Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdalena

Toksyczny mąż

Polecane posty

Gość Magdalena

Witam. Czuję się taka zagubiona. Nie wiem czy to ze mną czy z moim mężem jest coś nie tak. Jesteśmy małżeństwem od 4 lat. Mamy córeczkę. Poza tym mam nastoletnia córkę z pierwszego związku. Jest mnóstwo spraw o których chciałabym napisać,ale ostatnio mąż pokazał się z takiej strony, że zaczęłam się zastanawiać czy jest zdrowy psychicznie. Dwa tygodnie temu zmarł mój tato. Bardzo to przeżyłam i nadal przeżywam. W dzień pogrzebu,chyba najgorszym dniu w moim życiu, mąż zrobił akcje o koszulkę której nie mógł znaleźć. Kilka dni później, a wspomnę że jego mama bardzo wierzy w zabobony, kolejny problem o kwiatek który nasza córeczka przyniosła z cmentarza, mówiąc że to od dziadzi. To przykłady tylko z ostatnich dni. Wspomnę też, że sprawy o których pisze urosły do rangi katastrofy. Ja już nie mam siły. Pomóżcie choć rozmową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
12 minut temu, Gość Magdalena napisał:

Witam. Czuję się taka zagubiona. Nie wiem czy to ze mną czy z moim mężem jest coś nie tak. Jesteśmy małżeństwem od 4 lat. Mamy córeczkę. Poza tym mam nastoletnia córkę z pierwszego związku. Jest mnóstwo spraw o których chciałabym napisać,ale ostatnio mąż pokazał się z takiej strony, że zaczęłam się zastanawiać czy jest zdrowy psychicznie. Dwa tygodnie temu zmarł mój tato. Bardzo to przeżyłam i nadal przeżywam. W dzień pogrzebu,chyba najgorszym dniu w moim życiu, mąż zrobił akcje o koszulkę której nie mógł znaleźć. Kilka dni później, a wspomnę że jego mama bardzo wierzy w zabobony, kolejny problem o kwiatek który nasza córeczka przyniosła z cmentarza, mówiąc że to od dziadzi. To przykłady tylko z ostatnich dni. Wspomnę też, że sprawy o których pisze urosły do rangi katastrofy. Ja już nie mam siły. Pomóżcie choć rozmową. 

W czym mamy pomóc? Takie awantury to często chleb powszedni. Te akcje o koszulę to chyba nie dowód, że jest nienormalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Ja podałam tylko przykłady z ostatnich dni kiedy jestem w żałobie. Ja wiem ze awantury są w każdym związku, ale chodzi o to że mąż w takim trudnym czasie dla mnie robi problemy o takie głupoty. I to nie jest zwykła awantura tylko kilku godzinne krzyki aż oczy wychodzą mu na wierzch. Ciężko to opisać w kilku słowach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
1 minutę temu, Gość Magdalena napisał:

Ja podałam tylko przykłady z ostatnich dni kiedy jestem w żałobie. Ja wiem ze awantury są w każdym związku, ale chodzi o to że mąż w takim trudnym czasie dla mnie robi problemy o takie głupoty. I to nie jest zwykła awantura tylko kilku godzinne krzyki aż oczy wychodzą mu na wierzch. Ciężko to opisać w kilku słowach. 

Może ma problem z psychiką? Stres w pracy, niespełnienie w łóżku? Zawsze taki był, pytań wiele, odpowiedzi mało żeby zdiagnozować gdzie leży problem. Ty straciłaś ojca, teraz sama masz doła i możesz też wyolbrzymiać. Bardziej to jest sprawa na dłuższe popisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Chodzi o to, że zawsze w ważnych momentach życiowych, czy to tych trudnych czy przyjemnych jak np. Święta czy urodziny on zawsze szuka problemu i prowokuje kłótnie. I to nie są takie zwykłe rodzinne sprzeczki, tylko awantury które robią mi dziurę w psychice. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

No ja wiem, że to poważniejszy problem i nie da się tego ująć w kilku zdaniach. Nie to nie śmierć ojca i mój dół spowodował taki stan. To trwa już od dawna, ale chyba dopiero teraz zaczęłam przeglądać na oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
3 minuty temu, Gość Magdalena napisał:

No ja wiem, że to poważniejszy problem i nie da się tego ująć w kilku zdaniach. Nie to nie śmierć ojca i mój dół spowodował taki stan. To trwa już od dawna, ale chyba dopiero teraz zaczęłam przeglądać na oczy. 

