Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BIUS

proszę o radę prawo spadkowe

Polecane posty

Gość BIUS

witam, słuchajcie moja mama miała 4 rodzenstwa, brat z siostra nie żyja [ a ich rodzice już dawno} a wczoraj był pogrzeb 2 jej brata  i tu proszę o pomoc, miał on dom postawiony obok ich starego rodzinnego domu  i z żoną nie mieli dzieci, zona też nie żyje dom teraz stoi pusty, nie mówcie ze chodzi mi o dom ale wczoraj właśnie była taka dyskusja, ja od razu mówiłam że potrzebny prawnik a nie gdybanie komu sie co należy, teraz tak  zostały 2 żyjące siostry które mają dzieci , i sa  jeszcze dzieci po siostrze nie żyjącej i bracie nieżyjącym, była propozycja by się wszyscy zrzekli na rzecz 1 osobę i pózniej to sprzedać ale istnieje ryzyko że jedna rodzina zrobi problemy, dom jest zaniedbany  i na wsi,

-ja nie mam zamiaru sie kłócic ale to mnie zastanawia kto ma prawo spadkowe czy tylko te 2 siostry żyjace czy tez te dzieci osób nie żyjących i co w takim przypadku się robi, wiadomo że sprawę trzeba oddac do sądu , ale jak to wszystko wyglada, prosze osób które się znają  albo miały taki przypadek o radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzieci rowniez maja prawo do spadku. Z tym ze czesc ktora przypada na jedno z braci ktore nie zyje jest dzielona rowno pomiedzy jego zyjace dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Zlozyc w sądzie wniosek o prawo nabycia spadku po zmarlych i sąd podzieli.  Reszte zalatwic u notariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

dzięki,  ale czy wczesniej trzeba wycenic dom ile jest wart  i dopiero do sądu żeby było sprawiedliwie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola

Jeżeli zmarły brat nie ma żony ani dzieci, dziedziczy po nim rodzeństwo, w częściach równych. Czyli jeżeli była ich 4, to każdy dostaje po 1/4. W przypadku zmarłego rodzeństwa, ich "1/4" dziedziczą żyjące dzieci. 

Najłatwiej złożyć wniosek o stwierdzenie nabycia spadku - sąd wtedy wyda postanowienie, w którym określi stan majątku osoby po której spadek jest nabywany i wskaże grono uprawnionych do dziedziczenia. Wartość nieruchomości ustali sąd w trakcie postępowania, powołując rzeczoznawcę majątkowego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxx

Pierwsze podstawowe pytanie jest takie, na kogo jest działka na której stoi dom. Napisałaś, że jest obok domu rodzinnego, więc może być tak, że działka jest jeszcze na zmarłych rodziców, trzeba sprawdzić, czy było robione postępowanie spadkowe po ich śmierci. Tak czy inaczej należy złożyć do sądu o sprawę spadkową, wziąć akty urodzenia żyjących (żyjące siostry + dzieci zmarłego rodzeństwa) oraz akty zgonu zmarłego rodzeństwa. Wycena domu to na końcu, aby oszacować ewentualną cenę sprzedaży. Nie radzę zrzekać się na 1 osobę, bo jak poczuje pieniądze, to już niechętnie będzie się dzielić i konflikt gotowy. Najlepiej sprzedać  podzielić się kasą tak jak będzie napisane w wyroku, sędzia poda konkretnie komu jaka część się należy. Acha i od sprzedaży przed upływem 5 lat od śmierci spadkodawcy jest podatek dochodowy , chyba, że za te pieniądze kupicie inną nieruchomość lub zrobicie jakiś remont (oczywiście każdy u siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxx

Najłatwiej złożyć wniosek o stwierdzenie nabycia spadku - sąd wtedy wyda postanowienie, w którym określi stan majątku osoby po której spadek jest nabywany i wskaże grono uprawnionych do dziedziczenia. Wartość nieruchomości ustali sąd w trakcie postępowania, powołując rzeczoznawcę majątkowego. 

Podczas postępowania spadkowego sąd nie wycenia majątku, trzeba dodatkowo złożyć o dział spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpierw należy ustalić czyją własnością był ten dom. Jeśli obydwojga nieżyjących już i bezdzietnych małżonków w równych częściach to dziedziczy nie tylko Wasza rodzina, ale też rodzina nieżyjącej bratowej. Domyślam się, że rodzice nieżyjących małżonków też już nie żyją, więc dziedziczy rodzeństwo, albo ich zstępni (czyli dzieci nieżyjącego rodzeństwa), zarówno ze strony Twojego brata, jak i jego żony.

