Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w tym wieku to juz powinni

Dlaczego niebrzydcy faceci w wieku 32-40 sa sami ??

Polecane posty

Gość gość

Chociaż... stek z tygryska... może, może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benio

Oni są są sami gdyż nie załapali się na ładne i fajne dziewczyny, które poznały swoich partnerów jeszcze w szkole średniej lub na studiach. Nie dla każdego wystarczy ładnych dziewczyn. Takie trzeba wyrywać jeszcze w szkole. Potem wszystkie są już zajęte. Ja przespałem okres szkolny. Dziewczyny, które wtedy miałem na myśli poznały wtedy chłopaków. Ja byłem tchórzem w sprawach damsko męskich wiec zostałem na lodzie mimo tego, że miałem u nich szanse o czym dowiadywałem się już po fakcie. Dziewczynę jednak poznałem. Ładna była i wolna. To był rzut na taśmę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaa
Dnia 20.03.2019 o 13:42, Gość stary kawaler napisał:

Facet w tym wieku wie że na młodą dziewuchę nie ma już szans i po prostu rezygnuje z tej zabawy. Zdrowy umysłowo facet nie będzie się uganiał za starymi babami.

Tak samo zdrowa kobieta za starym dziadem. Na wszystko jest czas i miejsce w życiu. Młoda dziewczyna ma prawo układać sobie życie z młodym chłopakiem. A wy stare brzydkie dziady możecie jedynie hajs za seks placic. Taki świat. 

Co do tematu - nie widziałam jeszcze wolnego PRZYSTOJNEGO faceta po 30. Każdy fajny jest zajęty. Wolne sa biedaki, psychole i psztety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miro

Bo tak wyszło.

Ja moja żonę poznałem krótko przed 30. Zakochany/zauroczony byłem tyle razy że szok. Jednak zawsze czegoś brakowało żeby podjąć inicjatywę. Nawet jak mnie same dziewczyny podrywaly albo tego nie dostrzegłem albo czułem się niekomfortowo. Czy żałuję? Nie. Człowiek cały czas się zmienia i te moje "miłości" już mnie nie kręcą. Zresztą kobieta może być pociągające na kilka sposobów.

Moze być ładna, może mieć seksi cialo, może być intrygująca i seksowną w rozmowie do tego mieć uwodzicielskie spojrzenie, a może być też cierpią i sympatyczna kobieta która jest ideałem na matkę dla dzieci. W swoim życiu rzadko kiedy spotkałem kobiety które miałyby choć  2  z wymienionych cech. Więc szukając ideału ciężko taki znaleźć. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Miro napisał:

Bo tak wyszło.

Ja moja żonę poznałem krótko przed 30. Zakochany/zauroczony byłem tyle razy że szok. Jednak zawsze czegoś brakowało żeby podjąć inicjatywę. Nawet jak mnie same dziewczyny podrywaly albo tego nie dostrzegłem albo czułem się niekomfortowo. Czy żałuję? Nie. Człowiek cały czas się zmienia i te moje "miłości" już mnie nie kręcą. Zresztą kobieta może być pociągające na kilka sposobów.

Moze być ładna, może mieć seksi cialo, może być intrygująca i seksowną w rozmowie do tego mieć uwodzicielskie spojrzenie, a może być też cierpią i sympatyczna kobieta która jest ideałem na matkę dla dzieci. W swoim życiu rzadko kiedy spotkałem kobiety które miałyby choć  2  z wymienionych cech. Więc szukając ideału ciężko taki znaleźć. 

 

Twoja żona wie, że jest takim towarem z braku laku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edi
1 godzinę temu, Gość Miro napisał:

Bo tak wyszło.

Ja moja żonę poznałem krótko przed 30. Zakochany/zauroczony byłem tyle razy że szok. Jednak zawsze czegoś brakowało żeby podjąć inicjatywę. Nawet jak mnie same dziewczyny podrywaly albo tego nie dostrzegłem albo czułem się niekomfortowo. Czy żałuję? Nie. Człowiek cały czas się zmienia i te moje "miłości" już mnie nie kręcą. Zresztą kobieta może być pociągające na kilka sposobów.

Moze być ładna, może mieć seksi cialo, może być intrygująca i seksowną w rozmowie do tego mieć uwodzicielskie spojrzenie, a może być też cierpią i sympatyczna kobieta która jest ideałem na matkę dla dzieci. W swoim życiu rzadko kiedy spotkałem kobiety które miałyby choć  2  z wymienionych cech. Więc szukając ideału ciężko taki znaleźć. 