Rozmawiałaś z nim o tym? Wiem, że ludzie, którzy się na drugich wydzierają o małe rzeczy potrafią nieźle drugiemu zryć beret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Rozmawiałam i żeby to tylko raz. Ale on zawsze zwala winę na mnie. Zawsze i o wszystko jestem winna ja, moja córka i wogole cała moja rodzina. A w ostatnim czasie jest mi szczególnie przykro, bo chciałabym w nim mieć odrobinę wsparcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet po prostu cię nie kocha a wrecz nienawidzi i sprawia mu przyjemność kiedy może Ci dokopać!

Siedzisz z nim bo nie masz na rachunki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
6 minut temu, Gość Magdalena napisał:

Rozmawiałam i żeby to tylko raz. Ale on zawsze zwala winę na mnie. Zawsze i o wszystko jestem winna ja, moja córka i wogole cała moja rodzina. A w ostatnim czasie jest mi szczególnie przykro, bo chciałabym w nim mieć odrobinę wsparcia. 

Ma jakieś hobby? Czy siedzi i w domu jak stary kapeć? Może by musiał gdzieś się wyżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Jego hobby to jego praca. Nie ma znajomych, kolegów i mnie też od wszystkich odseparowal,bo każda koleżanka była chora i nienormalna. O moich zainteresowaniach też już zapomniałam, bo kobieta powinna według niego poświęcić się rodzinie. I tyle mi przyszło z tego poświęcenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
5 minut temu, Gość Magdalena napisał:

Jego hobby to jego praca. Nie ma znajomych, kolegów i mnie też od wszystkich odseparowal,bo każda koleżanka była chora i nienormalna. O moich zainteresowaniach też już zapomniałam, bo kobieta powinna według niego poświęcić się rodzinie. I tyle mi przyszło z tego poświęcenia. 

Czyli pracoholik, to wiele tłumaczy. Pewnie myśli o pracy i się wyżywa w domu. Przeważnie kapeć w pracy, tyran w domu. Znam takich, ale to nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

No właśnie wiem. Zwłaszcza ostatnie wydarzenia otworzyły mi oczy. No kurde dzień pogrzebu. Ogromne przeżycie, ból w sercu. Mimo to trzeba wiele spraw ogarnąć, a on kilka godzin zrzedzi że nie ma jego ulubionej koszulki. Wyzwania po swojej rodzinie. Chociaż ma uszykowane, poprasowane, ale nie to miała być taka a nie inna koszulka. W końcu wpada wręcz w furie wyzywajac się psychicznie na mnie i mojej córce. No dla mnie szok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
1 minutę temu, Gość Magdalena napisał:

No właśnie wiem. Zwłaszcza ostatnie wydarzenia otworzyły mi oczy. No kurde dzień pogrzebu. Ogromne przeżycie, ból w sercu. Mimo to trzeba wiele spraw ogarnąć, a on kilka godzin zrzedzi że nie ma jego ulubionej koszulki. Wyzwania po swojej rodzinie. Chociaż ma uszykowane, poprasowane, ale nie to miała być taka a nie inna koszulka. W końcu wpada wręcz w furie wyzywajac się psychicznie na mnie i mojej córce. No dla mnie szok. 

Dobrze zrozumiałem, wydzwania po rodzinie, że nie ma koszuli? Ciężki klient, ale naprawdę tak ma idealnie z tobą? Nie masz sobie nic do zarzucenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może coś go gryzie. Jakaś stara sprawa, może czegoś się dowiedział. Może myśli że nie kochasz jego tylko tego pierwszego, możliwe że powiedziałaś przez sen tego pierwszego imię. Lub coś powiedziałaś jemu w jakiejś sprzeczce. Albo się czuje niekochany. Okaż jemu trochę uczuć. Wychodzac z załozenia ze cię  kocha. Mój ojciec zachowywał się podobnie. Robił wojnę z byle czego z boku to wyglądało bardzo dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Oczywiście że mam. Nie ma ideałów. Ale przychodzi do domu ma podany ciepły obiadek, zawsze to co lubi. Nie ma żadnych obowiązków domowych, wszystko robię ja, nie musi zajmować się dzieckiem, bo ja to robię. Rachunki wszystko na mojej głowie. On nawet nie wie jak włączyć pralkę. Nie chodzę nigdzie z koleżankami, jestem bardzo oszczędna. A wady ma każdy, ja też jej mam, ale nie do tego stopnie żeby o wszystko się czepiać. No a jeśli chodzi o te koszulkę to wydzwanial po swojej rodzinie, pewnie żeby pokazać jaki on jest biedny, a i tak ubrał to co mu wcześniej uszykowalam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
1 minutę temu, Może potem napisał:

Może coś go gryzie. Jakaś stara sprawa, może czegoś się dowiedział. Może myśli że nie kochasz jego tylko tego pierwszego, możliwe że powiedziałaś przez sen tego pierwszego imię. Lub coś powiedziałaś jemu w jakiejś sprzeczce. Albo się czuje niekochany. Okaż jemu trochę uczuć. Wychodzac z załozenia ze cię  kocha. Mój ojciec zachowywał się podobnie. Robił wojnę z byle czego z boku to wyglądało bardzo dziwnie.

