Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chwalmy Pana 🙏

Jedyny rozsądny sposób na życie polega na trwaniu wespół z Bogiem, naszym przyjacielem. Człowiek gdy chce coś zrobić po swojemu zawsze ląduje w krzakach albo bagnie. Ludzie zrozumcie, my genetycznie jesteśmy stworzeni do tego by razem z Panem toczyć życie

Polecane posty

Gość gosc
2 minuty temu, Chwalmy Pana 🙏 napisał:

Wspólnoty tworza się samoistnie, ja swoją znalazłem chyba w 3 dni po nawróceniu, ale pamietam ze myślałem w ten sposób "może pójdę do kościoła ale nie po to żeby tam szukać Boga, tylko dzielić się tym co ja czuje".

Jak będziemy szukać Boga w kościele to znajdziemy tylko ludzi którzy nam przeszkadzają bo są od nas inni, jak będziemy szukać kościoła żeby coś w niego włożyć to wtedy to ma sens prawda? 

A swoją droga lubię tez czasami zajrzeć do zielonoświątkowców, ale tylko dlatego ze tam znam kilka przyjaznych dusz których mój  widok cieszy. No i fajny mają band muzyczny 😝 Co nie znaczy ze jestem zielonoświątkowcem bo mam swój rozum. Kościół to ludzie. 

I to jest tez odpowiedz na drugie pytanie, moim jarzmem i brzemieniej (rodzaj zaprzęgu czy jakoś tak ) jest szerzenie tego co wiem i pociąganie ich do Boga w taki lub inny sposób. Niby ciężka robota? Czy ja wiem, az mnie nosi i rozrywa zeby pokazywać ludziom jak Bóg ich kocha, bo i mnie pokochał :) 

no czyli tak jak myślałem protestancka propaganda... wszystkie religie są złe (głównie jest wymierzone w KK) a potem pokazanie swoje przepięknego protestantyzmu jako alternatywy, która oczywiście nie podlega wcześniej rzuconej tezie że "wszystkie religie są złe"

a wszelkie takie propagandy i k,u,r,e,s,t,w,a wprowadzają pod pozorem dobra

jesteście naprawdę żałośni

zresztą nie rozmawiam z kimś kto czyta przekłamaną Biblie z usuniętymi przez Lutra księgami, bo to człowiek jeden głupi człowiek ustalił sobie że tak ma być i po 1500 latach nagle uznał  że nie są natchnione i je wywalił, a wywalił je tylko dlatego że nie pasowały mu do jego ideologii od której pochodzi nazizm, komunizm i wszelkie inne k/u/r/e/s/t/w/a tego świata, a sam Luter mimo że zwiódł miliony to do końca swojego życia pozostawał wiernym katolikiem, spowiadającym się i przyjmującym Komunie Świętą... a to jest kolejna herezja protestancka podważająca obecność Pana Jezusa w Eucharystii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kohelet w swojej księdze mówi "nieżywa mucha zepsuje naczynie wonnego olejku, bardziej niż mąrdość, niż sława, zaważy tylko trochę głupoty" (Koh 10,1) a trochę kłamstwa szczególnie o Synu Bożym...
Musimy bardzo dbać o to, żeby wiedzieć w kogo wierzymy. Jezus katolików ma konfesjonał i ma Eucharystie. Jezus protestantów nie wymaga spowiedzi, ani nie mówi że ostatnia wieczerza była pierwszą Mszą, nie chce być obecny w chlebie i winie... Jezus katolików nie uznaje antykoncepcji, ani rozwodów. Jezus protestantów nie zabrania ani antykoncepcji ani rozwodów. Jezus w kościele katolickim mówi - Kościół jest Jeden... Jezus protestantów ma ponad 50 tysięcy różnych denominacji. Gdzie jest JEZUS? Który JEZUS jest prawdziwy? bo na pewno Jezus protestantów i katolików nie jest tym samym Jezusem, skoro tak diametralnie różni się w poglądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

KOBIETA KAPŁAN? PASTORKI PROTESTANCKIE A NAWET BISKUPKI?


" Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach świętych, 34 6 kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo6 nakazuje. 35 A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu." (1 Kor 14, 33-35)
"Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa.I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo." (1Tm 2, 11-14)
    Co tam że w Biblii jest inaczej nakazane, nasze protestanckie pastorki nauczają i koniec, my wiemy lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

EUCHARYSTIA
Podważanie obecności Pana Jezusa w Eucharystii, jak on sam mówił że tam jest! Już podczas ostatniej wieczerzy mówił "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy OTO CIAŁO MOJE" ale protestanci jak zwykle muszą przekręcać, niby Sola scriptura i dosłowność odczytywania Biblii a jak mają to dosłownie podane na tacy i to nie w jednym cytacie ale w wielu to i tak im nie pasuje?! Ważne że robią po swojemu, tak im było fajnie i wygodnie.
"Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6,48-56).
"Wśród was są jednak tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział o tych, którzy nie wierzyli, oraz o tym, który miał Go zdradzić.
Odtąd wielu Jego uczniów wycofało się i już więcej z Nim nie chodziło."
Protestanci negują słowa samego Pana Jezusa! Tylko się wymigują cytatem ["Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem" (Jan 6.63). Tak więc, jeśli "ciało na nic się nie przyda" to dlaczego mielibyśmy spożywać ciało Jezusa w celu posiadania życia wiecznego?] ?
Przecież to jest herezja pytając PO CO MAMY SPOŻYWAĆ, jeśli przecież sam Pan Jezus mówił o tym że mamy spożywać, a oni mówią PO CO! Protestanci mają za nic słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa, totalnie za nic...
Raz że bezpośrednie jasne i klarowne słowa Pana Jezusa, że mamy spożywać, a dwa już tłumacząc po ludzku, ciało Jego spożywamy ku umocnieniu ducha i więzi z Panem Jezusem, by wiara w nas wzrastała i by sam Pan w nas wzrastał, by mieć w sobie życie, by mieć w sobie żywego Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela! "Kto bowiem spożywa moje Ciało trwa we mnie, a ja w nim." nie dla ciała go przecież przyjmujemy by brzuchy napełnić, lecz dla strawy duchowej. Jezus mówi wyraźnie o konieczności spożywania Jego ciała, a więc współuczestnictwa w Jego Ciele, w Jego naturze. Przez Jego ludzką (ciało) naturę, mamy kontakt z Jego boską naturą.
A ciało ludzkie owszem na nic się przyda, ale w życiu wiecznym - tam się liczyć będzie tylko dusza, Pan Bóg i Jego Słowo. I w takim sensie były wypowiedziane te słowa.(Jan 6.63)
Dla protestantów dzielenie się chlebem to tylko taki symbol, eee tam nic takiego, no ale Pan Jezus nakazał robić to na pamiątke, no to sie dzielimy i tłumaczymy to tak że jest to dzielenie się Jego słowem we wspólnocie... dla nich łamanie się chlebem to tylko dzielenie się słowem, dla mnie według słów samego Pana Jezusa to przyjmowanie Go pod postacią chleba do siebie do swojego serca ponieważ on jest obecny i utajony w chlebie. Jezus, Jego ciało jest dla nas duchowym pokarmem, a bez niego nie ma życia, co wynika wprost ze słów Pana. Jaką zatwardziałość serca trzeba mieć by tego nie widzieć, by tego nie przyjąć, tylko uciekać się do swoich wygodnych interpretacji? jak tu nie ma nawet czego interpretować, bo słowa Pana są jasne i klarowne.  
"Jam jest chleb życia. !!!Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli.!!! To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba."
"Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: !!!Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba!!!, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu»"
Protestanci traktują TEN CHLEB jako zwykły powszedni chleb, wypiek, ciasto z mąki i wody, taki sam co jedzą na śniadanie, nic szczególnego... ale Ciało Pana Jezusa utajone w chlebie to NIE JEST ZWYKŁY CHLEB służący do zapchania brzucha! Widzicie tą różnice między protestanckim ZWYKŁYM CHLEBEM a CIAŁEM PANA JEZUSA UTAJONYM W CHLEBIE ŻYCIA?
Sama Eucharystia na ołtarzu jest ofiarą ciała Pana Jezusa, którą poniósł na krzyżu, za nasze grzechy. "Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie."
Dla protestantów, Eucharystia to tylko uczta, biesiada, a nie ofiara. A Chrystus cały czas ofiaruje siebie i swoje ciało dla nas! Nie tylko kiedyś na krzyżu za odpuszczenie grzechów! "To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim"
Protestanci nie dość, że sami podważają obecność Pana Jezusa w Eucharystii co jest jawną herezją i zaprzeczeniem słów Pana Jezusa, to jeszcze świadomie zwodzą innych, zniechęcając do przyjmowania Go!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