Oczywiście należy udać się do prawnika specjalizującego się w sprawach spadkowych, bo (nie jestem pewna), ale  obawiam się, że wszyscy spadkobiercy mogą nie dziedziczyć w równych częściach. Jeżeli dom był wspólnotą majątkową nieżyjących małżonków, to Wasza rodzina tzn dwie siostry i dzieci nieżyjących brata i siostry ma prawo do połowy wartości tego domu. Natomiast druga połowa była własnością żony i po niej dziedziczy jej rodzina. Żeby wnieść sprawę o nabycie spadku muszą być odnalezieni wszyscy spadkobiercy.

Dajmy na to, że dom jest wart 120 tyś, to 60 dziedziczy Twoja rodzina, czyli dwie siostry po 15 i np czworo? dzieci po nieżyjącym rodzeństwie po 7,5, druga połowę 60 tyś może odziedziczyć np jeden żyjący spadkobierca byłej właścicielki domu. Jeśli nie miała rodzeństwa, to sąd może nakazać szukania w dalszej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

yoka dzieki ci za odpowiedz , ale dom  był już  postawiony jak wujek sie żenił  i z tego co mama mówi  nie robił żadnych dopisków żony jako właścicielki ,

-no włąśnie najlepiej byłoby sprzedać dom i podzielić równo ale nikt nie kupi domu z kilkoma właściciealmi  dlatego musi być ta sprawa spadkowa,  

----czyli jeżeli złoży się wniosek do sądu w sprawie i sad wskaże kto dziedziczy to co dalej,  każdy  z nich -czyli te 2 siostry żyjące i tamte dzieci mają robic, sąd wskaże spadkobierców i komu  jaka częśc sie należy  a pózniej co należy zrobić,  jak sprzedać ten dom by każdy dostał tą przysadzoną częśc, wiem wiem daleka droga do tego ale pytam z ciekawości   bo jak pisałam moga być problemy ,

-czuje wielki  sentyment do tego miejsca/domu,  a  jeden z kuzynów to był tam chyba z 26 lat temu , nie odwiedzał babci  wujka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa

Jak bedziecie mieli postanowienie sądu,  szukacie kupca i jesli sie znajdzie wszyscy idziecie do notariusza podpisac umowe kupna-sprzedazy. Na tej podstawie kazdy dostanie swoja część pieniedzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żaneta

Musicie się dogadać, chociaż niestety takie sprawy kłócą ze sobą nawet najbliższą rodzinę. Ja z moją siostrą do dzisiaj ciągnę sprawę, a dom po rodzicach stoi pusty już od paru lat. Jak będziesz potrzebować prawnika, a taką ewentualność trzeba niestety brać pod uwagę, to śmiało się zgłoś to Iwo Klisz i wspólnicy we Wrocławiu. Są bardzo pomocni i profesjonalni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS
7 godzin temu, Gość Kawa napisał:

Jak bedziecie mieli postanowienie sądu,  szukacie kupca i jesli sie znajdzie wszyscy idziecie do notariusza podpisac umowe kupna-sprzedazy. Na tej podstawie kazdy dostanie swoja część pieniedzy. 

dzięki , ale to niby ten kupiec to od kogo kupi ten dom, nikt nie będzie go chciał kupic jesli nie bedzie 1 właściciela bo niby z kim podpisze umowe kupna -sprzedazy ze wszystkimi,  , czy możliwa jest sprzedaż bez zrzeczenia sie na 1 osobę  tylko od tych wszystkich osób ustanowionych przez sąd, chcielibyście kupic coś od tylu właścicieli, ale  kurde  tak byłoby najlepiej ,bo pózniej róznie może być

-bo już 1 kuzynka dzis strasznie napaliła sie na kasę a my jeszcze nie wiemy od czego zacząc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, co teraz napiszę będzie tylko na podstawie mojego widzi mi się. Myślę, że dobrym sposobem jest sprzedanie tego domu, ale najpierw ustalenie własności i wniesienie sprawy do sądu o nabycie spadku. Nie wiem, czy może być to pozew zbiorowy(to nawet nie jest pozew, nie wiem, jak to nazwać)? Jeśli dom był odrębną własnością męża, to faktycznie problem będzie mniejszy, bo dotyczyłby tylko Waszej rodziny. Należałoby sprawdzić w księgach wieczystych, ale nie wiem, czy każdy zainteresowany ma do nich wgląd. 

