Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xxx

Facet nie chce uprawiać seksu,ale ogląda porno.

Polecane posty

Gość Xxx

Witajcie 🙂

Mam 25 lat,mój partner 27.

Jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Od pół roku coś zaczęło się między nami psuć w sferze łóżkowej. On w ogóle nie ma ochoty na zbliżenia,starałam się sama to inicjowac ale bezskutecznie. Ciągle jest,jak mówi,zmęczony i nie ma ochoty. Ostatnio przechwyciłam jego telefon,miałam juz podejrzenia ze moze kogoś ma,po czyms takim nie ma sladu jednak w przegladarce znalazłam ze regularnie korzysta ze stron porno. Sama nie wiem jak mam to odbierac. On zapytany dlaczego to robi stosuje wymowkę ze "chciał się czegoś nowego nauczyć by potem przeniesc to na nas" problem w tym ze nie kocha się ze mną w ogóle. 

nie jestem "zapuszczoną kobietą". Na prawdę dbam o siebie tak samo teraz jak i wcześniej,jestem atrakcyjna i taka tez sie czuje,jednak powoli moja samoocena spada do zera. Kocham go i nie chce go zostawic ale nie wiem tez co z tym zrobic i czym to moze byc spowodowane. Czyżbym się mu zwyczajnie znudzila? Proszę pomóżcie 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieścioch
6 minut temu, Gość Xxx napisał:

Witajcie 🙂

Mam 25 lat,mój partner 27.

Jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Od pół roku coś zaczęło się między nami psuć w sferze łóżkowej. On w ogóle nie ma ochoty na zbliżenia,starałam się sama to inicjowac ale bezskutecznie. Ciągle jest,jak mówi,zmęczony i nie ma ochoty. Ostatnio przechwyciłam jego telefon,miałam juz podejrzenia ze moze kogoś ma,po czyms takim nie ma sladu jednak w przegladarce znalazłam ze regularnie korzysta ze stron porno. Sama nie wiem jak mam to odbierac. On zapytany dlaczego to robi stosuje wymowkę ze "chciał się czegoś nowego nauczyć by potem przeniesc to na nas" problem w tym ze nie kocha się ze mną w ogóle. 

nie jestem "zapuszczoną kobietą". Na prawdę dbam o siebie tak samo teraz jak i wcześniej,jestem atrakcyjna i taka tez sie czuje,jednak powoli moja samoocena spada do zera. Kocham go i nie chce go zostawic ale nie wiem tez co z tym zrobic i czym to moze byc spowodowane. Czyżbym się mu zwyczajnie znudzila? Proszę pomóżcie 😞

 Może go zostaw w domu niech sobie ogląda, jak mu to większą frajdę sprawia jak ciebie ujeżdżanie. Ty poszukaj sobie urozmajcenia, wiosna, kolacyjka, hotelik, tylko pamietaj jak na dobrą żonę przystało, zawsze na noc wracaj do domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość Xxx napisał:

Witajcie 🙂

Mam 25 lat,mój partner 27.

Jesteśmy ze sobą 1,5 roku. Od pół roku coś zaczęło się między nami psuć w sferze łóżkowej. On w ogóle nie ma ochoty na zbliżenia,starałam się sama to inicjowac ale bezskutecznie. Ciągle jest,jak mówi,zmęczony i nie ma ochoty. Ostatnio przechwyciłam jego telefon,miałam juz podejrzenia ze moze kogoś ma,po czyms takim nie ma sladu jednak w przegladarce znalazłam ze regularnie korzysta ze stron porno. Sama nie wiem jak mam to odbierac. On zapytany dlaczego to robi stosuje wymowkę ze "chciał się czegoś nowego nauczyć by potem przeniesc to na nas" problem w tym ze nie kocha się ze mną w ogóle. 

nie jestem "zapuszczoną kobietą". Na prawdę dbam o siebie tak samo teraz jak i wcześniej,jestem atrakcyjna i taka tez sie czuje,jednak powoli moja samoocena spada do zera. Kocham go i nie chce go zostawic ale nie wiem tez co z tym zrobic i czym to moze byc spowodowane. Czyżbym się mu zwyczajnie znudzila? Proszę pomóżcie 😞