EUCHARYSTIA
Podważanie obecności Pana Jezusa w Eucharystii, jak on sam mówił że tam jest! Już podczas ostatniej wieczerzy mówił "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy OTO CIAŁO MOJE" ale protestanci jak zwykle muszą przekręcać, niby Sola scriptura i dosłowność odczytywania Biblii a jak mają to dosłownie podane na tacy i to nie w jednym cytacie ale w wielu to i tak im nie pasuje?! Ważne że robią po swojemu, tak im było fajnie i wygodnie.
"Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6,48-56).
"Wśród was są jednak tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział o tych, którzy nie wierzyli, oraz o tym, który miał Go zdradzić.
Odtąd wielu Jego uczniów wycofało się i już więcej z Nim nie chodziło."
Protestanci negują słowa samego Pana Jezusa! Tylko się wymigują cytatem ["Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem" (Jan 6.63). Tak więc, jeśli "ciało na nic się nie przyda" to dlaczego mielibyśmy spożywać ciało Jezusa w celu posiadania życia wiecznego?] ?
Przecież to jest herezja pytając PO CO MAMY SPOŻYWAĆ, jeśli przecież sam Pan Jezus mówił o tym że mamy spożywać, a oni mówią PO CO! Protestanci mają za nic słowa naszego Pana Jezusa Chrystusa, totalnie za nic...
Raz że bezpośrednie jasne i klarowne słowa Pana Jezusa, że mamy spożywać, a dwa już tłumacząc po ludzku, ciało Jego spożywamy ku umocnieniu ducha i więzi z Panem Jezusem, by wiara w nas wzrastała i by sam Pan w nas wzrastał, by mieć w sobie życie, by mieć w sobie żywego Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela! "Kto bowiem spożywa moje Ciało trwa we mnie, a ja w nim." nie dla ciała go przecież przyjmujemy by brzuchy napełnić, lecz dla strawy duchowej. Jezus mówi wyraźnie o konieczności spożywania Jego ciała, a więc współuczestnictwa w Jego Ciele, w Jego naturze. Przez Jego ludzką (ciało) naturę, mamy kontakt z Jego boską naturą.
A ciało ludzkie owszem na nic się przyda, ale w życiu wiecznym - tam się liczyć będzie tylko dusza, Pan Bóg i Jego Słowo. I w takim sensie były wypowiedziane te słowa.(Jan 6.63)
Dla protestantów dzielenie się chlebem to tylko taki symbol, eee tam nic takiego, no ale Pan Jezus nakazał robić to na pamiątke, no to sie dzielimy i tłumaczymy to tak że jest to dzielenie się Jego słowem we wspólnocie... dla nich łamanie się chlebem to tylko dzielenie się słowem, dla mnie według słów samego Pana Jezusa to przyjmowanie Go pod postacią chleba do siebie do swojego serca ponieważ on jest obecny i utajony w chlebie. Jezus, Jego ciało jest dla nas duchowym pokarmem, a bez niego nie ma życia, co wynika wprost ze słów Pana. Jaką zatwardziałość serca trzeba mieć by tego nie widzieć, by tego nie przyjąć, tylko uciekać się do swoich wygodnych interpretacji? jak tu nie ma nawet czego interpretować, bo słowa Pana są jasne i klarowne.  
"Jam jest chleb życia. !!!Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli.!!! To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba."
"Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: !!!Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba!!!, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu»"
Protestanci traktują TEN CHLEB jako zwykły powszedni chleb, wypiek, ciasto z mąki i wody, taki sam co jedzą na śniadanie, nic szczególnego... ale Ciało Pana Jezusa utajone w chlebie to NIE JEST ZWYKŁY CHLEB służący do zapchania brzucha! Widzicie tą różnice między protestanckim ZWYKŁYM CHLEBEM a CIAŁEM PANA JEZUSA UTAJONYM W CHLEBIE ŻYCIA?
Sama Eucharystia na ołtarzu jest ofiarą ciała Pana Jezusa, którą poniósł na krzyżu, za nasze grzechy. "Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie."
Dla protestantów, Eucharystia to tylko uczta, biesiada, a nie ofiara. A Chrystus cały czas ofiaruje siebie i swoje ciało dla nas! Nie tylko kiedyś na krzyżu za odpuszczenie grzechów! "To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim"
Protestanci nie dość, że sami podważają obecność Pana Jezusa w Eucharystii co jest jawną herezją i zaprzeczeniem słów Pana Jezusa, to jeszcze świadomie zwodzą innych, zniechęcając do przyjmowania Go!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PROTESTANCKIE MAŁŻEŃSTWA I DOPUSZCZANE ROZWODY
Protestanckie małżeństwa to są tylko kontrakty, a nie sakrament małżeństwa. W każdej chwili kontrakt można rozwiązać, jest rozwód i koniec
"Jezus odpowiedział: «Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela». Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»4 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było." (Mt 19, 4-8)
Protestanci chyba dalej bazują na mojżeszowym liście rozwodowym... bo wciąż mają zatwardziałe serca... :/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

POKUTA SPOWIEDŹ I ZATWARDZIAŁA "PEWNOŚĆ ZBAWIENIA" PROTESTANTÓW
    "Podobnie po wieczerzy wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest nowym przymierzem w mojej krwi. Ilekroć z niego pić będziecie, czyńcie to na moją pamiątkę.
Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie.
Ktokolwiek jednak by jadł ten chleb lub pił z kielicha Pana w sposób NIEGODNY, ten będzie winny ciała i krwi Pana.
Niech każdy wpierw wnikliwie oceni samego siebie, a potem niech je ten chleb i pije z tego kielicha.
Kto bowiem je i pije, a nie zważa na ciało Pańskie, je i pije na własną zgubę." (1 Kor 11, 25-29)
    A protestanci jak spożywają ten chleb? w sposób niegodny niestety, nie zważają na to że to Ciało Pańskie (o czym pisałem wyżej), oni tylko zwykły chlebek jedzą, tak na pamiątke...
A drugą niegodziwością jest spożywanie Ciała Pańskiego z grzechami na duszy, "Niech każdy wpierw wnikliwie oceni samego siebie, a potem niech je ten chleb i pije z tego kielicha." po to jest spowiedź święta, by tylko w stanie łaski, w stanie bezgrzesznym być godnym do przyjęcia Ciała Pańskiego.
    Jezus nie tylko wzywał do nawrócenia, ale – co widać doskonale w scenie z paralitykiem – sam udzielał ludziom odpuszczenia grzechów. Czynił to na mocy swojej Bożej władzy (jako Syn Boży), ale zarazem czynił to jako człowiek (co tak bulwersowało faryzeuszy). Sakrament spowiedzi jest bowiem owocem Paschy. To przez krzyż i zmartwychwstanie dokonało się pojednanie ludzi z Bogiem. Owoce tego Jezusowego dzieła pojednania mają być przekazywane ludziom poprzez Kościół. „Wieczorem owego pierwszego dnia... przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł (do apostołów): »Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane«” (J  20,19.22-23). Jezus nie określił precyzyjnie, jak ma wyglądać sprawowanie sakramentu pokuty. Dał Kościołowi Ducha Świętego, który jest gwarancją Bożej obecności, a apostołom udzielił władzy „odpuszczania” i „zatrzymywania”. Historia sakramentu pokuty pokazuje, jak ta niezmienna władza była konkretnie sprawowana w zmieniających się warunkach historycznych. Ów skarb, jakim jest moc jednania ludzi z Bogiem, jest przechowywany w glinianym naczyniu Kościoła. Moc idzie od Boga, ale przez posługę kapłanów, którzy sami jako grzesznicy miłosierdzia potrzebują.
Marcin Luter, twórca reformacji, sam do końca życia spowiadał się. Ale w swoich pismach raz uznaje spowiedź za sakrament, raz ją odrzuca. Nie podobało mu się kościelne przykazanie nakazujące przynajmniej raz w roku spowiadać się. Tak mocno akcentował konieczność zaufania Bożemu miłosierdziu, że negował znaczenie samej absolucji i ludzkich wysiłków pokutnych. Jak w wielu innych sprawach, tak i w tej wylał dziecko z kąpielą. Kościoły wyrosłe z reformacji ostatecznie odrzuciły spowiedź.
Dziś spowiedź w wielu krajach przeżywa kryzys. Konfesjonały służą tam za schowki na szczotki i szmaty. Księża przestali spowiadać, więc ludzie przestali chodzić do spowiedzi. Zachodnia cywilizacja głównie przy pomocy armii psychologów i medialnych inżynierów społecznych dokonuje zastępczego świeckiego „rozgrzeszenia”. Wmówiono społeczeństwom i niestety także wierzącym, że są bez winy. Mówimy już tylko o słabości, o rozpadzie małżeństwa, wypaleniu, niedostosowaniu czy traumie z dzieciństwa.
Tam, gdzie nie ma przyznania się do winy, nie ma też nawrócenia i spowiedzi. Wtedy zło staje się nieuleczalne.
    Protestanci mają nawet problem z katolicką modlitwą błagalną „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia" Protestanci uznają że już mają wszystkie grzechy odpuszczone za sprawą doskonałej ofiary Pana Jezusa i już nie muszą ani za swoje grzechy przepraszać, ani ich wyznawać, ani prosić Boga o wybaczenie. Protestanci uważają że “człowiek nie może nie grzeszyć”. Jest to skrajny pesymizm, sprzeciwiający się nauce Chrystusa Pana, a często podkreślany przez najrozmaitsze herezje, jak np. albigensów, waldensów, anabaptystów itd., a przede wszystkim przez Lutra. Wśród czterdziestu jeden słynnych błędów Lutra, potępionych przez Papieża Leona X, dnia 16 maja 1520 roku, znajdują się właśnie twierdzenia, że człowiek nie może nie grzeszyć. Ale jak to nie może nie grzeszyć? ma przecież wolną wole, od człowieka zależy czy zgrzeszy czy nie, jeśli nie ulegnie grzechowi to nie zgrzeszy, ale łatwiej powiedzieć że się nie da, dzięki czemu "usprawiedliwiają" w sposób haniebny swoje grzechy/występki... Wedle protestantów ważne że wierzysz w Pana Jezusa i że przyjmujesz Jego ofiare za grzechy i masz zbawienie, a co robisz czy dalej grzeszysz czy nie, możesz nawet być mordercą to nie ma znaczenia, bo ważne że wierzysz i samo to da ci zbawienie, nic innego nie muszisz robić... [sic!]
Jak komus nie pasuje Słowo Boże w calosci np takie fragmenty jak Flp 2,12 czy Mt 7,13-14 to lecą jak muchy do fałszywego miodu do hallelujatycznych klimatow herezji "pewnosci zbawienia" u protestantow. Niestety wiemy, co Jezus mowi o wygodnej szerokiej drodze.?
"A przeto, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma." (Flp 2,12)
ZABIEGAJCIE! ale protestanci wierzą że nic nie muszą robić bo przecież zbawienie jest z łaski i oni głoszą pewność zbawienia...
"Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! (Mt 7, 13-14)
ale po co sie tam męczyć i wchodzić przez ciasną bramę, przecież my protestanci mamy pewność zbawienia, my to możemy sobie iść ultra szeroką drogą a i tak będziemy zbawieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

CELIBAT KAPŁANÓW - żonaci pastorzy...