Załóżmy, że sąd orzeknie o tym, że dom należy się w równych częściach żyjącemu  rodzeństwu zmarłego i w odpowiednich częściach dzieciom nieżyjących brata i siostry, to uważam, że wtedy rodzina powinna ustalić, kto zajmie się sprzedażą tego domu. Nie ukrywam, że jest mnóstwo chodzenia po urzędach. Należy też wziąć pod uwagę koszty manipulacyjne, czyli; koszt sprawy sądowej, adwokata (chociażby porady u niego), zaległe opłaty (kto teraz płaci podatek gruntowy i od nieruchomości za ten dom? Jeśli nikt, to długi rosną), należy też odprowadzić podatek od wzbogacenia, bo po rodzeństwie chyba się takowy płaci i dopiero to, co zostanie można podzielić na 4 części, jeśli jest 4 spadkobierców. Dzieci nieżyjących dzielą swoją 1/4 między sobą.

Koniecznie trzeba zasięgnąć fachowej porady. Jeśli zrobisz to Ty, to zbieraj wszystkie rachunki. Jak znam życie, do biegania po urzędach, adwokatach i sądach nie będzie chętnych, ale po kasę przybiegną wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Yoka777 napisał:

To, co teraz napiszę będzie tylko na podstawie mojego widzi mi się. Myślę, że dobrym sposobem jest sprzedanie tego domu, ale najpierw ustalenie własności i wniesienie sprawy do sądu o nabycie spadku. Nie wiem, czy może być to pozew zbiorowy(to nawet nie jest pozew, nie wiem, jak to nazwać)? Jeśli dom był odrębną własnością męża, to faktycznie problem będzie mniejszy, bo dotyczyłby tylko Waszej rodziny. Należałoby sprawdzić w księgach wieczystych, ale nie wiem, czy każdy zainteresowany ma do nich wgląd. 

Załóżmy, że sąd orzeknie o tym, że dom należy się w równych częściach żyjącemu  rodzeństwu zmarłego i w odpowiednich częściach dzieciom nieżyjących brata i siostry, to uważam, że wtedy rodzina powinna ustalić, kto zajmie się sprzedażą tego domu. Nie ukrywam, że jest mnóstwo chodzenia po urzędach. Należy też wziąć pod uwagę koszty manipulacyjne, czyli; koszt sprawy sądowej, adwokata (chociażby porady u niego), zaległe opłaty (kto teraz płaci podatek gruntowy i od nieruchomości za ten dom? Jeśli nikt, to długi rosną), należy też odprowadzić podatek od wzbogacenia, bo po rodzeństwie chyba się takowy płaci i dopiero to, co zostanie można podzielić na 4 części, jeśli jest 4 spadkobierców. Dzieci nieżyjących dzielą swoją 1/4 między sobą.

Koniecznie trzeba zasięgnąć fachowej porady. Jeśli zrobisz to Ty, to zbieraj wszystkie rachunki. Jak znam życie, do biegania po urzędach, adwokatach i sądach nie będzie chętnych, ale po kasę przybiegną wszyscy.

...a jeszcze dopiszę, że do sprawy potrzebne są akty urodzenia, ślubów, akty zgonów itd wszystkich spadkobierców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

 dziękuję za odpowiedz, dom jest tylko wujka, pogrzeb i wszystko z tym związane załatwiam ja i mama , zakład pogrzebowy ksiadz i takie tam my, był mała stypa też my, ale to ok. lubiłam wujka i powiedzmy  czuje ze to mój obowiązek był, nie wiemy od czego zacząc bo wszyscy myślą ze to takie proste , myśleliśmy by sprzedać dom to musi być tylko 1 właściciel czyli wszyscy po ustanowieniu tego sadu musza się zrzec na 1 osobę by 1 włąściciel sprzedał dom, ale mogą być problemy z 1 kuzynka -ale to nie moja opinia tylko innych, jest propozycja by moja mama została tą włascicielką ale my mamy obawy by pózniej nie wyciagali rąk do niej po tą kaśe, i w razie opóznień ze sprzedaza nie mieli wątów do niej, inna rodzina mieszka znów na 2 końcu polski, innym się wydaje że to bardzo szybko i prosto pójdzie,  w sumie raczej myślę że jednak będzie zgoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość BIUS napisał:

pogrzeb i wszystko z tym związane załatwiam ja i mama , zakład pogrzebowy ksiadz i takie tam my, był mała stypa też my, ale to ok. lubiłam wujka

 

49 minut temu, Gość BIUS napisał:

jest propozycja by moja mama została tą włascicielką ale my mamy obawy by pózniej nie wyciagali rąk do niej po tą kaśe, i w razie opóznień ze sprzedaza nie mieli wątów do niej,

Ha ha ha ha ha cwaniary!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Też się uśmiałam!

