Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apsikpasikapsik

Urodziłam 3 dni temu ludzie nie mają wyczucia za grosz

Polecane posty

Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Autorko masz 100% racji. Należy Ci się odpoczynek a maleństwo spokój i brak zarazkow. Poinformuj rodzinę że teraz chcecie być sami i dacie znać kiedy rozpoczniecie przyjmowanie gości. Zamknij furtkę i mężowi powiedz, że ma wam zapewnić spokój. 

Jej mąż ma etat portiera czy uważacie swoich za cielaków bezwolnych bez prawa do własnego zdania i opinii?

Przecież może powiedzieć, że jak ona pragnie strugać ważniaczke to niech się odseparuje jak więzień podwyższonego ryzyka w izolatce czyli własnym pokoju, nawet nie wychodzi a on w kolejnym pozwoli pozostałym przywitać się z nowym członkiem rodziny :) Chyba, że chodzi tu o zasady "nie bo nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w innym temacie usilnie forsują tezę, że dziecko jest obojga rodziców, ale w tym z kolei mąż ma stanąć na rzęsach aby ktokolwiek nie przyszedł i nie zauroczył DZIECKA, tak jakby on nie miał prawa decydować :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość Cham napisał:

Do mnie teściowa wbiła się dzień po porodzie do szpitala ze swoimi koleżankami. Kazałam wypierdalac 🙂 hormony 🙂

Kocham hahahaha:*:D To nie hormony, tylko mowisz co myslisz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak naskakujecie na autorkę, a żadna z was nie zauważyła, że są święta. Prawda jest taka, że lepiej dzieciaka pokazać za pomocą ojca dziecka w szpitalu, bo rodzinka się zlezie na 10 minut, a potem w domu ma się spokój. Jak ci przylezą do szpitala, to zawsze będą mieć na uwadze twoje samopoczucie, że zmęczona, poraniona etc, bo to szpital, a wystarczy do domu wrócić i każdy myśli żeś cudownie ozdrowiała i zagoiła w drodze do domu, a energii masz za 5 i będziesz koło nich chodzić z kawusią. Oczywiście siedzą wtedy nawet kilka godzin. I nie próbujcie pisać, że nie, bo tak jest. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

xx

a ja uważam, ze powinnaś sie leczyć, skoro nie dociera do ciebie, że DZIECI SĄ RÓZNE i nie każde tylko je i śpi. Są takie, co wcale nie śpią, cały czas płacza i trzeba je nosić. Moja córka była nieodkładalna do 7 mca życia. Babcie przyszły raz jak miała miesiąc, popatrzyły i zaraz uciekły, jakoś żadna sie nie kwapiła do pomocy przy wymagajacym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thebilko

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

xxx

ha ha ha, cały czas śpią bo są tak samo aktywne umysłowo jak ich rodzone matki, które siedzą w necie lub oglądają seriale w tym czasie. Nie zauważyłaś przez pół roku że dziecko w domu, chwalisz sie czy żalisz, może je zbadaj bo może jest upośledzone. Dziwne, bo moje dziecko w wieku 4 mcy podnosiło się i turlało po całym pokoju, a w wieku 6 mcy raczkowało. Przyjmij do wiadomości, że są dzieci HNB, którym od urodzenia włącza się rządzenie. Przy takim pot po tyłku ścieka, nie ma kiedy zjeść i do wc pójść. Potrafią krzyczeć przy kolce bite 9 godzin non stop i nic nie pomaga. Nie wiadomo, czy autorka będzie miała takie dziecko, wtedy bedziesz mogła do niej pisać, czy przesadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość szok napisał:

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

xx

a ja uważam, ze powinnaś sie leczyć, skoro nie dociera do ciebie, że DZIECI SĄ RÓZNE i nie każde tylko je i śpi. Są takie, co wcale nie śpią, cały czas płacza i trzeba je nosić. Moja córka była nieodkładalna do 7 mca życia. Babcie przyszły raz jak miała miesiąc, popatrzyły i zaraz uciekły, jakoś żadna sie nie kwapiła do pomocy przy wymagajacym dziecku.

