Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po świetach rzucam pracę. Tak się tylko chciałam wygadać bo nie mam teraz komu

Polecane posty

Gość gość

Długo jej szukałam i troche szkoda, ale za duzo mnie ona kosztuje zdrowia, nerwow, poswiecenia zycia osobistego, mieszkania w mieście, którego nie lubię i czuje sie tu samotna.

Czuje, ze popadam tu w jakas depresje. Chcialam dac sobie czas, ze moze sie jakos ulozy, ale sie nie uklada. Wiec po świetach podjeclam decyzje o wypowiedzeniu.

Mam za co życ poki co, a prace bede musiala znaleźć nową, co prawda będę miala mniej kasy przez jakis czas, ale trudno.

Moje nerwy nie sa tego warte. Szkoda, ale nie mam wyboru 😞

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbb

jak ci zle to rzucaj, a gdzie pracujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam s
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Długo jej szukałam i troche szkoda, ale za duzo mnie ona kosztuje zdrowia, nerwow, poswiecenia zycia osobistego, mieszkania w mieście, którego nie lubię i czuje sie tu samotna.

Czuje, ze popadam tu w jakas depresje. Chcialam dac sobie czas, ze moze sie jakos ulozy, ale sie nie uklada. Wiec po świetach podjeclam decyzje o wypowiedzeniu.

Mam za co życ poki co, a prace bede musiala znaleźć nową, co prawda będę miala mniej kasy przez jakis czas, ale trudno.

Moje nerwy nie sa tego warte. Szkoda, ale nie mam wyboru 😞

 

masz racje, życie jest za krótkie aby być w nim nieszczęśliwym, a stress przez prace nie jest warty tego. Mądra decyzja, choć pewnie trudna. Dasz rade. Tylko miej wiare w siebie. Daj znać co z tobą dalej i jak sytuacja się potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia życze

mądra dziewczyna, nie daj się wciągnąć w tą iluzje, bo więcej nie koniecznie znaczy lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

I tak koles dalej cie bedzie traktowal jak sluzaca, a ty bedziesz dawac soba pomiatac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość powodzenia życze napisał:

mądra dziewczyna, nie daj się wciągnąć w tą iluzje, bo więcej nie koniecznie znaczy lepiej

Też właśnie tak myślę. Choć będę intensywnie szukała czegoś nowego i mam nadzieję, że w końcu znajdę.

Myślałam, zę wytrwam z obecnej pracy dłużej, ale corz bardziej wykańcza mnie psychicznie. Myślałam, że się w niej rozwinę, że szefowa będzie normalniejsza, ale tak sie nie stało.

Choc toksyczna szefową jeszcze mogłabym znieść jeśli nie odbijałoby się to na moim związku i zdrowiu, a niestety od pewnego czasu zaczęło sie odbijać przez co nie czuje sie szczęśliwa, myslałam, że z czasem sie to poukłada, ale jest coraz gorzej.

Jestem ambitną osobą, więc troche mi szkoda rezygnować, ale czuję, że to jest ponad moje siły, dobrze, że mam jeszcze drugie źródło dochodu i troche oszczędności, więc będę miała za co życ dopóki nie znajdę czegoś nowego, niestety o dobrą pracę w mojej branży nie jest łatwo, ale wierzę, że i tak jakoś sobie poradzę.

W każdym razie wolę zrezygnować niż popaść w jakąś depresję bo niewiele mi do tego brakuje, codziennie płaczę po pracy  i się nadmiernie stresuję, a nie tak powinno być, stres mnie wykańcza przez co nie mam na nic energii poza pracą, ogólnie bardzo źle się to na mnie odbija.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie sądzisz ze ludzie z twojej pracy będą za tobą tęsknić, a niektórzy aż za bardzo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie sądzisz ze ludzie z twojej pracy będą za tobą tęsknić, a niektórzy aż za bardzo? 

szczerze to nie sądzę 😛 Nie są do mnie wrogo nastawieni, ale nie jestem też z nimi szczegolnie zwiazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

szczerze to nie sądzę 😛 Nie są do mnie wrogo nastawieni, ale nie jestem też z nimi szczegolnie zwiazana

ehym i dlatego temat w dziale życie uczuciowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm..
50 minut temu, Gość gość napisał:

Też właśnie tak myślę. Choć będę intensywnie szukała czegoś nowego i mam nadzieję, że w końcu znajdę.

