Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ala

Brak zgody na rozwód że względów religijnych

Polecane posty

Gość Ala

Pomijając fakt ślubu kościelnego i idących za tym konsekwencji i obowiązków, mam pytanie dotyczące czysto etycznego podejścia do tematu. Nie uważacie, że brak zgody na rozwód jednej strony, jeśli małżonkowie nie żyją ze sobą od lat i nie darzą się żadnym uczuciem, jest po prostu nieetyczny? Sytuacja z życia. Kobieta nie chce dać rozwodu swojemu mężowi mimo, że nawet go nie kocha, argumentując to przysięgą złożoną przed Bogiem. Ona wie, że nie ma już szans na naprawienie małżeństwa, ale dla zasady nie chce zgodzić się na rozwód. Tyle, że rozwód cywilny nie powoduje rozwiązania małżeństwa kościelnego. Czyli jeśli ona jest tak bardzo wierząca to on zawsze będzie dla niej mężem. Ale jeśli dla niego nie ma to większego znaczenia to dlaczego mieszać sprawy religii z prawnymi? Jest to niczym szariat w państwach muzułmańskich, gdzie narzuca się uregulowaniami prawnymi przestrzeganie Islamu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w tej materii miałbym dużo do powiedzenia, bo moja żona uważa identycznie. Jest to nietyczne, ale nie próbuj tego zrozumieć, bo stracisz wiele czasu i nerwów a i tak do niczego nie dojdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
Przed chwilą, kotwin napisał:

Ja w tej materii miałbym dużo do powiedzenia, bo moja żona uważa identycznie. Jest to nietyczne, ale nie próbuj tego zrozumieć, bo stracisz wiele czasu i nerwów a i tak do niczego nie dojdziesz...

Kotwin też nie chce Cię uwolnić? Ale jak tu ze spokojem zacząć układać sobie życie po przejściach gdy przeprawa nie może się skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Ala napisał:

Kotwin też nie chce Cię uwolnić? Ale jak tu ze spokojem zacząć układać sobie życie po przejściach gdy przeprawa nie może się skończyć...

Ja nie chcę się uwalniać póki co, ale swoje poglądy mi prezentowała wielokrotnie. U mnie z tego powodu są inne problemy - natury seksualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale doprowadzić do rozpadu małżeństwa to mogła? Jest wspolodpowiedzialna za rozpad. Ona nie ma wpływu na rozwód koscielny,  wystarczy, ze mąż powie i udowodni, że jest alkoholiczką, że nie było pożycia z tego powodu, gnebila go a on za świadczy,  że jest psychiczny i rozwód kościelny dostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
2 minuty temu, kotwin napisał:

Ja nie chcę się uwalniać póki co, ale swoje poglądy mi prezentowała wielokrotnie. U mnie z tego powodu są inne problemy - natury seksualnej.

Nie mów, że uważa, że seks to tylko w celach prokreacji. Często kobiety mocno wierzące mają problem ze zrozumieniem, że nie jest grzechem czerpać radość z seksu i różnych eksperymentów (w granicach moralności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Ala napisał:

Nie mów, że uważa, że seks to tylko w celach prokreacji. Często kobiety mocno wierzące mają problem ze zrozumieniem, że nie jest grzechem czerpać radość z seksu i różnych eksperymentów (w granicach moralności).

Generalnie dopuszcza przyjemność, ale facet wedle niej zawsze musi skończyć w pochwie. Ale gorsze jest to, że nie uznaje żadnej antykoncepcji poza metoda naturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale doprowadzić do rozpadu małżeństwa to mogła? Jest wspolodpowiedzialna za rozpad. Ona nie ma wpływu na rozwód koscielny,  wystarczy, ze mąż powie i udowodni, że jest alkoholiczką, że nie było pożycia z tego powodu, gnebila go a on za świadczy,  że jest psychiczny i rozwód kościelny dostaną.

On nie będzie chciał jej oczerniać bo jest dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Ala napisał:

On nie będzie chciał jej oczerniać bo jest dobrym człowiekiem.

