Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FajnyFacet

Kochanka - czy to dobry pomysł?

Polecane posty

Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciebie o zdanie nie pytam. Sam się walnij wsioku!

Idz wsioku zdradzac , unieszczesliwiac dwie osoby na raz. Kochanke i zone, bo ty biedny niekochany mis jestes. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak Ci się nie układało, to należy się rozstać. 

Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
4 minuty temu, Gość Inka napisał:

Co u Ciebie? Jak z mężem? Zaskoczyłaś go drugi raz tego samego dnia jak miałaś w planach?

Tak jest super. Ale właśnie cos mi tu nie gra.. Cos on mi sie za szybko rozkrecil. Mi sie wydaje ze cos podejrzewal dlatego na nagła zmiana. Nie wiem albo sposob mu sie spodobal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Warto było zdradzać męża? Ale z Ciebie K/u/r/w/a. Wyrazy współczucia dla męża.

Raczej nie ma mu czego współczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka
2 minuty temu, Gość Mężatka 83 napisał:

Tak jest super. Ale właśnie cos mi tu nie gra.. Cos on mi sie za szybko rozkrecil. Mi sie wydaje ze cos podejrzewal dlatego na nagła zmiana. Nie wiem albo sposob mu sie spodobal

Cieszę się, mam nadzieje ze będzie wam sie układać 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
Przed chwilą, Gość Inka napisał:

Cieszę się, mam nadzieje ze będzie wam sie układać 🙂 

Dzięki. Oby tak zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Mężatka 83 napisał:

Raczej nie ma mu czego współczuć

A ja jednak współczuję, że ma żonę zwykłą k/u/r/e/w/k/e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Mężatka 83 napisał:

Dzięki. Oby tak zostało

Oby się dowiedział kim jest jego żona i Cię zostawił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Oby się dowiedział kim jest jego żona i Cię zostawił. 

Dzięki za zyczenia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 83
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja jednak współczuję, że ma żonę zwykłą k/u/r/e/w/k/e.

Może nie taką zwykłą... Pozatym ku..r biorą za to kasę więc ja to się ma do mnie. Nie wiem. Pozatym nie oceniaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak Ci się nie układało, to należy się rozstać. 

A Ty mi nie mów co ja mam robić.!!.Teraz się układa i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A Ty mi nie mów co ja mam robić.!!.Teraz się układa i to jest najważniejsze.

To po ch.. szukasz kochanki palancie? Kazdy facet to palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro jesteś taki fajny i namiętny, to może byś rozpalił ogień w małżeństwie na nowo? Taa, wiem, że łatwiej jest zbajerować jakąś obcą kobietę, niż potrudzić się i odnaleźć namiętność we własnym związku. Nic dziwnego, że żona pisze z kimś, skoro nie może pogadać w własnym mężem. A dziecko kiedyś dorośnie, i jak dowie się, ze ojciec był/ jest dziffkarzem, to odwróci się..hmm, tyłem do takiego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa

