Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ex-mąż

5 lat związku i rozwód pół roku po ślubie

Polecane posty

Gość Ex-mąż

5 lat w związku z byłą już  zoną. Wspólne zamieszkiwania przez ten czas. Potem ślub, wesele  i pół  roku po ślubie pozew o rozwód z orzeczeniem o winie żony. 

Jak się potem okazało kochanka miała już przed zawarciem ślubu. Po co był jej ten ślub? Gdzie ja miałem oczy?  

Rozwód przeszedł błyskawicznie. Adwokat,  dowody zdrady i znowu byłem i jestem wolny i zawiedziony kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A temat założyłeś bo...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż

Tyle tutaj tematów o rozwodach często  więcej z winy facetów i  po długim pożyciu  w związku małżeńskim. A u mnie nawet to małżeństwo się nie rozwinęło dobrze a już sie skonczylo. Nie z mojej winy. Z winy kobiety.

Nie zawsze winni są faceci. To nie reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28-latka

a ona jak to tłumaczyła? Nie powiedziała nic, dlaczego chciała brać ślub jeśli miała kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudyna

Jeśli braliście ślub kościelny i jesteś wierzący to postaraj się też o unieważnienie małżeństwa, w tym wypadku dostaniesz, a nie będziesz miał zamkniętej drogi do szczęśliwego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
10 godzin temu, Gość 28-latka napisał:

a ona jak to tłumaczyła? Nie powiedziała nic, dlaczego chciała brać ślub jeśli miała kochanka?

Powiedziała dosłownie cyt : " myślałam że po ślubie się jej odmieni" więcej nawet nie chciałem słuchać. Mieliśmy zaplanowaną i zarezerwowana  podróż poślubną latem. Wyobraź sobie że chciała jeszcze na nią jechać bo chciala zwiedzić Wenecje. 

Pojechałem bez niej  w towarzystwie brata i bratowej. Ona w tym czasie miala wyprowadzić  się z mojego mieszkania. 

To były najgorsze moje wakacje. Dobrze że miałem towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
9 godzin temu, Gość Klaudyna napisał:

Jeśli braliście ślub kościelny i jesteś wierzący to postaraj się też o unieważnienie małżeństwa, w tym wypadku dostaniesz, a nie będziesz miał zamkniętej drogi do szczęśliwego związku.

Myślałem o tym. Ale narazie nie mam ochoty na szukanie związku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

A ja po tym czasie nawet nie zareczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
Przed chwilą, Gość Anna napisał:

A ja po tym czasie nawet nie zareczona.

Tzn. po 5 latach znajomości jak moja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Tak. Wlasnie zaczyna mi przebakiwac, ze nie chce slubu ani  dzieci.

W poprzednim zwiazku tak samo.

Zaczynam miec wrazenie, ze aby byc kochana i szanowana powinnam mniej sie starac w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż

Ja już bym wolał żeby moja była też nie chciała wcale  ślubu. Oznaczało by to że już coś jest nie tak i obeszloby się bez rozwodu. Ale i dzieci i ślubu b.chciala mimo że prawie nie partycypowala w kosztach ( prócz ...enki, stroju kosmetyczek) a po rozwodzie prezenty podzieliliśmy na pół.

Musisz wyczuć  swojego partnera, żeby nie powtórzyła Ci się moja sytuacja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Ja zawsze skladalam sie z mezczyznami na pol. U mnie problemem jest to, ze jestem DDD. Ludzie mnie nie szanuja. Bo kto szanowalby osobe, ktora sama siebie nie szanuje, zamiast tego wypruwa flaki, by wszystkich wokol zadowolic. Nie rozumiem Twojej zony, ale wlasnie takie obrazki widze: kobiety, ktore najmniej sie staraja, sa najbardziej szanowane. A one nie umieja tego docenic.

Dobrze, ze przynajmniej mojej przyjaciolce zycie sie ulozylo.

Dla mnie od imprezy wazniejsza jest milosc. Nauczylam sie juz, ze mezczyzna, ktory kocha, oswiadcza sie nie zwlekajac. Kiedys tez myslalam, ze mozna zyc bez slubu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podrywasz autora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert

możn zyc bez slubu. znajomi tak 20 lat zyją. chciec to móc.

 

a ddd to wymyslone pierdoły. weż sie za siebie gu[ia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Sam jestes wymyslona ...a. Dziecinstwo rzutuje na doroslosc. A ja, choc wiele w sobie zmienilam, wciaz nie moge nabrac zdrowej asertywnosci.

