roku życia ?

To już lepiej wychowa go przedszkole. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chciałabym być mężem takich żonek a toksycznych mamusiek zarazem. Oj jeny bo dziecko w okresie adaptacyjnym reaguje płaczem, protestem i co z tego? To tylko dziecko, wiadomo że będzie się starać wymuszać za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez Mama
Dnia 13.03.2019 o 21:13, Gość Gość napisał:

Nie wierz ciociom że nic się nie stało i nagle z dnia na dzień coś mu się odwidzialo. Mam wrażenie że ktoś go słabo potraktował albo dziecko jakieś albo pani. I nie, jego wycie nie było krótsze z dnia na dzień bo mu się polepszyło. On był po prostu zrezygnowany i złamany. Złamałaś go tym i tyle. Zrozumiał że po co ma płakać skoro i tak każdy to oleje. To tak jak ci rodzice ci zostawiają niemowlę do "wyplakania".

Tak bo Ty wiesz najlepiej co czuje i mysli moje dziecko, zupelnie jak tamta laska... właśnie o tym mówię nie znasz sytuacji (przecież nie będę tu opisywać historii mojej rodziny z detalami) ale sie wypowiesz... twierdzac po jednym poscie ze zlamalam dziecko. Jasne, mialam zrezygniwac z pracy bo Mlody na mnie wymuszal co ciekawe na mezu nie, ale on nie mogl go codziennie odprowadzac do przedszkola. A wiem, że potem krotko plakal, bo widzialam, mialam przedszkole tuznobok swojej pracy. To by epizod i to dość krótki. Dzis moje dziexko chetnie chodzu do przedszkola, powiem wiecej szybciej bylo odpieluchowane i więcej umial niz dzieciaki Pan ktore rzekono sie poswiwcaja siedzac w domu co bylo dla mnie ewenementem. Dzis musze wczesniej ustalic czy na pewno chce jechac na "wakacje" - wlasna dzialalnoac wiec moge miec wolne kiedy mi pasuje, czy nie bedzie cos fajnego sie dzialo w przedszkolu... wiec,  jasne sa dzieci, ktore niekoniecznie chca byc w przedszkolu pytanie czy to one faktycznie  maja problem ( i wtedy ok niech zostaja w domu) czy ich rodzice. Bo szczerze z praktyki wychodzi że dużo czesciej to nadopiekuncze mamy mają problem z odcieciem pepowiny niż ich dzieci....

 

Dnia 13.03.2019 o 21:13, Gość Gość napisał:

Nie wierz ciociom że nic się nie stało i nagle z dnia na dzień coś mu się odwidzialo. Mam wrażenie że ktoś go słabo potraktował albo dziecko jakieś albo pani. I nie, jego wycie nie było krótsze z dnia na dzień bo mu się polepszyło. On był po prostu zrezygnowany i złamany. Złamałaś go tym i tyle. Zrozumiał że po co ma płakać skoro i tak każdy to oleje. To tak jak ci rodzice ci zostawiają niemowlę do "wyplakania".

Sory ale takze skucha. Nie jestem taka tepa zeby wierzyc bezgranicznie personelowi. Moze masz jakoes swoje negatywne doawiadczenia z przedszkolem ale nie upowaznie Cie do wypowiadania się o wszystkich. Jasne ulegajmy dziecku we wszystkim, wychowujmy bezstresowo, a potem miejmy niemoty życiowe zależne od mamuś. Nie mam wplywu na to czy dziecko będzie geniuszem, przeciętne czy slabe ale jedno wiem zaradności mogę go nauczyć niezależnie od zdolności i możliwości intelektualnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 13.03.2019 o 21:20, Gość Gość napisał:

Hoho ale się nieuki słów nauczyly z trudnych spraw: ferować wyroki ohoho czy tej panci leci już spod kupra rzadka fekalia? Podnieciła się 

Z tym nieukiem to bym jednak uważała art 24 k.c się kłania. Ip to bułka z masłem więc pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 14.03.2019 o 16:58, Gość jfgh napisał:

jesli oboje rodzice sa na tyle biedni, ze oboje muszą zarabiac na chleb poki dziecko nie pojdzie do zerówki, to niech nie robią dzieci. dzieci to powinien byc luksus dla bogatych, a nie dla plebsu co w pijackim widzie sie rozmnaza a potem upycha te biedne dzieci do przechowalni

Nie kochana. To nieroby takie jak ty nie powinni mieć dzieci. Ludzie pracujący jak najbardziej tak.

Jeśli natomiast jesteś mężowskim pasożytem to jesteś po prostu pasożytem, więc wtedy zwyczajnie stul jadaczkę, bo nie masz prawa głosu w ogóle w sprawach o których nie masz zielonego pojęcia, jeśli nawet kromke chleba w domu nie zarobiłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Moja mama przedkładała pracę ponad mnie, jedyne dziecko. Bardzo za nią tęskniłam i nie rozumiem, jak można to zrobić jedynemu dziecku. Przecież chyba macie mężów, to co, nie pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilll
1 godzinę temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Moja mama przedkładała pracę ponad mnie, jedyne dziecko. Bardzo za nią tęskniłam i nie rozumiem, jak można to zrobić jedynemu dziecku. Przecież chyba macie mężów, to co, nie pracują?

Serio? A ja lubiłam przedszkole. Z reszta siedźcie w domu z dziećmi zanim nie pójdą do pierwszej klasy. Więcej miejsc w przedszkolach będą.

ps. Mam pracującego męża. Ale ja tez pracuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igulka

Ja uwliebiam te teksty o złamaniu dziecka. No to jest mistrzostwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×