Nie pozostaje Ci nic innego, jak odkochać się - naprawdę. Jeżeli przez rok było dobrze, a popsuło się w ciągu ostatnich 6 m-cy, tzn, że wyciągasz prawidłowe wnioski; znudziłaś mu się, on nie ma ochoty na seks z Tobą, woli sam się zadowalać gapiąc się w ekran. Nie walcz z wiatrakami, tylko zadbaj o siebie. Gdyby czegoś mu brakowało, porozmawiałby z Tobą, a tak masz dowód na to, że zadałaś się z niedojrzałym, do tego nieszczerym facetem, który podnieca się prostytutkami, a Tobie wciska kit, że to niby dla Waszego dobra 🤣

Weź też pod uwagę, że im dłużej trwa taka sytuacja, tym trudniej będzie mu podjąć normalne współżycie. Onaniści mają później w realu problem ze wzwodem, przedwczesnym wytryskiem, a prawdziwe spełnienie osiągają z Rączką Rączkowską. Facet sie uzaleznil na własne życzenie. Szkoda Twojego czasu na niego, bo raz, że żebranie o seks jest upokarzające, a dwa, że wyjście z takiego uzależnienia wcale nie jest łatwe. Zostaw go z jego hobby, a sama poszukaj normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
9 minut temu, Yoka777 napisał:

Nie pozostaje Ci nic innego, jak odkochać się - naprawdę. Jeżeli przez rok było dobrze, a popsuło się w ciągu ostatnich 6 m-cy, tzn, że wyciągasz prawidłowe wnioski; znudziłaś mu się, on nie ma ochoty na seks z Tobą, woli sam się zadowalać gapiąc się w ekran. Nie walcz z wiatrakami, tylko zadbaj o siebie. Gdyby czegoś mu brakowało, porozmawiałby z Tobą, a tak masz dowód na to, że zadałaś się z niedojrzałym, do tego nieszczerym facetem, który podnieca się prostytutkami, a Tobie wciska kit, że to niby dla Waszego dobra 🤣

Weź też pod uwagę, że im dłużej trwa taka sytuacja, tym trudniej będzie mu podjąć normalne współżycie. Onaniści mają później w realu problem ze wzwodem, przedwczesnym wytryskiem, a prawdziwe spełnienie osiągają z Rączką Rączkowską. Facet sie uzaleznil na własne życzenie. Szkoda Twojego czasu na niego, bo raz, że żebranie o seks jest upokarzające, a dwa, że wyjście z takiego uzależnienia wcale nie jest łatwe. Zostaw go z jego hobby, a sama poszukaj normalnego faceta.

Yoka777. Jeśli jest uzależniony,bo zgadzam się z tym co napisałaś-to (łapię się teraz za głowę) jak to możliwe ze przez rok mogł sie od tego powstrzymywac i zachowywać się normalnie względem mnie i kochac się ze mną? Próbuje sobie to jakos wytłumaczyc a ta rzeczywistość jest ciężka do ogarniecia. Mowią ze seks w zwiazku to nie wszystko,nie chcę wyjsc na egoistkę ktora odchodzi bo facet nie chce z nią sypiac. Ale wiem tez ze w żadnym z poprzednich zwiazkow nie czułam się tak jak teraz-zawsze partner okazywał mi to ze mu się podobam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Xxx napisał:

Yoka777. Jeśli jest uzależniony,bo zgadzam się z tym co napisałaś-to (łapię się teraz za głowę) jak to możliwe ze przez rok mogł sie od tego powstrzymywac

jest uzależniony. Potrzebuje bardzo silnych i specyficznych bodźców, które dostarcza mu porno aby uzyskać pobudzenie. Normalne relacje z tobą, patrzenie na twoją nagość itp. tego mu już nie dostarczają. Są trzy wyjścia - albo się z nim rozejść. Albo terapia u seksuologa i z jego pomocą jakoś uda się przywrócić normalny stan albo w jakimś sensie zaakceptujesz to i będziecie się kochać oglądając porno - wówczas on osiągnie takie podniecenie i rozładuje już w relacji z Tobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Próbowałam z nim wiele razy rozmawiać. Tlumaczyłam ze jestem otwarta na różne rzeczy jesli chodzi o seks i ze u mnie nie ma tematow tabu. 

