Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ptaszek510

Jestem w uk 3lata. Mam wrazenie ze malo osiagnelam przez ten czas.

Polecane posty

Jak wam sie powodzi?Co osiagneliscie? Jakie macie auta? Macie wlasne mieszkanie, czy wynajmujecie? Po jakim czasie nauczyliscie sie jezyka? 

ja mam 30 lat, mieszkam w uk 3 lata, Jezyk w stopniu komunikatywnym,wynajmuje mieszkanie za 450 f wraz z chlopakiem, mam starego passata b5, zarabiam 300 f tygodniowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

7 lat w Londynie, właśnie finalizuję zakup mieszkania płaca 600£ tygodniowo, brak samochodu. W sumie to bez szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mieszkając w takim Londynie cięzko mowić o osiągnieciah w sensie materialnym. Tutaj każdy dodatkowy pieniądz zostanie wydany na życie-zamiana pokoju na mieszkanie,większe mieszkanie, mieszkanie w coraz to lepszej dzielnicy itp.

Największym osiągnieciem może być nauka języka, zdobyte doświadczenie,nawiązane kontakty może biznes.  Samochód. ,wynajete mieszkanie, drogie wakacje czy restauracje  są "osiągnieciem" na daną chwilę, w dłuższej perspektywie nic z tego nie ma i nic z tego nie zostanie. Prawdziwe osiągniecie jest takim którego Nam nikt nie zabierze- czyli to co mamy w głowi. Oczywiście nieruchomości, udziały w firmie, papiery czy inne dobra nie tracące na wartości też są wartością.

Dla wielu własne mieszkanie/dom jest osiągnieciem, i to jest prawda, aczkolwiek należy zachować ostrożność i podejmować taka dezycję jeśli jesteśmy pewni , że przynajmniej przez kilka dobrych lat nieruchomości nie sprzedamy bo niekoniecznie będziemy do przodu.

Sam osobiście mam spore opory przed wydawaniem kasy na rzeczy bez któych można się obejść, natomiast inwestowanie przychodzi mi z przyjemnościa. Jeśli czuje , że zainwestowana złotówka, za 10 lat będzie warta 2zl to w to idę.  

Dlatego też nie ma co oceniać i porównywać się z innymi - piękne auta, drogie wakacje wcale nie świadczą o osiągnieciach, czasami może być na odwrót i może to być życie ponad stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Chyba tez duzo zalezy od czego sie w UK zaczynalo, nie da sie tak jednoznacznie ocenic czy to duzo, czy za malo.

Autorko, dla jednych osiagnelas duzo, a dla innych niewiele - zawsze punkt widzenia zalezy od ... 🙂 

 

Nie chce pisac co mam itp. ale jestem bardzo zawodolona z tego, co w Anglii osiagnelam i to mi wystarczy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucz

przestańcie się porównywać ludzie, każdy idzie inną drogą, więc bez spinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm

ptaszek510, czy oczekujesz konkretnych odpowiedzi? Tzn, ile czasu tu jesteśmy, co udało nam się osiągnąć i tak dalej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

porównując sie do innych ludzi żyjących w moim mieście naprawde niewiele osiągnełam. Mam wielu znajomych ktorzy kupili mieszkania , maja fajne nowe auta, znaja jezyk niemalże perfekcyjnie. Czuje sie gorsza od innych polaków zyjacych tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm

Ale czy widzisz jakies powody, dlaczego tak jest? Moze oni jezyk znali juz wczesniej, wiec po kilku latach znaja jezyk juz prawie perfekcyjnie? Kwestia kasy to nie jest latwy temat, jedna sprawa, ze kazdy ma inne wyksztalcenie/doswiadczenie a wiec i inne zarobki; jedni ciulaja kazdy grosz, a inni zyja normalnie i odkladaja wtedy mniej. Moze mieli wsparcie finansowe od rodziny? Nie zawsze ludzie powiedza Ci cala prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm

Jestem jedna z tych osob, ktorym w Anglii udalo sie poukladac wszystko dosc szybko, ale przyjechalam tutaj w wieku 30 lat z duzym doswiadczeniem i zaawansowana znajomoscia jezyka, co pozwolilo mi na znalezienie dobrej pracy w mojej specjalizacji. Teraz po 2 latach mamy kupione na kredyt mieszkanie w Londynie, calkiem spoko samochod i zyje nam sie po prostu dobrze, spokojnie, wygodnie, bez martwienia sie o pieniadze. Ale tak jak napisalam wczesniej, to wszystko zalezy, od czego sie zaczyna. Wyjechalismy z zamiarem sprobowania czegos innego, rozwiniecia sie bardziej zawodowo i jezykowo, i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakubakowo

Ja planuje wyjazd do UK, które miasta polecacie? gdzie jest rozwinięta gospodarka? chętnie posłucham waszych historii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm

bakubakowo jesli macie jakies konkretne kwalifikacje to Londyn jest godny polecenia, rynek jest olbrzymi, firm jest z wielu branz tysiace, wiec jest w czym wybierac. 

