Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wybory w życiu

Śmierć czy nieuleczalna przewlekła choroba?

Polecane posty

Gość wybory w życiu

co byście wybrali z tych dwóch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybory w życiu
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Zdrowie

fajnie, ale to nie jeden z wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalii

mam choribe przewlekla, może nie nieuleczalna, jest mi ciezko czesto ale wole to niz śmierć, sa czasami zdarzenia radosne, mozna podziwiac piekne kobiety, piekno swiata. Smierc kazdego dopadnie czy to takie fajne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To zależy do choroby. Gdybym miała tak żyć, jak Stephen Hawking wybrałabym śmierć.

Natomiast np: przy cukrzycy, astmie i in. chorobach, pomimo których byłabym samowystarczalna- życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość wybory w życiu napisał:

fajnie, ale to nie jeden z wyborów

Chorobę, nieuleczalna przewlekła choroba jest alergia, cukrzyca, dwubiegunówka,  schizofrenia i wiele innych, da się z nimi żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To zależy do choroby. Gdybym miała tak żyć, jak Stephen Hawking wybrałabym śmierć.

Natomiast np: przy cukrzycy, astmie i in. chorobach, pomimo których byłabym samowystarczalna- życie.

a przy takich chorobach jak ślepota albo głuchota całkowita, tu już mozna sie zastanawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niedoczynność tarczycy też jest przewlekła i często nieuleczalna  choroba więc złe pytanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalii
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Chorobę, nieuleczalna przewlekła choroba jest alergia, cukrzyca, dwubiegunówka,  schizofrenia i wiele innych, da się z nimi żyć. 

Alergia cukrzyca to niebtaka tragedia, chetnie bym sie zamoenil z moja choroba poza dieta czy zazywaniem lekow nie wpływa na zycie chybe ze masz powiklania ale to.zazwyczaj jak sie nie leczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak naprawdę żyć się da zawsze, komfort jest różny,  ale wszystko zależy od podejścia do choroby, ono może zatruć życie bardziej niż choroba niejednokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co byla chora

Bzdury mówicie,dlatego że jesteście zdrowi,jestem po chorobie nowotworowej,dziękuję za każdy dzień mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość ... napisał:

a przy takich chorobach jak ślepota albo głuchota całkowita, tu już mozna sie zastanawiać

Ze ślepotą można nauczyć się żyć (choć to tragiczna choroba), natomiast całkowita głuchota, dla mnie problemem by nie była. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalii
6 minut temu, Gość ta co byla chora napisał:

Bzdury mówicie,dlatego że jesteście zdrowi,jestem po chorobie nowotworowej,dziękuję za każdy dzień mojego życia.

ja nie jestem zdrowy, jestes po a ze mną choroba bardzo uciazliwa ktira w każdej chwili powoduje zle samopoczucie jest ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalii
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ze ślepotą można nauczyć się żyć (choć to tragiczna choroba), natomiast całkowita głuchota, dla mnie problemem by nie była. .

nie byla by problemem? Bys byl skazany na samotnosc albo garstke osob ktore cie rozumieja jako tako, zero frajdy z zycia nigdy nie mow hop, miałem zapalenie uszu z plynem w srodku sluch mialem z 10 % i to byla tragedia musialem ciagac matke do lekarza, baba w okienku sie prula że sam powinienem a ja nie slyszalem góównoo, to jest tragedia zyjesz prawie jak zwierze zero komunikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przyznaj po prostu że lubisz się pieścić ze sobą. Nie ty jedyny na coś chorujesz ale tylko ty tutaj się uzalasz. To że napiszesz o tym 100 raz nie polepszy niczego w twoim życiu. Nie zachowuj się jak stara baba w przychodni u lekarza która szuka atencji na swoje dolegliwości bo wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Przyznaj po prostu że lubisz się pieścić ze sobą. Nie ty jedyny na coś chorujesz ale tylko ty tutaj się uzalasz. To że napiszesz o tym 100 raz nie polepszy niczego w twoim życiu. Nie zachowuj się jak stara baba w przychodni u lekarza która szuka atencji na swoje dolegliwości bo wstyd.

Ale ciebie musieli w domu utrącać i nie pozwalać na najmniejszą słabość, że tak się zamroziłaś emocjonalnie. Ty już masz problemy z obiektywnym widzeniem świata od swoich zaburzeń osobowości. Widzisz pieszczenie się nad sobą tam, gdzie go nie ma. Za mało widocznie ciebie los doświadczył fizyczną chorobą, ale przyjdzie moment i na to. Przy twojej wyparciowej i nieradzącej sobie z negatywnymi emocjami osobowości i trybie życia to raczej prędzej niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andro
2 godziny temu, Gość ta co byla chora napisał:

Bzdury mówicie,dlatego że jesteście zdrowi,jestem po chorobie nowotworowej,dziękuję za każdy dzień mojego życia.

ty to rozumiesz ale dopiero po fakcie, a co mają rozumieć ci którzy tego nie przeszli? Tyle co ty przed przejściem tego co przeszłaś. Trzeba coś przejść aby to zrozumieć jak widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Życie jest przecież piękne. Szkoda by było umierać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×