Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bercia

Dlaczego kobiety decydują sie na cc?

Polecane posty

Gość Bercia

Majac wybor czysto teoretycznie dlaczego decydujecie sie na cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina

Bo pół godziny i po krzyku.Bo boimy się niedotlenienia dziecka,porażeń dziecięcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
5 minut temu, Gość Malina napisał:

Bo pół godziny i po krzyku.Bo boimy się niedotlenienia dziecka,porażeń dziecięcych.

To trwa tylko pol godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego

To co pani wyżej plus nie chcemy mieć tam na dole wiadra pęknięć ze złym szyciem problemów do końca życia... Mało? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego
1 minutę temu, Gość Bercia napisał:

To trwa tylko pol godziny?

Godzinę z przygotowaniem do operacji 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa

Bo mogą.
Niedługo będę miała drugie cc, bez wskazań medycznych.
Nie polecam nikomu, bo to operacja, niech każdy sam decyduje. Ale jestem zadowolona, że mam możliwość wyboru, a dziecko mogło łatwo przyjść na świat. Sama urodziłam się w czasie ciężkiego porodu sn, więc chcę dziecku zaoszczędzić ew. problemów, a sobie nagłego cięcia, bo to jednak robi sporą różnicę czy operacja jest wykonana spokojnie/nagle.
Tak, znam wszelkie możliwe powikłania po cc u siebie, jak i u dziecka. Mimo wszystko, wolę cc. Poród naturalny też nie jest taki super, skoro ciągle są problemy i koszmarne doświadczenia u kobiet, długo nie trzeba szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
Przed chwilą, Gość Dlaczego napisał:

To co pani wyżej plus nie chcemy mieć tam na dole wiadra pęknięć ze złym szyciem problemów do końca życia... Mało? 

No ale przeciez po cesarce podobno dlugo dochodzi sie do siebie. Czy mało? Ja nie wiem. Pytam teoretycznie podobno i jedno i drugie ma jakies wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam nagle cc i w porównaniu z porodem SN, cc było jak wczasy. Ja akurat super znioslam, po 6h mnie spionizowali i normalnie funkcjonowałam, brzuch bolal 2 tygodnie po operacji przy wstawanie z łóżka, ale znosnie. Przy SN miałam skurcze z krzyża i myślałam, że życie skoncze. Przy 2 dziecku place za cc w medicoverze. Jest 21 wiek i nie mam zamiaru cierpieć i się zastanawiać czy przy następnym skurczu umre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja miałam nagle cc i w porównaniu z porodem SN, cc było jak wczasy. Ja akurat super znioslam, po 6h mnie spionizowali i normalnie funkcjonowałam, brzuch bolal 2 tygodnie po operacji przy wstawanie z łóżka, ale znosnie. Przy SN miałam skurcze z krzyża i myślałam, że życie skoncze. Przy 2 dziecku place za cc w medicoverze. Jest 21 wiek i nie mam zamiaru cierpieć i się zastanawiać czy przy następnym skurczu umre

Dzieki, bardzo pomocne. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Dlaczego napisał:

To co pani wyżej plus nie chcemy mieć tam na dole wiadra pęknięć ze złym szyciem problemów do końca życia... Mało? 

Przeraża mnie wiedzą kobiet, które serio myślą, że po sn to już czarna dziura między nogami. Czasem wręcz wydaje mi się, że ten argument ma być pocieszeniem po prostu. 

16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja miałam nagle cc i w porównaniu z porodem SN, cc było jak wczasy. Ja akurat super znioslam, po 6h mnie spionizowali i normalnie funkcjonowałam, brzuch bolal 2 tygodnie po operacji przy wstawanie z łóżka, ale znosnie. Przy SN miałam skurcze z krzyża i myślałam, że życie skoncze. Przy 2 dziecku place za cc w medicoverze. Jest 21 wiek i nie mam zamiaru cierpieć i się zastanawiać czy przy następnym skurczu umre

Jak dla mnie ktoś kto miał sn i skończyło się cc nie powinien porównywać. Nie bez powodu poród skończył sie cesarka. Nie na co porownywac z szybkim porodem bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokomk

Ja rodziłam sn ze znieczuleniem. Bajka! Od razu po porodzie poszlam pod prysznic. Moja cipka też ma się dobrze,  po zszyciu byla tak ciasna, że czułam się jak dziewica. Nigdy cc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie

Ja miałam poród wywoływany w 41tc. Oczywiście w użycie poszła oksytocyna. Ból okropny. Z każdym kolejnym skurczem myślałam że umrę. Miałam dość i nie płakałam że już nie chcę rodzić. Kiedy cała kroplówka z osky zeszła to akcja porodowa się skończyła, a że trwało to już około 8h to lekarz zdecydował, że nie ma sensu męczyć mnie kolejną kroplówką i zdecydowali sie na cc. I całe szczęście bo okazało się, że córka ważyła ponad 4kg. Najgorszy ból był przy pionizacji, ale potem z każdym kolejnym wstaniem z łóżka było coraz lepiej. Już na drugi dzień chodziłam wyprostowana, a dziewczyna która rodziła sn to chodziła zgięta w pół bo tak ją "zmasakrował" naturalny poród. Wiadomo, że poród wspomagany oksytocyną jest boleśniejszy niż normalny więc nie mam porównania do normalnych skurczy ale gdybym miała rodzić kolejne dziecko to tylko cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
1 minutę temu, Gość Kokomk napisał:

Ja rodziłam sn ze znieczuleniem. Bajka! Od razu po porodzie poszlam pod prysznic. Moja cipka też ma się dobrze,  po zszyciu byla tak ciasna, że czułam się jak dziewica. Nigdy cc! 

😮 super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1984

Ja nie mam porownania, bo mam jedno dziecko - 6-letniego syna.

 ja zaczelam rodzic naturalnie w 39. tygodniu, najpierw poszly wody, skurcze nie byl silne ani bardzo czeste ale kazali przyjechac do szpitala.  w szpitalu okazalo sie, ze prawie nic wod juz nie mam, do tgo podkoczylo mi mocno cisnienie a jeszcze okazalo sie ze dziecko jest zstresowane, wiec mialam cesarke. Nie rodzilam w Polsce.

Partner byl ze mna przy cc, caly czas trzymal moja reke, pepowiny nie dali mu przeciac ale widzial moment przecinania I dziecko w trakcie wyjmowania go ze mnie.

Ja dwie godziny po zabiegu prawie caly czas wymiotowalam, potem bolala mnie glowa ale ogolnie zle nie bylo.

w domu bylam 3 doby i 5 godzin po cesarce. Zszycie mnie bolalo  caly tydzien, slaba bylam, taka oklapnieta bez sily prawie tydzien. musialam brac silne przeciwbolowe. ale normalnie karmilam piersia, nie bylo problemu. Od czasu do czasu bolala mnie blizna, takie sekundowe lekkie, anie nieprzyjemne klucia, do 2 lat po cesarce.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina

Mam porównanie pierwszy sn drugi cc.pierwszy raz rodziłam w uk gdzie jest duży nacisk na sn.męczyłam się od wtorku rano do czwartku nad ranem.od piczątku bolesne bóle krzyżowe.później oksytocyna .w środę po południu uprosiłam o zewnątezoponowe.w sumie to nie xzułam kiedy przeć.ale parłam na oślep bo juz miałam dość. 2 doby nie jadłam, pękłam porządnie,bo tam się nie nacina.Dziecko urodziło się z sinym rączkami i nóżkami.dostało 9 punktów i później też 9.niby ok.Syn nie mówił praktycznie do 5 roku życia.teraz jest ok ale ile pracy ,lekarzy i łez mnie to kosztowało.po 11 latach zdecydowałam się na drugie dziecko,miało być sn ale wyszło cc na zimno.i cieszę się bo jakbym miała jeszcze raz przez to przechodzić.....córka rozwija się o niebo lepiej,po cc owszem kilka dni jest się obolałym ale bez przesady nie jest tak źle.gorzej wspominam siadanie z rozwalonym kroczem po sn,o wizycie w toalecie nie wspominając.acha po sn zostało mi nietrzymanie moczu co jest strasznie krępującym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka

Leżysz na plecach z nogami do góry, dziecko ci uciska na przeponę i w dodatku musi się przecisnąć pod górę. To jest naturalny poród? To jest poród wygodny dla leniwego personelu. Które zwierzę w naturze się tak rodzi, bo ciekawa jestem? 