Ale jesli jakies prace dosc podstawowe czy stosunkowo nisko platne to lepiej Londyn omijac z daleka, bo ceny sa mega wysokie, wtedy w Londynie sie finansowo nie oplaca zyc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filip

Czyli krótko ujmując zamiast w Polsce, wegetujecie w UK... A przecież takie wielkie były plany... xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj Filip

Kto wegetuje, ten wegetuje - nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, w ktorym sam siedzisz 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z mlekiem migdałowym
Dnia 20.03.2019 o 21:36, ptaszek510 napisał:

Jak wam sie powodzi?Co osiagneliscie? Jakie macie auta? Macie wlasne mieszkanie, czy wynajmujecie? Po jakim czasie nauczyliscie sie jezyka? 

 

Co to jakieś wyścigi, czy co...

Jestem w UK - Edynburg, Szkocja - od  początku 2006 roku. tnz najpiew Glasgow - też Szkocja -  ale dość szybko bo po niecałym roku, zmiana na Edynburg.

jęzk znalismy przyjeżdżając tu, no ale szok  związany z akceentem i 'żywym' językiem był.  nadal nei rozumiem wielu powiedzonek itd., ale ogolnie  to obecnie, od dawna zresztą, znajomosc języka mówioną, rozumianą, pisana czyraną itd mamy oboje b dobrą.

samochód mamy Audi Q5, od niedawna.

mieszkanie kupilismy w 2017 roku,  jakimś cudem udało się 'dorwać' całkiem spore -prawie 70m kwadratowych, z balkonem i cudnym widokiem z niego  - za niecałe 200 tysięcy GBP, i to w dosć dobrej części miasta. no ale wymagalo małego remontu.

Mamy  dziecko.

tutaj oboje studiowalismy, mimo tego że oboje mielismy polskie studia (licencjaty humanistyczne). ja poszlam tu sie uczyć do college w 2009, mąż dwa lata później.  ja uczylam się tu 3 lata, mąż dwa.

Obecnie od dość dawna mamy prace, które lubimy, zarobki, które raczej są satysfakcjonujące.2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeprowadziłam się do chłopaka, który mieszkał w uk od 9 roku zycia, w 2017 i byłam tu rok. Znalazłam prace, niestety na 0 hour contract. Zarabiałam miesięcznie od £700 do £1000. W tym czasie bardzo dużo nauczyłam się angielskiego. Rozumiem wszystko i dogadać się też dogadam jednak ciężej z tymi zaawansowanymi słówkami. Auto mieliśmy Mercedesa.

Mieliśmy 6 miesiecy przerwy bo wyjechaliśmy na Malte. Teraz w połowie lutego wróciliśmy. Mój partner wrócił do swojej starej pracy, ja siedzę w domu bo ciąża. Wynajmujemy z jego siostra i jej chłopakiem dom za £1300. Auto planujemy kupić w tym lub następnym miesiącu. 

Jeśli chodzi o wykrztałcenie to planuje zrobić GCSE i kursy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol

Mieszkamy w Londynie od roku. Wynajmujemy mieszkanie z jedna sypialnia za £1260 funtow miesiecznie. Angielski zawsze znalam bardzo dobrze wiec na poziomie zaawansowanym. Mam staz w firmie i studiuje w weekendy. Moj maz ma dobra prace. Miesiecznie udaje nam sie odlozyc okolo 3 tysiace funtow. Na razie zyje nam sie dobrze ale chcielibysmy sie przeprowadzic do wiekszego mieszkania poniewaz nienawidze tutejszych wykladzin i dywanow i marzy mi sie jakas normalna drewniana podloga i mieszkanie bez myszy haha 🙂 ale nie chcialabym wydawac duzo wiecej niz teraz poniewaz obecna cena jest dla nas idealna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol
1 minutę temu, Gość lol napisał:

Mieszkamy w Londynie od roku. Wynajmujemy mieszkanie z jedna sypialnia za £1260 funtow miesiecznie. Angielski zawsze znalam bardzo dobrze wiec na poziomie zaawansowanym. Mam staz w firmie i studiuje w weekendy. Moj maz ma dobra prace. Miesiecznie udaje nam sie odlozyc okolo 3 tysiace funtow. Na razie zyje nam sie dobrze ale chcielibysmy sie przeprowadzic do wiekszego mieszkania poniewaz nienawidze tutejszych wykladzin i dywanow i marzy mi sie jakas normalna drewniana podloga i mieszkanie bez myszy haha 🙂 ale nie chcialabym wydawac duzo wiecej niz teraz poniewaz obecna cena jest dla nas idealna. 

