Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość gość

Czy podniecają was wasi mężowie, partnerzy?

Polecane posty

Gość Gość gość

No właśnie.  . .. jak to jest u Was . Czy nadal jest taka magiczna chemia ,  widzicie seksownego mężczyznę,  który dba o siebie . Czy może wasi mężczyźni jednak rozleniwili  się i zdziadzieli? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy

Jest chemia. Żaden inny mnie nie obchodzi nie patrzę na mężczyzn i nie myślę o jaa jaki fajny. Tylko mój mąż mi się podoba i tylko on mnie pociąga. 13 lat razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

90% polskich facetów nie dba o siebie za szczególnie przed ślubem, więc i po jest stabilnie. To nie Zachód gdzie zaniedbanie mężczyzny jest powodem do wstydu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svensk fru

tak , moge powiedziec ze podnieca mnie moj maz ale nie sa to jakies szalone motyle w brzuchu, jak 18 lat temu, ale pociaga mnie fizycznie pomimo tego , ze za 3 dni konczy 50 lat , jest nadal szczuply , codziennie biega , nie wylysial ot taki typ cos ja ten aktor Polk , tylko ze moj maz ma 191 cm 

 lubie seks z moim mezem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No jasne, że tak. Chyba ciężko byłoby uprawiać seks z kimś kto Cię nie podnieca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzka

Tak, ale kiedys (z wczesniejszym partnerem z ktorym bylam 8 lat) seks byl super, czesto i w tej kwestii rozumielismy sie bez slow, a teraz z mezem jest ok, ale na poczatku zwiazku klocilismy sie duzzzo o seks. Maz nie chcial tak czesto jak ja, mial wymagania (seksi bielizna), a ja potem juz nie naciskalam i tak jak kiedys walczylam o seks chociaz 3 razy w tygodniu to teraz sama juz nie chce i wychodzi, ze robimy to 1 w tyg tylko z inicjatywy meza. Czasem wspominam ten zwiazek 8letni i ryczec sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi się już seks znudził jak mam być szczera.Mógłby nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W czasie kryzysu zmienił mi się typ. Męża mam typowego faceta z wyglądu, nie goli się na gładko, tatuaże, wysporyowany jest. Ogólnie podoba się kobietom, ale mi już nie. Przeszliśmy ogromny kryzys dwa lata temu, nie mogłam wtedy na niego patrzec, awantury byly codziennie. Teraz się nie kłócimy, żyjemy w zgodzie, seks jest przynajmniej dwa razy w tygodniu, ale czuję się jakbym chodziła do łóżka z przyjacielem. Ta jego męskość, która czasami przeradza się w ego, nie podoba mi się. Teraz podobają mi się faceci o androgenicznej urodzie, wręcz chłopięcej. Brakuje mi w moim mezu delikatnosci. Nie chodzi mi o to, żeby był jakąś "cipka" czy coś, ale żeby był łagodny w stosunku do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak bardzo od zawsze do teraz.tak to jest możliwe.razem 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie, nie podniecał mnie kiedyś i nie podnieca dzisiaj. Mnie w ogóle faceci nie podniecają. Na przykład w pornografi, faceta mógloby tam nie być, lesbijki mnie podniecają Ale byłam dwa razy z kobietą w łóżku i to jednak nie to więc to nie kwestia orientacji. Może po prostu nie napalam się na ludzi jako takich, nigdy na widok człowieka nie zrobiło mi się mokro ani nie miałam żadnego mrowienia. Podnieca mnie sam kontakt, pocałunki, dotyk ale to mógłby być ktokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już nie. Mieliśmy poważny kryzys i do tego czasu myślałam,  że tylko mąż.  Potem podczas kryzysu poznałam kogoś, miałam romans i przypomniałam sobie, że inni faceci są seksi. Jednak nadal jestem z mężem,  choć przy tym co pokazał mi kochanek w łóżku z mężem  jest tak sobie. Po prostu poprawnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy ze sobą już 3 rok i dzidziuś w drodze. Mój partner bardzo się zmienił od tych 3 lat w sensie zaczał ćwiczyć bo był takim "patyczakiem". Chemia? Oczywiście że jest. Kłócimy się i godzimy ale to chyba normalne. 

Wydaje mi się że podnieca mnie jeszcze bardziej niż na początku. Jak na kolesia który ma 24 lata a zachowuje sie na 12 bardzo wkrecil sie w role ojca. Mysli o lepszym wykształceniu i stara się jak najwiecej czasu poświęcić naszemu związkowi.  Jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×