Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdołowana

Mieszkanie z teściową

Polecane posty

Gość Zdołowana

Pomocy!!! Dwa lata temu wzięliśmy teściową do siebie na nowe mieszkanie. Pomogła nam finansowo przy umeblowaniu. Bardzo żałuję że przyjęliśmy jej pomoc. Oddaliśmy jej największy pokój w naszym 3pokojowym mieszkaniu (z czego jeden to pokój z aneksem). Z pokoju ma wyjście na taras z  nieduzym ogrodem. Chcieliśmy by miała dobrze, wygodnie, tesciowa pali więc mogła wychodzić na papierosa z pokoju (tu chodziło równiez o nasz komfort). Sytuacja wygląda tak że przez parę miesiecy jest spokojnie, tesciowa udaje miłą, pomaga, zagaduje.. Nagle wyskakuje z listą moich wad i "przewinien" (wg niej oczywiście), obraża,  krytykuje styl zycia. Już nie wierze w żadne jej mile słowo, moim zdaniem jest fałszywa.. Próbuje mi mówić jak mam funkcjonować, co powinnam robić a czego nie 🙄 w moim własnym mieszkaniu. Ostatnio powiedziała że jestem leniwa bo w dzień kładę się z 8miesiecznym synkiem, który w nocy bardzo słabo śpi a w dzień tylko gdy jestem obok pospi dłużej niż pół godziny. Jej zdaniem powinnam w tym czasie sprzątać i gotować... Gdy synek przyszedł na świat uważałam że powinien być przede wszystkim przy mnie i mężu, więc nie dawaliśmy go zbyt często teściowej, a już bardzo rzadko zostawialiśmy go pod jej opieka i tylko na chwile. Wtedy były pretensje że nie daje jej wnuka. Z czasem gdy synek troche podrósł i poznał babcie częściej pozostawał pod jej opieka, zazwyczaj ja w tym czasie zajmowałam się ogarnięciem mieszkania bądź siebie. Wtedy usłyszalam że jestem cwana i wygodna. Jestem wykończona już psychicznie.. Znienawidzilam ją, nie moge na nią patrzeć...  Nie wiem jak wyglądałoby moje małżeństwo gdyby nie to że mąż zawsze jest po mojej stronie..  Mieszkanie, które było spełnieniem marzen przestało mnie cieszyć. Najgorsze jest to że nie ma możliwości osobnego zamieszkania. Mamy kredyt, pieniądze jakie dostaliśmy wydaliśmy na wykończenie mieszkania, a teraz ja jestem jeszcze na zasiłku macierzyńskim. Teściowa ma tylko skromna emeryturę, pieniądze jakie sobie odłożyła z odstąpienia mieszkania już wydała. Mąż nie ma rodzeństwa, teściowa sama go wychowywala. Co robić? Macie jakieś pomysły jak rozwiązać ten problem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

absolutnie nie robi sie takich rzeczy. ebdac dorozsly nie mieszkka sie z rodzicami ani swoimi ani malzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×