Trzeba sobie od początku dziecko wychować, że od teraz z matką są odrębnymi istotami i nie reagować na każde miałknięcie.

Inaczej własnie rodzą się dzieci "nieodkładalne" z rodzicielskich błędów. W takich przypadkach właśnie przydają się porady starszego pokolenia, że jak sucho w pieluszce, najedzone, nie jest chore to nie ma prawa płakać i ignorować. Ale nieee, po co? Najlepiej z domu bunkier zrobić i nikogo doświadczonego nie wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Gość thebilko napisał:

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

xxx

ha ha ha, cały czas śpią bo są tak samo aktywne umysłowo jak ich rodzone matki, które siedzą w necie lub oglądają seriale w tym czasie. Nie zauważyłaś przez pół roku że dziecko w domu, chwalisz sie czy żalisz, może je zbadaj bo może jest upośledzone. Dziwne, bo moje dziecko w wieku 4 mcy podnosiło się i turlało po całym pokoju, a w wieku 6 mcy raczkowało. Przyjmij do wiadomości, że są dzieci HNB, którym od urodzenia włącza się rządzenie. Przy takim pot po tyłku ścieka, nie ma kiedy zjeść i do wc pójść. Potrafią krzyczeć przy kolce bite 9 godzin non stop i nic nie pomaga. Nie wiadomo, czy autorka będzie miała takie dziecko, wtedy bedziesz mogła do niej pisać, czy przesadza!

Hahaha HNB... czyli dzieciak terrorysta :D

I właśnie tu przydaje się doświadczenie starszego pokolenia, które służy ekspercką radą w jaki sposób z terrorysty zrobić normalne dziecko. :) Wcześniej żadnego HNB nie było, tylko po prostu dzieciak wyjec, którego należało wychować w myśl kultury poszanowania czasu innych. Żaden pot ci wówczas po tyłku nie będzie ściekać, klocka też walniesz w otchłań sedesu swobodnie i jeszcze czas na tabate znajdziesz :) Słowem odzyskasz kontrolę nad swoim życiem. Noce również przespane.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ja bym po złości do takiej histeryczki jeszcze się wprosiła by uświadomić jej raz na zawsze, że nie każdy ulegnie jej narcystycznej osobowości i nie jest pępkiem świata 🙂

Właśnie przez takie przypadki jak Ty skacze z radości, że mieszkam 1000 km od rodziny ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda

Jak ci przylezą do szpitala, to zawsze będą mieć na uwadze twoje samopoczucie, że zmęczona, poraniona etc, bo to szpital, a wystarczy do domu wrócić i każdy myśli żeś cudownie ozdrowiała i zagoiła w drodze do domu, a energii masz za 5 i będziesz koło nich chodzić z kawusią. Oczywiście siedzą wtedy nawet kilka godzin. I nie próbujcie pisać, że nie, bo tak jest. 

xx

Racja, dokładnie tak właśnie jest. Nie rozumiem, co ma w głowie teściowa pchająca sie do szpitala, skoro za "jej czasów" nawet mąż miał zakaz wstępu ewentualnie pokazywali dziecko przez szybę.

Zacznijmy od tego, ze przed wojną to kobiety czy to wiejskie czy szlachcianki leżały w połogu minimum 2 tyg. Nawet w Chłopach Reymonta Hanka leżała kilka tyg. nawet na chrzcie dziecka nie była, tylko dała do ochrzczenia szwagierce. W Nocach i dniach Barbara też leżała kilka tyg. Od prababci ur przed I wojną i od babci ur przed II wojną wiem, ze to prawda, że długo się leżało. Mądre kobiety wiedziały, czym grozi wczesne wstawanie-wypadaniem narządów, one nie miały zszywanego krocza i wszystko musiało samo sie zagoić.

Ale nawet jak zaczęli zszywać, to za komuny w szpitalu trzymali 4-5 dni po sn, a minimum 10 po cc, właśnie m.in. po to, żeby kobieta zagoiła się i odpoczęła w spokoju bez najazdu rodzinki. Zajrzyjcie w swoje własne ksiażeczki, wypis min. w 5tej dobie. Nasze matki wracały do domów wielkpokoleniowych, gdzie czekało łóżko i obiad na stole. Wracały do domu w o wiele lepszej formie niż my i teraz one myślą, że jak zostałyśmy wypisane tzn, że nic na nie dolega.

