Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pokłóciłam się w święta z teściemi i powiedziałam męzowi że ma wybierac albo nasza rodzina albo oni mam dosyć ich zakłamania ich bycia wiesniakami i tego jak wszystko robią beznadziejnie

Polecane posty

Gość kiepskie prowo

Nie no, nie wierzę, że ktokolwiek się na to nabiera 😄 :D: D

przecież to prowo jest tak kiepsko napisane i kupy się nie trzyma, że szok 😄

naprawdę na kafe siedzą już same ...e z pokolenia "matura to bzdura" 😮

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość qwerty napisał:

To  trzeba było zaprosić swoją rodzinę i teściów do siebie i po problemie..

 

Jasne. Może jeszcze hotel mam im wynająć, bo wszyscy na raz sie nie zmieszczą, a jakby mieli spać na podłodze to byłaby obraza majestatu. Co roku te same tematy na kafe i te same teksty od hipokrytek doopowłazów, co będą gnały za wszelką cene na złamanie karku bo inaczej teściowa majątku nie przepisze. Zrozumcie, ze każdy ma swoją dumę i jak wyczuwam sztuczność i wymuszenie zaproszenia, to nie jadę, a jeśli ulegnę mężowi i pojadę, to mam prawo wylać frustrację na forum jak autorka.

Właśnie widać jak ta frustracja Ci uszami wychodzi.  Obrywa się mężowi, jego rodzinie i dziecku, które będzie izolowane od rodziny męża. Ale co tam, najważniejsza Twoja duma.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela

Masz prawo wylać frustrację ale nie masz prawa narzucać swojego zdania wszystkim wokół 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

albo to prowo albo masz nierowno pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wylej frustracje na kozetce :) Ostatnia deska ratunku dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwww
22 minuty temu, Gość nie pisz napisał:

provo 0/10

oczywiście zaznaczone że u twoich rodziców byliście, nienawidzisz kuchni teściowej, nie dalas teściowej wnuka na ręce. Za duża kumulacja oczywistych szit pretekstów. Prowo to trzeba umieć pisać ;D

No dokładnie. Chyba się dzieciom nudzi przez ten strajk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam swoje zdanie

Autorko masz synusia czy córunię? Bo jesli masz syna to chyba masz na tyle wyobraźni aby wyobrazic sobie święta za 20 kilka lat jak ta podła synowa nie przyjedzie do ciebie z pierwszym wnukiem na pierwsze święta. Nie przesadzaj, że godziny jazdy samochodem to taki dramat. Pojechałas tam źle nastawiona i od razu wszystko cię denerwowało. Jesteś bardzo dziecinna, a wręcz infantylna. Współczuje takie synowej. To moze trzeba było pojechac do teściów, rodzicówm masz chyba na co dzień. Sama sobie stwarzasz problemy i sie nakręcasz. Nie lubię cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"PEMPOWINA"..... aha, czyli kolejna nastoletnia Karyna bez szkoły, zaszła, urodziła i teraz będzie produkować mądrości w internetach....

uczcijmy to minutą ciszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Nie komentujcie tego, zarówno post jak i niektóre komentarze to troll. Prowokacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar626

Do autorki tematu

Ty jesteś z tych co nazywam tępa dzida do mamusi to zapierdalasz  a teście bee pewnie nasz 5xmagistra i 1x doktorata godzina jazdy to nie koniec swiata 

Blacharo pewnie kasy nie dostalas  I foch na teściów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek

Na miejscu twojego męża oddałbym cię do psychiatryka i szukał nowej żony, poważnie, sorry za szczerość ale chyba prawda jest lepsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorka tekstu jest jakaś psychiczna. Weź się kobieto lecz lepiej. Teściowa to ma z Tobą przerabane bo masz nierówno pod kopułą. Weź siedź z tym swoim małym śmierdzącym pępkiem swiata w domu lepiej a nie psuj innym świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość mar626 napisał:

Do autorki tematu

Ty jesteś z tych co nazywam tępa dzida do mamusi to zapierdalasz  a teście bee pewnie nasz 5xmagistra i 1x doktorata godzina jazdy to nie koniec swiata 

