Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna w malzenstwie

Mój maz jest mrukiem

Polecane posty

Gość Samotna w malzenstwie

Pisze tu bo nie mam sie komu wygadać. Od 7 lat jestem mężatka i z roku na rok jest coraz gorzej. Maz niby jest ok. Nie bije, na co dzień nie pije,  nie wyzywa, pracuje. Wszystko ładnie pięknie, ale powoli wykańcza mnie psychicznie swoim milczeniem. Nigdy nie był wybitnie rozmowny, ale zawsze trochę pogadał. Od kilku lat jednak odpuścił już wszelkie starania. Wraca do domu, zje i idzie na drzemkę bo zmęczony. Przychodzi wieczór,niby siedzimy razem a jednak osobno. Wogole sie nie odzywa. Siedzi tak wpatrzony w tv lub internet, albo leży i przysypia. A mnie to do szału doprowadza, bo niby mam męża a go nie mam. Dobry humor ma tylko jak następnego dnia ma wolne i np wypije wieczorem piwko. Od razu chce mu sie rozmawiać, żartować, przytulać. Poza tymi chwilami jest wiecznie zmęczony. Rozumiem, ze gdy pracował nadgodziny mógłbyś zmęczony. Ale ostatnio pracuje 8 godzin a i tak ciagle podsypia, leży i nic mu sie nie. Chce. Najlepiej jakbym dała mu święty spokój. Nie wiem już jak z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza

Moze jest na cos chory, wyslij go do lekarza nawet na podstawowe badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajd

To takie depresyjne objawy, ja miałam podobnie, po prostu nie chciało mi się gadać. Leki wiele zmieniły. Może praca go przygnębia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna w malzenstwie

Myślałam o depresji ale wystarczy np ze szykuje mu sie wieczór z kolegami to odrazu nastrój mu sie zmienia. Zreszta wogole przy osobach trzecich jest dużo bardziej rozmowny i wesoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Me too

Witaj, ja  Cię rozumiem. Mój jest taki sam, podobny staż. Bardzo mnie to męczy, wyobrażałam sobie, że mój mąż, najbliższa mi osoba, będzie moim przyjacielem. Że będziemy rozmawiać o wszystkim, o tym co , kogo spotkaliśmy, co w pracy, co tam panie w polityce  :D, o doopie marynie nawet. A ten nic, siądzie i ani me ani be. Pytam jak tam w pracy, odp : a nic przeleciało. Mówię ale gorąco, ten etam gorąco. Nic go nie interesuje, wszystkie inicjatywy ja, wyjazd, wczasy, cokolwiek wszystko ja. Dla dziecka głównie. Bo ten to by się najchętniej nigdzie nie ruszał. Ale jego ojciec był identyczny. Gbur taki, nic się nie odezwał słowem. Też czuję się samotna bardzo. I straciłam nadzieję,  że on się zmieni. Odbyłam z nim już kilka rozmów, dokładnie szczerze tak jak tu piszę, że brakuje mi normalnej rozmowy, że to jest podstawą komunikacja itp. Żeby się uśmiechał, nic się nie zmieniło, patrzył na mnie jakbym po eskimosku do niego gadała. Powiem Ci że gdyby nie dziecko, rozwiodłabym się ale nie chcę dziecku robić krzywdy bo kocha tatę bardzo. Ech ... może kiedyś.  Jestem z Tobą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta

Lepszy mruknąłem niż taki co gada jak potluczony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhj

Chłodź piwo w lodówce na przyjście męża, skoro tak potrzebujesz interakcji. Mój za to gada, dużo. Hmmm... może powinnam z kolei chować te piwo, w które on się zaopatruje? Ale tego nie zrobię, szanuję go, nienawidzę zmieniać ludzi. Sama też bym nie chciała, żeby bliska osoba, w moim własnym domu, wymuszała na mnie zachowania obce mojej naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moj podobnie. Jak wypije drinka w sobote to od razu usmiech na twarzy bardziej rozmowny, przy osobach trzecich tez, jak wychodzi z kolegami raz na pare miesiecy tak samo. 

A ze mna to tak pare slow na krzyz, jak go o cos poprosze to mowi najczesciej zaraz i to zaraz przedluza sie czasem i o 2 lata. Na nic nie ma czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I w sumie chcialaby zeby napil sie czasem takze w piatek ale on do pijacych nie nalezy. Tylko przy alkoholu sie przy mnie rozkreca i jest weselej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ewidentnie facet zmęczony. Skoro ma dobry humor tylko jak na drugi dzień ma wolne,ja mam tak samo. Nawe telefonów nie odbieram. A jak mam następny dzień mam wolny to sama wydzwaniam i gęba mi się nie zamyka.i humor mam taki ze szok. I to sami mam jak ide z kolezamkami na miasto sobie ma kawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna w malzenstwie

Może i zmęczony ale nie on jeden. Ja po pracy ogarniam dzieci, sprzątam gotuje a on tylko wymyśla wymówki żeby odpocząć. A to idzie się wykąpać i leży w wannie godzinę, a to idzie do WC z tabletem i znika na pół godzinie godziny. A wieczór gdy dzieci śpią na ogarniam jeszcze jedzenie na następny dzień, kuchnie po kolacji its a on leży przed tv. I ja jakoś w tym wszystkim próbuje jeszcze do niego zagadywać, uśmiecham się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna w malzenstwie

Ostatnio jak byłam chora, źle się czułam to i tak przyszłam  do niego na kanapę zagadac, zapytać co w pracy. Myślicie że pogadał?Uslyszlam że bylo normalnie. miałam wrażenie że jest na mnie zły bo jestem chora. Wiem głupie to ale przez to jego wieczne milczenie i zachmurzenie bardzo często odnoszę wrażenie że jest na mnie zły. Niestety coraz mniej wierzę w jego zmianę. Tak jak u jednej z Was, ojciec mojego męża jest taki sam. Gdybym wcześniej o tym wiedziała to bym się mocno zastanowiła nad tym związkiem. Tylko że teść tak jak mąż, w towarzystwie zachowuje się ok. Dopiero z czasem teściowa zaczęła się żalić że w ogóle się nie odzywa w domu i że jakby ona się nie odezwała to by nie rozmawiali ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×