Teraz jak wiemy wypis jest w 2 dobie po sn, w 3ciej po cc. Powód-cięcie kosztów przez NFZ. Nikogo nie obchodzi, że kobiety słabe na tym etapie. Rodzina tez myśli, że wyszłas tak wcześnie więc jest ok i tyle wystarczy. Czyli de facto musimy szybciej stanąć na nogi niż nasze matki i babki. A one jeszcze chcą nas najeżdżac i się gościć, a my mamy im gotowac i je obskakiwac. Powiedzcie szczerze, do której z was rodzina przyjeżdza po to żeby naprawd pomóc, ugotowac, posprzątac, wyprać, wyprasowac, podczas gdy ty będziesz leżała z dzieckiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Stary czyli jaki, po 70? 😄

Już po skończeniu przez ojca 40. roku życia znacznie wzrasta ryzyko. Im ojciec starszy, tym większe prawdopodobieństwo tego typu zaburzeń. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda

Trzeba sobie od początku dziecko wychować

xx

to co proponujesz to nie jest wychowanie tylko tresura. Dziecko ma potrzebę bliskosci, a ty jesteś oschła i każesz to ignorowac w imię własnej wygody, czyli stawiasz sie ponad dzieckiem. Ja wiem, że starsze pokolenie tak nas wychowywało, a raczej hodowało. Tylko dlaczego teraz wiele z nas ma problemy emocjonalne etc i brak głębokiej więzi z własną matką? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda

Trzeba sobie od początku dziecko wychować

xx

to co proponujesz to nie jest wychowanie tylko tresura. Dziecko ma potrzebę bliskosci, a ty jesteś oschła i każesz to ignorowac w imię własnej wygody, czyli stawiasz sie ponad dzieckiem. Ja wiem, że starsze pokolenie tak nas wychowywało, a raczej hodowało. Tylko dlaczego teraz wiele z nas ma problemy emocjonalne etc i brak głębokiej więzi z własną matką? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal pl

Wcześniej żadnego HNB nie było, tylko po prostu dzieciak wyjec, którego należało wychować w myśl kultury poszanowania czasu innych

xx

następna mądra inaczej. Owszem, HNB było, termin powstał w latach 70 w USA. To że ty w komunistycznym grajdole nie słyszałas, to nie neguj, ze nie było! Zresztą, o RB też nic nie słyszałaś, bo po co. Co tam dziecko i jego potrzeby , dla ciebie własna wygoda i własny czas najważniejsze. Usłyszysz to samo od własnego dziecka, mam nadzieję, ze zaboli 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jffd
56 minut temu, Gość thebilko napisał:

Autorko ja uważam że przesadzasz przecież takie malutkie dziecko tylko je i ciągle śpi, więc zobaczysz że będziesz miała naprawdę bardzo dużo wolnego czasu, tego czasu zacznie ci brakować gdy dziecko będzie miało 10-12 miesięcy. Do pół roku to nawet człowiek nie odczuwa że dziecko jest w domu, tak jakby go nie było. 

xxx

ha ha ha, cały czas śpią bo są tak samo aktywne umysłowo jak ich rodzone matki, które siedzą w necie lub oglądają seriale w tym czasie. Nie zauważyłaś przez pół roku że dziecko w domu, chwalisz sie czy żalisz, może je zbadaj bo może jest upośledzone. Dziwne, bo moje dziecko w wieku 4 mcy podnosiło się i turlało po całym pokoju, a w wieku 6 mcy raczkowało. Przyjmij do wiadomości, że są dzieci HNB, którym od urodzenia włącza się rządzenie. Przy takim pot po tyłku ścieka, nie ma kiedy zjeść i do wc pójść. Potrafią krzyczeć przy kolce bite 9 godzin non stop i nic nie pomaga. Nie wiadomo, czy autorka będzie miała takie dziecko, wtedy bedziesz mogła do niej pisać, czy przesadza!