 

Podobnie było u mnie. Miałem mnóstwo okazji.Spotykałem nawet dziewczyny, które mnie podrywały. Nic jednak z tego nie wychodziło gdyż z różnych powodów nie przejmowałem inicjatywy. Wkurzały mnie tekstu typu "dlaczego taki chłopak  nie ma dziewczyny?". Te okazje były jednak wtedy gdy miałem 18 - 20 lat. Z czasem było ich coraz mniej nie licząc tych, kiedy to dziewczyna w ogóle mi się nie podobała podobała, ale ja podobałem się jej. Obudziłem się gdy wszystkie fajne dziewczyny z mojego środowiska były już zajęte. Musiałem rozglądać się już wtedy za dziewczyną spoza mojego grona i tutaj zaczęły się schody. Byłem wściekły na siebie, że mając na wyciągnięcie ręki przychylne mi i znane mi fajne dziewczyny, zmarnowałem te sytuacje, a teraz musiałem szukać szczęścia nie mając żadnego punktu zaczepienia. Podryw na ulicy nie wchodził przecież w rachubę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

To może ja się wypowiem z kobiecego punktu widzenia samotnej kobiety po 30-tce.  Też przespałam lata najintensywniejszego parowania się.  Pamiętam,  że do 20tki nie miałam szans na jakikolwiek podryw z powodu mojego wyglądu  (ogromny trądzik plus cienkie włosy z powodu braku witamin w organizmie ). Do tego bylam typem szarej myszki.  Bardzo spokojna i niesmiala dziewczyna.  Potem jak wygląd mi sie poprawil to nie chcialam z nikim bbyc i unikalam mezczyzn  (bałam sie ze skoncze jak moja mama). I tak lata zlecialy...

Jak sie obudzilam z letargu to juz miałam prawie 30lat.  

A teraz to po prostu jestem przyzwyczajona do zycia w pojedynke.  I tak jak najfajniejsze dziewczyny sa juz zajęte tak i najfajniejsi mezczyzni.  Ale nie użalam się.  Nie placze,  że jestem sama. Nie pluję jadem na mezczyzn nawet jak zajęty kolega z pracy proponuje to i own.  Lubie swoje zycie singla i skupiam sie na innych jego aspektach.  Mysle , ze moi rowiesnicy tez nie cierpią z powodu braku żony /partnerki. 

Jakas rada dla młodszych?  Chyba tof,  zeby walczyc z niesmialoscia; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
9 minut temu, lonelyman napisał:

I nie brakuje Ci niczego w sensie uczuciowym? . 

Czasem brakuje...ale ja mam wiele brakòw w życiu. Jeden mniej lub więcej...co za ròżnica? ;D

Na pewno jest mi łatwiej niż typowej kobiecie,  bo nigdy nie traktowałam założenia rodziny jako jeden z priorytetòw.  No i za bardzo znam złą stronę małżeństwa, bazując na moich rodzicach i to też "studzi " zapał do bycia w związku i zamieszkania z mężczyzną. 

A Tobie brakuje?  Z reguły mężczyznom łatwiej żyć w pojedynkę, a przynajmniej to często podkreślacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powinni... może i powinni. Wielu z nich jest po rozwodzie, skupiają się  na pracy i karierze 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżonny
Dnia 20.03.2019 o 07:30, Gość w tym wieku to juz powinni napisał:

powinni w tym wieku juz zalozyc rodzine wg psychologow.

Jaki jest powod wg was?

1/ sa chorzy psychicznie i maja nieleczony mizogizm badz inna choroba / zaburzenie psychiczne ?

2/ maja 1.000.000 wymagan co do kobiety i czekaja na nieistniejacy ideal ?

3 / inny powod - jaki ?

Nie piszcie, ze moze chca byc sami. Zdrowi psychicznie ludzie dobieraja sie w pary, bo taka natura ludzka. Jesli czlowiek chce byc sam cale zycie to psychicznie cos z nim nie tak, kazdy psycholog to potwierdzi.

