Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Późne macierzyństwo tj. 53 lata i pierwsze dziecko, zdrowe, ja szczesliwa, mąż tak samo niestety katolickie społeczeństwo, szczesliwe NIE JEST

Polecane posty

Gość gość

Za granicą to nikogo nie szokuje. ALE W POLSCE to wiadomo sto lat za murzynami. Mam 53 lata, jestem w 7 mc, dziecko jest zdrowe, oboje pracujemy, więc mozemy zapewnić dziecku dom. Co jest takiego szokującego w tym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss miss

To musi być prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Za granicą to nikogo nie szokuje. ALE W POLSCE to wiadomo sto lat za murzynami. Mam 53 lata, jestem w 7 mc, dziecko jest zdrowe, oboje pracujemy, więc mozemy zapewnić dziecku dom. Co jest takiego szokującego w tym?!

A co ma do tego katolicyzm? Raczej matki będące za aborcją kazałyby Ci dokonać aborcji. Dziecko to błogosławieństwo, ciesz się nim, ludzie zawsze znajdą powód by gadac. Jestem 3 lata mężatką i nie mam jeszcze dzieci, za mąż wyszłam jak ja i mąż byliśmy jeszcze na studiach. Najpierw mówili, że ciąża i „musiałam” wyjść za mąż a jak ske okazało, ze nie i dziecka dalej nie ma to mówią, że jesteśmy samolubni i durni. Nie pomyślą, że moze mamy inne plany. Szkoda życia na ludzkie gadanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Ania napisał:

A co ma do tego katolicyzm? Raczej matki będące za aborcją kazałyby Ci dokonać aborcji. Dziecko to błogosławieństwo, ciesz się nim, ludzie zawsze znajdą powód by gadac. Jestem 3 lata mężatką i nie mam jeszcze dzieci, za mąż wyszłam jak ja i mąż byliśmy jeszcze na studiach. Najpierw mówili, że ciąża i „musiałam” wyjść za mąż a jak ske okazało, ze nie i dziecka dalej nie ma to mówią, że jesteśmy samolubni i durni. Nie pomyślą, że moze mamy inne plany. Szkoda życia na ludzkie gadanie. 

No ma tyle, że potępia in vitro. Co do tematu, to autorko, nie przejmuj się, społeczeństwo się laicyzuje i nawet ci wierzący często nie mają już nic przeciwko. Pewnie zastanawiasz się nad przyszłością dziecka. Cóż, na pewno straci rodziców wcześniej niż jego rówieśnicy, ale po pierwsze będzie najpewniej już dorosłym, samodzielnym człowiekiem, a po drugie różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie ma się pewności czy młodzi rodzice nie osierocą wcześnie potomstwa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mateusz
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No ma tyle, że potępia in vitro. Co do tematu, to autorko, nie przejmuj się, społeczeństwo się laicyzuje i nawet ci wierzący często nie mają już nic przeciwko. Pewnie zastanawiasz się nad przyszłością dziecka. Cóż, na pewno straci rodziców wcześniej niż jego rówieśnicy, ale po pierwsze będzie najpewniej już dorosłym, samodzielnym człowiekiem, a po drugie różne rzeczy się zdarzają i nigdy nie ma się pewności czy młodzi rodzice nie osierocą wcześnie potomstwa 

Nikt nie napisał, ze autorka zaszła przez inwotro. Jak dziecko będzie miało 10 lat to matka 63, w tym wieku już ludzie są schorowani, starzy, niedołężni, a dziecko jest pełne wigoru...jeżeli to in vitro to kogoś niezle powaliło. Nie bez powodu kobieta traci zdolność rodzenia w pewnym wieku. Natury nie oszukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Nikt nie napisał, ze autorka zaszła przez inwotro. Jak dziecko będzie miało 10 lat to matka 63, w tym wieku już ludzie są schorowani, starzy, niedołężni, a dziecko jest pełne wigoru...jeżeli to in vitro to kogoś niezle powaliło. Nie bez powodu kobieta traci zdolność rodzenia w pewnym wieku. Natury nie oszukasz

Nie przesadzaj z tą starością, zależy od człowieka i jego kondycji psychicznej i fizycznej, nie wspominając już o rozwoju medycyny... Skoro autorka zdecydowała się na dziecko i jej organizm to wytrzymuje, to najwyraźniej z jej zdrowiem jest jak najbardziej w porządku. Co do in vitro, to raczej w tym wieku oczywiste 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

skrajna nieodpowiedzialność miec dziecko w tym wieku!

i nie piszę jako jakiś katolik, bo jestem ateistką, ale tez kobietą 53-letnią! i nie wyobrazam sobie mieć teraz dziecka, a wiem co mówie, bo mam wnuki w wieku 7 i 4 lata, córka ma 31

podziwiam za głupotę, nie bedziesz miała kobieto siły aby wychowac to dziecko, tak po protu normalnie siły i energii, o chorobach nie wspomnę które nas dopadają

a to,ze dzieciak długo się nie nacieszy rodzicami, to juz inny temat

jestes egoistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

DZIECI SIE TYLKO WSTYDZĄ TAK STARYCH RODZICÓW

O DOGADANIU SIĘ NIE MA MOWY!

BRAWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryna krosno

Moje zdanie jest takie ze dzieci powinno sie rodzic do 40stki. oczywiscie ktos moze miec inne ale ja mam takie. 53lata to sobie nie wyobrazam ciekawe czy wogole dozyjesz do jego doroslosci. Ja urodzilam syna w wieku 24l drugie mam zamiar miec w nastepnym roku czyli w okolicach 30stki i na tym koniec. Po 50to raczej kolej na wnuki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
53 minuty temu, Gość gość napisał:

Za granicą to nikogo nie szokuje. ALE W POLSCE to wiadomo sto lat za murzynami. Mam 53 lata, jestem w 7 mc, dziecko jest zdrowe, oboje pracujemy, więc mozemy zapewnić dziecku dom. Co jest takiego szokującego w tym?!

twój wiek!

osierocisz szybko tego dzieciaka

to skrjanie głupie zachowanie

jakby natura chciała, zebysmy były płodne całe zycie to by tak było

dzieci powinno się rodzić do 35 l życia, potem drastycznie wzrasta ryzyko chorób

a co robiłaś do 53rż?

imprezy i zabawa?

gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Temat zdaje się jest prowokacją, ale jeśli to prawda, to nie chodzi tu o to co dzieje się teraz. Piszesz że cieszycie się - nie wątpię! Dla Was to nowa sytuacja, dziecko zdrowie - to fajnie. To się dzieje TERAZ. A co będzie potem? Piszę to jako matka która urodziła pierwsze dziecko mając 32 lata, syn ma teraz 8 lat i dopiero widzę ile w tym wieku dziecko ma energii, jakie ma humory, a jakie ja mam zdrowie. Nie jestem jeszcze stara, ale kręgosłup daje o sobie znać, plus inne choroby typowe gdy nie jest się już młodą, a tu dzieciak który potrzebuje energicznej matki. Ja nawet wyglądam młodo, każdy daje mi 30 lat, ale ja w "kościach" swoje czuję i wiem że powinnam zdecydować się na dziecko dużo wcześniej. Zresztą pożyjesz, to wspomnisz moje słowa, teraz to dla Ciebie coś nowego, ekscytujesz się tym, a potem będziesz tak po ludzku zmęczona, plus wstyd przez młodymi mamami. To przyjdzie, sorry, ale tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss miss

Kiedy skończę 53 lata moja córka będzie miała 19...

a i tak uważam, że późno zdecydowałam się na dziecko

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie to nie szokuje, ale uważam to za skrajną nieodpowiedzialność. Sama mam 48 lat, dużo ćwiczę, na nic nie choruję, jestem bardziej sprawna niż 99% kobiet w moim wieku i pewnie sporo młodszych też. Nie wyobrażam sobie jednak mieć w tym wieku niemowlaka, bo nie miałabym sił ani cierpliwości do wstawania w nocy, później wcale nie byłoby lepiej, a sił nie będzie przybywało, tylko będzie coraz trudniej.

Jasne, dziecko już jest, więc za późno na pouczanie i krytykowanie. Nie znaczy to jednak, że każdy, kto nie przyklaskuje tak późnemu rodzicielstwu jest zacofanym katolem, bo koniecznie trzeba być nowoczesnym i postępować wbrew naturze.

Myslę jednak, ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Mateusz napisał:

Nikt nie napisał, ze autorka zaszła przez inwotro. Jak dziecko będzie miało 10 lat to matka 63, w tym wieku już ludzie są schorowani, starzy, niedołężni, a dziecko jest pełne wigoru...jeżeli to in vitro to kogoś niezle powaliło. Nie bez powodu kobieta traci zdolność rodzenia w pewnym wieku. Natury nie oszukasz