Księża katoliccy ślubują celibat. Księża protestanccy (pastorzy) mają żony... powod celibatu nie jest zawarty w Ewangelii? bzdura... Jeśli ktoś uważa, że wie lepiej niż Jezus, to nie powinien być księdzem/pastorem...

[[Dobrowolna bezżenność
10 Rzekli Mu uczniowie: «Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić». 11 Lecz On im odpowiedział: «Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. 12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!»]]


Czy pastorzy dla Królestwa Niebieskiego zostają bezżenni? nie bardzo...

[["SPRAWY ŚWIĘTEJ SPOŁECZNOŚCI
Małżeństwo
71 Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. 2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6 To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. 7 Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja1, lecz każdy otrzymuje własny dar1 od Boga: jeden taki, a drugi taki. 8 Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. 9 Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć. 10 Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan2: Żona niech nie odchodzi od swego męża! 11 Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż również niech nie oddala żony. 12 Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan: Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala! 13 Podobnie jeśli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje! 14 Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez "brata"3. W przeciwnym wypadku dzieci wasze byłyby nieczyste, teraz zaś są święte3. 15 Lecz jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie! Nie jest skrępowany ani "brat", ani "siostra" w tym wypadku4. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg. 16 A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?"
Wyższość dziewictwa
25 Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono. 26 Uważam, iż przy obecnych utrapieniach8 dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. 27 Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! 28 Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić9. 29 Mówię, bracia, czas jest krótki10. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci10, 30 a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; 31 ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. 32 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 36 11 Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! 37 Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia. 39 Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu12. 40 Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego."?]]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PROTESTANCI A MATKA BOŻA I OBJAWIENIA
    Protestanci oczywiście nienawidzą też Matki Bożej, dla nich to zwykła kobieta, won do garów i nic więcej. Pan Bóg tylko wykorzystał jej ciało by zrodzić Jezusa i tyle... Czy aż tak nie wierzycie w Pana Boga i w jego boski plan, że myślicie że Maryja to tylko surogatka? Naprawdę myślicie że tylko po to wybrał Ją Pan Bóg?
Maryja to matka nas wszystkich. Jezus ofiarował nam Ją na krzyżu mówiąc do Jana: "Oto Matka Twoja" i do Maryi "Oto syn twój", powierzył nas Jej opiece. Oczywiście panuje też przekłamany "kult maryjny" i tłumaczenie tego przez protestantów bałwochwalstwem. My jej nie traktujemy jak Boginie, Ona nie jest Bogiem, Ona zresztą zawsze kieruje nas do Jezusa, jest naszym drogowskazem do Niego. Modlimy się przez jej wstawiennicto. Zaraz protestant powie że jest tylko jeden pośrednik między człowiekiem a Bogiem - człowiek Jezus Chrystus. To się wszystko zgadza, ale dlaczego wstawiennictwo Maryi (która była istotą świętą, niepokalaną) miałoby być mniej skuteczne od wstawiennictwa Kennetha Hagina (amerykański kaznodzieja nurtu charyzmatycznego), czy Davida Wilkersona (zielonoświątkowca), czy Kennetha Copelanda (Pentekostalizm - ruch zielonoświątkowy, zwolennik "ewangelii sukcesu"), czy Brata Yuna (chiński ewangelista), czy joyce meyer (kolejna protestancka charyzmatyczka propagująca propagande sukcesu). Protestanci chodzą do swoich "przywódców" i pastorów z prośbą o modlitwę wstawienniczą. A my nie możemy naszej "pastorki" Maryi poprosić o modlitwę??? to zwykłego grzesznika, kolege, brata, pastora można prosić by się za mnie pomodlił, ale niepokalanej Matki Bożej już nie można?! Oto właśnie protestancka dwulicowość i zakłamanie... jak zwykle robią to tylko to co im pasuje, oni mogą prosić o modlitwe wstawienniczą, my katolicy już nie możemy! nam wmawiają że to coś złego... Ale do protestantów to nie dociera, oni ślepo walczą z Maryją, nienawidzą jej, tak samo jak szatan, który z nią walczy. Krzyczą "bałwochwalstwo"!!! nie znając podstaw wiary katolickiej i tego po co się do niej zwracamy. Cała "modlitwa" "Zdrowaś Maryjo" tak naprawdę nie jest modlitwą tylko prośbą do Matki Bożej o modlitwe, jest prośbą o modlitwe wstawienniczą... taką samą prośbą jaką wy kierujecie do pastora czy brata czy kogoś tam "proszę cię pomódl się za mnie". Co tu jest niezrozumiałego? i dlaczego protestanci mają tak zatwardziałe serca, że NIE CHCĄ tego dostrzec tylko dalej walczą z Kościołem i Maryją? przecież to iście szatańskie działanie z ich strony...
[ Dlaczego protestanci boją się Maryi? =  https://www.youtube.com/watch?v=5-RFMxrXHN0 ]
[ Protestanci jak Szatan nienawidzą Matki Bożej = https://www.youtube.com/watch?v=G-83KdtYYI4 ]
[ Skąd się bierze protestancka niechęć do Najświętszej Maryi Panny? = krótki ale rzeczowy film po angielsku z polskimi napisami ukazujący niewygodną prawdę dla protestantów, uznanie Maryi i przyznanie się do błędu, byłoby też przyznaniem się do innych błędów i uznaniem odwiecznej prawdy głoszonej przez kościół katolicki, zatem nigdy tego nie zrobią, wciąż tylko walczą z Maryją, jak i z samym Kościołem)
    Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah
Widzicie protestancką obłude? to co im pasuje, to tak ma być, bo według nich nie może być tłumaczone Maryja (tak jak tłumaczone było od stuleci, od czasów staropolskiego języka) tylko musi być Maria! zatem trzymajcie się oryginału Mariam i macie problem tłumaczenia imion z głowy, jeśli już tak robicie z igły widły...
Na przykład anglicy mówią "Mary", litwini i chorwaci mówią "Marija" a estończycy "Maarja" ale czy to jest jakaś inna Maryja? Nie... jest to ta sama i Pan Bóg doskonale o tym wie. Tak samo oryginalne imię Jezusa Chrystusa to "Yehošua Mešiah" i jakoś protestanci nie widzą problemu w tym, że zwracają się do Niego po polsku czyli do Jezusa Chrystusa, tutaj tłumaczenie im akurat pasuje, ale Maryja już im nie pasuje. Tak samo dla chorwatów Jezus Chrystus to "Isus Krist", a dla litwinów "Jėzus Kristus", a dla Estończyków "Jeesus Kristus" ale czy to jest jakiś inny JEZUS CHRYSTUS? Nie... jest to ten sam Jezus i On o tym wie. Zresztą to jest nijaki problem, bo nie ważne jak tłumaczone jest to imie to Pan Bóg doskonale wie o kogo chodzi, ale jest to po prostu protestancki pretekst do czepiania się katolików.
    Jeszcze na temat Maryi i aktu pokuty, zacytuje zarzuty jednego z protestantów pod filmem na youtube o Objawieniach Fatimskich:
[["13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej. "Kiedy odmawiacie różaniec, mówcie po każdej tajemnicy: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia". -> Każdy chrześcijanin wie po co przyszedł Pan Jezus. Ten cytat świadczy o tym, że zjawa ignoruje fakt, że przebaczenie grzechów dokonało się za sprawą Chrystusa Pana na krzyżu Golgoty 2000 lat temu. Taki apel to po prostu bluźnierstwo. Zamiast więc zachęcać nas do PRZYJĘCIA tej ofiary i ODWRÓCENIA się od grzechu, zachęca nas byśmy prosili Jezusa, by zrobił to, czego już dokonał 2000 lat temu: „złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej” (Hebrajczyków 10, 12); dzieło odkupienia zostało dokonane: "A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!»"(Ew. Jana 19, 30). Apel zjawy ma prowadzić do zachowań jak u bezmyślnego dziecka w stylu: - Mamo, kup mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup  mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup (...)"]]
    Z tego wynika, że według protestatnów w ogóle nie powinniśmy prosić Boga o przebaczenie, bo już wszystko raz nam przebaczył, a jeśli to robimy - bluźnimy! śmieszne prawda? Według protestantów nawet to że podziękujemy za to że Pan Jezus umarł za nas na krzyżu za nasze grzechy, też pewnie jest bluźnierstwem, no bo po co dziękować, skoro nam się to należało z łaski, prawda drodzy protestanci?