Blacharo pewnie kasy nie dostalas  I foch na teściów 

Między wierszami jak to enigmatycznie ujęła "teściowie nie pomogli NAM nic" co oznacza, że najpewniej mężowi przez myśl nie przeszło, żeby prosić ich o cokolwiek a ona by chętnie wyciągnęłą łape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Nie musisz jezdzic. Zreszta jestes wg mnie bardzo niedojrzala. Syn moze sam jezdzic z waszym dzieckiem. Wymaganie od meza by zerwal kontakty z rodzicami to patologia. Moj maz ma brata, jego zonka tez zabronila facetowi sptykac sie z matka. Od poltora roku nie byl u matki. Tesciowa swieta spedzila z nami i poplakala sie. Pomysl sama, kilkanascie godz na porodowce, bol, lzy, wstajesz do wlasnego dziecka w nocy, zmieniasz pieluchy, czesto chodzisz jak zombie, dajesz cale serce a za 20 lat ktos stwierdzi ze jestes wiesniaczka, zle gotujesz i nigdy juz nie zobaczysz swego dziecko bo ktos sobie tego nie zyczy. Pomysl czy tego wlasnie chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
1 godzinę temu, Gość ludzie napisał:

Nie widzisz problemu??? Też bym była wkurzona jakbym musiała latać od stołu do stołu z niemowlakiem przez pól Polski, bo teściowa ma focha. Tak jakby nie mogła zaprosic tydzień pózniej, albo wcześniej, albo święta na zmianę, raz u jednych raz u drugich. Przez fanaberie egoistycznych dziadków i męża z pępowiną, biedne maleństwo które nawet nie wie co to świeta, męczyło się pół dnia w aucie. potem pewnie płakało całą noc od nadmiaru bodźców, ale to nie babka musiała czuwać, więc to nie jej problem.

1 godz to nie pol polski ha ha. Zreszta syn mogl na 2 godz sam jechac do rodzicow. Chyba zony by nikt nie ukradl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Ala napisał:

1 godz to nie pol polski ha ha. Zreszta syn mogl na 2 godz sam jechac do rodzicow. Chyba zony by nikt nie ukradl. 

Oblaliby ją wodą z pompowanego jajka w lany poniedziałek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka chyba nie rozumie, na pewno nie rozumie, że pojechała na Święta nabzdyczona, naburmuszona i zła jak osa. To rodzice męza, i warto było wrzucic usmiech nr5, zjeśc cokolwiek- dla męża. Bo to jego rodzice, bo Święta. Ciekawe, co by autorka powiedziała, poczuła, jakby jej mąż tak się zachował u jej rodziców w Święta. To musi być prowo, nie wierzę, że sa takie gruboskórne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie

Moj maz ma brata, jego zonka tez zabronila facetowi sptykac sie z matka. Od poltora roku nie byl u matki. 

xx

Hahah, a mąz to oczywiście bezwolna mameja i dał sobie ot tak zabronić. wszyscy oczywiście przy tym byliście na vczele z tobą jak ona mu zabraniała, najlepiej zwalić winę na nią a nie pomyśleliście, ze może on sam nie chce. Przecież jakby sam chciał to by pojechał do matki i żadna siła by go nie zatrzymała. Widocznie nie chce, bo teściowa wcale nie była taka cudowna za jaką sie teraz podaje, a może faworyzowała brata?. Niech sama sie zastanowi jak było a nie teraz płacze przed tobą, ale porażka i dziecinada. A ty się z tego cieszysz i podjudzasz teściową na drugą synową, bo twojemu mężowi i tobie przepisała majątek. Jesteś zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Odetnij pepowine od swoich rodziców i wtedy oczekuj od męża, że odetnie od swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrożonka

Jeśli to nie jest prowo to autorko pokazałaś takim zachowaniem, że jesteś niekulturalna i niewychowana. Nie każdy lubi swoich teściów, ale żyłka ci w tyłku by nie pękła gdybyś posiedziała trochę z nimi w to Święto, zjadła choćby ciastko czy wypiła tylko kawę i tyle. Nie musisz z nimi żartować, prawić komplementów itd, ale pokazałaś wiochę totalną i przestać gadać głupoty, że godzina jazdy w jedną stronę to dla roczniaka koszmar, bo gdybyś musiała z nim jechać na wakacje czy gdziekolwiek indziej to pewnie nie widziałabyś problemu. Na miejscu Twojego męża powiedziałabym ci, że mi przykro z powodu tego jak się zachowałaś. Nie musisz teściom wchodzić do zada i nawet nie powinnaś, ja swoich też nie lubię, nie odwiedzam ich często i też tego nie lubię, ale jak są takie okazje jak Święta to zaciskam zęby, pojawię się tam na godzinę czy dwie uprzejmie porozmawiam o pierdołach, a jak widzę, że zaczyna być gorąco w sensie, że zaczynają głupio gadać to mówię, że chyba już czas wracać i dziękuję za gościnę. Tyle. Ciekawe jak zachowałabyś się gdyby to twój mąż zrobił taki cyrk u twoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecz sie