A to pojechałaś. Niedołężna I stara 63-latka? Chyba taka co w kamieniołomach pracowała.. Gdzie Ty widzisz te chore, stare 60-latki, bo w moim otoczeniu, to odpicowane babki, które latają po gabinetach medycyny estetycznej. Schorowane w tym wieku, to są jednostki. Ja się nie mieszam w cudze plany reprodukcje, ale weźcie pod uwagę, że jakby inni ludzie mieli decydować, to też by wam powiedzieli, że się nie nadajecie, bo np za mało macie, dziecku nie macie nic do zaoferowania i powieli wasze nędzne życie, za niskie IQ, urody brak I po co takie mierne geny powielać.. Zawsze się coś znajdzie.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lina

Gratuluje i zycze wspanialego maciezynstwa. Ja zostalam matka w wieku 50 lat, wczesniej pomimo staran nie zaszlam w ciaze, choc wszystko bylo w sensie medycznym w porzadku. Dopiero kiedy zaczal sie juz prawie okres przekwitania, nagle polawila sie ciaza. Bylo to ogromnym, ale bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla mnie i meza, trudno bylo nam uwierzyc. Moj syn ma teraz 13 lat, ja 63, maz 62, jestem zdrowa i pelna energii, jeszcze 4 lata do emerytury, wiec jak skoncze prace zawodowa, to syn bedzie juz prawie pelnoletni. Ale ja nie mieszkam w Polsce, tu pozniejsze macierzynstwo jest zupelnie normalne, wiekszosc wyksztalconych kobiet decyduje sie na dziecko miedzy 37-43 rokiem zycia. Moja matka ma 93 lata i cieszy sie dobrym zdrowiem, bez wiekszych ograniczen (czasem narzeka na bol kolana). Tak wiec nie jest wykluczone, ze dozyje nawet prawie doroslych wnukow. Dobra strona poznego macierzynstwa jest fakt, ze partnerstwo jest wyprobowane i ustabilizowane, brak jakichkolwiek problemow materialnych, wszystko juz zostalo wypracowane, swiat zwiedzony, kariera zawodowa na wysokim szczeblu, o nic sie martwic nie musimy. Syn nie ma zadnych problemow z naszym wiekiem, ma zadbanych, bardzo dobrze usytuowanych rodzicow i wszystko, czego dusza zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A to pojechałaś. Niedołężna I stara 63-latka? Chyba taka co w kamieniołomach pracowała.. Gdzie Ty widzisz te chore, stare 60-latki, bo w moim otoczeniu, to odpicowane babki, które latają po gabinetach medycyny estetycznej. Schorowane w tym wieku, to są jednostki. Ja się nie mieszam w cudze plany reprodukcje, ale weźcie pod uwagę, że jakby inni ludzie mieli decydować, to też by wam powiedzieli, że się nie nadajecie, bo np za mało macie, dziecku nie macie nic do zaoferowania i powieli wasze nędzne życie, za niskie IQ, urody brak I po co takie mierne geny powielać.. Zawsze się coś znajdzie.. 

i tutaj się mylisz, schorowane jestesmy juz o\po 50-tce, to okres menopuazy i dopadają rózne dolegliwosci, nowotwory i inne, mało kogo to oszczędzi, nawet ciebbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzia
6 minut temu, Gość Lina napisał:

Gratuluje i zycze wspanialego maciezynstwa. Ja zostalam matka w wieku 50 lat, wczesniej pomimo staran nie zaszlam w ciaze, choc wszystko bylo w sensie medycznym w porzadku. Dopiero kiedy zaczal sie juz prawie okres przekwitania, nagle polawila sie ciaza. Bylo to ogromnym, ale bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla mnie i meza, trudno bylo nam uwierzyc. Moj syn ma teraz 13 lat, ja 63, maz 62, jestem zdrowa i pelna energii, jeszcze 4 lata do emerytury, wiec jak skoncze prace zawodowa, to syn bedzie juz prawie pelnoletni. Ale ja nie mieszkam w Polsce, tu pozniejsze macierzynstwo jest zupelnie normalne, wiekszosc wyksztalconych kobiet decyduje sie na dziecko miedzy 37-43 rokiem zycia. Moja matka ma 93 lata i cieszy sie dobrym zdrowiem, bez wiekszych ograniczen (czasem narzeka na bol kolana). Tak wiec nie jest wykluczone, ze dozyje nawet prawie doroslych wnukow. Dobra strona poznego macierzynstwa jest fakt, ze partnerstwo jest wyprobowane i ustabilizowane, brak jakichkolwiek problemow materialnych, wszystko juz zostalo wypracowane, swiat zwiedzony, kariera zawodowa na wysokim szczeblu, o nic sie martwic nie musimy. Syn nie ma zadnych problemow z naszym wiekiem, ma zadbanych, bardzo dobrze usytuowanych rodzicow i wszystko, czego dusza zapragnie.