[[13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej „Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i za zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi". - To jest bluźnierstwo najwyższej rangi. Ono bowiem urąga ofierze Chrystusa. Tylko Jezus Chrystus miał prawo ofiarować się za grzeszników, bo był ofiarą doskonałą (święty, bez grzechu): "Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze" (Hebrajczyków 10, 10), co wyraźnie oznacza, że dodatkowa ofiara jest nie tylko pozbawiona sensu, ale także uzurpująca rolę Chrysusa-Zbawiciela.]]
    Dzieci fatimskie były, i inni chrześcijanie są do tego powołani, poproszeni (przez Matkę Bożą), żeby wypraszać, nie tylko modląc się, ale również naśladując w poście i cierpieniu Jezusa, (wypraszać) NAWRÓCENIE dla grzeszników, których raz na zawsze odkupił Jezus. Tamten protestant ma rację, że to Jezus ofiarował się za grzeszników na krzyżu, na przebłaganie grzechów ludzi przed Bogiem Ojcem, ale "ofiarowanie" o któym mówi Maryja w orędziu fatimskim nie jest tym samym ofiarowaniem! My się modlimy (ofiarujemy nasze modlitwy, nasz post, cierpienia) za ich nawrócenie a nie za zbawienie czy odpuszczenie grzechów!!! więc nie jest to ofiara równa męce Chrystusa, ani też stawiająca nas w Jego roli!! Jezus Chrystus oddał życie na krzyżu za wszystkich grzeszników, ale to trzeba przyjąć i uwierzyć! bo ofiara Jezusa staje się bezsensowna dla osób które dalej grzeszą, odrzucają Boga i idą na zatracenie. "Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy." (1Tm 2, 3-4). Pan Bóg PRAGNIE aby wszyscy ludzie zostali zbawieni! (a jak Pan Bóg tego pragnie, to i ja katolik tego pragnę, aby wszyscy byli zbawieni, nawet zwiedzeni protestanci, ale muszą się nawrócić). Dlatego Maryja nawołuje by modlić się za tych grzeszników, aby się nawrócili! aby odrzucili grzech, aby przyjęli Jezusa i prawdę o Nim, do swojego serca i by podążali za nim ku niebu. "Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci (1J 3,16)". Pan Bóg pragnie aby wszyscy byli zbawieni, by wszyscy podążali za Nim do nieba, a z Ewangelii Jana czytamy że z miłości do bliźnich powinniśmy nawet życie oddać za braci, by i oni, by wszyscy dostąpili zbawienia. Samemu Bogu przecież na tym zależy. Jasno jest napisane że powinniśmy życie oddawać za innych, a pomodlić się o ich nawrócenie nie możemy?! (bo właśnie o to prosi Maryja w orędziu - o modlitwę za grzeszników, by się nawrócili) Przecież modlitwa za grzeszników to jest o stokroć mniejsze poświęcenie niż oddawanie za kogoś życia, a protestanci nawet tego nie chcą czynić? Zatem widzicie że nic złego w tym co powiedziała Maryja w tym orędziu, nie ma! to tylko złe zrozumienie i interpretacja tamtego protestanta i ich protestanckiego nauczania. Natomiast grzechy przeciwko Maryi nadal są popełniane na świecie, właśnie poprzez nienawiść protestantów do niej.
Widzicie to, że ze zwykłego niezrozumienia protestanci od razu wyzywają, widzą bluźnierstwa, zwodzenie, szatana? Maryje nazywają "zjawą"!!! A wszstko to dlatego, że nie zrozumieli Jej słów... a może specjalnie nie chcą zrozumieć? by mieć dalsze preteksty do wylewania swej nienawiści na Matke Bożą, specjalnie interpretują tak by zamazać prawdę i zwieść ludzi... Tamten Pan protestant albo pokazał swoją głupotę (bo źle zrozumiał) albo było to jego świadome zwiedzenie i zamieszanie ludziom w głowach, a to jest dopiero szatańskie...
    Co do samych objawień, to protestanci uważają że nie ma czegoś takiego, że to jest szatańskie. Co jest kolejnym kłamstwem bo Biblia jasno wskazuje że są tego typu rzeczy i na ten temat pouczają sami Apostołowie, tylko że trzeba te duchy, objawienia, właściwie rozsądzać, dlatego Kościół katolicki zanim uzna jakieś objawienia za prawdziwe, najpierw je przez wiele lat bada na tle Biblii czy są zgodne ze Słowem Bożym.
„Nie gaście Ducha! Nie lekceważcie proroctw! Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe!" (1 Tes 5,19-20)
„Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, lecz rozeznawajcie duchy, czy są od Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie" (1 J 4,1)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PROTESTANCI A MATKA BOŻA I OBJAWIENIA
    Protestanci oczywiście nienawidzą też Matki Bożej, dla nich to zwykła kobieta, won do garów i nic więcej. Pan Bóg tylko wykorzystał jej ciało by zrodzić Jezusa i tyle... Czy aż tak nie wierzycie w Pana Boga i w jego boski plan, że myślicie że Maryja to tylko surogatka? Naprawdę myślicie że tylko po to wybrał Ją Pan Bóg?
Maryja to matka nas wszystkich. Jezus ofiarował nam Ją na krzyżu mówiąc do Jana: "Oto Matka Twoja" i do Maryi "Oto syn twój", powierzył nas Jej opiece. Oczywiście panuje też przekłamany "kult maryjny" i tłumaczenie tego przez protestantów bałwochwalstwem. My jej nie traktujemy jak Boginie, Ona nie jest Bogiem, Ona zresztą zawsze kieruje nas do Jezusa, jest naszym drogowskazem do Niego. Modlimy się przez jej wstawiennicto. Zaraz protestant powie że jest tylko jeden pośrednik między człowiekiem a Bogiem - człowiek Jezus Chrystus. To się wszystko zgadza, ale dlaczego wstawiennictwo Maryi (która była istotą świętą, niepokalaną) miałoby być mniej skuteczne od wstawiennictwa Kennetha Hagina (amerykański kaznodzieja nurtu charyzmatycznego), czy Davida Wilkersona (zielonoświątkowca), czy Kennetha Copelanda (Pentekostalizm - ruch zielonoświątkowy, zwolennik "ewangelii sukcesu"), czy Brata Yuna (chiński ewangelista), czy joyce meyer (kolejna protestancka charyzmatyczka propagująca propagande sukcesu). Protestanci chodzą do swoich "przywódców" i pastorów z prośbą o modlitwę wstawienniczą. A my nie możemy naszej "pastorki" Maryi poprosić o modlitwę??? to zwykłego grzesznika, kolege, brata, pastora można prosić by się za mnie pomodlił, ale niepokalanej Matki Bożej już nie można?! Oto właśnie protestancka dwulicowość i zakłamanie... jak zwykle robią to tylko to co im pasuje, oni mogą prosić o modlitwe wstawienniczą, my katolicy już nie możemy! nam wmawiają że to coś złego... Ale do protestantów to nie dociera, oni ślepo walczą z Maryją, nienawidzą jej, tak samo jak szatan, który z nią walczy. Krzyczą "bałwochwalstwo"!!! nie znając podstaw wiary katolickiej i tego po co się do niej zwracamy. Cała "modlitwa" "Zdrowaś Maryjo" tak naprawdę nie jest modlitwą tylko prośbą do Matki Bożej o modlitwe, jest prośbą o modlitwe wstawienniczą... taką samą prośbą jaką wy kierujecie do pastora czy brata czy kogoś tam "proszę cię pomódl się za mnie". Co tu jest niezrozumiałego? i dlaczego protestanci mają tak zatwardziałe serca, że NIE CHCĄ tego dostrzec tylko dalej walczą z Kościołem i Maryją? przecież to iście szatańskie działanie z ich strony...
[ Dlaczego protestanci boją się Maryi? =  https://www.youtube.com/watch?v=5-RFMxrXHN0 ]
[ Protestanci jak Szatan nienawidzą Matki Bożej = https://www.youtube.com/watch?v=G-83KdtYYI4 ]
[ Skąd się bierze protestancka niechęć do Najświętszej Maryi Panny? = krótki ale rzeczowy film po angielsku z polskimi napisami ukazujący niewygodną prawdę dla protestantów, uznanie Maryi i przyznanie się do błędu, byłoby też przyznaniem się do innych błędów i uznaniem odwiecznej prawdy głoszonej przez kościół katolicki, zatem nigdy tego nie zrobią, wciąż tylko walczą z Maryją, jak i z samym Kościołem)
    Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah
Widzicie protestancką obłude? to co im pasuje, to tak ma być, bo według nich nie może być tłumaczone Maryja (tak jak tłumaczone było od stuleci, od czasów staropolskiego języka) tylko musi być Maria! zatem trzymajcie się oryginału Mariam i macie problem tłumaczenia imion z głowy, jeśli już tak robicie z igły widły...
Na przykład anglicy mówią "Mary", litwini i chorwaci mówią "Marija" a estończycy "Maarja" ale czy to jest jakaś inna Maryja? Nie... jest to ta sama i Pan Bóg doskonale o tym wie. Tak samo oryginalne imię Jezusa Chrystusa to "Yehošua Mešiah" i jakoś protestanci nie widzą problemu w tym, że zwracają się do Niego po polsku czyli do Jezusa Chrystusa, tutaj tłumaczenie im akurat pasuje, ale Maryja już im nie pasuje. Tak samo dla chorwatów Jezus Chrystus to "Isus Krist", a dla litwinów "Jėzus Kristus", a dla Estończyków "Jeesus Kristus" ale czy to jest jakiś inny JEZUS CHRYSTUS? Nie... jest to ten sam Jezus i On o tym wie. Zresztą to jest nijaki problem, bo nie ważne jak tłumaczone jest to imie to Pan Bóg doskonale wie o kogo chodzi, ale jest to po prostu protestancki pretekst do czepiania się katolików.
    Jeszcze na temat Maryi i aktu pokuty, zacytuje zarzuty jednego z protestantów pod filmem na youtube o Objawieniach Fatimskich:
[["13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej. "Kiedy odmawiacie różaniec, mówcie po każdej tajemnicy: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia". -> Każdy chrześcijanin wie po co przyszedł Pan Jezus. Ten cytat świadczy o tym, że zjawa ignoruje fakt, że przebaczenie grzechów dokonało się za sprawą Chrystusa Pana na krzyżu Golgoty 2000 lat temu. Taki apel to po prostu bluźnierstwo. Zamiast więc zachęcać nas do PRZYJĘCIA tej ofiary i ODWRÓCENIA się od grzechu, zachęca nas byśmy prosili Jezusa, by zrobił to, czego już dokonał 2000 lat temu: „złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej” (Hebrajczyków 10, 12); dzieło odkupienia zostało dokonane: "A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!»"(Ew. Jana 19, 30). Apel zjawy ma prowadzić do zachowań jak u bezmyślnego dziecka w stylu: - Mamo, kup mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup  mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup (...)"]]
    Z tego wynika, że według protestatnów w ogóle nie powinniśmy prosić Boga o przebaczenie, bo już wszystko raz nam przebaczył, a jeśli to robimy - bluźnimy! śmieszne prawda? Według protestantów nawet to że podziękujemy za to że Pan Jezus umarł za nas na krzyżu za nasze grzechy, też pewnie jest bluźnierstwem, no bo po co dziękować, skoro nam się to należało z łaski, prawda drodzy protestanci?