Proponowałam zebysmy obejrzeli cos razem,mowilam ze nie ma problemu ale on ze mną oglądać nie chce. Patrząc na godziny w ktorych to ogląda,wiem ze nie robi tego np.za zamkniętymi drzwiami w łazience tylko wtedy kiedy mnie nie ma. No i nie potrafi się do tego przyznać. Ostatnio otwarcie mu powiedziałam ze wiem co oglada to stwierdził ze sama to włączyłam na jego telefonie  i pewnie chce go w to wrobić. 😮 no czulam się jak jakaś wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Gość Xxx napisał:

Yoka777. Jeśli jest uzależniony,bo zgadzam się z tym co napisałaś-to (łapię się teraz za głowę) jak to możliwe ze przez rok mogł sie od tego powstrzymywac i zachowywać się normalnie względem mnie i kochac się ze mną? Próbuje sobie to jakos wytłumaczyc a ta rzeczywistość jest ciężka do ogarniecia. Mowią ze seks w zwiazku to nie wszystko,nie chcę wyjsc na egoistkę ktora odchodzi bo facet nie chce z nią sypiac. Ale wiem tez ze w żadnym z poprzednich zwiazkow nie czułam się tak jak teraz-zawsze partner okazywał mi to ze mu się podobam. 

Ja nie sugerowałam, że on wchodząc w związek z Tobą, był już uzależniony, uzależnił się na własne życzenie w ciągu ostatniego pól roku, dlatego, że prawdopodobnie przestałaś go podniecać. Piszesz, że seks to nie wszystko, oczywiście, że nie, ale jest i powinien być integralną częścią związku, łączy ludzi, buduje więź intymną. Zresztą, gdybyście byli wieloletnim małżeństwem, a on nie mógłby kochać się z powodu jakiejś choroby, to byłaby zupełnie inna kwestia, tymczasem jesteście młodymi ludźmi, a on Cię odstawił, dla wirtualnej podniety, mało tego, wciska Ci jakieś kity. Jest dorosły i jeśli jest tak głupi,że nie zdaje sobie sprawy z tego w jakie bagno własnie wdepnął, to Ty nic z tym nie zrobisz. Nie baw się w matkę Teresę, zdrowy egoizm jest w życiu przydatny, więc zadbaj o siebie i odejdź od niego. 

Jestem przekonana, że jeśli zaproponujesz mu terapię, to cie wyśmieje, w życiu nie przyzna się do tego, że jest uzależniony, bo na tym etapie może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Zdziwi się dopiero wtedy, gdy znowu zdecyduje się na seks w realu, a  instrument odmówi mu posłuszeństwa. Daj sobie z nim spokój, bo walisz głową w mur. Jest jeszcze szansa, że gdy odejdziesz od niego, facet się opamięta i jeśli naprawdę Cię kocha ogarnie problem. Czasami potrzeba kubła zimnej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podzielam zdanie.. zostaw go bo nic nie zrobisz. To napwwno nie trwa pol roku. Zapewne duzo wczesniej robil sobie sam pod porno, tyle ze jeszcze nie byl az tak "zaawansowany" i dawal rade w łóżku z Tobą.  Teraz bedzie coraz gorzej.  Z czasem seksu wcale nie bedzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Z tym,ze juz raz zagroziłam mu odejsciem z tego powodu,to okropnie nie chciał zebym wyszła a spakowałam juz walizkę i zostało mi tylko wsiąść w samochod. Nie wiem co jest z nim nie tak,zmienic się nie chce mimo tego ze obiecał ze będzie inaczej. Nie jest inaczej. Mowi ze mnie kocha,ale za kazdym razem gdy pytam nie potrafi mi wytłumaczyć o co mu chodzi. Nie potrafi ze mną rozmawiac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Yoka777 - czyli radzisz ze najlepszą opcją jest usunąć się z tej relacji poki czas? Przyzwyczaiłam się juz do zycia z nim,wyprowadziłam się do innej miejscowości abysmy zamieszkali razem,tu mam pracę. Ech,trudne to wszystko 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trudne jest a bedzie jeszcze trudniejsze. On nie  przestanie. Bedzie sie z tym kryl coraz bardziej.  Usunie aktywnosc w tel i bedzie udawal ze nie oglada, ze jest juz ok. Nie jest łatwo uwolnić sie od tego uzaleznienia. Bedziesz cierpiec bo to odbije sie na calym waszym zyciu, nie tylko  w sypialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Xxx napisał:

Yoka777 - czyli radzisz ze najlepszą opcją jest usunąć się z tej relacji poki czas? Przyzwyczaiłam się juz do zycia z nim,wyprowadziłam się do innej miejscowości abysmy zamieszkali razem,tu mam pracę. Ech,trudne to wszystko 😞

mimo wszystko przed ostateczną decyzją o rozstaniu jeśli bierzesz to pod uwagę zaproponowałbym terapię. Yoka777 ma rację, że jest uzależniony. Skoro rozmawiacie powiedz mu o twoich potrzebach, ot tym jak wiele starasz się zrobić aby poprawić wasze relacje także seksualne i że także on powinien dołożyć własne starania.  Ale jeśli to nie da rezultatu to może się okazać, że przez to nie przebrniecie i  co raz częściej jednak będziesz myślała o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozstania nie są łatwe. Weź też pod uwagę to, że jednak Wasz związek to dopiero 1,5 roku, z czego 1/3 do d**y. Od pół roku walczysz i napotykasz na mur. Ja nie wiem, dlaczego on udaje, że chce być z Tobą, może po prostu jest mu wygodnie, wynajmujecie razem mieszkanie, więc sam nie podołałby finansowo, dbasz o dom, o niego, sprzątasz, gotujesz, pierzesz, prasujesz, żyć, nie umierać. Nawet, jeśli po za seksem wszystko inne jest super (zastanów się nad tym), to jaką masz satysfakcję? Jeśli jesteś nieszczęśliwa, to zmień to i nie uzależniaj swojej samooceny i szczęścia od faceta, zwłaszcza takiego. nie masz 60 lat, żeby powiedzieć sobie, że seks to już dla Ciebie może nie istnieć, a nawet 60-latkowie tez czasami się bzykną.

Co pozostało Ci w tej sytuacji; pogodzić się i żyć z nim w celibacie, rozmawiać nadal do bólu i żebrać o seks, zgodzić się na to, żeby w obliczu rozstania przeleciał Cię niechętnie, myśląc w tym czasie o ulubionej aktorce porno, a potem znowu będzie Cię odrzucał, czy może zacisnąć żeby, spakować się i pożegnać definitywnie, iść do przodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Yoka777 napisał:

 istnieć, a nawet 60-latkowie tez czasami się bzykną.

 

niejeden w tym wieku zapewne bzyknąłby ją lepiej niż taki partner. ja mam podobne zdanie, co Ty ale aby sobie nie wyrzucała, że może zgodziłby się na terapię niech mu ją zaproponuje. Jak nie będzie nic w tym kierunku robił to po prostu niech rozejdzie się z nim bo in dalej w las tym drzewa będą wyższe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Właśnie przed chwilą podjęłam z nim ten temat,o terapii również. Stwierdził ze on problemu nie ma,że przesadzam i ze nie jest chory aby było mu potrzebne leczenie. Powiedział ze szukam pretekstu do kłótni. Takze chyba nic z tego. Chłop się zacietrzewił i nie podejmie wyzwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Xxx napisał:

Właśnie przed chwilą podjęłam z nim ten temat,o terapii również. Stwierdził ze on problemu nie ma,że przesadzam i ze nie jest chory aby było mu potrzebne leczenie. Powiedział ze szukam pretekstu do kłótni. Takze chyba nic z tego. Chłop się zacietrzewił i nie podejmie wyzwania...

Wybacz, ale nie mogę sobie podarować: A NIE MÓWIŁAM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Swiete slowa Yoka.

Zawsze jak czytam takie tematy jak ten, robi mi sie strasznie przykro. Szkoda mi tych kobiet bo niestety ja tez sie do nich zaliczam i wiem jak to jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Xxx napisał:

Właśnie przed chwilą podjęłam z nim ten temat,o terapii również. Stwierdził ze on problemu nie ma,że przesadzam i ze nie jest chory aby było mu potrzebne leczenie. Powiedział ze szukam pretekstu do kłótni. Takze chyba nic z tego. Chłop się zacietrzewił i nie podejmie wyzwania...

to zrezygnuj z niego. Generalnie to nie tylko problem seksu ale psychiki. Traktuje cię jak "słodką ...kę". Prawdopodobnie będzie w przyszłości próbował "urobić cię" tak abyś stała się jego "służącą" i całe życie podporządkować wokół siebie. Dziś seks, jutro pozostałe relacje. W końcu stanie się leniwym facetem ustawiającym całe życie pod siebie. Nie wart Ciebie. Mam wrażenie, że jesteś wartościową i mądrą dziewczyną a przede wszystkim na tyle młodą, że na pewno znajdziesz kogoś bardziej odpowiedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Czyli nie jestem sama z taką sprawą. Może nie powinnam tego pisać ale świadomość ze jest ktos kto miał tak samo jest dobra. 

