Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Poród

Polecane posty

Gość Gosc

Dlaczego w polskich szpitalach panuje takie przekonanie że kobieta rodzaca nie powinna wydać z siebie żadnego dźwięku   że powinna rodzić cicho jak mysz pod miotłą, niedługo mnie to czeka i choć bardzo chce już przytulić mojego maluszka stresuje się tym co mnie czeka w szpitalu ze strony personelu i kobiet leżących na oddziale, te szykanowanie , nie mile komentarze i ciągłe uciszanie, oczywiście wiem że będę musiała rodzić bez znieczulenia bo powiedzą mi że nie ma anestezjologa albo że za późno albo coś, ale na pewno coś wymyśla,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna

Hej, kobieto też jestem w ciąży. Kto Ci takich głupot o myszy pod miotla naopowiadal? Polecam zapisać się do szkoły rodzenia i zapoznać z ustawą rodzic po ludzku, jest o wiele lepiej niż było kilka lat temu, ale apartamentu i opieki niczym z prywatnego szpitala nie oczekuj... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Ciężarna napisał:

Hej, kobieto też jestem w ciąży. Kto Ci takich głupot o myszy pod miotla naopowiadal? Polecam zapisać się do szkoły rodzenia i zapoznać z ustawą rodzic po ludzku, jest o wiele lepiej niż było kilka lat temu, ale apartamentu i opieki niczym z prywatnego szpitala nie oczekuj... 

Pisze tak bo po moich 2 poprzednich porodach mam takie doświadczenie,  bardzo bolace porody mialam, plakalam z bolu, a w ciąż kazali mi się zamknąć, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pisze tak bo po moich 2 poprzednich porodach mam takie doświadczenie,  bardzo bolace porody mialam, plakalam z bolu, a w ciąż kazali mi się zamknąć, 

skoro było tak zle to 1 dkaczego chciałas to  powtorzyć? 2 dlaczego nie zalatwiłas sobie znieczulenie i wlasnej poloznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Raczej chodzi o to żeby nie drzeć sie jak opętany , bo to i tak nie pomaga tylko traci się na to siły , a bardziej skupić się na głębokim odychaniu i na parciu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna

Właśnie. Zmień szpital, wykup położna, ogarnij znieczulenie, może cierpisz na lęk przed porodem, jest taka choroba psychiczną, wtedy dają leki. Jedyne co potrafisz to się uzalac i z góry nastawiac źle, jakby obok mnie na sali leżała  tak bardzo placzliwa baba też bym kazała się jej zamknac, boli to boli od płaczu nie przestanie, nie lepiej uśmiechnąć się do koleżanki i razem zazemscic zamiast wyć i wszystkich wkurzac? Tak cię traktowali bo mieli cię dosyć po pierwszej minucie od przyjazdu do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość gosc napisał:

skoro było tak zle to 1 dkaczego chciałas to  powtorzyć? 2 dlaczego nie zalatwiłas sobie znieczulenie i wlasnej poloznej?

W mojej okolicy nie można tak, mieszkam na pipidowie w dodatku mam 40 km do najbliższego szpitala, a dziecko wpadka pomimo tabletek, ale bardzo je kocham 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to będziesz miała powtórkę bo nic nie umiesz załatwić taka prawda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzykaczka

A ja sie darłam na porodówce. Najpierw w nocy i pół dnia marudziłam i jęczałam pod nosem potem zaczęłam krzyczć, pod koniec i na partych już się darłam. Tak reaguje na ból, tak mi było wygodnie i trochę lepiej mi się robiło jak sobie pokrzyczalam. Nikt mi nie zwrócił uwagi, nic nie powiedzial, położna jak przychodziła to starała się mnie pocieszać, że już niedługo. Szczerze miałam gdzieś co sobie kto pomyśli, myślałam tylko o sobie i swoim porodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc.

Ja tez krzyczalam ale dopiero na partych. Nic mi nie powiedzieli a byl lekarz, polozna i  od noworodków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja się darłam   jak opentana  😉 położne krzywo patrzyły z tym się zgodzę.  Szczerze , to chyba miały mnie dość A rodziłam kilkanaście  godzin ..

 Jedną  wredną do dziś pamiętam.  Albo odzywki....co krzyczysz  tak nie pomożesz  sobie . Uspokoj się . Itp wredne spojrzenia. Itp . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A gdy blagalam  o znieczulenie to zaczęły jedna przez druga gadać że to trzeba wcześniej się umawiać,  że  musi być anestezjolog  itp chyba chciały mi powiedzieć ,  że  mam nie wymyślać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Chyba kiepsko trafiłaś, ja miałam przy sobie bardzo pomocną położną i cały personel, za ścianą ciągle słyszałam arie operowe, a i ja przy partych potem się darłam, bo tak mi było lepiej i miałam to gdzieś 😉 Za to moja mama opowiadała mi, że te 30 lat temu jak mnie rodziła, to na sali porodowej było parę innych kobiet i też krzyczały strasznie, a lekarz był opryskliwy i walil jakieś nieprzyjemne komentarze i sytuacja tak ja sparaliżowała, że wstydzila się krzyczeć i udało jej się bez tego 😜 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×