[[13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej „Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i za zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi". - To jest bluźnierstwo najwyższej rangi. Ono bowiem urąga ofierze Chrystusa. Tylko Jezus Chrystus miał prawo ofiarować się za grzeszników, bo był ofiarą doskonałą (święty, bez grzechu): "Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze" (Hebrajczyków 10, 10), co wyraźnie oznacza, że dodatkowa ofiara jest nie tylko pozbawiona sensu, ale także uzurpująca rolę Chrysusa-Zbawiciela.]]
    Dzieci fatimskie były, i inni chrześcijanie są do tego powołani, poproszeni (przez Matkę Bożą), żeby wypraszać, nie tylko modląc się, ale również naśladując w poście i cierpieniu Jezusa, (wypraszać) NAWRÓCENIE dla grzeszników, których raz na zawsze odkupił Jezus. Tamten protestant ma rację, że to Jezus ofiarował się za grzeszników na krzyżu, na przebłaganie grzechów ludzi przed Bogiem Ojcem, ale "ofiarowanie" o któym mówi Maryja w orędziu fatimskim nie jest tym samym ofiarowaniem! My się modlimy (ofiarujemy nasze modlitwy, nasz post, cierpienia) za ich nawrócenie a nie za zbawienie czy odpuszczenie grzechów!!! więc nie jest to ofiara równa męce Chrystusa, ani też stawiająca nas w Jego roli!! Jezus Chrystus oddał życie na krzyżu za wszystkich grzeszników, ale to trzeba przyjąć i uwierzyć! bo ofiara Jezusa staje się bezsensowna dla osób które dalej grzeszą, odrzucają Boga i idą na zatracenie. "Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy." (1Tm 2, 3-4). Pan Bóg PRAGNIE aby wszyscy ludzie zostali zbawieni! (a jak Pan Bóg tego pragnie, to i ja katolik tego pragnę, aby wszyscy byli zbawieni, nawet zwiedzeni protestanci, ale muszą się nawrócić). Dlatego Maryja nawołuje by modlić się za tych grzeszników, aby się nawrócili! aby odrzucili grzech, aby przyjęli Jezusa i prawdę o Nim, do swojego serca i by podążali za nim ku niebu. "Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci (1J 3,16)". Pan Bóg pragnie aby wszyscy byli zbawieni, by wszyscy podążali za Nim do nieba, a z Ewangelii Jana czytamy że z miłości do bliźnich powinniśmy nawet życie oddać za braci, by i oni, by wszyscy dostąpili zbawienia. Samemu Bogu przecież na tym zależy. Jasno jest napisane że powinniśmy życie oddawać za innych, a pomodlić się o ich nawrócenie nie możemy?! (bo właśnie o to prosi Maryja w orędziu - o modlitwę za grzeszników, by się nawrócili) Przecież modlitwa za grzeszników to jest o stokroć mniejsze poświęcenie niż oddawanie za kogoś życia, a protestanci nawet tego nie chcą czynić? Zatem widzicie że nic złego w tym co powiedziała Maryja w tym orędziu, nie ma! to tylko złe zrozumienie i interpretacja tamtego protestanta i ich protestanckiego nauczania. Natomiast grzechy przeciwko Maryi nadal są popełniane na świecie, właśnie poprzez nienawiść protestantów do niej.
Widzicie to, że ze zwykłego niezrozumienia protestanci od razu wyzywają, widzą bluźnierstwa, zwodzenie, szatana? Maryje nazywają "zjawą"!!! A wszstko to dlatego, że nie zrozumieli Jej słów... a może specjalnie nie chcą zrozumieć? by mieć dalsze preteksty do wylewania swej nienawiści na Matke Bożą, specjalnie interpretują tak by zamazać prawdę i zwieść ludzi... Tamten Pan protestant albo pokazał swoją głupotę (bo źle zrozumiał) albo było to jego świadome zwiedzenie i zamieszanie ludziom w głowach, a to jest dopiero szatańskie...
    Co do samych objawień, to protestanci uważają że nie ma czegoś takiego, że to jest szatańskie. Co jest kolejnym kłamstwem bo Biblia jasno wskazuje że są tego typu rzeczy i na ten temat pouczają sami Apostołowie, tylko że trzeba te duchy, objawienia, właściwie rozsądzać, dlatego Kościół katolicki zanim uzna jakieś objawienia za prawdziwe, najpierw je przez wiele lat bada na tle Biblii czy są zgodne ze Słowem Bożym.
„Nie gaście Ducha! Nie lekceważcie proroctw! Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe!" (1 Tes 5,19-20)
„Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, lecz rozeznawajcie duchy, czy są od Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie" (1 J 4,1)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co czasami większy mam problem z chrześcijanami niż z ateistami, bo się kłócą ciagle o bzdury i teologie, a najwazniejsże to kochać bliźniego.

w każdej religii swój początek był w Bogu ale z biegiem czasu wkrada się biznes i po to musimy mieć osobistą wiez z Bogiem żeby jeśli sumienie wiara nam podpowiada coś innego to ją opuścić i tyle :) 

„Jeden bowiem wierzy, że może jeść wszystko, a inny, będąc słaby, jada jarzyny. Ten, kto je, niech nie lekceważy tego, który nie je, a ten, kto nie je, niech nie potępia tego, który je, bo Bóg go przyjął.”
‭‭Rzymian‬ ‭14:2-3‬ ‭UBG‬‬
https://www.bible.com/bible/2149/rom.14.2-3.ubg

no i tak z religiami jak z tym wegetarianizmem ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PROTESTANCI A MATKA BOŻA I OBJAWIENIA
    Protestanci oczywiście nienawidzą też Matki Bożej, dla nich to zwykła kobieta, won do garów i nic więcej. Pan Bóg tylko wykorzystał jej ciało by zrodzić Jezusa i tyle... Czy aż tak nie wierzycie w Pana Boga i w jego boski plan, że myślicie że Maryja to tylko surogatka? Naprawdę myślicie że tylko po to wybrał Ją Pan Bóg?
Maryja to matka nas wszystkich. Jezus ofiarował nam Ją na krzyżu mówiąc do Jana: "Oto Matka Twoja" i do Maryi "Oto syn twój", powierzył nas Jej opiece. Oczywiście panuje też przekłamany "kult maryjny" i tłumaczenie tego przez protestantów bałwochwalstwem. My jej nie traktujemy jak Boginie, Ona nie jest Bogiem, Ona zresztą zawsze kieruje nas do Jezusa, jest naszym drogowskazem do Niego. Modlimy się przez jej wstawiennicto. Zaraz protestant powie że jest tylko jeden pośrednik między człowiekiem a Bogiem - człowiek Jezus Chrystus. To się wszystko zgadza, ale dlaczego wstawiennictwo Maryi (która była istotą świętą, niepokalaną) miałoby być mniej skuteczne od wstawiennictwa Kennetha Hagina (amerykański kaznodzieja nurtu charyzmatycznego), czy Davida Wilkersona (zielonoświątkowca), czy Kennetha Copelanda (Pentekostalizm - ruch zielonoświątkowy, zwolennik "ewangelii sukcesu"), czy Brata Yuna (chiński ewangelista), czy joyce meyer (kolejna protestancka charyzmatyczka propagująca propagande sukcesu). Protestanci chodzą do swoich "przywódców" i pastorów z prośbą o modlitwę wstawienniczą. A my nie możemy naszej "pastorki" Maryi poprosić o modlitwę??? to zwykłego grzesznika, kolege, brata, pastora można prosić by się za mnie pomodlił, ale niepokalanej Matki Bożej już nie można?! Oto właśnie protestancka dwulicowość i zakłamanie... jak zwykle robią to tylko to co im pasuje, oni mogą prosić o modlitwe wstawienniczą, my katolicy już nie możemy! nam wmawiają że to coś złego... Ale do protestantów to nie dociera, oni ślepo walczą z Maryją, nienawidzą jej, tak samo jak szatan, który z nią walczy. Krzyczą "bałwochwalstwo"!!! nie znając podstaw wiary katolickiej i tego po co się do niej zwracamy. Cała "modlitwa" "Zdrowaś Maryjo" tak naprawdę nie jest modlitwą tylko prośbą do Matki Bożej o modlitwe, jest prośbą o modlitwe wstawienniczą... taką samą prośbą jaką wy kierujecie do pastora czy brata czy kogoś tam "proszę cię pomódl się za mnie". Co tu jest niezrozumiałego? i dlaczego protestanci mają tak zatwardziałe serca, że NIE CHCĄ tego dostrzec tylko dalej walczą z Kościołem i Maryją? przecież to iście szatańskie działanie z ich strony...
[ Dlaczego protestanci boją się Maryi? =  https://www.youtube.com/watch?v=5-RFMxrXHN0 ]
[ Protestanci jak Szatan nienawidzą Matki Bożej = https://www.youtube.com/watch?v=G-83KdtYYI4 ]
[ Skąd się bierze protestancka niechęć do Najświętszej Maryi Panny? = krótki ale rzeczowy film po angielsku z polskimi napisami ukazujący niewygodną prawdę dla protestantów, uznanie Maryi i przyznanie się do błędu, byłoby też przyznaniem się do innych błędów i uznaniem odwiecznej prawdy głoszonej przez kościół katolicki, zatem nigdy tego nie zrobią, wciąż tylko walczą z Maryją, jak i z samym Kościołem)
    Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah
Widzicie protestancką obłude? to co im pasuje, to tak ma być, bo według nich nie może być tłumaczone Maryja (tak jak tłumaczone było od stuleci, od czasów staropolskiego języka) tylko musi być Maria! zatem trzymajcie się oryginału Mariam i macie problem tłumaczenia imion z głowy, jeśli już tak robicie z igły widły...
Na przykład anglicy mówią "Mary", litwini i chorwaci mówią "Marija" a estończycy "Maarja" ale czy to jest jakaś inna Maryja? Nie... jest to ta sama i Pan Bóg doskonale o tym wie. Tak samo oryginalne imię Jezusa Chrystusa to "Yehošua Mešiah" i jakoś protestanci nie widzą problemu w tym, że zwracają się do Niego po polsku czyli do Jezusa Chrystusa, tutaj tłumaczenie im akurat pasuje, ale Maryja już im nie pasuje. Tak samo dla chorwatów Jezus Chrystus to "Isus Krist", a dla litwinów "Jėzus Kristus", a dla Estończyków "Jeesus Kristus" ale czy to jest jakiś inny JEZUS CHRYSTUS? Nie... jest to ten sam Jezus i On o tym wie. Zresztą to jest nijaki problem, bo nie ważne jak tłumaczone jest to imie to Pan Bóg doskonale wie o kogo chodzi, ale jest to po prostu protestancki pretekst do czepiania się katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Chwalmy Pana 🙏 napisał:

Wiecie co czasami większy mam problem z chrześcijanami niż z ateistami, bo się kłócą ciagle o bzdury i teologie, a najwazniejsże to kochać bliźniego.

w każdej religii swój początek był w Bogu ale z biegiem czasu wkrada się biznes i po to musimy mieć osobistą wiez z Bogiem żeby jeśli sumienie wiara nam podpowiada coś innego to ją opuścić i tyle :) 

„Jeden bowiem wierzy, że może jeść wszystko, a inny, będąc słaby, jada jarzyny. Ten, kto je, niech nie lekceważy tego, który nie je, a ten, kto nie je, niech nie potępia tego, który je, bo Bóg go przyjął.”
‭‭Rzymian‬ ‭14:2-3‬ ‭UBG‬‬
https://www.bible.com/bible/2149/rom.14.2-3.ubg

no i tak z religiami jak z tym wegetarianizmem ;) 

no tak, ty tak kochasz bliźniego, że trwasz zaciekle przy protestantyźmie, jednocześnie plując jadem na innych i ty będziesz o miłości pieprzyć faryzeuszu zakłamany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PROTESTANCI A MATKA BOŻA I OBJAWIENIA
    Protestanci oczywiście nienawidzą też Matki Bożej, dla nich to zwykła kobieta, won do garów i nic więcej. Pan Bóg tylko wykorzystał jej ciało by zrodzić Jezusa i tyle... Czy aż tak nie wierzycie w Pana Boga i w jego boski plan, że myślicie że Maryja to tylko surogatka? Naprawdę myślicie że tylko po to wybrał Ją Pan Bóg?
Maryja to matka nas wszystkich. Jezus ofiarował nam Ją na krzyżu mówiąc do Jana: "Oto Matka Twoja" i do Maryi "Oto syn twój", powierzył nas Jej opiece. Oczywiście panuje też przekłamany "kult maryjny" i tłumaczenie tego przez protestantów bałwochwalstwem. My jej nie traktujemy jak Boginie, Ona nie jest Bogiem, Ona zresztą zawsze kieruje nas do Jezusa, jest naszym drogowskazem do Niego. Modlimy się przez jej wstawiennicto. Zaraz protestant powie że jest tylko jeden pośrednik między człowiekiem a Bogiem - człowiek Jezus Chrystus. To się wszystko zgadza, ale dlaczego wstawiennictwo Maryi (która była istotą świętą, niepokalaną) miałoby być mniej skuteczne od wstawiennictwa Kennetha Hagina (amerykański kaznodzieja nurtu charyzmatycznego), czy Davida Wilkersona (zielonoświątkowca), czy Kennetha Copelanda (Pentekostalizm - ruch zielonoświątkowy, zwolennik "ewangelii sukcesu"), czy Brata Yuna (chiński ewangelista), czy joyce meyer (kolejna protestancka charyzmatyczka propagująca propagande sukcesu). Protestanci chodzą do swoich "przywódców" i pastorów z prośbą o modlitwę wstawienniczą. A my nie możemy naszej "pastorki" Maryi poprosić o modlitwę??? to zwykłego grzesznika, kolege, brata, pastora można prosić by się za mnie pomodlił, ale niepokalanej Matki Bożej już nie można?! Oto właśnie protestancka dwulicowość i zakłamanie... jak zwykle robią to tylko to co im pasuje, oni mogą prosić o modlitwe wstawienniczą, my katolicy już nie możemy! nam wmawiają że to coś złego... Ale do protestantów to nie dociera, oni ślepo walczą z Maryją, nienawidzą jej, tak samo jak szatan, który z nią walczy. Krzyczą "bałwochwalstwo"!!! nie znając podstaw wiary katolickiej i tego po co się do niej zwracamy. Cała "modlitwa" "Zdrowaś Maryjo" tak naprawdę nie jest modlitwą tylko prośbą do Matki Bożej o modlitwe, jest prośbą o modlitwe wstawienniczą... taką samą prośbą jaką wy kierujecie do pastora czy brata czy kogoś tam "proszę cię pomódl się za mnie". Co tu jest niezrozumiałego? i dlaczego protestanci mają tak zatwardziałe serca, że NIE CHCĄ tego dostrzec tylko dalej walczą z Kościołem i Maryją? przecież to iście szatańskie działanie z ich strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

[ Dlaczego protestanci boją się Maryi? =  https://www.youtube.com/watch?v=5-RFMxrXHN0 ]
[ Protestanci jak Szatan nienawidzą Matki Bożej = https://www.youtube.com/watch?v=G-83KdtYYI4 ]
[ Skąd się bierze protestancka niechęć do Najświętszej Maryi Panny? = krótki ale rzeczowy film po angielsku z polskimi napisami ukazujący niewygodną prawdę dla protestantów, uznanie Maryi i przyznanie się do błędu, byłoby też przyznaniem się do innych błędów i uznaniem odwiecznej prawdy głoszonej przez kościół katolicki, zatem nigdy tego nie zrobią, wciąż tylko walczą z Maryją, jak i z samym Kościołem)
    Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah
Widzicie protestancką obłude? to co im pasuje, to tak ma być, bo według nich nie może być tłumaczone Maryja (tak jak tłumaczone było od stuleci, od czasów staropolskiego języka) tylko musi być Maria! zatem trzymajcie się oryginału Mariam i macie problem tłumaczenia imion z głowy, jeśli już tak robicie z igły widły...
Na przykład anglicy mówią "Mary", litwini i chorwaci mówią "Marija" a estończycy "Maarja" ale czy to jest jakaś inna Maryja? Nie... jest to ta sama i Pan Bóg doskonale o tym wie. Tak samo oryginalne imię Jezusa Chrystusa to "Yehošua Mešiah" i jakoś protestanci nie widzą problemu w tym, że zwracają się do Niego po polsku czyli do Jezusa Chrystusa, tutaj tłumaczenie im akurat pasuje, ale Maryja już im nie pasuje. Tak samo dla chorwatów Jezus Chrystus to "Isus Krist", a dla litwinów "Jėzus Kristus", a dla Estończyków "Jeesus Kristus" ale czy to jest jakiś inny JEZUS CHRYSTUS? Nie... jest to ten sam Jezus i On o tym wie. Zresztą to jest nijaki problem, bo nie ważne jak tłumaczone jest to imie to Pan Bóg doskonale wie o kogo chodzi, ale jest to po prostu protestancki pretekst do czepiania się katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 Jeszcze na temat Maryi i aktu pokuty, zacytuje zarzuty jednego z protestantów pod filmem na youtube o Objawieniach Fatimskich:
[["13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej. "Kiedy odmawiacie różaniec, mówcie po każdej tajemnicy: „O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, a szczególnie te, które najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia". -> Każdy chrześcijanin wie po co przyszedł Pan Jezus. Ten cytat świadczy o tym, że zjawa ignoruje fakt, że przebaczenie grzechów dokonało się za sprawą Chrystusa Pana na krzyżu Golgoty 2000 lat temu. Taki apel to po prostu bluźnierstwo. Zamiast więc zachęcać nas do PRZYJĘCIA tej ofiary i ODWRÓCENIA się od grzechu, zachęca nas byśmy prosili Jezusa, by zrobił to, czego już dokonał 2000 lat temu: „złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej” (Hebrajczyków 10, 12); dzieło odkupienia zostało dokonane: "A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!»"(Ew. Jana 19, 30). Apel zjawy ma prowadzić do zachowań jak u bezmyślnego dziecka w stylu: - Mamo, kup mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup  mi jogurt! - Kupiłam, proszę. - Mamo, kup (...)"]]
    Z tego wynika, że według protestatnów w ogóle nie powinniśmy prosić Boga o przebaczenie, bo już wszystko raz nam przebaczył, a jeśli to robimy - bluźnimy! śmieszne prawda? Według protestantów nawet to że podziękujemy za to że Pan Jezus umarł za nas na krzyżu za nasze grzechy, też pewnie jest bluźnierstwem, no bo po co dziękować, skoro nam się to należało z łaski, prawda drodzy protestanci?