Nie musisz jezdzic. Zreszta jestes wg mnie bardzo niedojrzala. Syn moze sam jezdzic z waszym dzieckiem

xx

nie może, dopóki dziecko jest małe. Matka to inkubator, a dziecko to nie zabawka dla znudzonej babci przywożona przez synusia na ządanie. Jeżeli teściowie nie szanują matki dziecka to ona dziecka nie musi im udostępniać. A jak będą się pultać, to moze nawet załatwic sądowy zakaz zbliżania sie, znam taką nadgorliwą szurniętą babunię co ją tak synowa załatwiła. Wystarczyła jedna akcja z próbą wyrwania dziecka matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrożonka

To prawda nie czuję się z tym dobrze, ale nie chcę robić mojemu mężowi przykrości, bo on do moich rodziców ze mną jeździ bez protestów i nie ma nic przeciwko. Jego rodzice nie zrobili mi nic złego, żebym musiała ucinać z nimi kontakty. Poprostu nie nadajemy na tych samych falach, mamy zupełnie inne poglądy, oni nie mają pojęcia o wielu sprawach, ale lubią się wymądrzać. Myślę, że nie umrę jeśli raz w roku posiedzę z nimi przy jednym stole te godzinę czy dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola dom

"teściowie nie pomogli NAM nic" 

xx

no i dobrze, pomoc nie było komu, a teraz miody spijac i na swieta przed sąsiadami szpanowac jakim to się jest kochanym i obleganym przez synowa to by tesciowie chcieli... chyba nie dziwne, ze odwiedziny należą sie w pierwszej kolejności tym, którym jesteśmy za coś wdzięczni... czyli w tym przypadku rodzicom żony, z ich pomocy korzystał również mąz gołodoopiec któremu teraz nie wypada olać rodziców żony  dlatego pojechał do nich w pierwszej kolejności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola dom

Jego rodzice nie zrobili mi nic złego, żebym musiała ucinać z nimi kontakty. 

No to sama widzisz, że to jest subiektywne. Piszesz o sobie. A jeździłabyś jakby Ci COS Złego zrobili? To skąd wiesz, jak jest u autorki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola dom

Jego rodzice nie zrobili mi nic złego, żebym musiała ucinać z nimi kontakty. 

No to sama widzisz, że to jest subiektywne. Piszesz o sobie. A jeździłabyś jakby Ci COS Złego zrobili? To skąd wiesz, jak jest u autorki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrożonka

Nie, wtedy bym nie jeździła, ale mój mąz też by pewnie nie pojechał, bo nie jest maminsynkiem i nie pozowoliłby, żeby jego rodzice czy ktokolwiek inny źle się do mnie odnosił czy coś. Autorka nie pisze, że oni jej coś złego zrobili, więc uważam, że poprostu ich nie lubi z samego powodu nielubienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

No tak u Twoich rodziców byliście ale z mężem do jego rodziny jechać nie chciałaś. Babci wnuka potrzymać też nie dałaś, a później siedziałaś z fochem i nawet nic nie zjadłaś. Żenujące zachowanie.

Takiej synowej to bym nie wpuściła do swojego domu. Precz prostaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość ola dom napisał:

"teściowie nie pomogli NAM nic" 

xx

no i dobrze, pomoc nie było komu, a teraz miody spijac i na swieta przed sąsiadami szpanowac jakim to się jest kochanym i obleganym przez synowa to by tesciowie chcieli... chyba nie dziwne, ze odwiedziny należą sie w pierwszej kolejności tym, którym jesteśmy za coś wdzięczni... czyli w tym przypadku rodzicom żony, z ich pomocy korzystał również mąz gołodoopiec któremu teraz nie wypada olać rodziców żony  dlatego pojechał do nich w pierwszej kolejności

Dobrze, że p. Jezus nie miał takiego podejścia bo byś nie miała powodu by zasiąść do stołu wielkanocnego z kimkolwiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mialam podobnie z tesciowa i jej wigilia. Nic nie dalo tlumaczenie, ze pojedziemy w pierwszy dzien na spokojnie. Obraza, foch... Az sie wkur i powiedzialam basta. To tesciowa jeszcze bardziej sie wkur 😂 i od kilku lat sie nie odzywamy. I tak oto swieta zamiast laczyc dziela. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha

Dobrze, że p. Jezus nie miał takiego podejścia bo byś nie miała powodu by zasiąść do stołu wielkanocnego z kimkolwiek :)

xx

Coś wybiórczo traktujesz jego nauki, bo p.Jezus mówił nie tylko o pomaganiu innym, ale tez o miłosierdziu bliźniego swego i nadstawianiu 2 policzka, tak więc na brak towarzystwa przy stole nigdy nie będę narzekać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×