 

Yoka777- zastanawiam się skąd się biorą takie uzależnienia. Przecież to młody facet,a ja jak wspominałam nigdy wczesniej nie miałam problemu z zainteresowaniem u płci męskiej. Zaczynam się mimo wszystko bać że powoli jakos sobie sama wmówię ze jestem brzydka i nieatrakcyjna i ze to ze mną było coś nie tak. Teraz pytanie czy on mnie w ogole kocha i czy dorosly człowiek potrafi kochać pełną i gleboką miloscią kiedy nie ma zblizen. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój facet pewnie Cię kocha ale nie podniecasz go.Podnieca go porno i woli sobie zrobić ręką,to nie jest Twoja wina.Wina jest w jego umyśle.

Ja miałem podobnie jak Twoj facet.Zamiast kochać się z moją kobietą to wolałem sobie obejrzeć porno i zrobić sobie samemu dobrze.Sex był rzadko.Odbyliśmy kilka rozmów,że tak nie może być oraz abym udał się do specjalisty skoro mam problemy.Oczywiście zaprzeczałem iż nie mam problemów ale jednak sex był rzadko lub wcale bo nie pełna erekcje miałem.Wiedziałem że ranię moją kobiete i sam z siebie postanowilem to zmienic.Zaczalem niewiele ogladać porno oraz onanizować się(moze raz na tydzien lub dwa),nie było to łatwe ale udało się.Z dnia na dzien było coraz lepiej.Teraz wystarczy że się zaczniemy całować badz zblizymy do siebie a ja chce w nia wskakiwać.

Powiedz mu aby przestał robic sobie dobrze,a bedzie miedzy wami dobrze.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Gość Xxx napisał:

jestem brzydka i nieatrakcyjna i ze to ze mną było coś nie tak

zaczynasz prezentować objawy współuzależnienia - czyli obwinianie siebie za jego uzależnienie. Yokka ma rację - szybko kończ znajomość z tym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość Xxx napisał:

Czyli nie jestem sama z taką sprawą. Może nie powinnam tego pisać ale świadomość ze jest ktos kto miał tak samo jest dobra. 

 

Yoka777- zastanawiam się skąd się biorą takie uzależnienia. Przecież to młody facet,a ja jak wspominałam nigdy wczesniej nie miałam problemu z zainteresowaniem u płci męskiej. Zaczynam się mimo wszystko bać że powoli jakos sobie sama wmówię ze jestem brzydka i nieatrakcyjna i ze to ze mną było coś nie tak. Teraz pytanie czy on mnie w ogole kocha i czy dorosly człowiek potrafi kochać pełną i gleboką miloscią kiedy nie ma zblizen. 

Wpisz sobie w google temat: uzależnienie od masturbacji i poczytaj. 

Trudno mi oceniać motywy jego postępowania, mogę co najwyżej domniemywać. Nie uchyliłaś rąbka tajemnicy zdradzając, czy moje przypuszczenia (jego wygoda, a być może przyzwyczajenie) były trafne. Spójrz na to z innej strony, facet, który kocha swoją kobietę, pożąda jej, dąży do zbliżeń, zależy mu nie tylko na swoim szczęściu i satysfakcji, ale dba też o partnerkę. On unika, wiedząc, że cierpisz zbywa Cię, odwraca się od problemu.

Jest niedojrzały, jeśli nie stać go na szczerą rozmowę, tylko trzyma Cię w szachu i oszukuje. Jeśli przedkłada masturbacje nad seks z Tobą, to albo podniecają go "te" kobiety, o takich marzy, albo jakiś specyficzny rodzaj seksu, a Ty po prostu przestałaś go kręcić i nie ma odwagi przyznać się do tego, bo nie ukrywajmy, to trochę obciach. Tak nie zachowuje się dojrzały facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Yoka777 - może jest mu wygodnie i może faktycznie się przyzwyczaił. Wydaje mi się że dobrze prowadzę nasze mieszkanie. Sprzątam,gotuję,piorę itd. On nie musi sie martwic o takie rzeczy. Starałam się to wszystko odpowiednio wyważyć-nie być przysłowiową zaniedbaną kurą domową a zadbaną kobietą ktora mimo obowiązków domowych i pracy potrafi byc seksowna. Myslę o tym wszystkim duzo i na prawdę nie mam sobie nic do zarzucenia. Dawałam z siebie ile mogłam,ale widocznie nikt tego nie docenił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Starałam się to wszystko odpowiednio wyważyć-nie być przysłowiową zaniedbaną kurą domową a zadbaną kobietą ktora mimo obowiązków domowych i pracy potrafi byc seksowna. Myslę o tym wszystkim duzo i na prawdę nie mam sobie nic do zarzucenia. Dawałam z siebie ile mogłam,ale widocznie nikt tego nie docenił. 

nie zasłużył na Ciebie. Zrezygnuj z niego, poszukaj faceta, który Cię pokocha, doceni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Ale czy są jeszcze na tym świecie faceci,którzy docenią taki typ kobiety jakim jestem? 

