Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

U rodziny męża jest "tradycja" nazywania synów na "m" a ja chce nazwać syna Adam

Polecane posty

Gość Gość

Nie możemy z narzeczonym dojść do porozumienia, on nie wyobraża sobie innej opcji a ja zawsze, od małego marzyłam o Adamie i w dupie mam jakieś Mariusze Mateusze czy Mariany. Dla mnie ta tradycja jest ...yczna, bo to że ktoś kiedyś nazwał syna na "m" kilka razy pod rząd g mnie obchodzi i do niczego nie zobowiązuje. Treść jak o tym usłyszał to prawie się śliną udusił, narzeczony stanowczo chce na "m". Jeśli nie dojdziemy do porozumienia to jak to wygląda od strony prawnej? Nie jestem jego żoną, syna uzna dopiero po porodzie, czyli nie może beze mnie pójść i nadać imienia a ja mogę się zaprzeć i nie podpisać tego co on wybierze jeśli zdecyduje się wbrew mojej woli iść beze mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Myślałam że takie rzeczy się ustala zanim się dziecko zrobi. Imię ma być wspólna decyzja a nie ze rodzina męża chce xD A co to średniowiecze? XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Kaja napisał:

Myślałam że takie rzeczy się ustala zanim się dziecko zrobi. Imię ma być wspólna decyzja a nie ze rodzina męża chce xD A co to średniowiecze? XD

Masz rację, wszystko się ustala zanim się dziecko zrobi, ustala się kolejność wstawania w nocy i zmiany pieluch...zdania sie nie zmienia. Wszystkie wakacje sie ustala,które swieta u mamy, a które u teściowej. Ustsla sie gdzie sie bedzie mieszkać i pracować i zdania sie nie zmienia... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cóż, widziałam o tej "tradycji" ale brałam jej na poważnie wtedy Tak jak nie biorę teraz. Zresztą chłopak nigdy zaczął tematu, może myślał, że to oczywiste, dopiero awantura się zrobiła jak teść zapytał jakie imię a ja że Adam. Może trzeba było urbić chłopaka na osobowości bo on trochę tacinsynek i już chyba nie mógł wtedy inaczej zareagować a ja stanowczo chce Adama i to na pierwsze, nie drugie. Bardziej pytam czy ktoś miał taką sytuację i jak to prawnie wygląda bo mi się wydaje, że narzeczony nie może nazwać go beze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na pewno jeśli ojciec dziecka jest mężem, to może iść do USC bez matki dziecka i zarejestrować dziecko sam. Nie wiem, czy w przypadku braku małżeństwa jest tak samo. Ale nawet jeśli, to jest coś takiego jak możliwość zmiany imienia do 6 mż dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sprawdziłam. Do USC musicie iść razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyra

Moja sąsiadka ma 11 dzieci i każde ma imię na M. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uważaj, bo tacisynek jeszcze się wyrzeknie dziecka z powodu imienia 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Tyra napisał:

Moja sąsiadka ma 11 dzieci i każde ma imię na M. 

Ale ona nazwała sobie swoje dzieci tak jak chciala, a nie ktoś jej nazywał. Ja znam kobietę ktora ma 4 dzieci i żadnemu nie wybrała imienia, bo jedno bylo wcześniakiem i w szpitalu chrzciny położne, reszcie tesciowie i ksiadz wybrał. Moja koleżanka ma 2 dzieci i tez nie wybrała imienia , bo maz z tesciowa zrobili to za nią. W koncu kobieta nie ma nic do gadania.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Masz rację, wszystko się ustala zanim się dziecko zrobi, ustala się kolejność wstawania w nocy i zmiany pieluch...zdania sie nie zmienia. Wszystkie wakacje sie ustala,które swieta u mamy, a które u teściowej. Ustsla sie gdzie sie bedzie mieszkać i pracować i zdania sie nie zmienia... 

 

Popieram. Wszystkie takie mądre. Już ja pierwszej randce ustalają imię dla dziecka 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Popieram. Wszystkie takie mądre. Już ja pierwszej randce ustalają imię dla dziecka 😂

Potencjalny partner przynosi SyBi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Popieram. Wszystkie takie mądre. Już ja pierwszej randce ustalają imię dla dziecka 😂

Wiesz, mój facet pochodzi z rodziny "wojskowej" i spodziewam się, że jak będziemy mieć syna to pewnie będzie podsycać w nim zainteresowanie lotnictwem. Jakby mi się to nie podobało to  porozmawiałabym na ten temat wcześniej żeby wiedzieć na czym stoję.

Autorka żadnych imion nie musiała ustalać ale skoro partner zaczął temat tradycji w jego rodzinie to mogła normalnie dopytać czy facet chce ją podtrzymywać i co sądzi o innych imionach. Tylko tyle i aż tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Tępe paly, nie ustala się imienia, ale wypada powiedzieć że taka jest tradycja w rodzinie. Mieliby więcej czasu się dogadać a nie teraz nerwy autorka w ciąży i dramaty. 

Głupie jesteście strasznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Daj tego Adama. Nie mogę jak to czytam.co za średniowiecze. Jak z głupim imieniem jest taki problem to co będzie później. Lepiej się zastanów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
45 minut temu, Gość Kaja napisał:

Tępe paly, nie ustala się imienia, ale wypada powiedzieć że taka jest tradycja w rodzinie. Mieliby więcej czasu się dogadać a nie teraz nerwy autorka w ciąży i dramaty. 