Jak chcesz miec dym autorze, to znajdz kochanke. Piszesz, ze nie ukladalo sie w malzenstwie, wiec dlaczego zdecydowaliscie sie na dziecko? Bo mialo was uleczyc? To najwiekszy blad, a cierpi potem niewinna istota... Po pojawieniu sie dziecka rodzi sie jeszcze wiecej napiec i nawet naukowo udowodnione jest, ze wiecej par rozwodzi sie po pojawieniu dziecka. Podejrzewasz, ze zona ma kontakt z innym mezczyzna, widac ona rowniez czuje sie samotna, byc moze zwierza sie z waszych problemow, a to dla sprytnego faceta lakomy i latwiejszy kasek - latwiej urobic i zatrzymac przy sobie samotna mezatke, ktora malo ma radosci w malzenstwie. Jak pisalam -  jestes w razie czego gotowy na armageddon, to szukaj kochanki. Przypuszczam, ze czulbys sie kijowo, gdyby okazalo sie, ze zona ma romans, ona bedzie sie czula tak samo. Nie widzisz wspolnej drogi? To sie rozejdz, zamiast pozwolic dziecku patrzec, jak sie zrecie, z czasem w ogole przestajecie rozmawiac, oboje pochloniecie romansami. Wychowacie emocjonalnego pokurcza, ktory dorastal w chorej atmosferze. Szukasz usprawiedliwienia dla siebie, jednoczesnie piszac, ze zona miala jakiegos przyjaciela - skoro Ty nie robisz za duzo, zeby uzdrowic was, to nie dziw sie, ze ona tez sie poddala. Moze sobie kogos poznasz, moze nawet sie zakochasz, moze nawet spakujesz manatki i zaczniesz nowe z nowa; nie zdziw sie tylko pozniej, ze rutyna i szarosc codziennosci sprowadza zwiazek z nowa, do takiego poziomu, jaki masz teraz w zwiazku z zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanka

Gdy w związku dzieje się źle to lepiej nie będzie. Rutyna, brak bliskości i zrozumienia to już duży krok do zdrady.

Czasem po prostu żyje nam się dobrze aż tu nagle pojawia się ktoś kto burzy nam ten nasz "różowy świat" i pokazuje że można żyć lepiej. 

Pytanie tylko co dalej. Łatwo zacząć przygodę na boku. Potem to już coraz dalej od siebie... i zostaje tylko bycie "przy" a nie "z"

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Kochanka napisał:

Gdy w związku dzieje się źle to lepiej nie będzie. Rutyna, brak bliskości i zrozumienia to już duży krok do zdrady.

Czasem po prostu żyje nam się dobrze aż tu nagle pojawia się ktoś kto burzy nam ten nasz "różowy świat" i pokazuje że można żyć lepiej. 

Pytanie tylko co dalej. Łatwo zacząć przygodę na boku. Potem to już coraz dalej od siebie... i zostaje tylko bycie "przy" a nie "z"

 

 

Małżeństwa powinny być zakazane, jak dobrze było przed ślubem, tak po i pojawieniu się dzieci brak jakiejkolwiek bliskości. Najgorsze, że żadne rozmowy nie pomagają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość gość napisał:

Małżeństwa powinny być zakazane, jak dobrze było przed ślubem, tak po i pojawieniu się dzieci brak jakiejkolwiek bliskości. Najgorsze, że żadne rozmowy nie pomagają...

Ja mam 2 dzieci i nic się nie zmieniło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Mężatka 83 napisał:

Może nie taką zwykłą... Pozatym ku..r biorą za to kasę więc ja to się ma do mnie. Nie wiem. Pozatym nie oceniaj. 

To może opowiedz o tym mężowi,  niech on oceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyFacet
20 minut temu, Gość Gość napisał:

To może opowiedz o tym mężowi,  niech on oceni.

Człowieku.. Nie masz pojęcia jaką sytuację ma Mężatka83. Nie masz pojęcia jak wygląda jej małżeństwo a pier..lisz głupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość FajnyFacet napisał:

Człowieku.. Nie masz pojęcia jaką sytuację ma Mężatka83. Nie masz pojęcia jak wygląda jej małżeństwo a pier..lisz głupoty...

No jaką ma sytuację? Wyszła za mąż wiedząc, że facet nie jest najlepszy w łóżku a potem okazało się, że jednak dostała takiej chcicy, że się zaczęła puszczać z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyFacet
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No jaką ma sytuację? Wyszła za mąż wiedząc, że facet nie jest najlepszy w łóżku a potem okazało się, że jednak dostała takiej chcicy, że się zaczęła puszczać z innym.

Ooo.. Widzę, że jednak wiesz... Jesteś prorokiem?