Tak sobie tłumacz...

Ciekawe co by napisał Twój syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gość napisał:

A to pojechałaś. Niedołężna I stara 63-latka? Chyba taka co w kamieniołomach pracowała.. Gdzie Ty widzisz te chore, stare 60-latki, bo w moim otoczeniu, to odpicowane babki, które latają po gabinetach medycyny estetycznej. Schorowane w tym wieku, to są jednostki. Ja się nie mieszam w cudze plany reprodukcje, ale weźcie pod uwagę, że jakby inni ludzie mieli decydować, to też by wam powiedzieli, że się nie nadajecie, bo np za mało macie, dziecku nie macie nic do zaoferowania i powieli wasze nędzne życie, za niskie IQ, urody brak I po co takie mierne geny powielać.. Zawsze się coś znajdzie.. 

Moja mama ma 63 lata, kupę przepracowanych lat za sobą i jest zwyczajnie zmęczona życiem. Męczy się swoim 5 letnim wnukiem, a moim synem i wcale jej się nie dziwię, a gdzie tu mówić o tym, żeby miała go codziennie 😄 Serio kobietki, to nie jest zdrowa sytuacja. Kobieta w tym wieku może być co najwyżej weekendową babcią, a nie mamą na pełny etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Gość Lina napisał:

Gratuluje i zycze wspanialego maciezynstwa. Ja zostalam matka w wieku 50 lat, wczesniej pomimo staran nie zaszlam w ciaze, choc wszystko bylo w sensie medycznym w porzadku. Dopiero kiedy zaczal sie juz prawie okres przekwitania, nagle polawila sie ciaza. Bylo to ogromnym, ale bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla mnie i meza, trudno bylo nam uwierzyc. Moj syn ma teraz 13 lat, ja 63, maz 62, jestem zdrowa i pelna energii, jeszcze 4 lata do emerytury, wiec jak skoncze prace zawodowa, to syn bedzie juz prawie pelnoletni. Ale ja nie mieszkam w Polsce, tu pozniejsze macierzynstwo jest zupelnie normalne, wiekszosc wyksztalconych kobiet decyduje sie na dziecko miedzy 37-43 rokiem zycia. Moja matka ma 93 lata i cieszy sie dobrym zdrowiem, bez wiekszych ograniczen (czasem narzeka na bol kolana). Tak wiec nie jest wykluczone, ze dozyje nawet prawie doroslych wnukow. Dobra strona poznego macierzynstwa jest fakt, ze partnerstwo jest wyprobowane i ustabilizowane, brak jakichkolwiek problemow materialnych, wszystko juz zostalo wypracowane, swiat zwiedzony, kariera zawodowa na wysokim szczeblu, o nic sie martwic nie musimy. Syn nie ma zadnych problemow z naszym wiekiem, ma zadbanych, bardzo dobrze usytuowanych rodzicow i wszystko, czego dusza zapragnie.

Wyjątek potwierdza regułę. Sama powiem od siebie, że nie chciałabym mieć tak starych rodziców, choćby byli bogaci i zadbani. Przepaść jaka by mnie z nimi dzieliła, byłaby dla mnie po prostu smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No trochę dla mnie podkreślam dla mnie to nieodpowiedzialne.ale życzę żeby się wszystko dobrze skończyło a dziecko było zdrowe.ja rozumiem jak ktoś ma już dzieci a tu nagle w czasie menopauzy wpadnie ,no tego się nie przewidzi ale dziecko samo nie zostanie opublikowany ma rodzenstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No wiesz, ja znam sporo ludzi i jednak schorowane, to są jednostki. Nawet ci "schorowani", to mają po prostu jakieś przypadłości, które nie uniemożliwiają normalnego życia. Np moja babcia ma astmę od 30 lat i tak sobie żyje mając ponad 90 lat. Bierze leki i na tym jej "schorowanie" polega. Mój eks miał naprawdę bardzo starych rodziców (jest obcokrajowcem), ale traumy nie ma z tego powodu, fakt, że przed jego 40stką już zmarli, ale wspomina ich bardzo dobrze. No i zostawili mu spory majątek. Może to nie ma przełożenia na polskie realia, gdzie typowi starzy ludzie klepią biedę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka nic nie napisała czy jest to jej pierwsze dziecko czy kolejne, równie dobrze może mieć już dorosłe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lina