Mozna zyc bez slubu, pewnie. Ale to trzeba byc dojrzala emocjonalnie osoba. Slub w naszym kraju wiele ulatwia, np. wziecie kredytu, prace (osoby w zwiazkach malzenskich wg badan sa postrzegane jako bardziej poukladane i zorganizowane, odpowiedzialne), sprawy urzedowe, podatkowe i wychowawcze. Po prostu zauwazylam, ze wiekszosc mezczyzn nie oswiadcza sie nie dlatego, ze nie chce brac slubu, bedac jednoczesnie osoba odpowiedzialna i walczaca o swoj zwiazek. Wiekszosc nie chce slubu, bo ma nadzieje na spotkanie lepszej partnerki i tyle. Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Sam jestes wymyslony, a dziecinstwo ***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
8 godzin temu, Gość ert napisał:

możn zyc bez slubu. znajomi tak 20 lat zyją. chciec to móc.

 

a ddd to wymyslone pierdoły. weż sie za siebie gu[ia

DDD  to nie ...y jeśli faktycznie Anna ma ten syndrom. Musi  naprawdę sie starać w swoim  życiu.... Moja kuzynka ma syndrom DDA, podziwiam jak sobie radzi ale coś po rodzicach zostało. Początkowo szła ich droga zadłużania sie teraz dojrzała emocjonalnie i jest w miarę ok.

Co do mnie to  nie myślę już  o związku z węzłem małżeńskim. Jeśli kiedyś spotkam na swej drodze kogoś wartościowego to w wolnym związku partnerskim też można być szczęśliwym. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28-latka

I czemu zawiedziony kobietami?  To jedna dała ci popalić, w dodatku sam ją sobie wybrałeś :D Sygnały wcześniej wskazujące na to z kim ma się do czynienia, na ubogi system wartości tej osoby - są zawsze. Tylko zakrywamy oczy.

Zastanów się czemu zakrywałeś oczy, czego się bałeś, co czujesz teraz. Zidentyfikowanie i pozwolenie "wyjść na wierzch" swoim traumom jest bolesnym doświadczeniem ale też uzdrawiającym. I koniecznym, jeśli chcesz zbudować w przyszłości zdrowy związek, bez dziwnie powtarzających się schematów.

Moje małżeństwo po 10 latach związku i wspólnego mieszkania trwało aż całe 2 lata, w tym jakiś rok jego zdrad.

Od 9 miesięcy nie jesteśmy razem, w przyszłym tygodniu czeka mnie rozprawa rozwodowa.

Przeżyłam w tym czasie kompletne załamanie nerwowe, początkowych miesięcy nawet nie pamiętam. Jednocześnie dzięki temu przeszłam też zupełną transformacje i jestem teraz innym człowiekiem. Lepszym, silniejszym, szczęśliwszym. Nauczyłam się być szczęśliwa sama ze sobą, moja świadomość rzeczywistości się zmieniła. Nie chciałabym cofnąć czasu i zapobiec temu wszystkiemu.

Z perspektywy czasu dostrzegam, że pewne doświadczenia "otwierają dusze" i mamy szansę wejść kilka poziomów wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 1.05.2019 o 08:57, Gość Ex-mąż napisał:

5 lat w związku z byłą już  zoną. Wspólne zamieszkiwania przez ten czas. Potem ślub, wesele  i pół  roku po ślubie pozew o rozwód z orzeczeniem o winie żony. 

Jak się potem okazało kochanka miała już przed zawarciem ślubu. Po co był jej ten ślub? Gdzie ja miałem oczy?  

Rozwód przeszedł błyskawicznie. Adwokat,  dowody zdrady i znowu byłem i jestem wolny i zawiedziony kobietami.

Jeżeli brałeś ślub koscielny to w sytuacji której opisałeś możesz starać się o stwierdzenie nieważności ślubu gdyż zdradała przed i wtrakcie ślubu co przeczy samej przysiędze = rozważ to bo gdy poznasz tę wartościową to będziesz chciał takiego ślubu. To też da do myślenia byłej ex że jest złą kobietą i kłamliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
9 godzin temu, Gość 28-latka napisał:

Sygnały wcześniej wskazujące na to z kim ma się do czynienia, na ubogi system wartości tej osoby - są zawsze. Tylko zakrywamy oczy.

Zastanów się czemu zakrywałeś oczy, czego się bałeś, co czujesz teraz. Zidentyfikowanie i pozwolenie "wyjść na wierzch" swoim traumom jest bolesnym doświadczeniem ale też uzdrawiającym. 

Inni wokół mnie widzieli i sygnalizowali tylko ja nie nic widziałem. 

Czego się bałem? Może myślałem że mimo wszystko jeszcze się ułoży a inni nie mieli racji ? Może silna motywacja do założenia rodziny?