Załatwiłam sobie lewe wskazanie, kosztowało mnie to 300zł i bardzo jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia

O jejku ile osób tyle opinii. Juz nie wiem co mam robic i co byłoby dla mnie lepsze. 😐 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

pewnie glownie strach przed bolem. Mnie zastanawia po co kobiety decyduja sie na ciaze,skoro placza,ze trzeba rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
8 minut temu, Gość gosc napisał:

pewnie glownie strach przed bolem. Mnie zastanawia po co kobiety decyduja sie na ciaze,skoro placza,ze trzeba rodzic

Nikt tu nie placze ze trzeba rodzic. 🙂 bo to normalne ze trzeba to dziecko jakos na swiat wydac, ale chcialoby sie miec z tego jak najlepsze wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
57 minut temu, Gość Gość napisał:

Przeraża mnie wiedzą kobiet, które serio myślą, że po sn to już czarna dziura między nogami. Czasem wręcz wydaje mi się, że ten argument ma być pocieszeniem po prostu. 

Jak dla mnie ktoś kto miał sn i skończyło się cc nie powinien porównywać. Nie bez powodu poród skończył sie cesarka. Nie na co porownywac z szybkim porodem bez komplikacji.

Myslę, że mam takie prawo, bo mój poród był prawidłowy, miałam pełne rozwarcie. Lekarz zdecydował o cc, bo mimo pełnej gotowości mojego organizmu, dziecko nie wstawialo się w kanał rodny. A wcześniej już odeszły wody. Teraz tylko cc biorę pod uwagę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa15363u

Jeśli poród naturalny to tylko z położną z powołania, która pozwoli chociażby na głupią zmianę pozycji w trakcie parcia. Jak ktoś wyżej napisał - pozycja na plecach jest nienaturalna, ale w Polsce jak w chlewie obsranym gównem... Jeszcze usłyszysz od położnej po 14h ciężkich bóli glośne pretensje, że nie masz siły przeć. Porażka. Nacięcia też rutynowo chyba robią... później są niestety problemy, ból, ani siedzieć ani się za przeproszeniem wysrać. Spaprane szycie i ziarnina 4 miesiace po porodzie. Kolejne znieczulenie, wycinanie szycie... super. I nawroty;/ Dziecko też zmasakrowane i umęczone, z wylewami w oczach, na szczescie bez oznak niedotlenienia. Dziękuję bardzo za takie porody. Położne to tam chyba za karę siedzą w tych szpitalach.

Przy następnym dziecku od razu daje się pokroić, chocbym miała za to grube pieniądze płacić. Już kij z bólem i rozwalonym kroczem, ale chociażby po to, żeby dziecka nie męczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość Bercia napisał:

Nikt tu nie placze ze trzeba rodzic. 🙂 bo to normalne ze trzeba to dziecko jakos na swiat wydac, ale chcialoby sie miec z tego jak najlepsze wspomnienia.

haha, i sie nie spocić.CC tez nie gwarantuje tych najlepszych wspomnien,bo co za frajda miec pociety brzuch i nawet nie moc wstac do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bercia
14 minut temu, Gość gosc napisał:

haha, i sie nie spocić.CC tez nie gwarantuje tych najlepszych wspomnien,bo co za frajda miec pociety brzuch i nawet nie moc wstac do dziecka

A miałas cc ze sie tu udzielasz? Bo mam wrazenie ze jestes tu po to zeby hejtowac. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakatuk

Urodzilam prywatnie - chcialam cc ale sie nasluchalam, ze sn takie swietne dla matki i dziecka wiec sprobowalam. Po kilku godzinach tetno dziecka zaczelo spadac wiec i tak wyladowalam na operacji. Jakbym miala rodzic drugi raz to tylko przez cc wlasnie dlatego, zeby sie nie spocic w trakcie i urodzic w cywilizowany sposob. Niepotrzebny bol i meka nie uszlachetnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

haha, i sie nie spocić.CC tez nie gwarantuje tych najlepszych wspomnien,bo co za frajda miec pociety brzuch i nawet nie moc wstac do dziecka

Już nie przesadzajmy, że po cc nie można wstać do dziecka (oczywiście mówię tu o czasie kiedy jesteśmy już po pionizacji). Ja po swojej cc na drugi dzień miałam już dziecko cały czas przy sobie a po powrocie do domu pomoc miałam tylko przez 2 dni (niestety taki nieszczęsny charakter pracy męża) więc byłam zdana tylko na siebie i dałam radę wstawać do córki, podnosić ją i nachylać się do łóżeczka bez większych problemów. Ogólnie tak się zdarzyło, że i ja i moja siostra i najbliższe przyjaciółki miałyśmy cc i każda dawała radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój chrześniak był po porodzie SN reanimowany, bo się zaklinowal i był niedotleniony. Wybrałam cc nie ze względu na siebie tylko bałam się właśnie takich akcji. Jak już byłam w ciąży dwie koleżanki też musiały mieć dzieci wyciagane próżnociągiem, jedno do dziś jest po tym rehabilitowane więc się tylko utwierdziłam w decyzji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość Bercia napisał:

A miałas cc ze sie tu udzielasz? Bo mam wrazenie ze jestes tu po to zeby hejtowac. 😉

A gdzie ja hejtuje? Tak miałam z drugim dzieckiem. Koszmar. Brzuch rozwalony, problem ze wstaniem z łóżka, problem  z kamieniem, rana zle sie goila, wdała sie infekcja i pierwsze kilka tyg od porodu nie dość że nie mogłam zająć się dzieckiem to jeszxze sama potrzebowałam pomocy. Zalosc.  Nie ma sensu pisać ze cc to cudowny sposob na urodzenie dziecka

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Katie napisał:

Już nie przesadzajmy, że po cc nie można wstać do dziecka (oczywiście mówię tu o czasie kiedy jesteśmy już po pionizacji). Ja po swojej cc na drugi dzień miałam już dziecko cały czas przy sobie a po powrocie do domu pomoc miałam tylko przez 2 dni (niestety taki nieszczęsny charakter pracy męża) więc byłam zdana tylko na siebie i dałam radę wstawać do córki, podnosić ją i nachylać się do łóżeczka bez większych problemów. Ogólnie tak się zdarzyło, że i ja i moja siostra i najbliższe przyjaciółki miałyśmy cc i każda dawała radę.

A kto nie da rady? Trzeba to sie daje radę. Ja godzinę po porodzie sn bylam na chodzie, a następnego dnia w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kggg
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja miałam nagle cc i w porównaniu z porodem SN, cc było jak wczasy. Ja akurat super znioslam, po 6h mnie spionizowali i normalnie funkcjonowałam, brzuch bolal 2 tygodnie po operacji przy wstawanie z łóżka, ale znosnie. Przy SN miałam skurcze z krzyża i myślałam, że życie skoncze. Przy 2 dziecku place za cc w medicoverze. Jest 21 wiek i nie mam zamiaru cierpieć i się zastanawiać czy przy następnym skurczu umre

Identyczna sytuacja jak u mnie ! Nigdy więcej „ natury „

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego? Bo boję się, że dziecko będzie niedotlenione, a przez to częściowo sparaliżowane (moja siostra niestety donosiła do końca ciąży zdrową córeczkę, a teraz rok po porodzie dziewczynka jest prawie roślinką), bo nie chcę peknąć aż do odbytu, bo nie chcę, żeby mnie źle zszyli (jak koleżankę, która od 2 lat ma straszne problemy po komplikacjach, bo źle to zrobili), bo nie chcę mieć problemów z popuszczaniem moczu. Co z tego, że po cc wolniej dochodzi się do siebie, skoro to trwa dużo, dużo krócej niż problemy po porodzie SN, które ciągną się czasem latami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×