Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swietlowka

Gość z noclegiem po porodzie

Polecane posty

Gość swietlowka

Sytuacja: para oczekująca wkrótce dziecka, małe mieszkanie (sypialnia pary i duzy pokoj z sofą), 
Gość - kuzyn partnera, który w okolicy ma sprawę do załatwienia, chce pozwiedzać, pogadać - pyta o możliwość noclegu, kilka dni.
Partner nie widzi problemu, partnerce niezbyt się to podoba z powodu okoliczności, samopoczucie itd
Wizyta może wypaść akurat w czasie terminu porodu lub (najgorzej) w pierwszym tyg po porodzie w domu.

Połóg, karmienie, przyzwyczajenie do nowej sytuacji i dodatkowy gość (facet) na ciasnej przestrzeni..
Pytanie - zgodziłybyście się na coś takiego??
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzka

Ja bym sie nie zgodzila. Sama bede w podobnej sytuacji bo moja kuzynka tez chce mi sie zwalic na chate po porodzie z 2 swoich dzieci i musze ja splawic i szczerze powiem ze nie bede delikatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008

Nie. Wytłumacz partnerowi  że dziecko i matka potrzebują ciszy i spokoju i że obecność innego faceta będzie Cię krempowac-wietrzenie krocza, karmienie piersią itd. Poza tym jest jeszcze kwestia zarazkow- takie  maleństwo nie powinno mieć kontaktu z obcymi. Partner powinien zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aza

Absolutnie nie w takiej sytuacji. Małe mieszkanie, końcówka ciąży/ świeżo po porodzie. Odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlowka

Apropos gosci.. ogółem mam wrazenie, że rodzinka (z obu stron) dostala malpiego rozumu i zamiast spytac wogole o mozliwosc odwiedzin, po prostu oznajmia ze chce przyjechac (jak mnie wku*wia takie cos). Mieszkamy daleko, dodatkowa kupa ludzi parę dni na malym metrazu dezorganizuje nam zycie. A teraz bedzie mala rewolucja w postaci noworodka i juz wogole nie mam na to ochoty. Swoją rodzinie pacyfikuję, umiem odmowic, ale partner miękki i ma problem ze "swoimi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy w życiu. Ja miałam matkę przez 3 tygodnie po porodzie na głowie i było mi źle a co dopiero obcy facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Absolutnie nie wyobrażam sobie czegoś takiego i byłbym mocno partnerem zawiedziona gdyby "nie widział problemu" i tak elementarnej sprawy nie rozumiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Nigdy w życiu! Niech wynajmie coś w hotelu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMOc
1 godzinę temu, Gość swietlowka napisał:

Sytuacja: para oczekująca wkrótce dziecka, małe mieszkanie (sypialnia pary i duzy pokoj z sofą), 
Gość - kuzyn partnera, który w okolicy ma sprawę do załatwienia, chce pozwiedzać, pogadać - pyta o możliwość noclegu, kilka dni.
Partner nie widzi problemu, partnerce niezbyt się to podoba z powodu okoliczności, samopoczucie itd
Wizyta może wypaść akurat w czasie terminu porodu lub (najgorzej) w pierwszym tyg po porodzie w domu.

Połóg, karmienie, przyzwyczajenie do nowej sytuacji i dodatkowy gość (facet) na ciasnej przestrzeni..
Pytanie - zgodziłybyście się na coś takiego??
 