Prawa własności sąd nie nadaje bo ktoś lubił wujka, ma sentyment, odwiedzał chora babcię czy zrobił stypę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość BIUS napisał:

ale my mamy obawy by pózniej nie wyciagali rąk do niej po tą kaśe, i w razie opóznień ze sprzedaza nie mieli wątów do niej, inna rodzina mieszka znów na 2 końcu polski, innym się wydaje że to bardzo szybko i prosto pójdzie,  w sumie raczej myślę że jednak będzie zgoda

Rozumiem, że mama najpierw zostałaby właścicielką ,następnie sprzedała dom i po potrąceniu kosztów manipulacyjnych podzieliłaby pieniądze między pozostałych spadkobierców?

Tylko co z podatkiem? Po za tym, rodzina musiałaby mieć do niej całkowite zaufanie, bo skoro się zrzekną na jej rzecz, to praktycznie Twoja mama mogłaby się na nich wypiąć. Kolejny problem, że właśnie zawsze trafi się ktoś, kto stanie okoniem. Nawet gdyby rodzina chciała się zrzec spadku na jej korzyść, to na sprawie muszą stawić się wszyscy, ewentualnie załatwić pełnomocnictwo u notariusza. To akurat wiem, bo ostatnio z bratem zrzekaliśmy się spadku po wspólnym wujku, na rzecz naszej kuzynki.

Jednak Wasza sprawa nie jest jakaś wyjątkowa, bo przecież nierzadko się zdarza, że spadkobierców jest kilku i jakoś się dzielą. Tylko u prawnika, albo notariusza otrzymasz fachową poradę. Możesz też udać się do sądu, do sekretariatu i spytać od czego powinnaś zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

co was tak rozśmieszyło,

-sa 2 siostry, jedna z rodziną mieszka na 2 końcu polski , my raczej wszyscy blisko a  każdy z nas myślał że musi być już tylko  1 spadkobierca by dom sprzedac czyli moja mama albo ciocia , ktoś powiedział że moze to być moja mama by sie na nią zrzec , ale i tak 1 rodzina jest skłócona ze wszystkimi, czyli ona i tak sie nie zgodzi na nikogo zrzec, i o to chodzi że ani ja ani ona nie chcemy tego by pózniej ktoś wyciągał do niej  łapy po kase, miał pretensje o wszystko wymagania i tak dalej, to wszystko pisałam , czytałyście ze zrozumieniem ???????????,

----- tak takich spraw jest tysiące i pewnie nie jest jakaś wyjątkowa ale pytam tak z ciekawości jeszcze nic nie jest podjęte, a pewnie to  bym wolałą by to ktoś inny się tym zajął, wszystko było na jego głowie i pózniej żale i pretensje do niego, ale nic na 100% nie ustalalismy bo każdy tylko gdyba, ani nie czycham na kase ani na majątek, jakbym cokolwiek dostała byłabym wdzięczna mamie i tyle, konktetnie to mi chodziło czy musi być 1 spadkobierca do sprzedazy czy znajdzie sie kupiec co kupi dom od kilku sadownie ustalonych sadkobierców????????????????

pisałam że dom nie  jest w stanie idealnym, nawet nie wiemy ile to jest warte i czy będzie kupiec, no ale szkoda to zostawić by sie zupełnie zmarniało

----a gdzie napisałam że mi sie nalezy ten dom bo lubiłam wujka, tak tylko to wspomniałm że go lubiłam i czuję sentyment do tego miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaB

Ja właśnie też myślałam, że ktoś na kogoś może się zrzec i po sprawie , a tak nie jest, bo jak poszłam do prawnika to moja układanka się rozsypała. Jak ktoś nie przyjmuje spadku, to kolejna osoba w wchodzi w jego miejsce, a jak są dzieci, to sąd rodzinny musi wyrazić zgodę na odrzucenie spadku, a to proste nie jest. Też byliśmy w Kancelarii Klisz i Wspólnicy we Wrocławiu (tej, o której tutaj już ktoś wspominał) i nam wszystko wytłumaczono i doradzono jak to najlepiej zrobić. Nie wiem czy wiecie, ale ja się przy tej okazji dowiedziałam, że jest coś takiego jak dział spadku 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaK

Myślę, że czasem warto zapytać jakiegoś radcę prawnego c o w takiej sytuacji. Ze swojej strony mogę polecić Pana Wieczorskiego z Warszawy, znakomity specjalista z dużym doświadczeniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×