Syn ma już 10 lat, córka 5. Do pół roku tylko jadły i spały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość taka prawda napisał:

Trzeba sobie od początku dziecko wychować

xx

to co proponujesz to nie jest wychowanie tylko tresura. Dziecko ma potrzebę bliskosci, a ty jesteś oschła i każesz to ignorowac w imię własnej wygody, czyli stawiasz sie ponad dzieckiem. Ja wiem, że starsze pokolenie tak nas wychowywało, a raczej hodowało. Tylko dlaczego teraz wiele z nas ma problemy emocjonalne etc i brak głębokiej więzi z własną matką? 

Nie znam nikogo ze starszych, no powiedzmy przed transformacją ustrojową, kto miałby problemy emocjonalne. Natomiast era gdzie zamiast wychowywania dzieci panuje dyktatura dzieci, jest się na każde skinienie dostarczyła obywateli zaburzonych, labilnych i emocjonalnie niestabilnych. Takie nieodpępowione ciamajdy :)

Ja też nie mam głębokiej więzi z własną matką, gdyż dawno wyszłam spod jej spódnicy na rzecz założenia własnej struktury rodzinnej. Natomiast mam do niej szacunek i czuje rodzinną miłość przy zachowaniu pełnej autonomii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol

Syn ma już 10 lat, córka 5. Do pół roku tylko jadły i spały. 

xx

a teraz zamulają na necie, przy konsolach i tabletach, na jedno wychodzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol

Syn ma już 10 lat, córka 5. Do pół roku tylko jadły i spały. 

xx

a teraz zamulają na necie, przy konsolach i tabletach, na jedno wychodzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość żal pl napisał:

Wcześniej żadnego HNB nie było, tylko po prostu dzieciak wyjec, którego należało wychować w myśl kultury poszanowania czasu innych

xx

następna mądra inaczej. Owszem, HNB było, termin powstał w latach 70 w USA. To że ty w komunistycznym grajdole nie słyszałas, to nie neguj, ze nie było! Zresztą, o RB też nic nie słyszałaś, bo po co. Co tam dziecko i jego potrzeby , dla ciebie własna wygoda i własny czas najważniejsze. Usłyszysz to samo od własnego dziecka, mam nadzieję, ze zaboli 🙂

Aha.

Jak powstało to w USA to jako pewnik należy przyjąć, że to prawda. Bo Polka nie ma prawa do własnego zdania.

No okej.

Preferuje samodzielne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ja bym po złości do takiej histeryczki jeszcze się wprosiła by uświadomić jej raz na zawsze, że nie każdy ulegnie jej narcystycznej osobowości i nie jest pępkiem świata 🙂

Gdybyś była moją rodziną i się wprosiła to ja bym Cię wyprosiła i tyle byłoby z twojej wizyty i wpraszania się. O tym kogo i kiedy zapraszam do swojego domu decyduję ja. Mogłabyś sobie tupać, obrażać się ale i tak nie wyszłoby na twoje. Jak to mówią "My home is my castle" i tam decyduję ja i mąż. Na szczęście mam normalną rodzinę, a nie takie natręty jak Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Właśnie przez takie przypadki jak Ty skacze z radości, że mieszkam 1000 km od rodziny ❤

Jeśli się cieszysz, że jesteś 1000 km od rodziny bez opcji na codzienny kontakt to ładną musieliście tworzyć patologie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Na chwilę napisał:

Gdybyś była moją rodziną i się wprosiła to ja bym Cię wyprosiła i tyle byłoby z twojej wizyty i wpraszania się. O tym kogo i kiedy zapraszam do swojego domu decyduję ja. Mogłabyś sobie tupać, obrażać się ale i tak nie wyszłoby na twoje. Jak to mówią "My home is my castle" i tam decyduję ja i mąż. Na szczęście mam normalną rodzinę, a nie takie natręty jak Ty. 