+ Nie mamy dzieci i nie mamy samochodu, poniewaz mieszkajac w Londynie nam sie to nie oplaca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślepa ulica
Dnia 25.03.2019 o 16:36, ptaszek510 napisał:

porównując sie do innych ludzi żyjących w moim mieście naprawde niewiele osiągnełam. Mam wielu znajomych ktorzy kupili mieszkania , maja fajne nowe auta, znaja jezyk niemalże perfekcyjnie. Czuje sie gorsza od innych polaków zyjacych tutaj

to przestań się do nich porównywać przez nawet to durnowate pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izolda777
Dnia 3.05.2019 o 15:38, Gość lol napisał:

Mieszkamy w Londynie od roku. Wynajmujemy mieszkanie z jedna sypialnia za £1260 funtow miesiecznie.

A ja w sporym mieście z dala od Londynu, wynajmuje mieszkanie z dwoma sypialniami, dwoma (maleńkimi, ale dwoma) łazienkami,  z balkonem - mieszkanie jest o metrazu ponad 60 m kw i płacimy   miesięcznie czynsz  780 funtow, a council tax oraz prąd i gaz to 245 funtow.mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Try

Po trzech latach mam dzialajacy biznes i kupilem dom za gotowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze nie Anglia, ale mam 28 lat, jestem za granica 6 lat. Zaczynalismy od zera, od przyslowiowej lyzki.

Wynajety dom. 1 dobre auto, 1 male dla mnie (duze podatki drogowe, nie oplaca sie duzego). Jezyk znam dobrze, za kilka miesiecy zaczynam kolejny kurs. Prace mam dobra, płace tez. Maz jest na samozatrudnieniu (od roku). Na koncie dopiero kilkadziesiat tys zl z tym ze jestesmy dosc rozrzutni no i nie odmawiamy sobie niczego. Oby zdrowie dopisalo i nie bylo gorzej, pieniadze to nic, zawsze mozna zarobic. Dzis sa jutro nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, mafkejs napisał:

Moze nie Anglia, ale mam 28 lat, jestem za granica 6 lat. Zaczynalismy od zera, od przyslowiowej lyzki.

Wynajety dom. 1 dobre auto, 1 male dla mnie (duze podatki drogowe, nie oplaca sie duzego). Jezyk znam dobrze, za kilka miesiecy zaczynam kolejny kurs. Prace mam dobra, płace tez. Maz jest na samozatrudnieniu (od roku). Na koncie dopiero kilkadziesiat tys zl z tym ze jestesmy dosc rozrzutni no i nie odmawiamy sobie niczego. Oby zdrowie dopisalo i nie bylo gorzej, pieniadze to nic, zawsze mozna zarobic. Dzis sa jutro nie ma.

Aha no w soboty nie pracujemy. Weekendy mamy wolne. Takze to nie tak ze ryjemy jak dziki 😉 bo znam takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

doskwiera wam to że zycie w uk jest coraz droższe?

czy boicie sie brexitu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

30lat. 10 w SE. Przyjechałam bez jezykow (w PL mialam tylko niemiecki i rosyjski) teraz szwedzki i angielski na poziomie biegłym. Tez mam poczucie ze nic nie osiagnelam. Ciagle sie ucze i pracuje. Aktualnoe studiuje, zostal mi rok. Pracuje na niepelny etat.

Mieszkanie wynajmowane, samochod sfinalizowany w 50%. Brak kasy na wklad na wlasne mieszkanie. Rzadko podrozuje, straszniendrogie loty od nas wszedzie 😞 Latam 1-2 razy w roku do PL, nie czesciej bo nic mnie tak nie doluje  jak ludzie w PL, ktorzy wytkna kazdy blad i skrytykuja wszystko co robie. 

mam poczucie ze zmarnowałam te 10 lat  ☹️ Przyjezdzajac mialam wizje ze wszystko bedzie szlo gladko . 

Moze trzeba mniej oczekiwac i cieszyc sie z tego co jest 🤷🏼‍♀️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Max Fiut napisał:

JAK ZNALAZŁAŚ PRACE BEZ ZNAJOMOŚCI JĘZYKÓW W SZWECJII 10 LAT TEMU?

Przyjechalam z wlasnymi oszczednosciami do chlopaka, ktory mial prace. Na poczatek sprzatalam mieszkania po remoncie, roznosilam gazety. Dochod mialam na poczatku maly ale na waciki bylo 😉 

Po roku gdy gdy zaczelam komvux mialam zasilek na uczacych sie (ktory nalezy sie tu wszystkim przy mniejszym dochodzie) do sprzatanie wieczorami w biurach. Potem znalazlam lepsza prace.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Da sie znalezc prace bez jezyka np na polskich ogloszeniach, tlumaczac wiadomosci ze slownikiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×