Jestem załamana facetami, a jeszcze bardziej niektórymi kobietami

Dowiedziałam się właśnie, że przyszły mąż mojej przyjaciółki planuje urządzić wieczór kawalerski z panienkami do towarzystwa i zastanawiają się właśnie z kolegami czy mają iść tylko do klubu, czy zabrać może kilka na chatę żeby atmosfera była luźniejsza i koledzy gadają, że wtedy, to już seksik będzie przynajmniej z nimi, ale skąd można mieć pewność, że tylko z nimi. Jestem w totalnym szoku, taki kochany, kwiatki kupuje i inne sraty taty, taka ... z niego trochę i taka laska mu się trafiła, że każdy kolega mu jej zazdrości. Mówię wam, super laska, a on chwile przed sakramentalnym tak w kościółku z rodziną i kwiatkami chce ogladac gole dupy innych i się zastanawia czy moze do domu ich nie zabrac. Która normalna kobieta pozwala na takie rzeczy? Ale o dziwo pozwalają, znalazłam na wizażach i innych tematy, że niektóre kobiety są przeciwne klubom, ale kawalerski to okej, niech się facet wyszaleje, ostatni dzień wolności. A to przepraszam, ślub to jakieś więzienie czy co? Poza tym co to znaczy, że ostatni dzien wolnosci, to mozna. To znaczy, że przed ślubem wszyscy mają prawo zdradzać? Pójście do miejsca, gdzie kobiety zarabiają ciałem, to zdrada. Zresztą nie ma się co łudzić, że w takim miejscu taka dziewczyna nie dotknie. Moja przyjaciółka się załamała i chce ślub odwołać, a koleżanki matki polki wieczne cierpiętnice krzyczą jej, że to normalne i niech da chłopowi odetchnąć. Tylko ja i jej siostra ją wspieramy. To nie tak, że ona z nim o tym nie rozmawiała, on po prostu zbył ją, a później zwalił to na kolegów, że i tak będą go namawiać, to co on ma biedny zrobić. A przepraszam dzieckiem jest, że nie umie odmówić? Ja to uważam, że po czymś takim, to powinna jedynie zapytać czy to prawda i jeśli tak, to wyrzucić zaraz gnoja za drzwi. Jak się chłopy chcą bawić i nie mają nikogo, to proszę bardo, w innym wypadku i to jeszcze przed ślubem, to jest po prostu chore.

I powiem wam, że jak widzę większość związków, to wszystko jest udawane. Inna moja koleżanka taka zachwycona swoim i ciągle trąbi jak im dobrze, a ten gwiżdże po pijaku za pierwszą lepszą laską ku uciesze zachwyconych kolegów. Doradzę wam tak, jak już jesteście w jakims związku, to cały czas pilnujcie go z kolegami, bo powiem wam, że w kazdym przypadku, ale to każdym, koledzy są o was zazdrośni i próbują namówić chłopaka na stare kawalerskie przyjemności. Ile to słyszałam gadek z dala od żon żeby znaleźć sobie jakąś sekretną dziewczynę na boku, bo każdy facet potrzebuje. Tylko skąd biorą się kobiety, które na to przyzwalają? Chore jakieś?

Powiem Ci, że znam dużo gorszy przykład. Mam w rodzinie taki przypadek, że on poszedł do takiego właśnie klubu świętować narodziny syna, kiedy jego "ukochana" w tym momencie rodziła. Kobieta wszystkie poty wylewa i krzyczy z bólu dając życie ich dziecku, a ten poszedł oglądać striptizerki. Dramat, po prostu dramat. Ja też takich klubów w ogóle nie popieram, ale w trakcie kiedy twoja narzeczona rodzi, to jakiś nowy wymiar sku........

"chce ogladac gole dupy innych"

TO znaczy ze jest normalnym facetem.

To po co bawić się w jakiekolwiek związki, skoro w tym społeczeństwie każdy facet uważa, że mu wolno sprawiać sobie jakieś przygody? Nie, nie istnieje żadna zasada bycia prawdziwym facetem i na pewno nie należałoby do nich przyzwolenie na zdradzanie. Jeżeli widzimy kogoś na plaży z ładnym ciałem i spojrzymy bez żadnych emocji, jedynie uznamy kogoś za atrakcyjnego, to nie ma w tym absolutnie nic złego. Kobiety też lubią patrzeć na ładne torsy, KAŻDY CZŁOWIEK lubi oglądać ładne rzeczy. Problem pojawia się kiedy ktoś wręcz szuka innych wrażeń, a latem głowa chodzi mu na wszystkie strony i tylko zawstydza tym partnerkę, która idzie obok. Przygody na boku i próby zaimponowania kolegom, to żenada. Żadna męskość.

To tak samo jak kobiety są w gronie koleżanek psiapsiółek, to jedna przez drugą chcę zabłysnąć i głupczą na potęgę, jak się jedna zaśmieje to zaraz cała reszta rechota bo nie chcą zostać w tyle i Byc gorsze

Tak samo faceci wśród facetów chcę udowodnić który jest najlepszy i cwaniaczą na różne sposoby

Prawda, ale po okresie gimnazjalnym i niech będzie licealnym, to ten etap powinien ludziom przechodzić. Z takimi dzbanami, to tylko jak z kolegami, najlepiej żadnych związków.

Faceci to totalne prymitywy i troglodyci. Zawsze to powtarzam.Tylko wyjątki są coś warte.

I kto dzis w ogóle obchodzi wieczory kawalerskie w taki sposób? Zwyczaj dla wieśniaków i prostaków.

Zgadzam się, że tylko kre/tynkki godza sią na taką jawną zdradę.

Sa dwie mądre opcje w takiej sytuacji - albo się nie godzić i od razu powiedziec facetowi, że potraktujesz to jak zdradę. Wtedy zobaczymy co będzie dla niego wazniejsze - czy partnerka czy durna tradycja. Jak to drugie, to facet nic niewarty.

Dwa - ty tez "bawisz się" i zdradzasz faceta z kimś innym i masz przynajmniej wtedy poczucie sprawiedliwości. 

Najgorsze co może wtedy zrobić kobieta to zgodzic się mimo wewnętrznego sprzeciwu i całą noc ryczeć lub zastanawiać się co robi facet i z kim. 

Cala idea wieczoru panieńskiego/kawalerskiego jest pierrdollnieta.Jeśli ktoś się wcześniej nie wyszalał to w jeden wieczór tego nie nadrobi,a dymanie dzień przed ślubem to nic innego jak zdrada.