Myślałam, zę wytrwam z obecnej pracy dłużej, ale corz bardziej wykańcza mnie psychicznie. Myślałam, że się w niej rozwinę, że szefowa będzie normalniejsza, ale tak sie nie stało.

Choc toksyczna szefową jeszcze mogłabym znieść jeśli nie odbijałoby się to na moim związku i zdrowiu, a niestety od pewnego czasu zaczęło sie odbijać przez co nie czuje sie szczęśliwa, myslałam, że z czasem sie to poukłada, ale jest coraz gorzej.

Jestem ambitną osobą, więc troche mi szkoda rezygnować, ale czuję, że to jest ponad moje siły, dobrze, że mam jeszcze drugie źródło dochodu i troche oszczędności, więc będę miała za co życ dopóki nie znajdę czegoś nowego, niestety o dobrą pracę w mojej branży nie jest łatwo, ale wierzę, że i tak jakoś sobie poradzę.

W każdym razie wolę zrezygnować niż popaść w jakąś depresję bo niewiele mi do tego brakuje, codziennie płaczę po pracy  i się nadmiernie stresuję, a nie tak powinno być, stres mnie wykańcza przez co nie mam na nic energii poza pracą, ogólnie bardzo źle się to na mnie odbija.

 

rozumiem cię aż za bardzo..sama miała pracę, w której się męczyłam pół roku, doszło do tego, ze wstając rano i malując się codziennie płakałam przed wyjściem z domu, koszmar jakiś i powiem jedno zostałam zwolniona i BARDZO SIE CIESZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VTO
Dnia 20.04.2019 o 10:49, Gość gość napisał:

Też właśnie tak myślę. Choć będę intensywnie szukała czegoś nowego i mam nadzieję, że w końcu znajdę.

Myślałam, zę wytrwam z obecnej pracy dłużej, ale corz bardziej wykańcza mnie psychicznie. Myślałam, że się w niej rozwinę, że szefowa będzie normalniejsza, ale tak sie nie stało.

Choc toksyczna szefową jeszcze mogłabym znieść jeśli nie odbijałoby się to na moim związku i zdrowiu, a niestety od pewnego czasu zaczęło sie odbijać przez co nie czuje sie szczęśliwa, myslałam, że z czasem sie to poukłada, ale jest coraz gorzej.

Jestem ambitną osobą, więc troche mi szkoda rezygnować, ale czuję, że to jest ponad moje siły, dobrze, że mam jeszcze drugie źródło dochodu i troche oszczędności, więc będę miała za co życ dopóki nie znajdę czegoś nowego, niestety o dobrą pracę w mojej branży nie jest łatwo, ale wierzę, że i tak jakoś sobie poradzę.

W każdym razie wolę zrezygnować niż popaść w jakąś depresję bo niewiele mi do tego brakuje, codziennie płaczę po pracy  i się nadmiernie stresuję, a nie tak powinno być, stres mnie wykańcza przez co nie mam na nic energii poza pracą, ogólnie bardzo źle się to na mnie odbija.

 

sytuacja wydaje się toksyczna i najlepiej abyś z niej wyszła jak najprędzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alter
23 godziny temu, Gość hm.. napisał:

rozumiem cię aż za bardzo..sama miała pracę, w której się męczyłam pół roku, doszło do tego, ze wstając rano i malując się codziennie płakałam przed wyjściem z domu, koszmar jakiś i powiem jedno zostałam zwolniona i BARDZO SIE CIESZE

to przykre jak ludzie muszą cierpieć tylko aby przeżyć, strasznie współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×