Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość normalny facet

brak seksu w małżeństwie

Polecane posty

Gość normalny facet

witam, 

jesteśmy z żoną 4 lata po ślubie, mamy syna, wiedziemy normalne życie, niczego nam nie brakuje. Problem jest tego typu, że kochamy się bardzo rzadko.... jak zdarzy się raz w tygodniu to już jest naprawdę dobrze... już nie wiem co mam zrobić, bo brakuje mi tego... nie zrzucam wszystkich obowiązków na żonę, pomagam jej w domu, w wychowaniu dziecka... jak zaczynam temat to ona zaraz go ucina. Jak ją obserwuję to widzę, że woli pooglądać telewizję niż przyjść do mnie do łózka. przed ślubem też nie było jakoś super często bo nie mieliśmy zbytni do tego warunków. Każde z nas mieszkało u rodziców i tłumaczyłem to tym,że po ślubie się poprawi... Od ślubu mieszkamy w swoim mieszkaniu i nikt nam nie przeszkadza i jest ciągle tak samo... powiedzcie mi czy to normalne,że tak rzadko dochodzi do zbliżeń? czy ja może zbyt wiele wymagam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cziken

4 lata po ślubie, i jeszcze po dziecku? Może się seksu odechcieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

3 lata po dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może Twoja żona ma jakieś kompleksy. Moze trochę ciałka po ciąży może jej zostalo? Następnym razem nie czekaj aż ona przyjdzie do łóżka tylko wez ja przed tv;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

żona jest atrakcyjną kobietą. Potocznie mówiąc ma wszystko na swoim miejscu. Prawie jej komplementy.... ale to nic nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus

Masz żonę matkę Polkę ma dziecko to po co jej sex, jak będzie chciała nowe dziecko to znów bedziesz potrzebny jako facet. Teraz przynieś kasa i tyle twojego życia.

Masz tak jak większość facetów. 

Co możesz zrobić to albo zmienisz żonę albo żona zrozumie że sex 1 w tygodniu to jak wypłata ma miesiąc albo już złóż papiery o separacię bo teraz jesteś młody a za 15 lat będzie jeszcze bradziej do d. a ty będziesz stary i łysy bo ci testosteron włosy wywali. 

A jak poznasz nową kobietę to wcześniej się podwiąż by już nie mieć wiecej dzieci bo kobietą wali z tymi dziećmi i potem poznajesz taką 38 i ona chce mieć dziecko. 

UWAGA NIE WOLNO MIEĆ KOCHANKI PRZED ROZWODEM. ROZWÓD NIE MOŻE BYĆ Z TWOJEJ WINY. ONA NIE WYWIĄZUJE SIĘ Z OBOWIĄZKÓW A NIE TY. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Popieram słowa przedmówcy. Dopóki jesteśmy młodzi to układajmy sobie życie jak my chcemy. Partner/ka mąż/żona ma być idealna bo życie jest za krótkie by odbierać sobie to czego naprawdę pragniemy i nie jest to nic wygórowanego. Osobiście nie wyobrażam sobie tak rzadkich zbliżeń, bliskości z kimś kogo kocham. Porozmawiaj z żoną bo łudzić się, że coś się samo zmieni to jest mało realne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

próbuje z nią porozmawiać ale ona zaraz ucina i zmienia temat. Już sam nie wiem czy ona kogoś ma czy co... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83

Trzy wyjscia zaakceptowanie takiego stanu rzeczy, co wiąże się z rosnącą frustracją, rozstanie, lub kochanka co z kolei wiąże sie z ryzykiem. Innego wyjscia nie ma. To sie nie zmieni. Wiem z wlasnego zycia. Niedopasowanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

miałem nadzieję, że może z biegiem czasu to się jakoś poukłada ale teraz w to coraz bardziej wątpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybadaj czy kogoś ma, jak to mówią "Cicha woda brzegi rwie". A w międzyczasie postaw ultimatum, wyznacz datę wyprowadzki czy coś... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
19 minut temu, Gość normalny facet napisał:

miałem nadzieję, że może z biegiem czasu to się jakoś poukłada ale teraz w to coraz bardziej wątpię...

Nie zmieni się chyba ze na gorsze. Nie ma takiej opcji albo ktos to lubi albo nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

w telefonie nie znalazłem nic... albo jest taka przebiegła, że kasuje wszystkie wiadomości i połączenia od razu, albo naprawdę sex dla niej może nie istnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frida

Rozmawa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Jak nic nie pomaga - seksuolog. Macie problem to go rozwiążcie, szkoda czasu jak można się kochać 😉