[[13 lipca 1917 - trzecie objawienie się Matki Bożej „Ofiarujcie się za grzeszników i mówcie często, zwłaszcza gdy będziecie ponosić ofiary: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie, za nawrócenie grzeszników i za zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi". - To jest bluźnierstwo najwyższej rangi. Ono bowiem urąga ofierze Chrystusa. Tylko Jezus Chrystus miał prawo ofiarować się za grzeszników, bo był ofiarą doskonałą (święty, bez grzechu): "Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze" (Hebrajczyków 10, 10), co wyraźnie oznacza, że dodatkowa ofiara jest nie tylko pozbawiona sensu, ale także uzurpująca rolę Chrysusa-Zbawiciela.]]
    Dzieci fatimskie były, i inni chrześcijanie są do tego powołani, poproszeni (przez Matkę Bożą), żeby wypraszać, nie tylko modląc się, ale również naśladując w poście i cierpieniu Jezusa, (wypraszać) NAWRÓCENIE dla grzeszników, których raz na zawsze odkupił Jezus. Tamten protestant ma rację, że to Jezus ofiarował się za grzeszników na krzyżu, na przebłaganie grzechów ludzi przed Bogiem Ojcem, ale "ofiarowanie" o któym mówi Maryja w orędziu fatimskim nie jest tym samym ofiarowaniem! My się modlimy (ofiarujemy nasze modlitwy, nasz post, cierpienia) za ich nawrócenie a nie za zbawienie czy odpuszczenie grzechów!!! więc nie jest to ofiara równa męce Chrystusa, ani też stawiająca nas w Jego roli!! Jezus Chrystus oddał życie na krzyżu za wszystkich grzeszników, ale to trzeba przyjąć i uwierzyć! bo ofiara Jezusa staje się bezsensowna dla osób które dalej grzeszą, odrzucają Boga i idą na zatracenie. "Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy." (1Tm 2, 3-4). Pan Bóg PRAGNIE aby wszyscy ludzie zostali zbawieni! (a jak Pan Bóg tego pragnie, to i ja katolik tego pragnę, aby wszyscy byli zbawieni, nawet zwiedzeni protestanci, ale muszą się nawrócić). Dlatego Maryja nawołuje by modlić się za tych grzeszników, aby się nawrócili! aby odrzucili grzech, aby przyjęli Jezusa i prawdę o Nim, do swojego serca i by podążali za nim ku niebu. "Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci (1J 3,16)". Pan Bóg pragnie aby wszyscy byli zbawieni, by wszyscy podążali za Nim do nieba, a z Ewangelii Jana czytamy że z miłości do bliźnich powinniśmy nawet życie oddać za braci, by i oni, by wszyscy dostąpili zbawienia. Samemu Bogu przecież na tym zależy. Jasno jest napisane że powinniśmy życie oddawać za innych, a pomodlić się o ich nawrócenie nie możemy?! (bo właśnie o to prosi Maryja w orędziu - o modlitwę za grzeszników, by się nawrócili) Przecież modlitwa za grzeszników to jest o stokroć mniejsze poświęcenie niż oddawanie za kogoś życia, a protestanci nawet tego nie chcą czynić? Zatem widzicie że nic złego w tym co powiedziała Maryja w tym orędziu, nie ma! to tylko złe zrozumienie i interpretacja tamtego protestanta i ich protestanckiego nauczania. Natomiast grzechy przeciwko Maryi nadal są popełniane na świecie, właśnie poprzez nienawiść protestantów do niej.
Widzicie to, że ze zwykłego niezrozumienia protestanci od razu wyzywają, widzą bluźnierstwa, zwodzenie, szatana? Maryje nazywają "zjawą"!!! A wszstko to dlatego, że nie zrozumieli Jej słów... a może specjalnie nie chcą zrozumieć? by mieć dalsze preteksty do wylewania swej nienawiści na Matke Bożą, specjalnie interpretują tak by zamazać prawdę i zwieść ludzi... Tamten Pan protestant albo pokazał swoją głupotę (bo źle zrozumiał) albo było to jego świadome zwiedzenie i zamieszanie ludziom w głowach, a to jest dopiero szatańskie...
    Co do samych objawień, to protestanci uważają że nie ma czegoś takiego, że to jest szatańskie. Co jest kolejnym kłamstwem bo Biblia jasno wskazuje że są tego typu rzeczy i na ten temat pouczają sami Apostołowie, tylko że trzeba te duchy, objawienia, właściwie rozsądzać, dlatego Kościół katolicki zanim uzna jakieś objawienia za prawdziwe, najpierw je przez wiele lat bada na tle Biblii czy są zgodne ze Słowem Bożym.
„Nie gaście Ducha! Nie lekceważcie proroctw! Wszystko badajcie! Trzymajcie się tego, co dobre, a unikajcie wszystkiego, co złe!" (1 Tes 5,19-20)
„Umiłowani, nie wierzcie każdemu duchowi, lecz rozeznawajcie duchy, czy są od Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie" (1 J 4,1) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

[ Dlaczego protestanci boją się Maryi? =  https://www.youtube.com/watch?v=5-RFMxrXHN0 ]
[ Protestanci jak Szatan nienawidzą Matki Bożej = https://www.youtube.com/watch?v=G-83KdtYYI4 ]
[ Skąd się bierze protestancka niechęć do Najświętszej Maryi Panny? = krótki ale rzeczowy film po angielsku z polskimi napisami ukazujący niewygodną prawdę dla protestantów, uznanie Maryi i przyznanie się do błędu, byłoby też przyznaniem się do innych błędów i uznaniem odwiecznej prawdy głoszonej przez kościół katolicki, zatem nigdy tego nie zrobią, wciąż tylko walczą z Maryją, jak i z samym Kościołem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah
Widzicie protestancką obłude? to co im pasuje, to tak ma być, bo według nich nie może być tłumaczone Maryja (tak jak tłumaczone było od stuleci, od czasów staropolskiego języka) tylko musi być Maria! zatem trzymajcie się oryginału Mariam i macie problem tłumaczenia imion z głowy, jeśli już tak robicie z igły widły...
Na przykład anglicy mówią "Mary", litwini i chorwaci mówią "Marija" a estończycy "Maarja" ale czy to jest jakaś inna Maryja? Nie... jest to ta sama i Pan Bóg doskonale o tym wie. Tak samo oryginalne imię Jezusa Chrystusa to "Yehošua Mešiah" i jakoś protestanci nie widzą problemu w tym, że zwracają się do Niego po polsku czyli do Jezusa Chrystusa, tutaj tłumaczenie im akurat pasuje, ale Maryja już im nie pasuje. Tak samo dla chorwatów Jezus Chrystus to "Isus Krist", a dla litwinów "Jėzus Kristus", a dla Estończyków "Jeesus Kristus" ale czy to jest jakiś inny JEZUS CHRYSTUS? Nie... jest to ten sam Jezus i On o tym wie. Zresztą to jest nijaki problem, bo nie ważne jak tłumaczone jest to imie to Pan Bóg doskonale wie o kogo chodzi, ale jest to po prostu protestancki pretekst do czepiania się katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 Protestanci potrafią przyczepić się oto, że na Mariyam/Mariam (po aramejsku) lub Miryam/Miriam (po hebrajsku) mówimy Maryja, a nie Maria! Maryja to staropolskie tłumaczenie imienia Miryam/Mariyam. Już wtedy imie to występowało w formie z literą Y niczym dzisiejsze MarYja, ale to "Y" protestanci wolą pominąć, wolą udawać że tego nigdy nie było... Już w Biblii Jakuba Wujka była MARYJA, w XVI wiecznym przekładzie Biblii na którym w tamtejszych czasach opierali się polscy protestanci do czasu stworzenia i rozpropagowania "własnej" Biblii. I jakoś wtedy im to nie przeszkadzało. Jeśli wam przeszkadza polskie tłumaczenie Maryja, to dlaczego już tłumaczenie Maria wam pasuje? jeśli ogólnie TŁUMACZENIA wam zatem nie pasują to nazywajcie ją oryginalnie po aramejsku - Mariyam/Mariam, a Pana Jezusa Chrystusa (co wzięło swe pochodzenie od greckiego TŁUMACZENIA z oryginału - Iesous Christos), tylko nazywajcie Go tak jak było w oryginale - Yehošua Mešiah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

no tak, ty tak kochasz bliźniego, że trwasz zaciekle przy protestantyźmie, jednocześnie plując jadem na innych i ty będziesz o miłości pieprzyć faryzeuszu zakłamany?

Trwam przy Bogu a nie przy żadnej denominacji, gdzie Bóg mnie pośle tam pójdę :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Dominikus napisał:

tiaaa jasne, takie bajki to dzieciom możesz opowiadać

A no pewnie, dzieci wierzą w świat duchowy, zjawy itd, dopiero dorośli o nim zapominają ;) 

„I powiedział: Zaprawdę powiadam wam: Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.”
‭‭Mateusza‬ ‭18:3‬ ‭UBG‬‬
https://www.bible.com/bible/2149/mat.18.3.ubg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Dominikus napisał:

https://f.kafeteria.pl/temat-7549176-prawda-o-protestantach-i-ich-herezjach-nawroccie-sie-bo-strasznie-bladzicie-i-jeszcze-przy-tym-zwodzicie-innych/

@Chwalmy Pana🙏 jak jesteś taki mądry to dlaczego nie odniesiesz się po kolei do przedstawionej prawdy na temat protestantów? Ani martyna33 sie nie odniosła, ani "Autorka", ta ostatnia potrafiła tylko puszczać jakieś pierdoły że nawet nie zamierza czytać! takie ma właśnie zatwardziałe serce! Ty widze idziesz tą samą drogą, "ja zadufany w sobie pyszny protestant wiem swoje!!! i nikt mi nic inaczej nie będzie mówił! bo moja protestancka prawda jest najmojsza!!!!"

zatem czy wy słuchacie Słowa Bożego, czy waszych protestanckich liderów? bo tam wszystkie wasze dogmaty są obalone właśnie na podstawie cytatów z Pisma Świętego!