Głupie jesteście strasznie 

autorka nigdzie nie napisala,ze o tym nie wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale to, że taka tradycja istnieje nie oznacza z automatu, że każda partnerka będzie się na to zgadzać. A może ona też ma np tradycje, że synowie otrzymują damskie imiona i co wszyscy mają z tym zgadzać? Dziecko to projekt obojga rodziców a nie ze ktoś wchodzi z jakimiś założeniami z góry i partner ma się dostosować choćby nie wiem jak głupie to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale to, że taka tradycja istnieje nie oznacza z automatu, że każda partnerka będzie się na to zgadzać. A może ona też ma np tradycje, że synowie otrzymują damskie imiona i co wszyscy mają z tym zgadzać? Dziecko to projekt obojga rodziców a nie ze ktoś wchodzi z jakimiś założeniami z góry i partner ma się dostosować choćby nie wiem jak głupie to było 

Ale jeżeli wie o takiej tradycji i się na nią nie zgadza to powinna porozmawiać przez zajściem w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość gość napisał:

Ale jeżeli wie o takiej tradycji i się na nią nie zgadza to powinna porozmawiać przez zajściem w ciążę.

I jakby i tak nie doszli do porozumienia to powinni odwołać dziecko czy się rozstać? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola

Masakra jakaś...nie ma ze Ty wybierasz imie albo on zrobcie to razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale jak mamy zrobić to razem skoro wg niego musi być cokolwiek byle na "m" a mi się żadne takie nie podoba. Zresztą litości, ósmy Mateusz w rodzinie czy trzeci Maciej no jakaś masakra. Jeszcze bym się mogła zastanowić nad Aleksandrem czy np Kacprem ale jak on na mnie wymusza żeby wybrać koniecznie z tych dwudziestu czy ilu tam imion to mnie krew zalewa. Jeszcze mi łaskawie pozwolił że na drugie mogę dac Adam chociaż wolałby po swoim dziadku ale ja jestem cholera i zwyczajnie mu tego nie podpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiedz mu autorko, że właśnie się od własnej matki dowiedziałaś, że u ciebie w rodzinie jest tradycja nadawania dzieciom imion przez matki. Zawsze możesz wyskoczyć z imieniem typu Melchior, albo Mściwoj, jak my tak wszystko obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U mnie był z kolei problem z nazwiskiem. Z ojcem dziecka nie jesteśmy już razem ale się przyjaźnimy. Dla mnie było oczywiste że będzie miał moje szczególnie że były ma naprawdę brzydkie. Tyle płakał i jojczyl ze ostatecznie daliśmy jego po myslniku. Po trzech miesiącach sam chciał je usunąć bo każdy się w np.  przychodni dziwił i sam uznał że kompletnie nie pasuje do reszty, jak pięść do nosa w końcu dobieralismy imiona do mojego nazwiska bo w czasie ciąży sprzeciwow nie zgłaszał a nie chciał żeby się w szkole z takiego dwuczlonowego śmiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Popieram. Wszystkie takie mądre. Już ja pierwszej randce ustalają imię dla dziecka 😂

Aleś błysnęła 🤦 Może nie nie ustala się imienia na pierwszej randce, ale jeżeli decyduje się z kimś na dziecko to chyba powinno się mieć już jakieś umiejętności rozwiązywania konfliktów i pójścia na kompromis. A nie, że autorka się boi, że ojciec dziecka wbrew jej woli nada dziecku imię jakie jemu się podoba. Poza tym wy serio nigdy nie rozmawiałyście z waszymi facetami o imionach jakie wam się podobają ? Nawet już planujac dziecko ? Wiem, że to są wtedy luźne rozmowy, ale wychodzą wtedy takie kwiatki, że ktoś chce KATEGORYCZNIE jakieś imię i nie przyjmuje odmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

I jakby i tak nie doszli do porozumienia to powinni odwołać dziecko czy się rozstać? 😄

A Ty co proponujesz jak nie dojdą do porozumienia? Jakby porozmawiali wcześniej to może przez taką pierdołę by się rozstali i autorka nie musiałaby rozkminiać jak tu cichaczem w urzędzie nadać imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Syn Emil, a córka Emilka, na m i jest zgoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Powiedz, że Ty nie jesteś z ich rodziny więc Ciebie to nie dotyczy. Ślubu nie macie więc tym bardziej 😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie daj sobie tego odebrać. Ja nie miałam szansy nadać synowi imienia, mąż ubzdural sobie z matka że będzie Krzysztof po zmarlym ojcu, nawet nie zapytal. Mówiłam że nie bo nie podoba mi się to imię ale co z tego skoro prawie od razu cała rodzina zaczęła mówić na mój brzuch Krzysztof i jak zmienic jak już się 'przyjęło'. Do dzisiaj mi się ten Krzysiek nie podoba minęło 9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie daj sobie tego odebrać. Ja nie miałam szansy nadać synowi imienia, mąż ubzdural sobie z matka że będzie Krzysztof po zmarlym ojcu, nawet nie zapytal. Mówiłam że nie bo nie podoba mi się to imię ale co z tego skoro prawie od razu cała rodzina zaczęła mówić na mój brzuch Krzysztof i jak zmienic jak już się 'przyjęło'. Do dzisiaj mi się ten Krzysiek nie podoba minęło 9 lat 

A jak rodzina i znajomi faceta tak samo mówią "nie daj sobie tego odebrać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Jakby się upierał do samego porodu to bym wpisała ze ojciec nieznany i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakre ble

Powiedz mu autorko, że właśnie się od własnej matki dowiedziałaś, że u ciebie w rodzinie jest tradycja nadawania dzieciom imion przez matki. 

Powiedz, że Ty nie jesteś z ich rodziny więc Ciebie to nie dotyczy. Ślubu nie macie więc tym bardziej 

Jakby się upierał do samego porodu to bym wpisała ze ojciec nieznany i koniec tematu

xxx

Dokladnie tak samo uwazam, przy/sraj im tak aż się kopytami nakryją! No co za kmioty bezczelne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×