Gorzko byś tego pożałowała. Znalazłabym sposób by się zrewanżować za brak staropolskiej gościnności i ostentacyjnie okazaną pogardę. :) Rodziny za drzwi się nie wyprasza gdy wpadła na zaledwie kilka h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl

Natomiast era gdzie zamiast wychowywania dzieci panuje dyktatura dzieci, jest się na każde skinienie dostarczyła obywateli zaburzonych, labilnych i emocjonalnie niestabilnych. Takie nieodpępowione ciamajdy :)

xx

bredzisz. Z dzieckiem jest jak z jabłkiem, w latach 70-80 nasze matki odrywały nas od siebie, leżeliśmy sami w łóżeczkach i mieliśmy nie płakać. Jabłko zerwane jako zielone i niedojrzałe jest niezdatne do niczego i niesamodzielne. Kiedy poczekasz jak dziecko-jabłko dojrzeje, a u każdego trwa to inaczej, samo od ciebie odpadnie, gdy będzie gotowe. Na tym polega RB. Noszenie, przytulanie i zaspokajanie wszystkich potrzeb emocjonalnych dzieci daje silne, pełnowartościowe i dojrzałe jednostki. Czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. To, ze ty nie znasz takich osób, nie świadczy że ich nie ma, widocznie nie masz do czynienia z psychologią. Jakie mamy społeczeństwo w Polsce każdy widzi, złe, zawistne, samolubne etc.To jest efekt kilkudziesięciu lat tzw. zimnego chowy, który propagujesz. Jakoś na zachodzie ludzie byli od lat wychowywani w bliskości i teraz są życzliwsi, bardziej uśmiechnięci, mniej zawistni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahha

Jak powstało to w USA to jako pewnik należy przyjąć, że to prawda. Bo Polka nie ma prawa do własnego zdania.

No okej.

Preferuje samodzielne myślenie.

xxxxxxxx

raczej życzeniowe. I mechanizm wyparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość pomyśl napisał:

Natomiast era gdzie zamiast wychowywania dzieci panuje dyktatura dzieci, jest się na każde skinienie dostarczyła obywateli zaburzonych, labilnych i emocjonalnie niestabilnych. Takie nieodpępowione ciamajdy :)

xx

bredzisz. Z dzieckiem jest jak z jabłkiem, w latach 70-80 nasze matki odrywały nas od siebie, leżeliśmy sami w łóżeczkach i mieliśmy nie płakać. Jabłko zerwane jako zielone i niedojrzałe jest niezdatne do niczego i niesamodzielne. Kiedy poczekasz jak dziecko-jabłko dojrzeje, a u każdego trwa to inaczej, samo od ciebie odpadnie, gdy będzie gotowe. Na tym polega RB. Noszenie, przytulanie i zaspokajanie wszystkich potrzeb emocjonalnych dzieci daje silne, pełnowartościowe i dojrzałe jednostki. Czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. To, ze ty nie znasz takich osób, nie świadczy że ich nie ma, widocznie nie masz do czynienia z psychologią. Jakie mamy społeczeństwo w Polsce każdy widzi, złe, zawistne, samolubne etc.To jest efekt kilkudziesięciu lat tzw. zimnego chowy, który propagujesz. Jakoś na zachodzie ludzie byli od lat wychowywani w bliskości i teraz są życzliwsi, bardziej uśmiechnięci, mniej zawistni. 

Interesujące. Ciekawe jest więc dlaczego szybko oderwane jabłuszka pokolenia lat 70-80 dojrzały, nie zmagają się w życiu dorosłym z niestabilnością emocjonalną (no chyba, że wnioskujesz na własnym jednostkowym przypadku :P), choroby psychiczne są marginesem a wyniunane dzieci matek, które straciły kontrolę nad odrębnością z dzieckiem zmagają się z chorobami psychicznymi, są niesamodzielne, narcystyczne, a skala depresji, zaburzeń i nerwic przeraża?

PS. psychologowie to osoby, które same mają problemy ze sobą i własne problemy projektują na resztę społ. bo z tego mają kase. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Interesujące. Ciekawe jest więc dlaczego szybko oderwane jabłuszka pokolenia lat 70-80 dojrzały, nie zmagają się w życiu dorosłym z niestabilnością emocjonalną (no chyba, że wnioskujesz na własnym jednostkowym przypadku :P), choroby psychiczne są marginesem a wyniunane dzieci matek, które straciły kontrolę nad odrębnością z dzieckiem zmagają się z chorobami psychicznymi, są niesamodzielne, narcystyczne, a skala depresji, zaburzeń i nerwic przeraża?