Nie to na pewno nie to. Jest okropnym zazdrosnikiem i gdyby myślał, że coś mnie z kimś łączy czy o kimś myślę to zaraz straszył by mnie rozwodem. Mówię mu codziennie, że go kocham, a w sprzeczkach on mówi dużo gorsze rzeczy niż ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
5 minut temu, Gość Magdalena napisał:

Oczywiście że mam. Nie ma ideałów. Ale przychodzi do domu ma podany ciepły obiadek, zawsze to co lubi. Nie ma żadnych obowiązków domowych, wszystko robię ja, nie musi zajmować się dzieckiem, bo ja to robię. Rachunki wszystko na mojej głowie. On nawet nie wie jak włączyć pralkę. Nie chodzę nigdzie z koleżankami, jestem bardzo oszczędna. A wady ma każdy, ja też jej mam, ale nie do tego stopnie żeby o wszystko się czepiać. No a jeśli chodzi o te koszulkę to wydzwanial po swojej rodzinie, pewnie żeby pokazać jaki on jest biedny, a i tak ubrał to co mu wcześniej uszykowalam. 

Dramatycznie to wygląda. Macie w ogóle jakąś nić porozumienia? Źle, powinnaś gdzieś wyjść czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Mamy jak jest wszystko dobrze, ale jak tylko pojawi się jakiś problem to z męża wychodzi potwór. Nieraz mówiłam że chciałabym gdzieś wyjść, ale zaraz jest z tego awantura i padają takie słowa, że żal powtarzać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hei

Nie wiem po co byłby mi taki mąż. Wszystko robisz a w nagrodę masz jeszcze awantury? Jest XXI wiek, kobiety nie są niewolnicami. Gotujesz, prasujesz, sprzątasz i co jeszcze? Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
1 minutę temu, Gość Magdalena napisał:

Mamy jak jest wszystko dobrze, ale jak tylko pojawi się jakiś problem to z męża wychodzi potwór. Nieraz mówiłam że chciałabym gdzieś wyjść, ale zaraz jest z tego awantura i padają takie słowa, że żal powtarzać. 

Inwigiluje  Cię? Dziwne, wygląda to jak niewolnictwo XXI wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet po prostu cię nie kocha a wrecz nienawidzi i sprawia mu przyjemność kiedy może Ci dokopać!

Siedzisz z nim bo nie masz na rachunki???

Mówi, że kocha i jak odejde co sobie coś zrobi. Gdy się poznaliśmy byłam samotna matka i doskonale sobie radziła, więc to nie pieniądze mnie przy nim trzymia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
Przed chwilą, Gość Zoltan napisał:

Inwigiluje  Cię? Dziwne, wygląda to jak niewolnictwo XXI wieku.

No tak to wygląda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
Przed chwilą, Gość Magdalena napisał:

No tak to wygląda. 

Planujesz coś z tym zrobić? Chcesz pogadać oprócz forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
5 minut temu, Gość Hei napisał:

Nie wiem po co byłby mi taki mąż. Wszystko robisz a w nagrodę masz jeszcze awantury? Jest XXI wiek, kobiety nie są niewolnicami. Gotujesz, prasujesz, sprzątasz i co jeszcze? Współczuję...

No taka jestem. Jak kocham to tak się poświęcam. Ale coraz bardziej przeglądam na oczy. I jak we mnie coś pęknie to go znienawidze tak samo mocno jak kochałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena
Przed chwilą, Gość Zoltan napisał:

Planujesz coś z tym zrobić? Chcesz pogadać oprócz forum?

No psychika mi siada. Muszę coś z tym zrobić, bo mam jeszcze dzieci do wychowania i muszę być silna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Magdalena napisał:

Mówi, że kocha i jak odejde co sobie coś zrobi.

Taaaaaaaaa!

Akurat!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoltan
Przed chwilą, Gość Magdalena napisał:

No psychika mi siada. Muszę coś z tym zrobić, bo mam jeszcze dzieci do wychowania i muszę być silna. 

Wolałbym się nie wychowywać w piekle małżeństwa swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena

Wiem, ja mu nie wierzę. Nie zrobi sobie nic, ale chciałam tylko się wygadac i zapytać jak to wygląda dla kogoś z boku, bo już nie wiem czy to jest coś ze mną czy z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×