Edziu, ja nie mam potrzeby ani Tobie ani komukolwiek cos tlumaczyc. Jestem szczesliwa matka i szczesliwa zona. I tego zycze  autorce. Moj syn napisalby prawdopodobnie, ze wspolczuje wielu rowiesnikom, ktorych duzo mlodsi od nas rodzice przezywaja akurat dramaty rozwodu i zwiazanych z tym problemow materialnych i ktorzy wciaz uzeraja sie z rodzenstwem, wiec chetniej spedzaja weekendy u nas, niz we wlasnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość Lina napisał:

Edziu, ja nie mam potrzeby ani Tobie ani komukolwiek cos tlumaczyc. Jestem szczesliwa matka i szczesliwa zona. I tego zycze  autorce. Moj syn napisalby prawdopodobnie, ze wspolczuje wielu rowiesnikom, ktorych duzo mlodsi od nas rodzice przezywaja akurat dramaty rozwodu i zwiazanych z tym problemow materialnych i ktorzy wciaz uzeraja sie z rodzenstwem, wiec chetniej spedzaja weekendy u nas, niz we wlasnym domu.

Może dlatego że żal mu Was. Jakby zdaje sobie sprawę, że za wiele czasu w życiu z Wami nie spędzi. Przynajmniej dobrze go wychowaliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruch

Autorko,za granicą to też jest ewenement żeby w tym wieku być w ciąży,więc nie gadaj bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za granicą to także nie jest normą. Nie pisz takich głupot.

Dla mnie powiedzmy do 42 r. życia nie ma nic szokującego, potem już trochę jest. Strach o ciążę, zdrowie dziecka, kondycję matki, a przede wszystkim przyszłość tego dziecka, bo istnieje większe ryzyko, że w młodym wieku pozostanie samo na świecie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Mateusz napisał:

Nikt nie napisał, ze autorka zaszła przez inwotro. Jak dziecko będzie miało 10 lat to matka 63, w tym wieku już ludzie są schorowani, starzy, niedołężni, a dziecko jest pełne wigoru...jeżeli to in vitro to kogoś niezle powaliło. Nie bez powodu kobieta traci zdolność rodzenia w pewnym wieku. Natury nie oszukasz

Znowu bez przesady, że schorowani i niedołężni...

Nie pochwalam tak późnego macierzyństwa, ale mam rodziców i teściów w wymienionym przez Ciebie wieku i żadnego z nich nie nazwałabym starym czy niedołężnym. Może babcię, która ma 85 lat, ale też nie do końca, bo radzi sobie nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olha
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Za granicą to nikogo nie szokuje. ALE W POLSCE to wiadomo sto lat za murzynami. Mam 53 lata, jestem w 7 mc, dziecko jest zdrowe, oboje pracujemy, więc mozemy zapewnić dziecku dom. Co jest takiego szokującego w tym?!

To znaczy różnie z tym bywa ,bo ja mieszkam za granica i tak samo dziwnie odbierana jest późna ciąża jak i w Polsce i mówię tu o obcokrajowcach.

Byłam tez świadkiem jak pewna starsza para niemców siedziała z dzieckiem tak okolo 3-latek na lotnisku i to dziecko było bardzo  niecierpliwie a a jakas kobieta tez niemka zaczela cos do niego gadac i w pewnym momencie podziala cos o babci a ta druga  bardzo oburzona  ze oni się rodzicami ,tamtej głupio się zrobilo i poszla a w samolocie siedziala obok mnie z znajomą i obgadywaly tamtą ze stara i takie małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głogów

Moja bratowa ma 41 lat i była na placu zabaw ze swoim 2 letnim synem a jakaś pani mówi do niej NO,NIE MA TO JAK U BABCI,JA TEŻ MAM TAKIEGO WNUSIA.A bratowa mówi "Ja jestem mamą!".Tamtej głupio się zrobiło.Ale dodam,że moja bratowa bardzo staro wygląda.Jest otyła 90 kg.i pomimo że dba o siebie wygląda na jakieś 55 lat.Mojej ciotki koleżanka jak ja zobaczyła to powiedziała ciotce Ale stara baba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Mateusz napisał:

Nikt nie napisał, ze autorka zaszła przez inwotro. Jak dziecko będzie miało 10 lat to matka 63, w tym wieku już ludzie są schorowani, starzy, niedołężni, a dziecko jest pełne wigoru...jeżeli to in vitro to kogoś niezle powaliło. Nie bez powodu kobieta traci zdolność rodzenia w pewnym wieku. Natury nie oszukasz

Moja  matka ma 63 i nie jest niedolezna ani schorowana. Jedyny minus w jej zdrowiu to cholesterol , ale pozwala sobie  😉 spokojnie zajęła się 10latkiem, z resztą mi pomaga dużo przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×