Na taką decyzję może składać się mnóstwo okoliczności. Ja gdybym nie miał dziecka nie zastanawiałbym się ani chwili, tylko rozstałbym się z żoną. Ale rozpacz i zagubienie w jego oczach kiedy otarliśmy się o rozwód spowodowały, że jednak dalej jesteśmy małżeństwem. On kocha nas obydwoje z wzajemnością, ale my siebie już niestety nie kochamy. Wiem, wiem, że zaraz będą głosy, że nie można być ze sobą tylko ze względu na dziecko itd... Ale to nie jest wszystko takie łatwe, jak się jest w takiej sytuacji... Jak widzisz dziecko, które robi wszystko, żeby ratować małżeństwo, czuje się winne tej sytuacji i płacze, to serce się kroi i nie tak łatwo jest mu powiedzieć: "niestety to koniec naszej rodziny". Widzisz - u mnie nie chodzi o seks. Ten jest w miarę regularny i czasem nawet udany. Chodzi o bliskość, poczucie bycia docenionym za pracowitość, partnerstwo w domu, współudział w obowiązkach itp.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość FajnyFacet napisał:

Ooo.. Widzę, że jednak wiesz... Jesteś prorokiem?

Na taką decyzję może składać się mnóstwo okoliczności. Ja gdybym nie miał dziecka nie zastanawiałbym się ani chwili, tylko rozstałbym się z żoną. Ale rozpacz i zagubienie w jego oczach kiedy otarliśmy się o rozwód spowodowały, że jednak dalej jesteśmy małżeństwem. On kocha nas obydwoje z wzajemnością, ale my siebie już niestety nie kochamy. Wiem, wiem, że zaraz będą głosy, że nie można być ze sobą tylko ze względu na dziecko itd... Ale to nie jest wszystko takie łatwe, jak się jest w takiej sytuacji... Jak widzisz dziecko, które robi wszystko, żeby ratować małżeństwo, czuje się winne tej sytuacji i płacze, to serce się kroi i nie tak łatwo jest mu powiedzieć: "niestety to koniec naszej rodziny". Widzisz - u mnie nie chodzi o seks. Ten jest w miarę regularny i czasem nawet udany. Chodzi o bliskość, poczucie bycia docenionym za pracowitość, partnerstwo w domu, współudział w obowiązkach itp.. 

Pisała w innym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Np

Gość Mężatka 83   

Napisano wtorek o 14:33

  Dnia 19.03.2019 o 14:22, Gość Jfdju napisał:

współczuje

"Nie ma czego. Od dobrego seksu i spełniania fantazji mam kochanka a z mężem tak jak on lubi po ciemku pod kołderką i zawsze w jednej pozycji i oczywiscie nie czesciej niz raz w tygodniu. On zadowolony ja tez a kochanek tez i jego zona."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyFacet
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pisała w innym temacie.

No to muszę Ci przyznać, że słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata
20 minut temu, Gość FajnyFacet napisał:

Ooo.. Widzę, że jednak wiesz... Jesteś prorokiem?

Na taką decyzję może składać się mnóstwo okoliczności. Ja gdybym nie miał dziecka nie zastanawiałbym się ani chwili, tylko rozstałbym się z żoną. Ale rozpacz i zagubienie w jego oczach kiedy otarliśmy się o rozwód spowodowały, że jednak dalej jesteśmy małżeństwem. On kocha nas obydwoje z wzajemnością, ale my siebie już niestety nie kochamy. Wiem, wiem, że zaraz będą głosy, że nie można być ze sobą tylko ze względu na dziecko itd... Ale to nie jest wszystko takie łatwe, jak się jest w takiej sytuacji... Jak widzisz dziecko, które robi wszystko, żeby ratować małżeństwo, czuje się winne tej sytuacji i płacze, to serce się kroi i nie tak łatwo jest mu powiedzieć: "niestety to koniec naszej rodziny". Widzisz - u mnie nie chodzi o seks. Ten jest w miarę regularny i czasem nawet udany. Chodzi o bliskość, poczucie bycia docenionym za pracowitość, partnerstwo w domu, współudział w obowiązkach itp.. 