Sprawy małżeństwa w Kościele zdominowane są prz3z obłudę a nie ekonomię zbawienia oparta na miłości do człowieka,  która zakłada niedoskonałość istoty ludzkiej dopuszczającą błędy życiowe. W takiej sytuacji tańczy się jak grają chcąc uzyskać rozwód kościelny, by żyć nadal zgodnie z naukami kościoła i mieć dostęp do sakramentów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
3 minuty temu, kotwin napisał:

Generalnie dopuszcza przyjemność, ale facet wedle niej zawsze musi skończyć w pochwie. Ale gorsze jest to, że nie uznaje żadnej antykoncepcji poza metoda naturalna

 

W sumie to ogromny problem bo możecie skończyć z 10 dzieci jeśli będziecie uprawiać dużo seksu, albo wstrzemięźliwość. Na kalendarzyk nie licz. No to może podwiąż nasieniowody. Jak przyznasz się po to ona będzie zła ale to będzie twój "grzech" więc po czasie wszystko będzie dobrze. Ona też pewnie nie chce być maszynką do rozrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Ala napisał:

W sumie to ogromny problem bo możecie skończyć z 10 dzieci jeśli będziecie uprawiać dużo seksu, albo wstrzemięźliwość. Na kalendarzyk nie licz. No to może podwiąż nasieniowody. Jak przyznasz się po to ona będzie zła ale to będzie twój "grzech" więc po czasie wszystko będzie dobrze. Ona też pewnie nie chce być maszynką do rozrodu.

Na razie mamy dwójkę dzieci i ona dalej chce mieć (mi wystarczy). Myślałem o tym, ale boje się interwencji chirurgicznej w tego typu miejscach, aczkolwiek jak będę już skrajnie zdesperowany, to się zdecyduje pewnie... Czytałem też o tabletkach antykoncepcyjnych dla mężczyzn, które są na razie w fazie testów. Może za kilka lat będą już dostępne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale doprowadzić do rozpadu małżeństwa to mogła? Jest wspolodpowiedzialna za rozpad. Ona nie ma wpływu na rozwód koscielny,  wystarczy, ze mąż powie i udowodni, że jest alkoholiczką, że nie było pożycia z tego powodu, gnebila go a on za świadczy,  że jest psychiczny i rozwód kościelny dostaną.

skąd wiesz ze istotnie w tym wypadku tak było? trzeba zawsze wysłuchać obu stron.Ja mam męża psychicznego i tez wiecznie zbieram butelki po piwie z okolicy jego łóżka,jego pokój przypomina melinę,jego ojciec pił ,jego matka pije i jawnie ludzie widzą ją nie raz pijaną zygzakiem iść ,szajbe i przypały tez ma po niej ona jest osobą wulgarną ,niehigieniczną nie dba o siebie i wyzywa księży od koorfiarzy Za to ja pochodzę z dobrego domu ,w którym alkoholu nigdy nie było stąd jestem największym wrogiem pijaństwa..Ja z moi też nie sypiam bo zdradził mnie w obrzydliwy sposób z osoba z własnej rodziny ,jak widzisz różnie to bywa .Myślisz ze nie próbowałam walczyć z tym żeby przestali pić? z tego powodu panował u nich głód i wyzwiska ale jak ktoś nie chce sie zmienić to się nie zmieni a jak ktoś ma naturę zdradzacza to szuka wszelkich sposobów niekoniecznie zgodnych z prawem.Ślub to sakrament- nie zabawa ,gdzie po minucie ktoś już chce rozwód bo zobaczy kawałek nagiego ciała innej.Mnie mój tez gnębi psychicznie i co z tego? czy to znaczy ze od razu mam kogoś sobie szukać? są przykazania,których wierzący człowiek się trzyma.Ja już zapomniałam jak to jest nie być poniżaną i gnębioną ale przywykłam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
7 minut temu, Gość sylwia s napisał:

Ja już zapomniałam jak to jest nie być poniżaną i gnębioną ale przywykłam do tego.

I uważasz, że tak powinno być? W imię czego? Myślisz, że Bóg chce tego dla Ciebie? A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy chciałbyś takiego losu dla swojej córki. Jesteś wierząca, mąż traktuje ją jak Twój Ciebie. Czy wolałabyś aby była z nim przez wzgląd na religię czy jednak aby pogoniła go i była szczęśliwa? Nie pamiętasz kiedy nie byłaś poniżana. Wybrałabyś taki los dla córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
21 minut temu, Gość Ala napisał:

I uważasz, że tak powinno być? W imię czego? Myślisz, że Bóg chce tego dla Ciebie? A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy chciałbyś takiego losu dla swojej córki. Jesteś wierząca, mąż traktuje ją jak Twój Ciebie. Czy wolałabyś aby była z nim przez wzgląd na religię czy jednak aby pogoniła go i była szczęśliwa? Nie pamiętasz kiedy nie byłaś poniżana. Wybrałabyś taki los dla córki?

co ty sie czepiasz mojej córki ? tak jej życzysz? zbaczasz z tematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
24 minuty temu, Gość Ala napisał:

I uważasz, że tak powinno być? W imię czego? Myślisz, że Bóg chce tego dla Ciebie? A teraz odpowiedz sobie na pytanie czy chciałbyś takiego losu dla swojej córki. Jesteś wierząca, mąż traktuje ją jak Twój Ciebie. Czy wolałabyś aby była z nim przez wzgląd na religię czy jednak aby pogoniła go i była szczęśliwa? Nie pamiętasz kiedy nie byłaś poniżana. Wybrałabyś taki los dla córki?

nie odpowiadam  za wybory życiowe -przyszłe moich dzieci i nie zamierzam ingerować w ich życie dorosłe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
4 minuty temu, Gość sylwia s napisał:

nie odpowiadam  za wybory życiowe -przyszłe moich dzieci i nie zamierzam ingerować w ich życie dorosłe .

Nie chodzi o to abyś ingerowała, ale jaka jest twoja pierwsza myśl. W sensie co wolałabyś dla swojej córki. Ja dla moich dzieci wolałabym szczęście, a nie nieszczęście. Siebie też kochaj. Takie bydlę nie zasługuje na to abyś przy nim trwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
14 minut temu, Gość Ala napisał:

Nie chodzi o to abyś ingerowała, ale jaka jest twoja pierwsza myśl. W sensie co wolałabyś dla swojej córki. Ja dla moich dzieci wolałabym szczęście, a nie nieszczęście. Siebie też kochaj. Takie bydlę nie zasługuje na to abyś przy nim trwała.

Nie ja decyduję o tym co i dla kogo jest szczęściem,powtarzam to ich wybory nie moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
20 minut temu, Gość Ala napisał:

Nie chodzi o to abyś ingerowała, ale jaka jest twoja pierwsza myśl. W sensie co wolałabyś dla swojej córki. Ja dla moich dzieci wolałabym szczęście, a nie nieszczęście. Siebie też kochaj. Takie bydlę nie zasługuje na to abyś przy nim trwała.

nie przypominam sobie żebyś miała dzieci ,dawno cie nie było na wykładach .Fajnie sie koresponduje z cudzym mężem za plecami ? Ewelinę tez o to spytaj .Jej noga w moim domu więcej nie postanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
4 godziny temu, Gość sylwia s napisał:

nie przypominam sobie żebyś miała dzieci ,dawno cie nie było na wykładach .Fajnie sie koresponduje z cudzym mężem za plecami ? Ewelinę tez o to spytaj .Jej noga w moim domu więcej nie postanie.

Nie rozumiem tej wiadomości. Zapewne była do innej Ali 😉

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejla49

Kotwin, a przypadkiem to nie ty pisales, że nie kochasz żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Lejla49 napisał:

Kotwin, a przypadkiem to nie ty pisales, że nie kochasz żony?

Tak to on i tylko dzieci go trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Ale nawet jeśli Kotwin nie kocha żony, to tym bardziej wie o co chodzi z brakiem zgody na rozwód z pobudek religijnych. To strasznie przykre. Nie kocham Cię, ale nie puszczę bo tak obiecałam/em.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Ala napisał:

Ale nawet jeśli Kotwin nie kocha żony, to tym bardziej wie o co chodzi z brakiem zgody na rozwód z pobudek religijnych. To strasznie przykre. Nie kocham Cię, ale nie puszczę bo tak obiecałam/em.

Zalezy od człowieka, na ile odgrywa rolę religia.  W niektórych sytuacjach to bardzo egoistyczne, a w skrócie - kobietom wygodnie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Zalezy od człowieka, na ile odgrywa rolę religia.  W niektórych sytuacjach to bardzo egoistyczne, a w skrócie - kobietom wygodnie tak. 

Rozwiń myśl, proszę. Dlaczego wygodnie? Myślisz, że jak nie wiadomo o co chodzi tu chodzi o pieniądze? Tyle, że je też blokuje to przed rozpoczęciem życia u boku kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×