Tatuaże u kobiety

1 minutę temu, kotwin napisał:

Jestem raczej przeciętny jeśli chodzi o budowę ciała, ale do drobnego na pewno mi daleko, ale nad wysportowaniem muszę jeszcze faktycznie popracować;) Uzależnić się można praktycznie od wszystkiego: gier komputerowych, jazdy na rowerze (znam ludzi, którzy wydają masę kasy na średnio potrzebne akcesoria i stroje), więc gdyby podchodzić do tego z takimi obawami nic w życiu nie powinniśmy robić;)

Chodzi mi o to że jak zaczniesz to z pewnością na 1 się nie skończy bo to tak bywa że zako...esz się w każdym następnym i nie możesz doczekać się kolejnego. Obawiać się nie ma czego i mieć gdzieś opinie innych. Straciłam tylko 1 "przyjaciółkę" i nie tęsknię szczerze. Zyskalam wielu innych w zamian bo jakoś ludzi ciągnie do mnie teraz dużo

Nie. Dla mnie tatuaże są kompletnie nieatrakcyjne. Jakiś mały, nierzucający się w oczy jeszcze ujdzie, ale ogólnie to nie.

4 minuty temu, Gość ... napisał:

Nie. Dla mnie tatuaże są kompletnie nieatrakcyjne. Jakiś mały, nierzucający się w oczy jeszcze ujdzie, ale ogólnie to nie.

Kwestia gustu. Każdy ma prawo do własnej opinii i szanuję je wszystkie. Jeśli o mnie chodzi to mały tatuaż nie ma sensu. Po co robić coś czego prawie nie widać lub jest np w majtkach? Poza tym domyślam się że przez wielu przeciwników byłabym spalona na stosie za to, że pozwoliłam synowi na mały tatuaż na nadgarstku przed 17 urodzinami. 

25 minut temu, Kobitka z tatuażami napisał:

Chodzi mi o to że jak zaczniesz to z pewnością na 1 się nie skończy bo to tak bywa że zako...esz się w każdym następnym i nie możesz doczekać się kolejnego. Obawiać się nie ma czego i mieć gdzieś opinie innych. Straciłam tylko 1 "przyjaciółkę" i nie tęsknię szczerze. Zyskalam wielu innych w zamian bo jakoś ludzi ciągnie do mnie teraz dużo

Pewnie jest takie ryzyko, ale nie boję się go za bardzo. Tak, jak pisałem wcześniej wytatuowane ciało od stóp do głów mnie totalnie nie kręci (wręcz przeciwnie), dlatego w moim przypadku ryzyko jest minimalne. Poza tym, wydaje mi się, że jestem w miarę rozsądny i potrafię panować nad takimi pokusami - do tej pory wszelkie nałogi mnie jakoś omijały.

5 minut temu, Kobitka z tatuażami napisał:

Kwestia gustu. Każdy ma prawo do własnej opinii i szanuję je wszystkie. Jeśli o mnie chodzi to mały tatuaż nie ma sensu. Po co robić coś czego prawie nie widać lub jest np w majtkach? Poza tym domyślam się że przez wielu przeciwników byłabym spalona na stosie za to, że pozwoliłam synowi na mały tatuaż na nadgarstku przed 17 urodzinami. 

Nic do tego nie mam. Syn i tak by go sobie zrobił, a ty mu po prostu pozwoliłaś wcześniej  Szanuję i decyzję i opinię.

3 minuty temu, kotwin napisał:

Pewnie jest takie ryzyko, ale nie boję się go za bardzo. Tak, jak pisałem wcześniej wytatuowane ciało od stóp do głów mnie totalnie nie kręci (wręcz przeciwnie), dlatego w moim przypadku ryzyko jest minimalne. Poza tym, wydaje mi się, że jestem w miarę rozsądny i potrafię panować nad takimi pokusami - do tej pory wszelkie nałogi mnie jakoś omijały.

No tak samo myślę, że trzeba zachować rozsądek. U mnie stanęło na 4 i więcej nie planuję. 

2 minuty temu, Kobitka z tatuażami napisał:

No tak samo myślę, że trzeba zachować rozsądek. U mnie stanęło na 4 i więcej nie planuję. 

4 to i tak sporo - a gdzie masz i jakie tatuaże?

tatuaż nad pupą u dziewczyny to poezja, takie podniecające ze już mi stoi

Małe tatuaże mogą mieć sens i fajnie wyglądac, widziałam parę tradycyjnych rękawów zrobionych z małych tatuaży - fajny efekt

1 godzinę temu, kotwin napisał:

4 to i tak sporo - a gdzie masz i jakie tatuaże?