I tak będziesz żałował, bo nie ma nic gorszego od bycia ze sobą ze względu na dziecko, tak dla rodziców, jak i dla samego dziecka.

Wspomnisz moje słowa (piszę na przykładzie swoim i jeszcze kogoś), zmarnujesz życie ratując rodzinę, której już i tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FajnyFacet
4 minuty temu, Gość Beata napisał:

I tak będziesz żałował, bo nie ma nic gorszego od bycia ze sobą ze względu na dziecko, tak dla rodziców, jak i dla samego dziecka.

Wspomnisz moje słowa (piszę na przykładzie swoim i jeszcze kogoś), zmarnujesz życie ratując rodzinę, której już i tak nie ma.

Ale to jest tak cholernie trudne. Jak to zrobić takiemu małemu, 6 letniemu szkrabowi😪 Ja straciłem już kontakt z jednym synem po rozstaniu. Laska wrobiła mnie w dziecko kiedy byłem bardzo młody. Mój syn ma teraz prawie 18. Przeszedłem piekło - sprawy w sądzie o uregulowanie kontaktu, szarpanie się latami i i tak jestem najgorszy, niegodny bycia ojcem itp. Niestety kobiety bywają bezwzględne i bezmyślne w takich sytuacjach. Moja ex zrobiła wszystko, w białych rękawiczkach, żeby wypier..lić mnie ze swojego życia i życia naszego syna. Niestety jej się to w końcu udało. Boję się cholernie, że i tym razem mogłoby się tak skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa
11 godzin temu, Gość FajnyFacet napisał:

Ale to jest tak cholernie trudne. Jak to zrobić takiemu małemu, 6 letniemu szkrabowi😪 Ja straciłem już kontakt z jednym synem po rozstaniu. Laska wrobiła mnie w dziecko kiedy byłem bardzo młody. Mój syn ma teraz prawie 18. Przeszedłem piekło - sprawy w sądzie o uregulowanie kontaktu, szarpanie się latami i i tak jestem najgorszy, niegodny bycia ojcem itp. Niestety kobiety bywają bezwzględne i bezmyślne w takich sytuacjach. Moja ex zrobiła wszystko, w białych rękawiczkach, żeby wypier..lić mnie ze swojego życia i życia naszego syna. Niestety jej się to w końcu udało. Boję się cholernie, że i tym razem mogłoby się tak skończyć...

Kobieta wrobila cie w dziecko, a ty tak pragnales kontaktu z nim? To cos sie tu nie zgadza. Kolo, ktory twierdzi, ze go wrobiono jakos nie idzie w parze z wielce walczacym o dziecko ojcem. Pewnie najpierw sie wyparles, powiedziales, ze to na pewno nie Twoje, olales i, ze na pewno nie przylozysz reki do tego dziecka i finansowo tez, to masz co chciales - kobieta urazona zrobil to, co uwazala. Wy faceci stosujecie takie chwyty ponizej pasa, ze dziewczynom serca pekaja, a potem oczekujecie bezwzglednego wybaczenia. Sie zastanowcie najpierw. Nie wierze, ze nic nie zrobiles zlego, a ona cie tak za darmo odsunela radykalnie z zycia dzieka. I o tym juz mowi samo to zdanie, ze cie laska wrobila w dziecko... zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
19 godzin temu, Gość Kochanka napisał:

 

Czasem po prostu żyje nam się dobrze aż tu nagle pojawia się ktoś kto burzy nam ten nasz "różowy świat" i pokazuje że można żyć lepiej. 

Pytanie tylko co dalej. Łatwo zacząć przygodę na boku. Potem to już coraz dalej od siebie... i zostaje tylko bycie "przy" a nie "z"

 

 

Kurde, musze sie zgodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×