Kobieto szanuj się on cie nie kocha. ROZWÓD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jesli to pilna sytuacja i ktos bliski to tak, jedna lub dwie noce bym przenocowala.A jesli to tylko czyjes widzi mi sie,to w zyciu bym sie nie zgodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Nie, absolutnie, zle samopoczucie na finiszu, albo rozpoczeta akcja porodowa, gorzej, bolace krocze, koniecznosc wietrzenia, krwawienie poporodowe, nadmiar pokarmu w 3-5 dobie, bol, nabrzmiale piersi albo baby blues. Ja po 3 porodzie wylam jak bobr przez 2 tygodnie. Do tego noworodek nie powinien miec kontaktu z zarazkami, tylko donownicy. Pan kuzyn zwiedzajacy moze cos przyniesc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjioeut98e4u89otihje

Nie, nie i jeszcze raz nie, choćby się to miało rozwodem skończyć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

NIE 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość swietlowka napisał:

Gość - kuzyn partnera, który w okolicy ma sprawę do załatwienia, chce pozwiedzać, pogadać - pyta o możliwość noclegu, kilka dni.

Czytaj: kuzyn będzie wyciągał męża a to na zwiedzanie a to na browarka. A Tobie durna babo zachciało się rodzić dziecka i nie domagać to Twój problem.

Wow, każda by tak chciała ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena

zgodzilabym sie ma 1 noc, max dwie, ale zeby  jak najmniej przebywal w domu.

ja akurat ciezko znioslam pierwszy tydzien po porodzie,  mialam cesarskei ciecie takei dosc nagle (skok cisnienia, dziekco juz  wcale nie mialo wod, nie postepowalo mi wcale rozwarcie a mialam tlyko  4cm). bylam w domu   3 dni po porodzie, tzn dziekoc urodizlo sie w niedziele  o 13tej, w domu bylam w srode  o 18stej. I czulam sie slabo, naprawde kiepsko jeszcze prawie tydzien po pworocie do odmu. mieszkalismy wtedy ja z mezem sami ale byla u nas moja mama,  I naprawde mimo jej pomocy ona mnie denerwowlaa, w sensie jej obecnosc, a mieszkanie 56 metrwo weic nie takie znowu male.

Ja odradzma, przemysl to. partner/maz musi uszanowac twoja decyzje w tej sytuacji tym bardziej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Powiedziałabym jasno partnerowi, że to opcja "po moim trupie" i żeby przekazał kuzynowi, że niestety w tym terminie nie ma takiej możliwości. Tu nie ma co wyjaśniać, po prostu postawić sprawę jasno. 

Niech sobie kuzyn poszuka noclegu w hostelu, na airbnb itd, to naprawdę nie są tak wysokie koszty, żeby za kilkdziesiąt - 100 zł trzeba było robić komuś kłopot.

Co to w ogóle za pomysł - zwalać się komuś na głowę, bo tak wygodniej - nie licząc się z tym, że przy małym dziecku i tak rodzice są mega zmęczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

jesli to pilna sytuacja i ktos bliski to tak, jedna lub dwie noce bym przenocowala.A jesli to tylko czyjes widzi mi sie,to w zyciu bym sie nie zgodzila.

W każdym kraju są hotele, pensjonaty itd. Na 1-2 dni nie są to porażające koszty, trzeba być naprawdę wygodnickim bucem żeby bezmyślnie wpraszać się komuś do małego mieszkania, byle zaoszczędzić parę groszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyc sie nie chce

Ten kuzyn bedzie pewnie chcial obiadki zebys mu gotowala. Meza bedzie wyciagac na piwo i na miasto. I tyle bedziesz miec pomocy z meza po porodzie. Nie powinnas sie godzic na zadne przyjazdy i spanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie, nie zgodziłabym się.

Pomijając wcześniejsze argumenty: taki zwiedzający miasto kuzyn może wam przynieść jakieś choróbsko do domu, a tu noworodek w domu, Ty po porodzie. Facet jest jakiś niepoważny.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czy sytuacja już się jakoś rozwiązała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

absolutnie sie nie gódź. i Twój chłop i tamten to ... wołowa.Ja tak miałam przy pierwszym dziecku- mały metraż, nowa sytuacja, ból po cc a tu znajomi męża przyjechali na cały dzień. Mój mąż zamiast pomóc przy dziecku szykował im pół dnia obiad. Odmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gość gosc napisał:

jesli to pilna sytuacja i ktos bliski to tak, jedna lub dwie noce bym przenocowala.A jesli to tylko czyjes widzi mi sie,to w zyciu bym sie nie zgodzila.

