Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lulalo

Nie mogę pogodzić się z tokiem myślenia mojego męża

Polecane posty

Gość Lulalo

On nawet nie wie jaką sprawia mi tym przykrość. Wiecznie obgaduje inne małżeństwa i ciągle umniejsza kobietom. Mówi, że denerwuje to to, że kobieta nic lub mało wniosła do związku (finansowo) a jest coś na nią zapisanie, np działka, pół domu, jakaś działalność. To chore jak nie szanuje instytucji małżeństwa. U nas podobnie. Mówi, że wszystko jest jego bo więcej zarabia. To się nigdy nie zmieni. Nie wiem po co to tu piszę jak zaraz mnie zjedziecie ze sama jestem sobie winna itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika
2 minuty temu, Gość Lulalo napisał:

On nawet nie wie jaką sprawia mi tym przykrość. Wiecznie obgaduje inne małżeństwa i ciągle umniejsza kobietom. Mówi, że denerwuje to to, że kobieta nic lub mało wniosła do związku (finansowo) a jest coś na nią zapisanie, np działka, pół domu, jakaś działalność. To chore jak nie szanuje instytucji małżeństwa. U nas podobnie. Mówi, że wszystko jest jego bo więcej zarabia. To się nigdy nie zmieni. Nie wiem po co to tu piszę jak zaraz mnie zjedziecie ze sama jestem sobie winna itd

Czy on Cię kocha? Zapytaj go jak następnym razem będzie znow to robił, zapytaj się czy w przysiędze było coś o majątku..sorry ale twój mąż to palant 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Lulalo napisał:

ciągle umniejsza kobietom. Mówi, że denerwuje to to, że kobieta nic lub mało wniosła do związku (finansowo) a jest coś na nią zapisanie, np działka, pół domu, jakaś działalność. To chore jak nie szanuje instytucji małżeństwa

Masz za męża modelowego Polaka!

Czym taki Polak różni się od muzułmanina?

Jest jedna różnica - muzułmanin nie zmusza swojej żony do pracy zawodowej. Reszta to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Masz za męża modelowego Polaka!

Czym taki Polak różni się od muzułmanina?

Jest jedna różnica - muzułmanin nie zmusza swojej żony do pracy zawodowej. Reszta to samo!

Naprawdę uważasz że niczym nie różni się muzułmanin od Polaka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Naprawdę uważasz że niczym nie różni się muzułmanin od Polaka? 

Z tego co gdzies tam slyszalam to dom jest majatkiem kobiety w islamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie tylko

Ja przede wszystkim bardzo nie lubię takiego typu ludzi co wygaduje ile to inni mają, skąd mają, czemu tyle itp... już za samo to by mnie irytował 🙂

Autorko a tak szczerze to ile On więcej od Ciebie zarabia, że tak dogaduje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ama
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Naprawdę uważasz że niczym nie różni się muzułmanin od Polaka? 

zdajesz sobie sprawę ćwierćmózgu, że zasadnicza różnica między polakiem a muzulmaniniem jest taka, ze polak to NARDODOWOSC a muzułmanin OSOBA WYZNAJĄCA RELIGIE ISLAMU

nawet polak może być muzułmaninem ignorancie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrovafire

No ale trochę racji ma. Jakim prawem ma być coś na nią zapisane, jeśli przykładowo nie dała zlamanego grosza? To, że jest się żona, nie znaczy, że automatycznie wszystko jej się należy. Później w razie ewentualnego rozwodu będzie wyciągała co i ile się da, a w trakcie trwania małżeństwa nie dołoży się do niczego. To wcale nie jest myślenie typowego Polaka, to myślenie logiczne. No i oczywiście podstawowe pytanie, męża nie znasz od wczoraj, jego tok myślenia znasz od dawna, więc po co wychodziłas za kogoś, kto rani Cie takim myśleniem? No chyba, że dopiero teraz to wyszło na światło dzienne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzytamyZeZrozumieniem
2 minuty temu, petrovafire napisał:

No ale trochę racji ma. Jakim prawem ma być coś na nią zapisane, jeśli przykładowo nie dała zlamanego grosza? To, że jest się żona, nie znaczy, że automatycznie wszystko jej się należy. Później w razie ewentualnego rozwodu będzie wyciągała co i ile się da, a w trakcie trwania małżeństwa nie dołoży się do niczego. To wcale nie jest myślenie typowego Polaka, to myślenie logiczne. No i oczywiście podstawowe pytanie, męża nie znasz od wczoraj, jego tok myślenia znasz od dawna, więc po co wychodziłas za kogoś, kto rani Cie takim myśleniem? No chyba, że dopiero teraz to wyszło na światło dzienne? 

Chodzi o kobietę, która nie pracuje, ale ma już wcześniej coś na siebie zapisane. Czyli np. miała 3 mieszkania zanim wyszła za mąż, ale mało zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrovafire
2 minuty temu, Gość CzytamyZeZrozumieniem napisał:

Chodzi o kobietę, która nie pracuje, ale ma już wcześniej coś na siebie zapisane. Czyli np. miała 3 mieszkania zanim wyszła za mąż, ale mało zarabia.

A okej, mój błąd, źle przeczytalam, dzieki👍 ale to nie zmienia faktu, że pytanie pozostaje bez zmian. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość CzytamyZeZrozumieniem napisał:

Chodzi o kobietę, która nie pracuje, ale ma już wcześniej coś na siebie zapisane. Czyli np. miała 3 mieszkania zanim wyszła za mąż, ale mało zarabia.

Czyli postawa w stylu 'utrzymuj moją własność, bo ja nie mam pieniędzy', a przy pierwszej kłótni o majątek zasłanianie się tą 'własnością''? Nie dziwię się, że partnerowi może się taki układ nie podobać... Każdy rozsądny człowiek, nim dołoży się do czyjejś własności, będzie raczej żądał zabezpieczenia własnych interesów, a jeśli jego wkład jest znaczny, to nawet współwłasności. Zresztą, zdaje się, że sąd bierze takie kwestie pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm
19 minut temu, Gość CzytamyZeZrozumieniem napisał:

Chodzi o kobietę, która nie pracuje, ale ma już wcześniej coś na siebie zapisane. Czyli np. miała 3 mieszkania zanim wyszła za mąż, ale mało zarabia.

Według mnie chodzi o to, że kobieta nic nie wniosła albo mało, a w trakcie małżeństwa ma zapisane na siebie pół firmy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzytamyZeZrozumieniem

No to wtedy co innego, ale z drugiej strony jak urabia się w tej firmie, to co facetowi szkodzi?

Ja znam takich, co to mieszkaja w mieszkaniu po babci żony (babcia się przeniosła do rodziców, bo jej tak lepiej), w super lokalizacji, żona jest nauczycielka, maz pracuje w IT i na tę żonę marudzi. Ale jak na razie nie zarobił jeszcze na połowę tego mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona

Ja też tak mam bo za mało zarabiam ale takie są realia.Każdy chciałby zarobić dużo, a nie zawsze się da i co w związku z tym mam nic nie ruszać bo on dołożył więcej taki tok myślenia jest chory😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zależy

W mojej rodzinie jest wuja, który rozkręcił swój biznes. Jego żona praktycznie całe życie w domu. Wychowała 3 dzieci. Firma przynosi spore dochody. Wuja ma ogromny szacunek do ciotki. Nawet kiedyś powiedział, że małżeństwo to inwestycja. I chyba według niego dobrze zainwestował, bo dużo majątku przepisał na żonę, co prawda też pewnie dlatego by uchronić pieniądze gdyby jednak coś poszło nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Lulalo napisał:

On nawet nie wie jaką sprawia mi tym przykrość. Wiecznie obgaduje inne małżeństwa i ciągle umniejsza kobietom. Mówi, że denerwuje to to, że kobieta nic lub mało wniosła do związku (finansowo) a jest coś na nią zapisanie, np działka, pół domu, jakaś działalność. To chore jak nie szanuje instytucji małżeństwa. U nas podobnie. Mówi, że wszystko jest jego bo więcej zarabia. To się nigdy nie zmieni. Nie wiem po co to tu piszę jak zaraz mnie zjedziecie ze sama jestem sobie winna itd

Macie dzieci?jak wygląda wasz podział obowiązków w domu? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem podobny podobnie mówiłem, nie raz mi sie wymskło ze nic nie wnosisz do domu wszystko ja kupiłem i tak dalej że nie pracuję że ja utrzymuje. .. Żona się uczyła a ja pracowałem, nie szanowalem jej pracy jej nauki a po zajęciach tego co robiła w domu czyli to co kobieta wyczynia w domu obiady sprzątania dziecko itp. Wstyd mi za to  dzis , poniewaz od trzech lat nie pracuję i siedze w domu stac nas na to bym siedzial i nie pracował lecz moja żona poszła do pracy i zarabia  tyle co ja kiedyś nawet może więcej ja nie wnoszę do domu ani grosza tylko to co zrobię w domu , stałem się taka panią domu oczywiście muszę się wiele nauczyć  i nigdy nie bedę taką panią domu jak moja żona próbuje...  Nigdy moja żona nie powiedziała do mnie jak ja do niej ze nic nie robię ze mam iść do pracy i tym podobne ... Każdy facet który nie szanuje swej żony powinien znaleźć się na jej miejscu i doznać tych samych przykrości co ona może byśmy w kobiecy zrozumieli ile warta jest kobieta i tym samym własna ŻONA. Ja już wiem i przepraszam swą żonę że byłem jaku byłem... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Polskaija napisał:

Kiedyś byłem podobny podobnie mówiłem, nie raz mi sie wymskło ze nic nie wnosisz do domu wszystko ja kupiłem i tak dalej że nie pracuję że ja utrzymuje. .. Żona się uczyła a ja pracowałem, nie szanowalem jej pracy jej nauki a po zajęciach tego co robiła w domu czyli to co kobieta wyczynia w domu obiady sprzątania dziecko itp. Wstyd mi za to  dzis , poniewaz od trzech lat nie pracuję i siedze w domu stac nas na to bym siedzial i nie pracował lecz moja żona poszła do pracy i zarabia  tyle co ja kiedyś nawet może więcej ja nie wnoszę do domu ani grosza tylko to co zrobię w domu , stałem się taka panią domu oczywiście muszę się wiele nauczyć  i nigdy nie bedę taką panią domu jak moja żona próbuje...  Nigdy moja żona nie powiedziała do mnie jak ja do niej ze nic nie robię ze mam iść do pracy i tym podobne ... Każdy facet który nie szanuje swej żony powinien znaleźć się na jej miejscu i doznać tych samych przykrości co ona może byśmy w kobiecy zrozumieli ile warta jest kobieta i tym samym własna ŻONA. Ja już wiem i przepraszam swą żonę że byłem jaku byłem... 

A smoki tam też latają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Nie masz rozdzielnosci majątkowej i face bardzo sie zdziwi ile nalezy do ciebie ( przy rozwodzie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki mężczyzna jak Twój mąż autorko, powinien ożenić się jak w XIX wieku, wybrać sobie kobietę z posagiem. Nie od rzeczy byłoby też zawarcie jakiegoś małżeńskiego kontraktu notarialnego, w którym byłby zapisany obowiązek pracy dla żony, z określonym wynagrodzeniem poniżej którego nie wolno jej zejść. Wtedy pewnie byłby zadowolony...

A nie, przepraszam, nie byłby, tacy ludzie są zadowoleni, kiedy mogą się wywyższać i poniżać innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×