Trauma była  bolesna ale ja jeszcze nie uzdrowiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Jeżeli brałeś ślub koscielny to w sytuacji której opisałeś możesz starać się o stwierdzenie nieważności ślubu gdyż zdradała przed i wtrakcie ślubu co przeczy samej przysiędze = rozważ to bo gdy poznasz tę wartościową to będziesz chciał takiego ślubu. To też da do myślenia byłej ex że jest złą kobietą i kłamliwą.

Myślę że do niej to nie docieralo że jest tą złą kobietą i klamliwą. Już oszukując mnie gdy szła na spotkanie z kochankiem kłamała bez mrugnięcia okiem że idzie do koleżanek na spotkanie a wracala nad ranem.

Jakby zatraciła kontrolę nad samą sobą.

Ona mnie porostu nie kochała bo źadnych wyrzutów nie miała. Zimna i wyrachowana......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony

Bo takie są kobiety. Wolą być rozwódką niż starą panną i po to jej był ten ślub.

Nie ważne, ze przy tym zrani kogoś kto ja kochał i jej zaufał.

Wstrętne baby !!!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżentelmen

Współczuję komuś, kto ożenił się z prostytutką. Ale raczej powinien się w porę połapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
Dnia 3.05.2019 o 22:41, Gość Ex-mąż napisał:

Myślę że do niej to nie docieralo że jest tą złą kobietą i klamliwą. Już oszukując mnie gdy szła na spotkanie z kochankiem kłamała bez mrugnięcia okiem że idzie do koleżanek na spotkanie a wracala nad ranem.

Jakby zatraciła kontrolę nad samą sobą.

Ona mnie porostu nie kochała bo źadnych wyrzutów nie miała. Zimna i wyrachowana......

Niech zgadnę: była bardzo atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eks-mąż
Dnia 16.09.2019 o 20:19, Gość love napisał:

Niech zgadnę: była bardzo atrakcyjna?

Ty nie zgadujesz. Ty zadajesz pytanie. To odpowiem:

Dziś powiem, że nie, Wtedy wydawało mi się że tak. Chociaż znajomym się nie podobała.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
Dnia 18.09.2019 o 22:28, Gość Eks-mąż napisał:

Ty nie zgadujesz. Ty zadajesz pytanie. To odpowiem:

Dziś powiem, że nie, Wtedy wydawało mi się że tak. Chociaż znajomym się nie podobała.,

Twoja była żona uczciwością nie grzeszyła, to prawda, ale to już historia. Kobiety , tak samo jak i mężczyźni są różni. Zostałeś mocno zraniony, więc nie dziwi mnie twoja ostrożność w tych sprawach. Życzę ci, żeby następny wybór partnerki był strzałem w dziesiątkę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ex-mąż

Ech....sam już nie wiem czy kiedykolwiek którejś zaufam . Czlowiek by chciał normalnego uczciwego związku ale teraz te kobiety to albo szukają lovelasow, facetów maczo, albo trafiają się takie  psychiką tak pooraną że naprawdę nie ma się ochoty już na żaden związek.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love

Nie możesz jeszcze bardziej się dołować. Od tego na pewno nie poczujesz się lepiej. Mimo wszystko trzeba myśleć pozytywnie. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jestem przekonana, że w końcu znajdziesz kobietę, która na ciebie zasługuje i będziesz szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCIN80
Dnia 1.05.2019 o 08:57, Gość Ex-mąż napisał:

5 lat w związku z byłą już  zoną. Wspólne zamieszkiwania przez ten czas. Potem ślub, wesele  i pół  roku po ślubie pozew o rozwód z orzeczeniem o winie żony. 

Jak się potem okazało kochanka miała już przed zawarciem ślubu. Po co był jej ten ślub? Gdzie ja miałem oczy?  

Rozwód przeszedł błyskawicznie. Adwokat,  dowody zdrady i znowu byłem i jestem wolny i zawiedziony kobietami.

Kolego nie ty pierwszy i nie ostatni.Moja była żona też zdradzała mnie z takim jednym przystojniaczkiem (rozwodnik notabene) podobno kilka miesięcy po naszym ślubie już wskoczyła mu do wyra.Najgorsze jest to że byliśmy normalną rodziną z dwojgiem dzieci a ja harowałem jak wół na delegacjach (jestem budowlańcem) i przyjeżdżałem tylko na weekendy a ona udawała i grała przedemną super żonę! Byłem w szoku jak oznajmiła mi że poznała innego i złożyła pozew bez orzekania o winie.Załamałem się i zacząłem ostro pić ale po roku już mi przeszło i staram się dzięki pomocy rodzinie zacząć nowe życie.Kobiety nie chcę - przynajmniej narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×