jaka pilna? ze chłop chce pozwiedzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlowka

Powiedzialam,ze nie chcę. Żadnej obsługi gościa nawet nie rozważałam, nie teraz. Kazałam obu chłopom popukać się w głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlowka
1 godzinę temu, Olcia Blondi_86 napisał:

absolutnie sie nie gódź. i Twój chłop i tamten to ... wołowa.Ja tak miałam przy pierwszym dziecku- mały metraż, nowa sytuacja, ból po cc a tu znajomi męża przyjechali na cały dzień. Mój mąż zamiast pomóc przy dziecku szykował im pół dnia obiad. Odmów.

chyba bym piekło zgotowała chłopu za takie coś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko, wybacz ale co z tobą nie tak? U nas pomysł na przyjazd 2 dni po porodzie miała siostra męża, która mieszka 280 km od nas. Planowała zostac tydzien. Ma charakter osoby, ktorej niestety trzeba organizowac czas. Poprosiłam aby mąż kulturalnie ale stanowczo wybił jej ten pomysł z głowy, nie mialam absolutnie zadnych wyrzutow sumienia. Jak w ogóle można wpaść na taki pomysł? Zrzucam to jedynie na garb tego że dziewczyna jest jeszcze mlodziutka i nie przejmuje się jeszcze takimi tematami. Trochę sie obrazila ale zrozumie za pare lat, o ile oczywiście zdecyduje sie na dziecko, jak to jest wbijac tuz po porodzie komus do domu. Poprosilam tez aby nikt nie nachodzil mnie w szpitalu i uszanowano to. Zeby nie bylo, swoja najbliższa rodzinę (tylko rodzicow) zaprosilam dwa dni po porodzie na godzinke do nas, ale mieszkaja w tym samym miescie. Wszyscy pozostali krewni moi jak i meza odwiedzali nas po pierwszych 3 tygodniach. Pierwsze 3 tygodnie to byl czas moj, meza i dziecka, pomijajac to jak sie czulam po porodzie. Nie wyobrażam sobie paradować z podkładem poporodowym, obolalym kroczem, z nabrzmiałymi cyckami i całą resztą"przyjemnosci" przy obcym facecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita

Dokladnie, 100% racji w poprzednim poscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk6

Nie zgodziłabym się, z reszta tak jak pozostali wypowiadający się. U mnie w dniu wypisu zjechała się moja rodzinka i powiem szczerze byłam zła. Miał przyjechać tata po mamę, bo była u nas zająć się starszym dzieckiem na czas mojego pobytu w szpitalu, a tu jeszcze rodzeństwo się pojawiło. Po gościnie było wielkie sprzątanie bo tu i pokawkować i poobiadować jest w standardzie. I dopiero czas dla mnie i dziecka był wieczorem. Z pierwszym dzieckiem miałam spokój - rodzice, rodzeństwo i teść odwiedzili jak jeszcze byłam w szpitalu i miałam spokój już po powrocie do domu. Mogłam od razu zająć się dzieckiem bez krepowania się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nigdy w życiu. Mam duzy dom i tez nie chcialabym tu nikogo!

A ten caly kuzyn nie zdaje sobie sprawy, ze teraz po prostu nie wypada??? Ciul.

A maz chyba sobie nie wyobraza jak to jest... Gdybys faktycznie urodzila jakby mial byc kuzyn, to masz wielka podpaske w majtkach, leci ci wiadomo z czego, leci ci z cyckow, jestes słaba jak fiks, co chwile trzeba lazic do lazienki, toalety, wygladasz jak wyrzuta i wypluta nie mowiac juz o dziecku, prob karmienia itd itp. Wszystko staje na glowie! 

Zobaczy jak to jest to sam sie puknie w glowe, ze w ogole chcial sie zgodzic na goscia w domu w takim momencie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×