Do 30stki faceci moga sie uczyc, pracowac i nie miec czasu (powiedzmy, lekko to naciagajac), ale po 30 nadal sami to juz ewidentnie cos nie tak z nimi.

taki sam powód dlaczego jest masa singielek, bo system im wyprał mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
Dnia 20.03.2019 o 13:30, Gość w tym wieku to juz powinni napisał:

powinni w tym wieku juz zalozyc rodzine wg psychologow.

Jaki jest powod wg was?

1/ sa chorzy psychicznie i maja nieleczony mizogizm badz inna choroba / zaburzenie psychiczne ?

2/ maja 1.000.000 wymagan co do kobiety i czekaja na nieistniejacy ideal ?

3 / inny powod - jaki ?

Nie piszcie, ze moze chca byc sami. Zdrowi psychicznie ludzie dobieraja sie w pary, bo taka natura ludzka. Jesli czlowiek chce byc sam cale zycie to psychicznie cos z nim nie tak, kazdy psycholog to potwierdzi.

Do 30stki faceci moga sie uczyc, pracowac i nie miec czasu (powiedzmy, lekko to naciagajac), ale po 30 nadal sami to juz ewidentnie cos nie tak z nimi.

Punkt 3. Nie mogą nikogo znaleźć, bo kobiety mają wygórowane wymagania i szukają przystojnych ideałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość szkoda gadać napisał:

Punkt 3. Nie mogą nikogo znaleźć, bo kobiety mają wygórowane wymagania i szukają przystojnych ideałów.

To nie do końca prawda... jakaś chemia miedzy dwójką osób musi być, żeby stworzyć związek druga osoba musi pociągać. A są sami bo może nikogo nie szukają, nie potrafią zagadać, szybko się nudzą albo są niecierpliwi. Może też mają ciężki charakter albo są niestabilni emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
4 godziny temu, Lena_m_30 napisał:

To nie do końca prawda... jakaś chemia miedzy dwójką osób musi być, żeby stworzyć związek druga osoba musi pociągać. A są sami bo może nikogo nie szukają, nie potrafią zagadać, szybko się nudzą albo są niecierpliwi. Może też mają ciężki charakter albo są niestabilni emocjonalnie.

Nikogo nie szukają - możliwe, ale to raczej rzadkość.

Nie potrafią zagadać - możliwe i częste, ale też nieudolnie zagadujący przystojniak jest dla was uroczy, a nieudolnie zagadujący przeciętniak - żałosny. Niektórzy też rezygnują z zagadywania po wielu odrzuceniach.

Szybko się nudzą - możliwe, ale też raczej rzadko się to zdarza.

Są niecierpliwi - nic dziwnego, skoro mają te 30+ lat i nie są w związku, to oczywiste, że chcą jak najszybciej kogoś znaleźć. Ale to też zależy od osoby.

Ciężki charakter i niestabilność emocjonalna nie mają znaczenia, gdy chodzi o przystojniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gość Ona napisał:

Czasem brakuje...ale ja mam wiele brakòw w życiu. Jeden mniej lub więcej...co za ròżnica? ;D

Na pewno jest mi łatwiej niż typowej kobiecie,  bo nigdy nie traktowałam założenia rodziny jako jeden z priorytetòw.  No i za bardzo znam złą stronę małżeństwa, bazując na moich rodzicach i to też "studzi " zapał do bycia w związku i zamieszkania z mężczyzną. 

A Tobie brakuje?  Z reguły mężczyznom łatwiej żyć w pojedynkę, a przynajmniej to często podkreślacie.

Naprawde nie wszystkie związki są zle. Ja zawsze mówie że to zależy od ludzi. Przecież nie możesz sugerować się tym że w domu było źle to na pewno każdy związek jest zły. Ale ogólnie to prawda że obecnie dużo ludzi to banda ...i.

Czy brakuje?. Czasem troche tak ale ja się do związku raczej nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Con don Amore

"3 / inny powod - jaki ?"

Zobaczyli, jakimi beznadziejnymi przypadkami są współczesne kobiety i wolą kota/psa/kolegów/proboszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felerski
14 godzin temu, Lena_m_30 napisał:

To nie do końca prawda... jakaś chemia miedzy dwójką osób musi być, żeby stworzyć związek druga osoba musi pociągać. A są sami bo może nikogo nie szukają, nie potrafią zagadać, szybko się nudzą albo są niecierpliwi. Może też mają ciężki charakter albo są niestabilni emocjonalnie.

może dlatego że są z generacji pokemonów, czyli psychicznych zjèbóf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×