PS. psychologowie to osoby, które same mają problemy ze sobą i własne problemy projektują na resztę społ. bo z tego mają kase. :)

zaraz ci odpisze, że to tylko dlatego, bo nie chodzą do psychologa... bo dziwnym tarfem jakoś pokolenjia lat 70-80 nie mają takiej potrzeby. zresztą co się dziwić kilka dni temu czytałam na kafe temat o łamaniu dziecka, bo ojciec odłożył dziecko spać i te popłakało kilka minut i w dorosłym życiu miało to wywołać u niego depresje. madki najpewniej nie z pokolenia lat 70-80 nawet sugerowały pobicie męża, boto tortura jakaś tam metoda na wypłakanie się czy inny sztuczny termin ukuty przez psycholi by ich zawód miał sens :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość hahha napisał:

Jak powstało to w USA to jako pewnik należy przyjąć, że to prawda. Bo Polka nie ma prawa do własnego zdania.

No okej.

Preferuje samodzielne myślenie.

xxxxxxxx

raczej życzeniowe. I mechanizm wyparcia.

:D :D :D

już się zaczynają diagnozy domorosłych psycholi znaczy psychologów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak w USA w stanach południowych cywile mają dostęp do broni palnej to w Polsce też powinni :D

Ona ogólnie nie ogarnia, że w zależności od szerokości geograficznej, kontynentu dzieci wychowywane nie są w homogenicznej papce kulturowej i nie można anglosaskiego modelu przeszczepić w skali 1:1. U nas jakieś HNB to bzdura, bo i ludzie nie są genetycznie obciążenia prozakiem, xanaxem etc.

Zresztą, dyskusja miała dotyczyć odwiedzin i syndromu oblęzonej twierdzy świeżo upieczonej mamuśki, która swego męża powinna traktować jako bramkarza co selekcjonuje gości wpuszczając kuriera, ale nie najbliższą rodzinę a tymczasem staje się polem do manipulacji absolwentki psychologii. Idę stąd, bo szkoda czasu w święta na takie dygresje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość taka prawda napisał:

Racja, dokładnie tak właśnie jest. Nie rozumiem, co ma w głowie teściowa pchająca sie do szpitala, skoro za "jej czasów" nawet mąż miał zakaz wstępu ewentualnie pokazywali dziecko przez szybę.

Zacznijmy od tego, ze przed wojną to kobiety czy to wiejskie czy szlachcianki leżały w połogu minimum 2 tyg. Nawet w Chłopach Reymonta Hanka leżała kilka tyg (...)

To wszystko prawda, co piszesz. Kobieta kiedyś musiała swoje odleżeć. Nikt nie chciał mieć potem na głowie jej potomstwa jakby się jej w połogu umarło. Z wychodzeniem ze szpitala to samo. Jeszcze kilkanaście lat temu wychodziło się po 3 dniach po sn, a po cc 7. Piszesz co ma w głowie teściowa pchająca się do szpitala. To samo co matka rodzącej. Chcą zobaczyć wnuka, swoją krew. Dlatego ja napisałam, lepiej, żeby przylazły do szpitala na 10 minut, gdzie dziecko może pokazać im ojciec dziecka,  niż żeby przylazły zaraz po wyjściu ze szpitala do domu i siedziały kilka godzin, z czego większość ciućkały nad dzieckiem, a ty łaź koło nich. Jak się ma fajną matkę i fajną teściową, to one się same obsłużą i jeszcze tobie pomogą, ale jak się ma coś typowo z opowieści kafe, to lepiej do szpitala.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakre ble

są genetycznie obciążenia prozakiem, xanaxem etc.

xx

chyba cie powaliło. Twoim zdaniem dzieci HNB są uszkodzone genetycznie, bo ktoś w rodzinie brał jakieś leki? Te leki są metabolizowane i eliminowane z organizmu. W jaki sposób miałyby uszkadzać geny? Link do publikacji poproszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×