 

Ogólnie pierwszy zrobiłam w trakcie chemioterapii. Chciałam mieć wspólny z mężem. Banalny- Ihim i Iher na przedramieniach. Potem już polecialo :mandala na drugim przedramienia, piórko z wyciętym sercem na stopie dla męża i ostatnio róża od łokcia do nadgarstka. Nie żałuję żadnego. 

1 minutę temu, Kobitka z tatuażami napisał:

Ogólnie pierwszy zrobiłam w trakcie chemioterapii. Chciałam mieć wspólny z mężem. Banalny- Ihim i Iher na przedramieniach. Potem już polecialo :mandala na drugim przedramienia, piórko z wyciętym sercem na stopie dla męża i ostatnio róża od łokcia do nadgarstka. Nie żałuję żadnego. 

Czyli generalnie celujesz w kończyny;) 

Przed chwilą, kotwin napisał:

Czyli generalnie celujesz w kończyny;) 

Yes. Szczerze mówiąc nie podobają mi się tatuaże na twarzy, szyi, udach i łydkach. Jako kobieta to bym też nie zrobiła na dekolcie. 

4 minuty temu, Kobitka z tatuażami napisał:

Ogólnie pierwszy zrobiłam w trakcie chemioterapii. Chciałam mieć wspólny z mężem. Banalny- Ihim i Iher na przedramieniach. Potem już polecialo :mandala na drugim przedramienia, piórko z wyciętym sercem na stopie dla męża i ostatnio róża od łokcia do nadgarstka. Nie żałuję żadnego. 

Bardzo mądrze ciekawe który się tego podjął. 

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bardzo mądrze ciekawe który się tego podjął. 

Mozna robic tatuaze w trakcie chemioterapii. 

Dla tych, którzy nie znają dobrze tematu odpowiem, że owszem można tatuowac się w trakcie chemii. Nie wszystkie one są identyczne i nie wszystkim podaje się ją tak samo. Ja miałam 12 cykli i były duże odstępy czasu więc mogłam. Poza tym wszystko działo się za zgodą lekarza. Tyle w temacie. 

Dnia 5.05.2019 o 00:40, Niegrzeczna napisał:

Mam kotkę 

Jej się nie da nie kochać

 Nie wątpię, masz gładkowłosą, gołą czy z bujnym włosiem? :DD

Dnia 5.05.2019 o 00:44, kotwin napisał:

Kurcze, słyszałem, że świnie się tatuuje, ale koty... NIe nadążam za tym światem. W moich czasach to nawet kombinezon dla psa był dziwactwem.

Na świniach przyszli tatuatorzy uczą się zawodu. Ich skóra jest najbardziej podobna do ludzkiej skóry i stanowi idealny "materiał" do ćwiczeń.

Nie na swiniach, tylko na swinskiej skorze. 

.

To kiedy następnym razem coś robicie?

Ja właśnie rozważam nad tatułażem ale  nie mam koncepcji 

ja mam zaplanowane dwa na to lato, a pewnie będzie więcej

popisane przesadnie baby wyglądają jak brudne

Zdefiniuj przesadnie

26 minut temu, Gość kazik napisał:

popisane przesadnie baby wyglądają jak brudne

Wypowiedział się bardzo elokwentny dziad

Całe łapy kolorowe to już jest przesadnie.Nigdy nie masz pewności czy ta osoba się umyła bo nie sposób zauważyć brudu.Być może przed chwilą plewiła grządki i teraz zadowolona chodzi cała w kurzu bo przecież i tak nic nie widać

3 godziny temu, Gość tak to prawda napisał:

Całe łapy kolorowe to już jest przesadnie.Nigdy nie masz pewności czy ta osoba się umyła bo nie sposób zauważyć brudu.Być może przed chwilą plewiła grządki i teraz zadowolona chodzi cała w kurzu bo przecież i tak nic nie widać

to ty myjesz się tylko jak brud WIDAĆ?! Co za...

4 godziny temu, Jajko Pisanka napisał:

Zdefiniuj przesadnie

Chcesz zostac brudasem? 

6 minut temu, Gość xddd napisał:

Chcesz zostac brudasem? 

Ja już teraz wyglądam tak jak mój nick sugeruje  

Brudasem nie jestem, dlatego przeraża mnie, że ktoś może za brud uważać tylko co to widać (zapewniam was, że czuć was na długo zanim kurz się do was przylepi)

8 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Ja już teraz wyglądam tak jak mój nick sugeruje  

Brudasem nie jestem, dlatego przeraża mnie, że ktoś może za brud uważać tylko co to widać (zapewniam was, że czuć was na długo zanim kurz się do was przylepi)

Jak sobie chcesz. Spotykałem się raz z taką popisaną jak jajco wielkanocne. Była poryta na bani. Więc tatuaże kojarzą mi się z zagubioną dziewczynką.