Boję się aż takiej diametralnej zmiany,z drugiej strony nie wyobrazam sobie całego zycia z czlowiekiem ktoremu czuję,że sie nie podobam.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyno nie ma sie nad czym zastanawiać.  Jestes mloda, szkoda zycia. Naprawdę.  Kończ ten chory związek zanim popadniesx w paranoje. Bedziesz go sprawdzac, pilnowac, to znowu kombinowac jak go "uleczyc". Nie ma z nim przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość Xxx napisał:

Ale czy są jeszcze na tym świecie faceci,którzy docenią taki typ kobiety jakim jestem? 

są... też się kiedyś bałem zmienić swoje życie  i teraz żałuję.... latami próbowałem naprawiać związek a potem się okazało, że gdy ja się tym wszystkim wypaliłem i na dodatek miałem gorszy okres w swoim życiu to moja partnerka znalazła sobie innego. Co z tego, że po pół roku chciała wracać .... Jako facet dwukrotnie starszy od Ciebie dam Ci radę... uwierz siebie, staraj się szanować własne wartości, nie pozwól aby Cię poniżano i nie brnij w patologiczne związki. Bo one Cię wypalą i wtedy faktycznie będziesz miała problemy aby ułożyć sobie kolejny raz życie. Jeśli jesteś taka, jak piszesz to ja to doceniłbym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie chce sie tutaj rozpisywac ale wiem jak to wygląda, męczę  sie tak juz jakies 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Yoka777 - może jest mu wygodnie i może faktycznie się przyzwyczaił. Wydaje mi się że dobrze prowadzę nasze mieszkanie. Sprzątam,gotuję,piorę itd. On nie musi sie martwic o takie rzeczy. Starałam się to wszystko odpowiednio wyważyć-nie być przysłowiową zaniedbaną kurą domową a zadbaną kobietą ktora mimo obowiązków domowych i pracy potrafi byc seksowna. Myslę o tym wszystkim duzo i na prawdę nie mam sobie nic do zarzucenia. Dawałam z siebie ile mogłam,ale widocznie nikt tego nie docenił. 

Sorki Xxx, ale nie czaisz bazy 🤨 Pisząc o tym, że być może on trzyma Cię przy sobie, bo jest mu wygodnie, miałam właśnie na myśli to, o czym piszesz, czyli fakt, że go obsługujesz. "Starałam się to wszystko odpowiednio wyważyć-nie być przysłowiową zaniedbaną kurą domową " - gdzie tutaj dostrzegasz równowagę? Już myślałam, że napiszesz, że sprawiedliwie dzieliliście się obowiązkami, a Ty pozwoliłaś zrobić z siebie służącą, więc masz już odpowiedź, co nim powoduje. zresztą napisałam Ci o tym wcześniej.

Cytat

 

Ale czy są jeszcze na tym świecie faceci,którzy docenią taki typ kobiety jakim jestem? 

Boję się aż takiej diametralnej zmiany,z drugiej strony nie wyobrazam sobie całego zycia z czlowiekiem ktoremu czuję,że sie nie podobam.. 

 

Kochana, takich facetów są całe stada, może nie takich, którzy docenią, a chętnie wykorzystają. Skąd u Ciebie przekonanie, że facetowi należy się całkowita obsługa, a kto zadba o Ciebie? Zweryfikuj swoje poglądy, bo całe życie będziesz w tyłek kopana.

Cóż, do zmian trzeba się przygotować, najpierw mentalnie, potem logistycznie. Obawiam się, że to, czy podobasz mu się, czy nie, nie jest Twoim największym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Yoka777-on pracuje praktycznie cały dzień,wraca poznym wieczorem,taki charakter pracy. Stwierdzilam wiec ze przy pracy swojej (7-15) mogę przejąć domowe obowiązki z całości. Z tym ze teraz,jak widać nie wyszło to na dobre. 

Tak to chyba jest jak masz dobre serce to tyłek trzeba miec twardy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×