I nie słuchaj, ja 16 lat po slubie rozkrecam się coraz bardziej

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tylko kwestia przeglądnięcia telefonu, jeśli już. Zapytaj wprost, niech wie że sytuacja dla Ciebie jest nie komfortowa, i rób swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

jestem facetem, który o siebie dba. nie zostawiam jej samej z całym ciężarem obowiązków(pomagam w domu, w wychowaniu dziecka, nie piję, nie palę, dobrze zarabiam). wychodzimy z domu jakaś kolacja na mieście, kino itp. to nie wiem co ją może zniechęcać...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

nie jestem idealny... jak każdy człowiek mam jakieś minusy... ale nie jestem jakimś menelem co ciągle wszczyna awantury i bezpodstawnie się o wszystko czepia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A nie bierze np tabletek antykocepcyjnych? Mi po nich libido spadlo do zera i seks mógł nie istnieć po odstawieniu Wszytsko wrócilo do normy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny facet

bierze, ale wcześniej nie brała i było tak samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaj w klubie

Mam to samo ziomek i powiem Ci że z każdym rokiem frustracja narasta. Próbowałem wszystkiego. Rozmowy. Różne zabawy dodatki itd. Niby sprzeciwu nie ma ale gdyby nie moje inicjatywy to seksu nie byłoby w ogóle i coraz bardziej mnie to irytuje. Gdyby nie dwójka moich ukochanych dzieci to bym od niej odszedł bez zastanowienia nie patrząc nawet na mój majątek. Bo tak się nie da żyć. A kombinować z kochankami mi się nie chce. To nie w moim stylu. Pozostaje mi czekać. Dzieciaki dorosną to ja pogonie. Będę miał deczko ponad 40 lat więc bez lipy. Jestem przystojny dbam o siebie i o ciało. Trenuje. Na pewno nie jedna fajna dupcia się skusi nawet na jednorazowa akcje. Kiedyś sobie odbije to wszystko i w końcu zacznę żyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorze lecz się psychiatrycznie bo to nie jest normalne że chcesz seksu. W małżeństwie nie obowiązku uprawiania seksu jeśli się kogoś kocha to nie wymaga się od drugiej osoby seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotnik
12 godzin temu, Gość normalny facet napisał:

żona jest atrakcyjną kobietą. Potocznie mówiąc ma wszystko na swoim miejscu. Prawie jej komplementy.... ale to nic nie pomaga...

Moim zdaniem nie zdołałeś rozbudzić żony seksualnie na początku związku, nie bawiliście się w różne perwersyjki itp. Dlatego ona nie ma ochoty na figle bo się nudzi. Nie miałbyś podobnych problemów gdybyś to zrobił umiejętnie od początku. Jesteśmy ze sobą prawie 30 lat a w sypialni wciąż "ogień". Wiek i dzieci to żadna przeszkoda gdy się ludzie "kręcą" ale to wymaga pracy od początku. Szkoda czasu, straciłeś swoją szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotnik
2 godziny temu, Gość Witaj w klubie napisał:

Mam to samo ziomek i powiem Ci że z każdym rokiem frustracja narasta. Próbowałem wszystkiego. Rozmowy. Różne zabawy dodatki itd. Niby sprzeciwu nie ma ale gdyby nie moje inicjatywy to seksu nie byłoby w ogóle i coraz bardziej mnie to irytuje. Gdyby nie dwójka moich ukochanych dzieci to bym od niej odszedł bez zastanowienia nie patrząc nawet na mój majątek. Bo tak się nie da żyć. A kombinować z kochankami mi się nie chce. To nie w moim stylu. Pozostaje mi czekać. Dzieciaki dorosną to ja pogonie. Będę miał deczko ponad 40 lat więc bez lipy. Jestem przystojny dbam o siebie i o ciało. Trenuje. Na pewno nie jedna fajna dupcia się skusi nawet na jednorazowa akcje. Kiedyś sobie odbije to wszystko i w końcu zacznę żyć 

Hahahahahahahahahahahahahahahaha.........................  😄 😄 😄 ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witaj w klubie

Co Cie tak rozbawilo, Lotnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaus
12 godzin temu, Gość Witaj w klubie napisał:

Mam to samo ziomek i powiem Ci że z każdym rokiem frustracja narasta. Próbowałem wszystkiego. Rozmowy. Różne zabawy dodatki itd. Niby sprzeciwu nie ma ale gdyby nie moje inicjatywy to seksu nie byłoby w ogóle i coraz bardziej mnie to irytuje. Gdyby nie dwójka moich ukochanych dzieci to bym od niej odszedł bez zastanowienia nie patrząc nawet na mój majątek. Bo tak się nie da żyć. A kombinować z kochankami mi się nie chce. To nie w moim stylu. Pozostaje mi czekać. Dzieciaki dorosną to ja pogonie. Będę miał deczko ponad 40 lat więc bez lipy. Jestem przystojny dbam o siebie i o ciało. Trenuje. Na pewno nie jedna fajna dupcia się skusi nawet na jednorazowa akcje. Kiedyś sobie odbije to wszystko i w końcu zacznę żyć 

Trzymam kciuki, dobrze mówisz. A kochanka to zło bo tylko utrudnia życie. 

Zawsze można trafić na Izabelę Marcinkiewicz z reką na tembkaku. I całe życie w piach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×