Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Przyjaciółka się obraziła bo powiedziałam jej prawde

Polecane posty

Gość Gość

Byłam wczoraj u mojej przyjaciółki, nasze dzieci u dziadków i miałyśmy babski wieczór- wino, pogaduchy, wymiana ciuchów. Było bardzo wesoło, trochę czasu dużo wypiłam i zapytałam ją, czemu marnuje się w szkole. To naprawdę ogarnięta laska, wygadana, elokwentna i sumienna, zawsze jej powtarzam że jeśli radzi sobie z bandą nastolatków to tym bardziej poradzi sobie w korporacji, ona jednak woli gnić w tej swojej szkole za grosze. Zapytałam ją, czemu nie pójdzie robić kariery to mi odpowiedziała, że przecież robi karierę bo jest najbardziej lubianą nauczycielką w szkole, przygotowała wielu olimpijczyków, wyciągnęła wielu trudnych wychowanków na prostą i dla niej to jest właśnie kariera. Obraziła się przy tym śmiertelnie i kazała mi wyjść. Nie odbiera telefonu. Powiedziałam jej tylko prawdę, tak robią przyjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ty swoją karierę zrobilas? Niech każdy robi to co lubi, a twoja prawda nie musi być najprawdziwsza i jedyna. Nie odbiera i ms racje, trzeba sie odcinac od toksycznych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

hahahaha kariera w korporacji 🤦🤦🤦Z dwojga złego już bym wolała pracować w szkole i czuć, że robię coś dobrego niż być numerkiem w korpo i uznawać za karierę zaiwanianie na nowy samochód dla szefa. Mam nadzieję,że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggds

Ona się nie obraziła. Odkryła po prostu z kim się zadawała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja akurat jestem kierownikiem w dużej firmie i chętnie bym ją nawet do siebie wciągnęła, miałaby duże zarobki. A prawda taka że ona tylko się stresuje tą szkołą bo ma wredna szefową i ciągle coś robi po pracy, u nas miałaby 8 godzin i do domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Historyczka

Oby więcej takich nauczycieli jak twoja przyjaciółka. Dla mnie jeśli nauczyciel wzbudza zaufanie dzieci, wyciąga ich na prostą i jest powszechnie lubiany to to jest właśnie człowiek sukcesu, a nie pani z korpo... Nie mierzy się sukcesu wypłatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhaha

i po komentarzach właśnie widać, co dla bab jest "karierą" 😄 

krytykują te siedzące w domu, na macierzynskim, bo one oczywiscie robią "kariery" - głównie pracujac za 2 tys w szkole, na kasie  czy w urzędzie pracy, buahahahahah 😄 😄😄   juz ja widze te "kariery" tych krytykujących... 😄 90% siedzących w domu lub utrzymanek mogłoby w każdej chwili zacząć taką "karierę" 😄 

rozumiem, ze ktoś moze spełniać się w takiej pracy, a le nie nazywajcie pracy nauczycielki "karierą" nooo ludzie błagam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Serio kazała Ci wyjść i nie odbiera telefonu? Skrajnie przewrażliwiona. Przecież wyraziłaś jedynie własne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No też sądzę, że to przewrażliwienie, byłyśmy podpite i zaczęłyśmy się sprzeczać. Ja chcę dla niej dobrze, bo widzę, że poradziłaby sobie świetnie nawet z najtrudniejszymi klientami, no ma jak to się mówi gadanie, dzieciaki ją uwielbiają bo ona zawsze fajnie i ciekawie mówi, to taka osoba co z rozmowy o pogodzie zrobi przyjemna rozmowę, do tego jest ciepła i po prostu sympatyczna dla ludzi, a przy tym pewna siebie. Dziwi mnie, że dusi się za te grosze, ja jej chciałam pomoc, mówię, że zaoferuje jej robotę, że będzie ją w końcu stać na coś a ona do mnie, że nauczanie to jej pasja, trochę mnie wtedy poniosło i powiedziałam jej, że jak woli się sz/macic za 2 tysiące to jej sprawa, i wtedy kazała mi wyjść. Trochę przeguelam, ale to nie powód, by nie odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja akurat jestem kierownikiem w dużej firmie i chętnie bym ją nawet do siebie wciągnęła, miałaby duże zarobki. A prawda taka że ona tylko się stresuje tą szkołą bo ma wredna szefową i ciągle coś robi po pracy, u nas miałaby 8 godzin i do domu. 

Tydzień roboczy ma 40 godzin, ona spędza w szkole 20 godzin, więc spokojnie ma jeszcze 20 godzin pracy. Więc to, co ona robi po pracy to tak naprawdę liczy się do godzin pracy. Druga sprawa, dasz jej co miesiąc 5-6 dni płatnego urlopu? Raczej nie 😛 Jeśli się spełnia jako nauczyciel, to się odpierdziel. I nie, nie dusi się za grosze, bo wyrabia rocznie połowę godzin, które wyrobiłaby u ciebie, nawet z tymi godzinami w domu. 4 godziny w szkole, niecałe 2 godziny tych pierdół w domu, co krzyczą nauczyciele, że muszą zrobić, 2 godziny korepetycji dziennie i wychodzi lepiej, niż u ciebie w firmie. Bardzo dobrze, że się obraziła. Przynajmniej wie, jakie masz zdanie na temat tego co kocha robić i co jej daje radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie karmcie trola

Przecież to prowo tej samej łaski od tematu „uważam ze nauczyciele nie powinni dostawać podwyżek” 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość hahahhaha napisał:

i po komentarzach właśnie widać, co dla bab jest "karierą" 😄 

krytykują te siedzące w domu, na macierzynskim, bo one oczywiscie robią "kariery" - głównie pracujac za 2 tys w szkole, na kasie  czy w urzędzie pracy, buahahahahah 😄 😄😄   juz ja widze te "kariery" tych krytykujących... 😄 90% siedzących w domu lub utrzymanek mogłoby w każdej chwili zacząć taką "karierę" 😄 

rozumiem, ze ktoś moze spełniać się w takiej pracy, a le nie nazywajcie pracy nauczycielki "karierą" nooo ludzie błagam...

Taaa, bo kariera to tylko w korpo.

"Kariera – droga profesjonalnego rozwoju, którą człowiek ma zamiar przejść w swym zawodowym życiu. Rozumienie tego pojęcia jest zawsze bardzo subiektywne, co nie jest błędem, gdyż każdy ma prawo do innego spojrzenia na karierę ponieważ każdy chciałby co innego w swym życiu zawodowym osiągnąć."

Czyli co? Jeśli to droga profesjonalnego rozwoju, tzn, że nauczyciel też robi karierę w swoim zawodzie. Stopnie zawodowe w zawodzie nauczyciela, to właśnie kariera. Jeśli ktoś ma ambicje naukowe, to może zrobić doktorat np i zacząć wykładać na uczelni, lub zostać pracownikiem naukowym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×