Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gggg

Czy duzo jedzenia zostalo Wam po swietach?

Polecane posty

Gość Gggg

I co z nim robicie? Dojadacie? Czy wyrzucacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

sernik. Nie robilam duzo jedzenia, wlasnie robie obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maślanka

Niestety tak. 2 blachy ciasta, 4 sałatki, kilka pieczeni.Staram się coś z tym zrobić, ciasta rozdałam jeszcze sąsiadkom, sałatki jemy, pieczenie idą na kanapki i dla psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Ile myslicie bedzie dobre jedzenie z soboty? Oczywiscie trzymane w lodowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maślanka

Ciężko powiedzieć, zależy co, ale moja znajoma trzymała 2 tygodnie sałatkę jarzynową i jajka w majonezie, a potem to podała na spotkaniu ze znajomymi także tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość maślanka napisał:

Ciężko powiedzieć, zależy co, ale moja znajoma trzymała 2 tygodnie sałatkę jarzynową i jajka w majonezie, a potem to podała na spotkaniu ze znajomymi także tego..

znam ludzi ktorzy mrozą salatki i pozniej rozmrazają. Ja zrobilam salatki w sobote i mimo,ze były w lodowce to wczoraj juz czuć było ,ze sa stare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbb

Blacha sernika, pół dużej miski sałatki jarzynowej i na oko tyle samo innej sałatki. Ryba w galarecie cały półmisek bo były dwa i jajka w majonezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygi świąteczne
9 minut temu, Gość maślanka napisał:

Ciężko powiedzieć, zależy co, ale moja znajoma trzymała 2 tygodnie sałatkę jarzynową i jajka w majonezie, a potem to podała na spotkaniu ze znajomymi także tego..

ja wam powiem, bo aż mi wstyd, został mi słoik sałatki, i słoik  buraczków ,zjadłam to dziś, bo szkoda mi było,co się ma zmarnować, a potem się pożygałam, chyba podpsute już było, dobrze,ze nie widział nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maślanka

Ta znajoma tego nie mrozila. Było w lodówce, kolor tych jajek i ich zapach lepiej tego nie wspominać, sałatka to samo. Potem się wkurzala,że nikt tego zjeść nie chciał i chyba zapakuje to sąsiadce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość rzygi świąteczne napisał:

ja wam powiem, bo aż mi wstyd, został mi słoik sałatki, i słoik  buraczków ,zjadłam to dziś, bo szkoda mi było,co się ma zmarnować, a potem się pożygałam, chyba podpsute już było, dobrze,ze nie widział nikt

ale co ci bylo szkoda? juz bez przesady,jak cos jest stare, to juz nie jest smaczne i duze prawdopodobienstwo,ze jest zepsute.Zwlaszcza jesli jest tam majonez, jajka, ryba, mieso, czy surowe warzywa,ktore po kilku dniach zaczynaja fermentowac w tym majonezie.Ja staram sie nie robic za wiele i nie doprawiam od razu wszystkiego,tylko tuz przed podaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Został mi żurek i biała kiełbasa. Zamroziłam jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grf

Nie. Zrobilam tylko sernik, obiad, salatke i jajka. W sobote bylismy u tesciow, takze sniadanie i obiad w niedziele u nich. Tesciowa dala nam2 sloiki z salatka, triche ciasta, biala kielbase. Co zostalo zjedzone na kolacje w niedziele i w poniedzialek. Dzis za to upieklam kolejny sernik, bo to cale jedzenie smakowac zaczyna dopiero po swierach hehe.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda38

Ja wyrzuciłam kilka jajek w majonezie oraz wędliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nic, ponieważ wszystko robiłam z głową.  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Troche salatki i zurek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tylko kawałek pieczeni (i już go zresztą nie ma) i panna cotta (3 porcje, ale celowo zrobione więcej właśnie). Robimy tyle, ile się zje, nienawidzę marnotrawstwa jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T...

Nic na święta byłam sama nic nie robiłam do jedzenia,mama,dała mi wczoraj słoiczek sałatki.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość maślanka napisał:

Niestety tak. 2 blachy ciasta, 4 sałatki, kilka pieczeni.Staram się coś z tym zrobić, ciasta rozdałam jeszcze sąsiadkom, sałatki jemy, pieczenie idą na kanapki i dla psów.

To nie wiedzieliście, ilu gości przyjdzie?  10 czy więcej osób (po ilościach sądząc) was wystawiło w ostatniej chwili czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow

Zostala mi czekolada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niestety u mnie pełno jedzenia zostało mimo, że naprawdę starałam się nie szaleć. Niepotrzebnie zaakceptowałam jeszcze jedzenie od mojej mamy, głupio mi było odmówić, bo napiekła mięs specjalnie dla nas. I tak wylądowałam z zapasem mięs na kanapki, które jemy już od kilku dobrych dni. Dzisiaj chyba już ostatni raz, bo ile można jeść schab ze śliwką. Oczywiście część pomroziłam, zrobiłam słoiki, ale czuję się fatalnie z tym, że tyle jedzenia poszło do kosza. Mama poprosiła, żebym zrobiła ciasto, okazało się się że każdy zrobił i mieliśmy chyba 8 różnych ciast. Wczoraj wyrzuciłam już ostatnią ćwiartkę tego mojego, bo chyba się zaczynało psuć 😞 

W sumie co roku jest tak samo, wielkie przygotowania, radość, a potem wyrzuty sumienia i pukanie się w głowę, że tyle się tego narobiło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Sałatek żadnych nie robiłam, bo to zawsze zostaje. Były tylko pieczone mięsa, wędliny, ciasta i świeże krojone warzywa, a i tak nam zostało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumie ...

I po ... tyle robicie żarcia? Nigdy tego nie zrozumiem. Dwa dni non stop żrecie a potem na siłę wciskacie resztę i tylko sraki, biegunki,  rzyganie. Takie to trudne odmierzyc ile pójdzie żarcia na łeb?? Po co non stop żrec, na spacer byscie poszli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję tym co teraz muszą dojadac po świętach. Nie wiem jak wy, ale ja zazwyczaj tak się opatrze na to jedzenie przy gotowaniu, że w swieta juz nawet nie chce tego jeść. Zrobiłam tylko żurek, jedna sałatkę, mięso piekłam w niedzielę na obiad, w poniedzialek zrobiliśmy grilla. Sernik. Nie było więcej jedzenia niż w zwykle niedzielę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goascccc

my zrobilismy tylko salatka, bigos, i mieso upieklam. salatka zjedzona, bigos dzis na obiad z ziemniakami.

a biala zamrozona zrobie zurek na dniach. xiasto po kawalku kupilam i tez juz zjedzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Nie rozumie ... napisał:

I po ... tyle robicie żarcia? Nigdy tego nie zrozumiem. Dwa dni non stop żrecie a potem na siłę wciskacie resztę i tylko sraki, biegunki,  rzyganie. Takie to trudne odmierzyc ile pójdzie żarcia na łeb?? Po co non stop żrec, na spacer byscie poszli 

Bo lubią i mogą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka

Kawałek szynki i karczki pieczonego zamrozilam do fasolki, poza tym kawałek ciasta toffik - zrobiłam w razie gości bo my nie jadamy za bardzo. Gołąbki pomrozilam od razu, sałatki zjedliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×