Zarzucacie ciągle katolikom że słuchają księdza a nie Słowa Bożego, a sami co robicie? Luter, pastorzy i pastorki są ważniejsze niż Słowo Boże, wprowadzacie sobie takie rzeczy które wam pasują, a głos Boży w danych sprawach macie głęboko w 4 literach i to jest właśnie cała prawda o was, zakłamani sekciarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie odnoszę się do zarzutów wobec protestantów bo nie bronię protestantów tylko Boga, o tym założyłem topic przecież :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 minut temu, Chwalmy Pana 🙏 napisał:

Nie odnoszę się do zarzutów wobec protestantów bo nie bronię protestantów tylko Boga, o tym założyłem topic przecież :) 

ale ty jesteś fałszywy jednak i żałosny... rozpowiadasz protestanckie kłamstwa i wasze dogmatyczne herezje, czytasz najbardziej protestancką wersje biblii jaka tylko może istnieć, używasz protestanckich terminów typu zakon, zbór itd i ty będziesz wmawiać że ty nie jesteś protestantem? ty naprawdę masz ludzi za i,d,i,o,t,ó,w?

pisz tak dalej, ściemniaj i kłam, to tylko pokazuje prawdę o was, a ludzie widzą bo głupi nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem chrześcijaninem, nie podpisze się pod żadną religią bo nie do protestantów się modlę tylko do pana Boga - w nim jest życie, moc i zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Chwalmy Pana 🙏 napisał:

Ja jestem chrześcijaninem, nie podpisze się pod żadną religią bo nie do protestantów się modlę tylko do pana Boga - w nim jest życie, moc i zbawienie.

pitu pitu, ściemniaj dalej... pij tą kawe z cukrem i wmawiaj ludziom że pijesz gorzką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Musimy bardzo dbać o to, żeby wiedzieć w kogo wierzymy. Jezus katolików ma konfesjonał i ma Eucharystie. Jezus protestantów nie wymaga spowiedzi, ani nie mówi że ostatnia wieczerza była pierwszą Mszą, nie chce być obecny w chlebie i winie... Jezus katolików nie uznaje antykoncepcji, ani rozwodów. Jezus protestantów nie zabrania ani antykoncepcji ani rozwodów. Jezus w kościele katolickim mówi - Kościół jest Jeden... Jezus protestantów ma ponad 50 tysięcy różnych denominacji. Gdzie jest JEZUS? Który JEZUS jest prawdziwy? bo na pewno Jezus protestantów i katolików nie jest tym samym Jezusem, skoro tak diametralnie różni się w poglądach.

https://www.youtube.com/watch?v=1Zcj8F5wdVM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

pitu pitu, ściemniaj dalej... pij tą kawe z cukrem i wmawiaj ludziom że pijesz gorzką...

Niesamowite 😍 Właśnie parsknąłem kawą bez cukru, ale nie gorzką 😇 Odpisze bo to znak żeby odpisać 😁

Oczywiscie możnaby mnie zaszufladkować do protestantów bo każdy kto podważa słuszność jedynego kościoła katolickiego pod przywództwem Watykanu jest uznawany za protestanta czy luterana czy nazwij to jak chcesz, ale ja się tak nazwać nie mogę.

co więcej uważam, że wiele protestantów grzeszy jak każdy inny, i wielu jest w błędzie jak każdy inny dlatego nie czuje sie zobowiązany dołączać do katolickiej flanki bo któryś tam protestant zarzuca wam a to bo to. Może ma racje, może nie, ja robię swoje 😛

Koscil jest jeden, ale nie jest on obwarowany granicami widzialnymi gołym okiem. Powtarzam liczy się serce, Jezus ten prawdziwy widzi swoich nawet w kościele katolickim, i na prawde zachęcam Cie do przestudiowania 14 listu do rzymian w jakimkolwiek przekładzie będzie ci wygodniej.

ktory Jezus jest prawdziwy? Ten którego masz w sercu, gdzie on jest? Stoi obok. Wybacz ale precyzyjniej się nie da. Podążaj za Duchem a nie za autorytetami ludzkimi, jakimikolwiek bo autorytet ludzki był jeden, odszedł i przyjdzie znów, a do tego czasu mamy obiecanego pocieszyciela w postaci Ducha Świętego - on mówi co masz robić TY i tylko TY a nie twój brat 😝

Pozdrawiam łykiem słodkiej kawy bez cukru 😛 Alleluja 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Musimy bardzo dbać o to, żeby wiedzieć w kogo wierzymy. Jezus katolików ma konfesjonał i ma Eucharystie. Jezus protestantów nie wymaga spowiedzi, ani nie mówi że ostatnia wieczerza była pierwszą Mszą, nie chce być obecny w chlebie i winie... Jezus katolików nie uznaje antykoncepcji, ani rozwodów. Jezus protestantów nie zabrania ani antykoncepcji ani rozwodów. Jezus w kościele katolickim mówi - Kościół jest Jeden... Jezus protestantów ma ponad 50 tysięcy różnych denominacji. Gdzie jest JEZUS? Który JEZUS jest prawdziwy? bo na pewno Jezus protestantów i katolików nie jest tym samym Jezusem, skoro tak diametralnie różni się w poglądach.

https://www.youtube.com/watch?v=1Zcj8F5wdVM

to nie prawda mamy tylko jednego Boga....i nie rozumiem dlaczego protestanci myślą ze my jak KK.zaraz widzimy w nich zło...nie ...mamy tego samego Boga.....a propagandę inna....dla mnie nie przeszkadza czy katolik czy protestant najwalniejsze tolerancja ..nie wciskanie nic na sile...i miłość=dobroć do wszystkich...żadnego straszenia....a to ich sprawa jak wierzą....tolerancja...nie zawziętość i nie fanatyzm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Chwalmy Pana 🙏 napisał:

Niesamowite 😍 Właśnie parsknąłem kawą bez cukru, ale nie gorzką 😇 Odpisze bo to znak żeby odpisać 😁

Oczywiscie możnaby mnie zaszufladkować do protestantów bo każdy kto podważa słuszność jedynego kościoła katolickiego pod przywództwem Watykanu jest uznawany za protestanta czy luterana czy nazwij to jak chcesz, ale ja się tak nazwać nie mogę.

co więcej uważam, że wiele protestantów grzeszy jak każdy inny, i wielu jest w błędzie jak każdy inny dlatego nie czuje sie zobowiązany dołączać do katolickiej flanki bo któryś tam protestant zarzuca wam a to bo to. Może ma racje, może nie, ja robię swoje 😛

Koscil jest jeden, ale nie jest on obwarowany granicami widzialnymi gołym okiem. Powtarzam liczy się serce, Jezus ten prawdziwy widzi swoich nawet w kościele katolickim, i na prawde zachęcam Cie do przestudiowania 14 listu do rzymian w jakimkolwiek przekładzie będzie ci wygodniej.

ktory Jezus jest prawdziwy? Ten którego masz w sercu, gdzie on jest? Stoi obok. Wybacz ale precyzyjniej się nie da. Podążaj za Duchem a nie za autorytetami ludzkimi, jakimikolwiek bo autorytet ludzki był jeden, odszedł i przyjdzie znów, a do tego czasu mamy obiecanego pocieszyciela w postaci Ducha Świętego - on mówi co masz robić TY i tylko TY a nie twój brat 😝

Pozdrawiam łykiem słodkiej kawy bez cukru 😛 Alleluja 😁

herezje prawisz... który jest jest prawdziwy, ten którego masz w sercu???? no tak, TYLKO KTÓREGO JEZUSA TY MASZ W SERCU? czyli że według ciebie jak sobie wymyśle Jezusa który jeździ mercedesem i pali maryche i jest wyluzowany i superaśny i takiego bede miał w sercu to ten jest prawdziwy? no takie głupoty ty właśnie pieprzysz... bo nie da się pogodzić Jezusa katolickiego z Jezusem protestanckim, który zezwala na rozwody, antykoncepjce a zamiast sakramentu małżeństwa daje jakieś kontrakty które można w każdej chwili rozwiązać i sie rozejść. Wasz Jezus nawet w Eucharystii nie istnieje, Jego u was nie ma!

Więc jak ty możesz pieprzyć że to jest ten sam Jezus, jak możesz pieprzyć że ten Jezus (z rozwodami, antykonpecją, bez obecności w Eucharystii) którego masz w sercu jest prawdziwy???? Przecież wy przeczycie temu co jest zapisane w  Biblii, rozwody - Pan Jezus mówił NIE, a protestanci mówią TAK, kobiety kapłanki duchowne? Pan Jezus mówił NIE, a protestanci mówią TAK

więc skończ mi pieprzyć że ty wierzysz w prawdziwego Pana Jezusa, wasza dowolność prawdziwości wedle tego co ma się w sercu to tak samo szatański plan jak dowolne interpretowanie Pisma, gdzie też jest jasno napisane że żadne proroctwa (czyli prawo ST, według was zakon) nie jest do dobrowolnego interpretowania! ale wy i tak to robicie i stąd podziały na 50 tys odłamów protestanckich, a każdy z was ma swojego Jezusa, takiego jak mu pasuje!!!! przecież to jest szatańskie szaleństwo

A co do tego że wszyscy poza KK to protestanci to kolejna twoja głupota. Bądź sobie po prostu wyznawcą Jezusa, ale powiedz mi jak można twierdzić że sie nie jest protestantem jeśli czyta się ich przekłamaną biblie z usuniętymi przez człowieka!!! ksiągami. Jak można mówić że nie jest sie protestantem jeśli używa się ich określeń typu zbór, zakon itp tak samo wierzysz w ich dogmaty, ale ty mi będziesz mówić że ty nie jesteś protestantem? Ale to i tak nic... najgorsze jest to że czytasz okrojoną wersje Biblii bo tak Luterek stwierdził że pare ksiąg jednak jest nie natchnionych. Po 1500 latach nagle sobie tak stwierdził! nie Pan Bóg! nie Duch święty, ale zwykły Luter! i zwiódł tym miliony, a usunął je tylko i wyłącznie dlatego że nie pasowały do jego ideologii, bo te księgi które wykasował podważają jego tezy.

Ja naprawdę nie mam do ciebie pretensji o to że jesteś protestantem czy tam prawosławnym, ale naprawdę boli to że czytasz przekłamaną okrojoną Biblie, gdybyś czytał pełną to by było ok, wtedy bądz sobie kim chcesz, katolikiem wierzącym w Jezusa ukrytego w Eucharystii, prawosławnym, albo protestantem który uważa że Jezusa tam nie ma, ale przynajmniej byś czytał PEŁNĄ BIBLIE

Nie chce mi sie nawet już z Tobą gadać, błądź sobie dalej.... ja już pereł przed wieprze rzucać nie będę, bo do was i tak nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×